Umysł, character, osobowość I

32/45

Rozdział 29 — Zależność i niezależność

A — Poleganie na Bogu, a nie na człowieku

Całkowite poleganie na Bogu — Bóg chciałby uczynić każdą duszę, za którą umarł Chrystus, częścią krzewu winnego, połączonego z rodzimym pniem, czerpiącą pokarm z niego. Nasze poleganie na Bogu powinno być absolutne i uczynić z nas istoty uniżone, a jednocześnie z tego powodu — naszego polegania na Nim — nasza wiedza o Nim powinna ogromnie wzrosnąć. Bóg chciałby odjąć od nas wszelki rodzaj samolubstwa, byśmy przyszli do Niego, ale nie jako właściciele samych siebie, lecz jako Pańska, nabyta własność. — Special Testimonies, Series A 8.9 (1897); Testimony to Ministers and Gospel Workers 324.325. UCO1/92 218.1

Poleganie na Bogu, nie na człowieku — Bóg pragnie doprowadzić ludzi do bezpośredniej łączności z sobą. We wszelkim postępowaniu z ludzkimi istotami podaje On zasadę osobistej odpowiedzialności, stara się obudzić w nas poczucie tej odpowiedzialności oraz osobistej zależności, i wykazać potrzebę osobistego kierowania swym postępowaniem. Pragnie doprowadzić człowieka do łączności z sobą, aby ludzie mogli stać się Jemu podobni. Szatan stara się pokrzyżować te plany, stara się uzależnić ludzi od siebie. Kiedy umysły są odwrócone od Boga, wtedy kusiciel może łatwo poddać je swojej władzy, może kontrolować człowieka. Przecież teoria kontroli umysłu przez umysł została zapoczątkowana przez szatana. — The Ministry of Healing 242.243 (1905). UCO1/92 218.2

Całkowicie polegajmy na Bogu. Gdy uczynimy inaczej, wtedy jest jeszcze czas do zastanowienia się. Zatrzymajmy się w tym miejscu i postarajmy się zmienić porządek rzeczy... W szczerości, w poczuciu pragnienia duszy wołajmy do Boga. Zmagajmy się z niebem, aż zwyciężymy. Oddajmy siebie w całości w ręce Pana — całą duszę, ciało i ducha — i postanówmy stać się Jego miłującym, poświęconym narzędziem, poruszonym Jego wolą, kontrolowanym przez Jego umysł, napełnionym Jego Duchem... a wtedy sprawy niebieskie ujrzymy wyraźniej. — Manuscript 24, 1891; Sons and Daughters of God 105. UCO1/92 218.3

Uczynić Boga swoim doradcą — Zamiast zanoszenia swoich niepokojów bratu lub kaznodziei zanieśmy je przed oblicze Pana w modlitwie. Niech miejsca Boga nie zajmuje kaznodzieja. Wszyscy jakoś pod tym względem błądzimy. Przecież kaznodzieja jest taki sam jak inni ludzie. Prawdą jest, że ponosi on świętszą odpowiedzialność niż zwykli ludzie interesu, ale przecież nie jest to istota bezbłędna. On też jest otoczony niedoskonałością i sam potrzebuje łaski i światła od Boga. Potrzebuje namaszczenia z góry, aby praca jego była efektywna, czym mógłby dać dowód, że jest do niej powołany. Są tacy ludzie, którzy ignorują drogę życia i zbawienia, i tacy znajdą w pobożnym kaznodziei kogoś, kto nauczy ich, co powinni robić, aby być zbawionymi. UCO1/92 219.1

Ci, którzy wiedzą jak się modlić, którzy wiedzą, jakie są zaproszenia ewangelii Chrystusa, którzy znają niezmienność Jego obietnic, okazaliby brak szacunku dla Boga, gdyby przedkładali swoje troski niedoskonałym ludziom. Dobrze jest zawsze doradzać sobie wzajemnie. Dobrze jest konsultować się wspólnie. Dobrze jest przedkładać trudności przed braćmi i przed kaznodzieją. Ale nie pozwalajmy sobie na brak szacunku wobec Boga, polegając na człowieku i spodziewając się od niego mądrości. Szukajmy Boga i prośmy o mądrość pochodzącą z góry. UCO1/92 219.2

Prośmy naszych współpracowników, aby się z nami modlili, a Pan spełni swoje słowo, “Gdzie dwóch lub trzech zgromadza się w imieniu moim, jestem wśród nich”. Mateusza 18,20. — Manuscript 23, 1899. UCO1/92 219.3