Nauki z Góry Błogosławienia
“Starajcie się wejść przez wąską bramę” — Łukasza 13,24
Spóźniony podróżny chcący przed zachodem słońca dostać się do miasta nie powinien był zwracać uwagi na ciekawe drobnostki napotykane w drodze. Cała jego uwaga musiała być zwrócona na to, by wejść przez bramę. Ta sama pilność w dążeniu do celu, mówi Jezus, musi cechować życie chrześcijanina. Pokazałem wam wspaniały charakter będący prawdziwą chlubą mego królestwa. Nie ma w nim żadnych nadziei na ziemskie panowanie, lecz mimo to godny jest waszych najgorętszych życzeń i najwyższych wysiłków. Nie wzywam was do walki o zwierzchnictwo nad światem, ale nie wnioskujcie z tego, że macie do stoczenia bitwy i nie musicie odnieść zwycięstwa. Nakazuję wam pójść w zapasy i walczyć, abyście weszli do mego duchowego królestwa. NGB 130.1
Żywot chrześcijanina jest ciągle walką i marszem bojowym; wszakże zwycięstwa nie można odnieść w nim siłą ludzką. Terenem zapasów jest serce. Bój, który musimy toczyć — największy ze wszystkich jakie ludzie kiedykolwiek prowadzili — to bój o podbicie własnego ja pod wolę Bożą, a zarazem poddanie serca pod panowanie miłości. Stara natura zrodzona z krwi i ciała nie może odziedziczyć królestwa Bożego. Odziedziczone złe skłonności i obyczaje muszą być porzucone. NGB 130.2
Każdy decydujący się na wstąpienie do królestwa duchowego stwierdzi, że wszelkie moce i namiętności nie odrodzonej natury, wspierane przez potęgi ciemności, są zwrócone przeciw niemu. Chciwość i duma przeciwstawiaj ą się wszystkiemu, co je demaskuje jako grzech. Sami nigdy nie możemy pokonać mocnego nieprzyjaciela, który trzyma nas w niewoli grzechu. Jedynie Bóg może nam dać zwycięstwo. On chce, żebyśmy mogli panować nad sobą, nad swoją wolą i swymi zwyczajami; bez naszego współudziału nie może nam jednak pomóc. Duch Boży działa przez udzielone człowiekowi zdolności i siły. Nasza energia musi działać razem z siłą boską. NGB 130.3
Zwycięstwa nad samym sobą nie można odnieść bez nieustannej, poważnej modlitwy ani bez upokorzenia się na każdym kroku. Nasza wola nie ma być zmuszana do współdziałania z siłami boskimi, przeciwnie — ma się im poddać dobrowolnie. Nawet gdyby można było przemocą narzucić człowiekowi wpływ Ducha, to jednak nie stałby się przez to chrześcijaninem, poddanym nieba. Twierdza złego nie zostałaby przez to zdobyta. Własną wolę trzeba stawić po stronie woli Bożej. Sami nie możecie poddać swych zamiarów, życzeń i skłonności pod wolę Bożą, ale jeśli tego pragniecie, Bóg da wam oręż, którym “unicestwiamy złe zamysły i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi”. 2 Koryntian 10,5. A wtedy będziecie sprawowali “z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje (...), albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie, i wykonanie”. Filipian 2,12.13. NGB 131.1
Wielu odczuwa wprawdzie pociąg do piękności charakteru Chrystusa i wspaniałości nieba, a jednak cofa się przed warunkami, pod którymi można jedynie cechy te osiągnąć. Na szerokiej drodze jest wiele takich, którzy nie są zupełnie z niej zadowoleni, którzy tęsknią za wyrwaniem się z niewoli grzechu i o własnej sile chcą walczyć przeciw swoim złym obyczajom. Wzrok swój kierują na wąską drogę i ciasną bramę, ale samolubne zabawy, miłość do świata, duma i żądza sławy stają niby mur graniczny między nimi a Zbawicielem. Wyrzeczenie się własnej woli i obiektów swych upodobań wymaga ofiary, przed którą niejeden się cofa i zawraca z drogi. “Niewielu jest tych, którzy ją znajdują”. Mateusza 7,14. Wielu pragnie dobra, usiłuje nawet osiągnąć je, ale nie decyduje się na wybór; nie wytrzymuje do końca w swym przedsięwzięciu, aby je posiąść, bez względu na koszta, jakie trzeba ponieść. NGB 131.2
Jedyna nadzieja zwycięstwa polega na tym, że wolę swą poddajemy woli Bożej — współdziałając z Panem; godzina za godziną i dzień po dniu. Nie możemy pozostać takimi, jakimi jesteśmy, a mimo to wejść do królestwa Bożego. Jeżeli kiedykolwiek dostąpimy uświęcenia, to stanie się to jedynie przez wyzbycie się naszego własnego ja i przez przyjęcie Chrystusa. Pycha i zadowolenie z siebie muszą być ukrzyżowane. Czyjesteśmy skłonni do zapłacenia żądanej od nas ceny? Czy jesteśmy gotowi uzgodnić naszą wolę z wolą Bożą? Póki nie zdecydujemy się na to, póty odnawiająca łaska Boża nie może w nas działać. Bój, który podejmujemy, jest “dobrym bojem wiary”. “Pracuję, walcząc w mocy jego, która skutecznie we mnie działa” (Kolosan 1,29) — mówił apostoł Paweł. NGB 132.1
Jakub w krytycznym momencie swego życia uciekał się do modlitwy. Miał tylko jedno gorące pragnienie: zmienić charakter. Podczas wołania do Boga porwał się na niego ktoś, jakby nieprzyjaciel, i mocował się z nim całą noc na śmierć i życie. Zamiar jego nie zmienił się jednak mimo niebezpieczeństwa. Gdy go już siły zaczęły opuszczać, wtedy mocujący się z nim użył swej boskiej mocy, a Jakub poznał przez Jego dotknięcie, z kim się mocował. Cierpiący i bezsilny upadł na pierś Zbawiciela i prosił o błogosławieństwo. Nie dał się odprawić i nie przestał prosić, aż Chrystus przychylił się do prośby bezsilnej i skruszonej duszy, według swej obietnicy. Izajasza 27,5. Jakub rzekł zdecydowany: “Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz”. 1 Mojżeszowa 32,26. Patriarcha został natchniony duchem wytrwałości przez Tego, z którym się mocował. Ten dał mu też zwycięstwo i zmienił jego dotychczasowe imię Jakub na Izrael mówiąc: “Boś sobie mężnie poczynał z Bogiem i przemogłeś”. O co Jakub o własnych siłach daremnie walczył, to zdobył przez poddanie się i silną wiarę. “A zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza”. 1 Jana 5,4. NGB 132.2