Ze skarbnicy świadectw III

9/290

Sobotnie zebrania

Chrystus powiedział: “Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich”. Mateusza 18,20. Gdziekolwiek znajdują się choćby dwie lub trzy osoby wierzące, niech spotkają się w sobotę, by mieć prawo do obietnic Pańskich. SS3 20.3

Również niewielkie grupy zebranych dla oddania hołdu Bogu w Jego świętym dniu mają prawo oczekiwać obfitego błogosławieństwa niebios. Powinni wiedzieć, że Jezus jest honorowym Gościem na ich zgromadzeniach. Do każdego szczerego chwalcy, który święci dzień sobotni, należy obietnica: “Abyście wiedzieli, żem Ja Pan, który was poświęcam”. 2 Mojżeszowa 31,13. SS3 20.4

Kazania na naszych sobotnich nabożeństwach powinny być na ogół krótkie. Wszyscy, którzy miłują Boga i ku Jego chwale chcą wyrazić podziękowanie czy uwielbienie, powinni mieć ku temu sposobność. SS3 21.1

Gdy zbór pozbawiony jest kaznodziei, powinno się wybrać kogoś do kierowania zebraniem. Nie jest jednak rzeczą konieczną, by wygłosił on kazanie lub sam zajął dużą część czasu przeznaczonego na nabożeństwo. Przeczytanie krótkiego, bogatego w treść rozdziału Biblii często przyniesie większą korzyść niż kazanie. Potem może być godzina modlitwy czy doświadczeń. SS3 21.2

Kto zajmuje w zborze kierownicze stanowisko, nie powinien wyczerpywać w ciągu tygodnia swych sił fizycznych czy umysłowych w takim stopniu, by w sobotę być niezdolnym do wniesienia na zebrania ożywczego wpływu ewangelii Chrystusa. Wykonujcie mniej codziennej, zwykłej pracy, byście nie ograbiali Boga, pełniąc w sabat służbę, której On nie może przyjąć. Nie wolno wam być podobnymi do ludzi, którzy nie mają duchowego życia. Lud Boży potrzebuje w sobotę pomocy z waszej strony. Dajcie mu pokarm ze Słowa Bożego. Przynieście Bogu w Jego świętym dniu najprzedniejsze dary. Niech drogocenne życie duchowe będzie Mu oddane w poświęconej służbie. SS3 21.3

Nikomu nie wolno przyjść do domu Bożego, by uciąć sobie drzemkę. Tam nie ma miejsca dla śpiochów. Nie zapadacie przecież w sen przy waszych normalnych, doczesnych zajęciach, ponieważ one was interesują. Czy wolno wobec tego służbę Bożą, obejmującą cele wieczne, cenić niżej od tej, która dotyczy doczesnych spraw? SS3 21.4

Czyniąc tak tracimy błogosławieństwa, jakie Pan dla nas przeznacza. Sobota nie ma być dniem bezużytecznego próżnowania. Zarówno w domu, jak i w zborze, powinniśmy objawiać gotowość służenia Bogu. Bóg przeznaczył sześć dni na nasze powszednie zajęcia, a pobłogosławił i uświęcił dzień siódmy, oddzielając go wyłącznie dla siebie. W tym dniu chce w szczególny sposób błogosławić tych wszystkich, którzy poświęcają się służbie dla Niego. SS3 21.5

Całe niebo święci sobotę, ale nie spędza jej obojętnie, na nieróbstwie. W tym dniu wszystkie siły duchowe muszą być obudzone, chcemy przecież spotkać się z Bogiem i Chrystusem — naszym Zbawicielem. Dzięki wierze możemy Go ujrzeć. Pragnie On gorąco obdarować i pokrzepić każdą duszę. SS3 21.6

Każdy powinien pamiętać o tym, że sam ma pewną rolę do spełnienia, by sobotnie nabożeństwo było zebraniem najbardziej pociągającym. Powinniśmy się schodzić nie tylko dla zwyczaju, ale dla wymiany myśli, codziennych doświadczeń, dla wyrażenia dziękczynienia i szczerej chęci zdobycia boskiego oświecenia, żeby poznać Boga i Jezusa Chrystusa, którego On posłał. Wymiana zdań na temat Chrystusa da siłę duszy do życia pełnego doświadczeń i walk. Niech się nikomu nie zdaje, że może być chrześcijaninem i jednocześnie żyć jako samoistna jednostka. Każdy z nas jest cząstką wielkiej ludzkości i doświadczenie każdego z nas jest w wielkiej mierze uzależnione od doświadczeń bliźnich. SS3 21.7

Nie otrzymujemy nawet setnej części tego błogosławieństwa, jakie powinno nam dać religijne zebranie. Nasze moce poznawcze wymagają wyostrzenia. Obcowanie ze współwyznawcami powinno nastrajać nas radośnie. Dlaczego, posiadając tak wspaniałą nadzieję, nie pałamy całym sercem miłością do Boga? SS3 22.1

Na każdym nabożeństwie powinniśmy mieć żywą świadomość tego, że Bóg i Jego aniołowie są tam obecni i współdziałają ze wszystkimi prawdziwie wierzącymi. Wchodząc na zebranie proście Pana, żeby usunął z waszego serca wszelkie zło. Wnoście do Jego domu tylko to, co może On błogosławić. Uklęknijcie przed Bogiem w Jego świątyni i poświęćcie Mu to, co stanowi Jego własność, którą nabył krwią Chrystusa. Módlcie się za kaznodzieję lub osobę prowadzącą nabożeństwo. Módlcie się, żeby obfite błogosławieństwo spłynęło przez usta tego, który głosi słowa żywota. Starajcie się usilnie o to, by to błogosławieństwo stało się waszym udziałem. SS3 22.2

Bóg hojnie obdarzy dobrodziejstwami tych wszystkich, którzy w ten sposób przygotowują się do Jego służby. Zrozumieją, co to znaczy posiąść świadectwo Ducha, gdyż w wierze przyjęli Chrystusa. SS3 22.3

Miejsce nabożeństwa może być bardzo skromne, ale to nie sprawi, że będzie w mniejszym stopniu przez Boga uznane. Kto oddaje Bogu cześć i uwielbienie w duchu, prawdzie i ozdobie świętości, temu będzie ono bramą do nieba. Może być tam niewielu wiernych, ale w oczach Bożych są oni bardzo drogocenni. Dłuto prawdy wydobędzie ich jak surowe kamienie z kamieniołomu i umieści w warsztacie Boga, gdzie będą ociosane i ukształtowane, ale nawet w takim surowym stanie są kosztowne w oczach Bożych. Siekiera, młotek i dłuto utrapień będą w zręcznej, miłującej dłoni. Tych narzędzi używa ona nie po to, by zniszczyć, lecz by każdego człowieka uczynić doskonałym. Bóg chce, żebyśmy niczym cenne, wyszlifowane do pałacowych komnat kamienie zostali wbudowani w świątynię niebieską. SS3 22.4

Nieograniczone są dary łaski i obietnice Boże dla naszego dobra. Sam tron łaski ma największą siłę przyciągania, ponieważ zasiada na nim Ten, kogo nam wolno nazywać Ojcem. Bóg chciał wykonać plan zbawienia nie tylko dzięki swej miłości. U Jego ołtarza służy Pośrednik, który przyjął naszą ludzką naturę. Ten Orędownik przedstawia nas Bogu jako Jego synów i córki. Chrystus wstawia się za wszystkimi, którzy Go przyjęli. W imię swych własnych zasług udziela im mocy, by stali się członkami rodziny królewskiej, dziećmi niebieskiego Króla. I Ojciec okazuje swą bezgraniczną miłość Chrystusowi, który własną krwią odkupił nas, przez to, że przyjmuje i wita przyjaciół Chrystusa jako swoich własnych przyjaciół. Jest zadowolony z dokonanego pojednania. Został uwielbiony dzięki wcieleniu, życiu, śmierci i pośrednictwu swego Syna. SS3 22.5

Z chwilą, gdy dziecko Boże zbliża się do tronu łaski, staje się protegowanym wielkiego Obrońcy. Kiedy po raz pierwszy wyraża skruchę i prosi o przebaczenie, Chrystus traktuje jego sprawę jak swoją własną i przedkłada Ojcu błagania grzesznika jak swoją własną prośbę. SS3 23.1

Gdy Chrystus wstawia się za nami, Ojciec otwiera wszystkie skarby swej łaski, abyśmy po nie sięgnęli, cieszyli się nimi i udzielali ich innym. Chrystus mówi: “Proście w imieniu moim, nie mówię wam, że Ja prosić będę Ojca za was, albowiem sam Ojciec miłuje was, dlatego, że wyście mnie umiłowali. Zróbcie użytek z mojego imienia. To uczyni wasze prośby skutecznymi, i Ojciec da wam bogactwa swojej łaski, ‘proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna’”. Jana 16,24. SS3 23.2

Bóg pragnie, by posłuszne Mu dzieci domagały się Jego błogosławieństwa i przychodziły do Niego z chwałą i dziękczynieniem. Bóg jest źródłem wszelkiego życia i wszelkiej mocy. Dla ludzi, którzy przestrzegają Jego przykazań, może zamienić pustynię w urodzajne pole, ponieważ będzie to służyło chwale Jego imienia. Dla wybranego przez siebie ludu uczynił tak wiele, że każde serce powinno pałać wdzięcznością. Smuci Go fakt, że tak mało przynosimy Mu chwały i dziękczynienia. Pragnie, by Jego lud w większym stopniu dawał wyraz temu, że wie komu zawdzięcza radość i życie. SS3 23.3