Ze skarbnicy świadectw II
Wszyscy muszą być ostrzeżeni!
W czasie, gdy aniołowie wstrzymują cztery wiatry, my powinniśmy pracować ze wszystkich sił i zdolności. Bez zwłoki musimy wyjść z naszym poselstwem. Musimy dać dowód wszechświatu i ludziom w tym zdeprawowanym czasie, że nasza religia jest wiarą i mocą, których sprawcą jest Chrystus, a Jego Słowo boską wyrocznią. Ostateczne przeznaczenie ludzi nie jest rozstrzygnięte. Albo staną się poddanymi królestwa Bożego, albo niewolnikami despotyzmu szatana. Wszyscy mają możliwość uchwycenia się nadziei ofiarowanej w ewangelii. Jakże jednak tego dokonają, kiedy nie słyszą kaznodziei? Ludzkość potrzebuje moralnego odrodzenia, ukształtowania charakteru tak, by mogła się ostać przed Bogiem. Wskutek panujących błędnych nauk, których celem jest przeciwdziałanie anielskiemu poselstwu, duszom grozi niebezpieczeństwo zagłady. Kto się chce więc całkowicie poświęcić i stać współpracownikiem Boga? SS2 268.4
Jeśli widzisz, w jakie niebezpieczeństwo i jaką niedolę wtrącił szatan cały świat, to nie marnuj danych ci od Boga sił na czcze biadolenie, lecz idź do pracy dla swego dobra i dobra innych. Ocuć się i poczuj ciężar odpowiedzialności za tych, którzy giną. Jeśli nie pozyskacie ich dla Chrystusa, stracą wieczne błogosławieństwo. Myślcie o tym, co mogą zdobyć. Człowiek, którego Bóg stworzył, a Chrystus odkupił, posiada ogromną wartość. Kiedy ożywi go Słowo Boże, są oddane do jego dyspozycji wielkie możliwości i ma zapewniony duchowy wzrost. Jeśli jest posłuszny, Słowo Boże ożywi go i od Dawcy życia otrzyma żywot wieczny. Jedna dusza jest dla niebios cenniejsza, niż cały świat pełen domów, posiadłości ziemskich czy pieniędzy. W celu nawrócenia jednej duszy powinniśmy być gotowi oddać ostatnie środki. Jedna dusza pozyskana dla Chrystusa będzie rozsiewać wokół siebie niebiańskie światło, które przeniknie moralny mrok i uratuje inne. SS2 269.1
Jeśli Chrystus opuścił dziewięćdziesiąt dziewięć owiec i poszedł szukać tej jednej, zagubionej, by ją ratować, to czy możemy być usprawiedliwieni czyniąc mniej? Czy nie jest to zdrada wobec powierzonego nam dobra i obraza Boga, jeśli nie pracujemy tak, jak Chrystus pracował, nie składamy ofiar, tak jak On je składał? SS2 269.2
Bijcie na alarm, jak ziemia długa i szeroka! Mówcie ludziom, że dzień Pański jest blisko, a Pan śpieszy się bardzo. Niech nikt nie pozostanie bez ostrzeżenia! Myśmy również mogli się znaleźć w takim samym położeniu, jak owe biedne, pogrążone w błędzie dusze lub ludy niecywilizowane. Im więcej od innych otrzymaliśmy poznania, tym większymi jesteśmy ich dłużnikami i mamy obowiązek podzielić się z nimi naszym poznaniem. SS2 269.3
Nie mamy czasu do stracenia. Koniec jest bliski. Droga, po której wędrujemy z miejsca na miejsce, by szerzyć prawdę, będzie wkrótce z prawa i z lewa najeżona niebezpieczeństwami. Wszelkie możliwe przeszkody będą wyrastać na drodze wysłanników Pańskich, by nie byli w stanie robić tego, co dzisiaj jeszcze mogą uczynić. Musimy jasno zdawać sobie sprawę z naszego obowiązku i tak szybko, jak to jest tylko możliwe, niczym w wojnie napastniczej, spełnić go. Na podstawie światła udzielonego mi przez Boga wiem, że moce ciemności pracują z niesamowitym wysiłkiem. Cicho skrada się szatan do tych, którzy śpią, by ich schwytać tak, jak wilk chwyta zdobycz. Dziś mamy ostrzegać świat, dziś możemy jeszcze coś uczynić. Wkrótce będzie już trudniej, trudniej niż możemy to sobie wyobrazić. Oby nam Bóg pomógł trwać na drodze światła, pracować, mając wzrok utkwiony w Jezusie, naszym Wodzu, i cierpliwie, wytrwale dążyć do zwycięstwa. SS2 269.4
*****
Lud Boży ma potężne dzieło do wykonania, dzieło, które bezustannie musi nabierać coraz większego rozgłosu. Nasze misyjne wysiłki muszą być coraz większe. Przed ponownym pojawieniem się naszego Pana, Jezusa Chrystusa, dzieło musi być wykonywane w bardziej zdecydowany sposób niż do tej pory. Ludowi Bożemu nie wolno zaprzestać swej działalności, dopóki nie obejmie ona całego świata. — Testimonies for the Church VI, 23.24 (1900). SS2 270.1
*****
Musimy prowadzić dwojakie życie — życie namysłu i działania, cichej modlitwy i poważnej pracy. Każdy, kto otrzymał światło prawdy, powinien poczuwać się do obowiązku rzucania promieni światła na ścieżkę niepokutujących. Powinien być świadkiem Chrystusa zarówno w miejscu pracy, jak i w zborze. Bóg wymaga od nas, byśmy byli żywymi listami, znanymi i czytanymi przez wszystkich, i każdego z osobna. Dusza, która w codziennej modlitwie zwraca się do Boga z prośbą o siłę, wsparcie i moc, będzie dążyła do wzniosłych rzeczy, będzie miała właściwe pojęcie o prawdzie i swoim obowiązku. Będą ją cechować wzniosłe zamiary działania i ustawiczny głód oraz pragnienie sprawiedliwości. Jeśli utrzymujemy łączność z Bogiem, będziemy zdolni udzielić innym, obcując z nimi, światła pokoju i pogody ducha, które panują w naszych sercach. Będziemy mogli dać im wzór niezachwianej wierności wobec dzieła, w które jesteśmy zaangażowani. — Testimonies for the Church IV, 459.460 (1880). SS2 270.2
*****
Dla spragnionej duszy droga do źródła wód żywota stoi otworem. Bóg mówi: “Wyleję wody na pragnącego, a potoki na suchą ziemię”. Izajasza 44,3 (BG). Światło będzie dane jedynie takim duszom, które gorliwie o nie proszą i z radością przyjmują każdy promień Boży płynący z Jego świętego Słowa. Za pośrednictwem takich właśnie dusz Bóg chce ofiarować światło i moc, które całą ziemię napełnią Jego chwałą. — Testimonies for the Church V, 729 (1889). SS2 270.3