Ze skarbnicy świadectw I
Nasz wzór
W ciągu dnia Jezus pracował gorliwie dla dobra innych, ratując ludzi przed zatraceniem. Uzdrawiał chorych, pocieszał strapionych, niósł radość i nadzieję rozpaczającym. Przywracał umarłym życie. Gdy skończył całodzienną swą pracę, w wieczór oddalał się od gwaru wsi czy miasta i w odosobnieniu chylił się nisko, jak więdnący kwiat, w pokorze przed Ojcem. SS1 158.3
Czasem lśniący blask księżyca oświecał Jego pochyloną kornie postać. A potem chmury i ciemność przesłaniały światło. Nocna rosa i szron pokrywały Jego głowę i ramiona, kiedy trwał w postawie proszącego. Często modlił się przez całą noc. Jest wzorem dla nas. Jeżeli będziemy o tym pamiętać i naśladować Go, w Bogu staniemy się silniejsi. SS1 159.1
Jeżeli Zbawiciel ludzi, pełen Bożej mocy, odczuwał potrzebę modlitwy, o ileż bardziej potrzebują jej słabi, ułomni, grzeszni śmiertelnicy! Jak bardzo potrzebna im jest żarliwa, ustawiczna modlitwa! SS1 159.2
Kiedy Chrystus był najbardziej kuszony, nie jadł nic. Zdawał się całkowicie na Boga i w żarliwej modlitwie, w doskonałym poddaniu się woli Ojca wychodził zwycięsko z wszystkich prób. Ci, którzy głoszą prawdę dni ostatecznych, powinni więcej niż inni chrześcijanie naśladować w modlitwie Jezusa Chrystusa. SS1 159.3
“Wystarczy uczniowi, aby był jak jego mistrz, a sługa jak jego pan”. Mateusza 10,25. Stoły nasze często zastawia się luksusowymi potrawami, które nie są wcale potrzebne ani zdrowe. Stawiamy je dlatego, że wolimy te rzeczy bardziej niż ideę samowyrzeczenia, uwolnienia się od chorób i usprawnienia umysłu. Jezus prosił Ojca żarliwie o siłę i moc. Syn Boży uznawał te rzeczy za bardziej cenne dla siebie niż miejsce przy najbardziej luksusowo zastawionym stole. Dał nam dowód, że modlitwa ma zasadnicze znaczenie dla otrzymania siły potrzebnej do stoczenia walki z mocami ciemności i dla wykonania zleconego nam zadania. Własna nasza siła jest mała, ale ta, którą Bóg daje, jest potężna i zdolna uczynić zwycięzcą każdego, kto ją otrzyma. SS1 159.4