Ze skarbnicy świadectw I
Uczenie praktycznej pobożności
Kaznodzieje dotarliby do o wiele większej liczby serc, gdyby kładli większy nacisk na praktyczną pobożność. Gdy starają się głosić prawdę na nowych terenach, często w ich wykładach jest za dużo teorii. Ludzie są niezdecydowani. Pojmują zniewalającą siłę prawdy i poważnie zastanawiają się nad uzyskaniem pewnej, trwałej podstawy. A gdy ich uczucia są rozbudzone, jest czas, by przede wszystkim w sumieniu byli do końca przekonani do religii Chrystusa. Często jednak kaznodzieja kończy cykl wykładów nie spełniwszy wobec tych ludzi najważniejszego zadania. Te wysiłki były bardzo podobne do ofiary Kaina. Kainowi zabrakło krwi pozwalającej uczynić jego ofiarę przyjemną Bogu. Kain uczynił dobrze składając ofiarę, ale zaniechał tego, co nadaje ofierze wartość — krwi pojednania. SS1 372.2
Jest to smutny fakt, że wielu ludzi kładzie więcej nacisku na teoretyczną, niż na praktyczną pobożność, dlatego że Chrystus nie mieszka w ich sercach. Nie są w żywej łączności z Bogiem. Wielu decyduje się na przyjęcie prawdy dzięki przekonywającej sile dowodów, ale bez rzeczywistego nawrócenia. Obok naukowych wywodów teologicznych wykładów zabrakło tych, w których by głoszono praktyczną pobożność. Takie wykłady powinny poruszać wspaniałą tematykę ewangeliczną i obudzić w słuchaczach miłość do Twórcy prawdy, pragnienie uświęcenia przez posłuszeństwo. Praca kaznodziei nie jest skończona dopóty, dopóki nie da on słuchaczom wyraźnie do zrozumienia, że konieczna jest zmiana charakteru w duchu i sensie zasad szczerej prawdy, jaką im podał. SS1 372.3
Formalnej religii trzeba się obawiać, ponieważ Jezus nie jest w niej centralnym punktem. Chrystus mówił prosto, wyraźnie i dobitnie. Jego posłowie powinni brać z Niego przykład we wszystkich swoich przemówieniach. Chrystus i Jego Ojciec stanowili jedno. Jezus z radością podporządkowywał się wszystkim żądaniom Ojca. Miał takie usposobienie, jakie ma Bóg. Zbawiciel był doskonałym wzorem. W Nim objawiła się istota Pana. Niebiosa zamknęły się w ludzkiej naturze, a ta natura rozkwitła w niezmierzonej miłości. SS1 373.1
Jeśli kaznodzieje są gotowi usiąść pokornie u stóp Jezusa, to wkrótce zdobędą właściwą znajomość istoty Boga i będą zdolni nauczać w tym duchu innych ludzi. Niektórzy wstępują do służby kaznodziejskiej bez głębokiej miłości do Boga czy bliźnich. Samolubstwo i pobłażanie sobie opanowują życie takich kaznodziejów. I gdy ci nieuświęceni, niewierni strażnicy służą sobie, nie mogą karmić stada i nie spełniają swych obowiązków duszpasterskich, a lud ginie z braku odpowiednich nauk. SS1 373.2