Ze skarbnicy świadectw I

120/331

Ograniczone poglądy na pojednanie

Niektórzy z nas mają ograniczony pogląd na dzieło pojednania. Są zdania, że Chrystus zniósł tylko niewielką część kary wymaganej przez prawo Boże. Twierdzą, że wtedy, kiedy gniew Boży dotykał Chrystusa, wśród swych potwornych cierpień miał On świadomość miłości Ojca i przyjęcia przez Niego tej ofiary, że wrota grobu jaśniały blaskiem nadziei, że stale był świadomy swojej przyszłej chwały. Jest to wielki błąd. Najbardziej ciężką udręką było odczucie niezadowolenia Ojca. Z tego powodu Jego duchowa udręka była tak ogromną, że człowiek może mieć o niej tylko słabe wyobrażenie. SS1 167.1

Historia wcielenia Chrystusa, upokorzenia i ofiary naszego boskiego Pana nie budzi głębszego zainteresowania, nie wzrusza serca i nie wpływa na życie bardziej niż historia męczenników chrześcijańskich. Wielu z nich zginęło w wyniku powolnych tortur, inni znaleźli śmierć przez ukrzyżowanie. Czym różni się śmierć Syna Bożego od ich śmierci? Jest prawdą, że umarł On na krzyżu śmiercią najbardziej okrutną, ale inni dla Jego sprawy cierpieli na równi z Nim w tym, co dotyczy mąk cielesnych. Dlaczego zatem cierpienie Chrystusa było straszliwsze niż cierpienie innych ludzi, którzy oddali życie dla Jego sprawy? Gdyby cierpienia Chrystusa zawierały się tylko w bólu fizycznym, to śmierć Jego nie byłaby bardziej bolesna niż wielu innych męczenników. SS1 167.2

Ale ból cielesny miał znaczenie niewielkie w tej walce jednorodzonego Syna Bożego. Grzechy całego świata ciążyły na Nim, a gniew Ojca kruszył boską duszę Syna, kiedy umierając cierpiał karę za naruszenie prawa. Ogarniała Go rozpacz, ponieważ Ojciec ukrył swe oblicze przed Nim, czuł się opuszczonym. Przepaść, jaką czyni grzech między Bogiem a człowiekiem, odczuł niewinnie ukrzyżowany na Golgocie w całej wyrazistości. Uciśniony przez moce ciemności cierpiał niezmiernie. Nie miał ani jednego promyka światła, który by rozjaśniał przyszłość. Walczył przeciwko mocy szatana głoszącego, że ma już Chrystusa w swojej władzy, że już panuje nad Synem Bożym. Twierdził on, że Ojciec odtrącił Syna i że Chrystus nie posiada już łaski u Boga tak, jak nie posiada jej on, szatan. SS1 167.3

Chrystus w najmniejszym stopniu nie poddał się dręczącemu Go nieprzyjacielowi i to nawet w chwili największej męki. Legiony złych aniołów otaczały Syna Bożego, mimo to nie pozwolono aniołom świętym opuścić szeregu i wziąć udziału w boju z podstępnym, napastliwym wrogiem. Nie pozwolono aniołom niebieskim pomóc w zmaganiach Syna Bożego. W godzinie straszliwego mroku, kiedy twarz Ojca skryła się przed Nim, a legiony złych aniołów otoczyły Go i grzechy całego świata legły Nań ciężkim brzemieniem, wyrwały się z Jego ust słowa: “Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”. Mateusza 27,46. SS1 167.4