Ewangelizacja

53/153

Historyjki, anegdotki, kpinki, żarciki

Przedstawiciel Chrystusa — Kaznodzieja Ewangelii, współpracujący z Bogiem codziennie, uczy się w szkole Chrystusowej... Żadne lekkomyślne i żartobliwe słowa nie będą wychodziły z ust jego, ponieważ jest przedstawicielem Chrystusa, niosącym Boże poselstwo ginącym duszom. Wszystkie żarty, dowcipy i kpiny, wszelka żartobliwość i lekkomyślność nie przystoją uczniowi niosącemu krzyż Chrystusa. Na nim ciąży brzemię odpowiedzialności za ginące dusze. Jego serce jest stale pogrążone w modlitwie do Boga, proszące o dar łaski, aby mógł się stać wiernym szafarzem Bożym. Modli się, aby Bóg zachował go w czystości i świętości i żeby nie uległ pokusom. Ew 139.6

Kaznodzieja przestrzega nakazu: “Albowiem jako Ten, który powołał was, święty jest, tak i wy świętymi bądźcie we wszystkich waszych obcowaniach, ponieważ napisane jest: Bądźcie świętymi, bo Ja święty jestem...”. Stojąc blisko swego Mistrza otrzymuje od Niego słowa, które ma ludziom mówić. Pomagając, jak Chrystus pomagał, miłując, jak Chrystus miłował i pracując, jak Chrystus pracował, czyni wiele dobrego. Walczy wszelkimi siłami o udoskonalenie siebie, aby przez nauczanie i osobisty przykład mógł skłonić innych do szlachetnego, czystego i wzniosłego życia. — The Review and Herald, 21 styczeń 1902. Ew 140.1

Pozostawcie dobre wrażenie — Zadaniem kaznodziejów nie jest wygłaszanie ludzkich zapatrywań, opowiadanie anegdotek, przeprowadzanie przedstawień — widowisk, ani wystawianie siebie na pokaz. W obecności Boga oraz Pana Jezusa Chrystusa mają głosić Słowo. Niech więc nie lekceważą swej pracy kaznodziejskiej, ale nich każą Słowo w taki sposób, aby wywarło na słuchaczach uroczysty i doniosły wpływ. — The Review and Herald, 28 wrzesień 1897. Ew 140.2

Oddziaływajcie na obcych siłą charakteru prawdy — Jest wolą Bożą, aby wszystkie części nabożeństwa były prowadzone w określonym porządku i w sposób dostępny. Wzniosły charakter prawdy oraz jej moc oczyszczająca serca powinny oddziaływać i wywierać wpływ na ludzi obcych, którzy znaleźli się tu przypadkowo, a także na tych, co przychodzą systematycznie. Ew 140.3

W opatrżności Swojej Bóg oddziaływa na ludzi, skłaniając ich do przychodzenia na nasze zebrania i uczestniczenia w naszych nabożeństwach kościelnych. Jedni przychodzą z ciekawości, drudzy, aby nas krytykować lub wyśmiewać się. Często ci ludzie przekonywają się o grzechach. Słowo wypowiedziane w duchu miłości wywiera na nich głębokie wrażenie. Jak więc starannie powinno się takie zebranie prowadzić! Wypowiadane słowa powinny być autorytatywne, aby Duch Święty mógł wywierać swój wpływ na umysły słuchaczów. Mówca, który jest pod wpływem Ducha Bożego, zachowuje uświęconą godność, a słowa jego stają się wonnością życia ku życiu. Nie posługujcie się w waszych odczytach żadnymi niestosownymi ilustracjami czy anegdotkami. Niech wypowiedziane tu słowa służą zbudowaniu serc słuchaczy. — Letter 19, 1901. Ew 140.4

Ilustracje, jakimi posługiwał się Chrystus — Chrystusa poselstwa łaski zawsze były dostosowane do poziomu Jego słuchaczów. Chrystus wiedział jakie mówić “słowa upracowanemu”, ponieważ łaska wypływala z Jego ust, i przekazywał ludziom skarby prawdy w sposób najbardziej ciekawy. Chrystus posiadał umiejętność zbliżenia się do ludzi uprzedzonych, zadziwiał ich ilustracjami, za pomocą których pozyskiwał ich uwagę. Ew 140.5

Chrystus pozyskiwał serca ludzkie opowiadaniem przykładów. Ilustracje Jego pochodziły z wydarzeń codziennego życia. Chociaż były proste, zawierały cudowne i głębokie znaczenie. Ptaki niebieskie, lilie polne, nasienie, pasterz i owce — oto przedmioty, za pomocą których ilustrował Chrystus nieśmiertelną prawdę. I zawsze, kiedy słuchacze Chrystusa spotykali te rzeczy w przyrodzie, przypominali sobie Jego słowa. Ilustracje Chrystusa zawsze potwierdzały Jego nauki. — The Desire of Ages 254 (1898). Ew 141.1

Obniżenie wartości poselstwa — Nie chcemy stracić z oczu osobliwej świętości, jaka spoczywa na głoszeniu ludziom Słowa Bożego i zasad wiary. Pracą kaznodziei jest, aby głosił ludziom uroczystą i świętą prawdę. Niektórzy kaznodzieje mają zwyczaj przytaczać w swoich wykładach anegdoty, którymi zabawiają słuchaczy i zagłuszają w ich umysłach świętość Słowa Bożego, które im głoszą. Ci kaznodzieje niech wiedzą, że nie podają ludziom Słowa Bożego. Posługiwanie się zbyt wieloma ilustracjami nie wymiera bynajmniej korzystnego wpływu, raczej pomniejsza świętość i godność, które powinny być zawsze owocem właściwego głoszenia ludziom Słowa Bożego. — The Review and Herald, 22 luty 1887. Ew 141.2

Tani pokarm — Są mężowie, którzy stają na mównicy jako pasterze udając, że karmią trzodę, a tymczasem owce głodują, nie mając chleba żywota. Mówcy ci wygłaszają długie wykłady, opowiadają mnóstwo anegdot, ale serca słuchaczy pozostają nietknięte. Uczucia niektórych ludzi nawet mogą być poruszone, mogą oni uronić łzę, ale serce nie zostało złamane. Pan Jezus był obecny, kiedy ci mężowie wygłaszali tak zwane kazania, ale słowa tych mówców pozbawione były dżdżu i rosy niebieskiej. Udowodniły, że pomazaniec, o którym pisze Zachariasz (zob. rozdz. IV), nie wstawiał się za nimi, aby oni mogli służyć innym. Złota oliwa wypływająca z krzewu przez złote rurki, wlewa się do złotych czasz, skąd przechodzi do świeczników, czyli zborów. Tak wygląda praca każdego prawdziwego i oddanego sługi Boga żywego. Pan Bóg nie może aprobować wszystkiego, co ludzie głoszą w swoich lekkomyślnych i szablonowych kazaniach. Nie wnoszą żadnych myśli, które by słuchaczom przynosiły błogosławieństwo. Jest to bardzo tani pokarm dawany ludziom. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 336.337 (1896). Ew 141.3

Obcy ogień — Celem waszej pracy kaznodziejskiej nie jest zabawianie ludzi, nie jest także przekazywanie informacji, ani też przemawianie do rozsądku. Głoszenie Słowa powinno apelować do rozumu, zwiększać znajomość, a poza tym musi uczynić coś więcej jeszcze. Serce kaznodziei musi zdobyć serce słuchacza. Niektórzy kaznodzieje przyjęli pewien styl głoszenia kazań, który nie wywiera właściwego wpływu... Ew 141.4

Kaznodzieja używa obcego ognia, gdy wtrąca do swoich wykładów jakieś historyjki... Spotykacie ludzi różnych grup o różnym wykształceniu, przekazując im Święte Słowo wykażcie gorliwość, szacunek i świątobliwość. Niech nikt nie odniesie wrażenia, że jesteście próżnymi i powierzchownymi mówcami. Usuńcie ze swych wykładów błahe opowiastki. Głoście Słowo! O wiele więcej owiec przyprowadzilibyście do Mistrza, gdybyście głosili jedynie Słowo Boże. Nie rozumiecie tęsknot i potrzeb duszy. Niektóre dusze walczą ze zwątpieniem, pogrążone w rozpaczy i beznadziejności... Ew 142.1

Gdy przedstawiciele Boga poniżają się, używając pustych i błahych słów, Bóg jest obrażany. Przynoszą ujmę dzielu prawdy. Ludzie wydają sąd o kaznodziejach na podstawie obserwacji jednego kaznodziei, którego słuchają, a nieprzyjaciele prawdy wykorzystują w maksymalnym stopniu popełnione przez niego błędy. — Letter 61, 1896. Ew 142.2

Głód chleba żywota — Swoje historie zatrzymajcie dla siebie. Ludzie nie odczuwają głodu duchowego za nimi. Dusze ludzkie potrzebują chleba żywota, który żyje i trwa na wieki. Czym są plewy wobec pszenicy?. — Letter 61, 1896. Ew 142.3

Przekonanie zatraca się przez niedorzeczność — Po wykonaniu dobrej pracy trzeba tych, którzy poznali niebezpieczeństwo grzechu, nauczyć, w jaki sposób powinni trzymać się ramienia Pańskiego. Ale jeżeli tym uczynionym dobrym wrażeniom nie będą towarzyszyły szczere i gorliwe dalsze wysiłki, nie osiągnie się żadnego trwałego dobra. Rezultat może okazać się różny. Pragnienie rozrywek odwraca umysł od rzeczy poważnych... Ew 142.4

Nie można wplatać rozrywek w nauki zawarte w Piśmie Świętym. Gdy tak się postępuje, słuchacze zabawieni jakimś nonsensem tracą przekonanie o prawdzie. Mija dobra okazja i nikt nie został przyciągnięty miłością Chrystusa. — Manuscript 83, 1901. Ew 142.5

Uwolnienie od pustych, pospolitych wyrażeń — Trzeba poselstwo prawdy całkowicie uwolnić od pustych, pospolitych słów i wyrażeń, jakimi posługują się ludzie. Chodzi o to, aby wywierać na sercach ludzkich mocny i trwały wpływ. Niech więc nasi kaznodzieje nie pielęgnują myśli o tym, że koniecznie muszą wnieść coś nowego i dziwnego, albo że małowartościowe, ale ogólnie używane wyrażenia pomogą im do wywarcia wpływu. Kaznodzieje mają być ustami Bożymi i dlatego muszą usunąć ze swojego sposobu mówienia każde próżne i pospolite wyrażenie. Niech uważają, aby w czasie odczytów nie wywoływali swymi wypowiedziami śmiechu, ponieważ to znieważa Boga. Ew 142.6

Poselstwo nasze ma charakter uroczysty i uświęcony. Dlatego musimy czuwać w modlitwie. Słowa przez nas wypowiadane muszą mieć taki charakter, aby przez nie mógł Pan wywierać Swój wpływ na serca i umysły ludzkie. Niech więc kaznodzieje Ewangelii uświęcają się poprzez prawdę i w prawdzie. — Letter 356, 1906. Ew 143.1