Słudzy ewangelii

90/232

Rozdział 41 — Podział pracy

Poważne i niespodziewane przeszkody do dalszego postępu dzieła prawdy znajdują się w samych zborach. Kiedy czynione są wysiłki, by przedstawiać naszą wiarę niewierzącym, członkowie zboru często stoją na uboczu, jakby nie byli tym zainteresowani, i pozwalają, by cały ciężar pracy spoczywał na kaznodziei. Z tego powodu praca naszych najzdolniejszych kaznodziejów czasami nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Można wygłosić najwspanialsze kazania, przekazać poselstwo, którego ludzie potrzebują, a jednak nie pozyskać nikogo dla Chrystusa. SE 133.3

Pracując tam, gdzie już są jacyś wierzący, kaznodzieja nie powinien najpierw koncentrować się na pozyskiwaniu niewierzących, ale na szkoleniu członków zboru do właściwej współpracy. Niech pracuje z nimi indywidualnie, starając się zachęcić ich do szukania głębszego doświadczenia w sprawach duchowych i do pracy dla bliźnich. Kiedy członkowie zboru zostaną przygotowani do wspierania kaznodziei przez modlitwę i pracę ewangelizacyjną, większe powodzenie będzie towarzyszyło jego wysiłkom. SE 133.4

*****

Nic trwałego nie da się osiągnąć dla zborów w różnych miejscach, jeśli wyznawcy nie zostaną pobudzeni do działania i nie będą mieli poczucia odpowiedzialności, jaka na nich ciąży. Każdy wyznawca w zborze powinien zdawać sobie sprawę z tego, że zbawienie jego własnej duszy jest zależne od jego osobistych wysiłków. Nie może być mowy o zbawieniu bez wysiłku. Kaznodzieja nie może wszystkiego robić za wyznawców. Może być kanałem, przez który Bóg udzieli światła swemu ludowi, ale gdy światło zostanie udzielone, od ludu zależy przyjęcie tego światła i pozwolenie, by świeciło ono innym. — Testimonies for the Church II, 121. SE 133.5

*****