Słudzy ewangelii
Rozdział 35 — Publiczna modlitwa
Modlitwa wypowiadana publicznie powinna być krótka i rzeczowa. Bóg nie chce, by nabożeństwo było nudne z powodu przydługich modlitw. Chrystus nie narzucał swoim uczniom męczących ceremonii i nużących modłów. Powiedział: “A gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy, gdyż oni lubią modlić się, stojąc w synagogach i na rogach ulic, aby pokazać się ludziom”. Mateusza 6,5. SE 119.5
Faryzeusze mieli wyznaczone pory modlitwy, a gdy zdarzyło się, że byli wtedy poza domem, przerywali wykonywane zajęcia — czasami na ulicy czy na rynku, wśród ludzi spieszących do swoich obowiązków — i głośno odmawiali swoje formalistyczne modły. Taka nabożność, jedynie mająca na celu pokazanie się przed ludźmi, została ostro zganiona przez Jezusa. Chrystus nie potępił jednak publicznej modlitwy jako takiej, ponieważ sam modlił się ze swoimi uczniami, a nieraz także z licznymi słuchaczami, ale zawsze uświadamiał swoim uczniom, że ich publiczne modlitwy powinny być krótkie i konkretne. SE 119.6
Kilka minut w zupełności wystarczy na zwyczajną, publiczną modlitwę. Mogą być przypadki, kiedy zanoszone prośby zostaną w szczególny sposób zainspirowane przez Ducha Bożego. Pragnąca dusza woła wtedy do Boga w niewysłowionych westchnieniach. W udręce ducha człowiek zmaga się z Bogiem i nie spocznie dopóty, dopóki nie otrzyma szczególnego objawienia mocy Bożej. W takich sytuacjach dłuższe modlitwy są stosowne. SE 120.1
Jednak często zanoszone są rozwlekłe modlitwy, które są raczej wygłaszaniem Bogu wykładu niż przyjściem do Niego z dziękczynieniem i prośbą. Byłoby lepiej, gdyby ci, którzy się tak modlą, ograniczyli się do prostej modlitwy, której Chrystus nauczył swoich uczniów. Długie modlitwy męczą słuchaczy i nie przygotowują ich do słuchania nauki, która jest im potem przekazywana. SE 120.2
Często z powodu zaniedbywania osobistej modlitwy ludzie modlą się publicznie długo i nużąco. Niech kaznodzieje nie nadrabiają w ten sposób tego rodzaju zaniedbań, aby uspokoić swoje sumienie. Takie długie, męczące modlitwy często sprowadzają innych na niższy poziom uduchowienia. SE 120.3
Przed wejściem za kazalnicę kaznodzieja powinien modlić się w odosobnieniu i powierzyć się Bogu. Wtedy będzie mógł wznieść spragnione dusze do Boga, aby doznały odświeżenia dzięki rosie łaski. Mając namaszczenie od Ducha Świętego uświadamiające mu odpowiedzialność za ludzi, nie zaniedba wywyższenia przed nimi Jezusa Chrystusa jako jedynego ratunku grzeszników. Wiedząc, że może już nigdy nie spotkać tych słuchaczy, zaapeluje do nich w taki sposób, by dotrzeć do ich serc. Pan, który zna serca ludzkie, da mu właściwe słowa i pomoże wypowiedzieć je we właściwym czasie i z odpowiednią mocą. SE 120.4