Słudzy ewangelii
Rozdział 33 — Praktyczne sugestie
Formalne kazania — Niektórzy kaznodzieje, przygotowując się do swoich wykładów, opracowują każdy szczegół z taką pieczołowitością, iż nie dają Panu miejsca na kierowanie swymi umysłami. Każdy punkt jest ustalony, stereotypowy, precyzyjnie zaplanowany, tak iż nie są w stanie nawet na jeden krok odejść od ustalonego planu. Jest to poważny błąd, a jeśli jest powielany, doprowadza kaznodziejów do zawężenia swoich horyzontów myślowych oraz pozbawia ich duchowego życia i energii, tak iż stają się suchymi i jałowymi jak wzgórza Gilboa, na które nie padały rosa i deszcz. SE 113.1
Kiedy kaznodzieja uważa, że nie może odejść od planu swego wykładu, przynosi to niewiele lepszy skutek niż gdyby przeczytał kazanie z kartki. Nudne, formalne wykłady nie mają w sobie ożywczej mocy Ducha Świętego, a nawyk wygłaszania takich kazań skutecznie niszczy użyteczność i umiejętności kaznodziei. SE 113.2
Bóg pragnie, by Jego słudzy polegali całkowicie na Nim. Muszą słuchać, co mówi Pan, i pytać: “Jakie jest Twoje słowo dla ludu?” Ich serca muszą być otwarte, aby Bóg mógł natchnąć ich umysły, a oni mogli przekazać ludziom żywą prawdę z nieba. Duch Święty da im myśli, które będą przystosowane do potrzeb tych, którym będą przekazane. SE 113.3
*****
Cześć dla Boga — Słyszałam, jak niektórzy kaznodzieje mówili o życiu i nauce Chrystusa bez należytego szacunku, jakby opowiadali o wydarzeniach z życia jakiegoś wielkiego człowieka. Nierzadko zdarza się, że kaznodzieje mówią o Chrystusie tak, jakby był On kimś podobnym do nich. Kiedy słyszę, że święte sprawy traktuje się w taki sposób, odczuwam smutek, którego nie potrafię wyrazić słowami, bo wiem, że chociaż ci ludzie są nauczycielami prawdy, to jednak ich wyobrażenia o Chrystusie nigdy nie były podniosłe — nigdy nie poznali Go osobiście. Nie posiadają tej wzniosłości myśli, która pozwoliłaby im posiąść wyraźniejszą koncepcję charakteru Odkupiciela ludzkości. SE 113.4
Ci, którzy mają właściwe zrozumienie charakteru i dzieła Chrystusa, nie będą się czuli samowystarczalni ani nie będą się wywyższać. Ich słabość i nieskuteczność ich wysiłków, w przeciwieństwie do mocy i dokonań Syna Bożego, będzie ich utrzymywać w pokorze, nieufności we własne siły i nauczy ich polegać zupełnie na Chrystusie, by otrzymać siłę do wykonywania pracy. Codzienne poleganie na Chrystusie i wartości Jego dokonań prowadzi do wzrostu wiary, budzi moc duchowego pojmowania, wzmacnia pragnienie upodobnienia się do Niego i sprawia, że modlitwy stają się żarliwe, dzięki czemu są skuteczne. SE 114.1
Niestosowne anegdoty — Kaznodzieje nie powinni opowiadać niestosownych anegdot w kazaniach, ponieważ pozbawia to siły przedstawianą prawdę. Opowiadanie historyjek czy zdarzeń wzbudzających śmiech czy frywolne myśli w umysłach słuchaczy, jest nad wyraz naganne. Prawda ma być odziana w czyste, godne słowa, a użyte ilustracje muszą być dostosowane do jej świętości i wzniosłości. SE 114.2
*****
Jak zainteresować słuchaczy — Często kaznodzieje zmuszeni są przemawiać w zatłoczonych i przegrzanych pomieszczeniach. Słuchacze stają się senni, a ich zmysły ulegają przytępieniu, wskutek czego niemal niemożliwe staje się skupienie ich uwagi na przedstawianych prawdach. SE 114.3
Gdyby zamiast przemawiać do nich mówca spróbował ich nauczać, wciągając ich w rozmowę przez zadawanie pytań, wówczas nakłoniłby ich do brania czynnego udziału, a oni byliby w stanie pojąć to, o czym mówi. SE 114.4
*****
Małe zgromadzenia — Nie zniechęcaj się, jeśli tylko kilka osób przyjdzie słuchać twego wykładu. Nawet jeśli masz tylko dwóch lub trzech słuchaczy, kto wie, czy wśród nich nie znajdzie się choć jeden, o którego Duch Święty toczy bój? Pan może ci dać poselstwo dla tego jednego człowieka, a ten, gdy się nawróci, może docierać do innych. Możesz nawet o tym nie wiedzieć, a rezultaty twojej pracy mogą zostać pomnożone tysiąckrotnie. SE 114.5
Nie patrz na puste krzesła i nie trać wiary i odwagi. Myśl o tym, co Bóg czyni, by przekazać swoją prawdę światu. Pamiętaj, że współpracujesz z niebiańskimi czynnikami, które nigdy nie zawodzą. Przemawiaj z żarliwością, wiarą i interesująco, jakbyś mówił do tysięcy słuchaczy. SE 114.6
Pewnego dżdżystego poranka kaznodzieja udał się do domu modlitwy, by wygłosić kazanie i stwierdził, że przyszedł tylko jeden człowiek. Jednak postanowił go nie zawieść i wygłosił żarliwe kazanie. Dzięki temu człowiek ten nawrócił się i został misjonarzem, a za jego pośrednictwem tysiące ludzi usłyszało dobrą nowinę o zbawieniu. SE 115.1
*****
Krótkie kazania — Niechaj poselstwo na obecny czas nie będzie przedstawiane w długich, męczących i zawiłych wywodach, ale w krótkich, rzeczowych przemówieniach. Długie kazania wyczerpują siły mówcy i nadużywają cierpliwości słuchaczy. Jeśli mówca naprawdę odczuwa wagę poselstwa, musi bardzo uważać, by nie nadwerężyć swoich sił fizycznych i mówić ludziom tylko tyle, ile mogą zapamiętać. SE 115.2
Gdy zaczynasz poruszać jakiś temat, nie myśl, że twoi słuchacze zapamiętają wszystko, co powiesz. Niewłaściwe jest zbyt szybkie przechodzenie od jednego zagadnienia do drugiego. Udzielaj krótkich lekcji, mówiąc prostym, zrozumiałym językiem i powtarzaj je kilkakrotnie. Krótsze kazania są znacznie lepiej zapamiętywane niż długie. Nasi kaznodzieje powinni pamiętać, że temat, który przedstawiają może być zupełnie nowy dla niektórych słuchaczy, tak więc trudniejsze do zrozumienia kwestie należy powtórzyć kilkakrotnie. SE 115.3
*****
Bezpośredniość — Wielu mówców traci czas i siły na długie wstępy i wyjaśnienia. Niektórzy potrafią przez pół godziny usprawiedliwiać się. W ten sposób marnowany jest czas, a kiedy dochodzą do właściwego tematu i starają się przekazać prawdę słuchaczom, ludzie są już tak zmęczeni, że nie są w stanie niczego więcej zrozumieć. SE 115.4
Zamiast wdawać się w niepotrzebne, przewlekłe zagajenia, kaznodzieja powinien zacząć przemówienie ze świadomością, iż przekazuje Boże poselstwo. Powinien przedstawić najważniejsze elementy prawdy jako szczególne kamienie milowe, aby ludzie nie byli w stanie ich przeoczyć. SE 115.5
Często czas bywa tracony na wyjaśnianie spraw drugorzędnych, które nie wymagają żadnego szczególnego uzasadniania i dowodzenia. Jednak ważne kwestie powinny być przedstawione dobitnie i wyraźnie. SE 115.6
*****
Koncentracja — Niektórzy kultywują nawyk nadmiernej koncentracji. Umiejętność skupiania uwagi na jakimś temacie z wyłączeniem wszystkich innych jest do pewnego stopnia cenna, ale ci, którzy wszystkie siły umysłu zwracają w jednym kierunku, często narażają się na braki w innych ważnych sprawach. W rozmowie stają się męczący i zanudzają słuchacza. Ich pismom brak swobodnego, lekkiego stylu. Kiedy przemawiają publicznie, myślą tylko o interesującym ich temacie i wnikają w niego coraz głębiej. Wydaje się, że poznanie prawdy jest dla nich cenne i absorbujące, ale niewielu może nadążyć za ich myśleniem. SE 115.7
Istnieje niebezpieczeństwo, że tego rodzaju ludzie zasieją ziarno prawdy tak głęboko, iż delikatne źdźbło nigdy nie będzie mogło przebić się na powierzchnię. Nawet najprostsze, najwyraźniejsze prawdy, które same w sobie są przejrzyste i zrozumiałe, mogą poprzez gmatwaninę słów stać się trudne i niezrozumiałe. SE 116.1
*****
Prostota — Dyskusja jest dobra w odpowiednim miejscu i czasie, ale zazwyczaj znacznie więcej można osiągnąć dzięki prostemu wykładowi Słowa Bożego. Nauki Chrystusa były ilustrowane tak wyraźnie, iż nawet najprostsi ludzie mogli je zrozumieć. W swoim nauczaniu Jezus nie używał długich, trudnych słów. Posługiwał się zrozumiałym językiem, dostosowanym do umysłów prostych ludzi. Mówił tylko tyle, ile mogli zrozumieć Jego słuchacze. SE 116.2
Kaznodzieje powinni przedstawiać prawdę w wyraźny, prosty sposób. Wśród ich słuchaczy jest wielu takich, którzy potrzebują, żeby w prosty sposób wyjaśnić im, jakie kroki należy poczynić, by doświadczyć nawrócenia. Mnóstwo ludzi, o wiele więcej niż się przypuszcza, jest tego nieświadomych. Wśród absolwentów wyższych uczelni, elokwentnych mówców, utalentowanych mężów stanu, ludzi piastujących wysokie stanowiska, jest wielu takich, którzy poświęcili swe siły innym sprawom, a zaniedbali sprawę o największym znaczeniu. Kiedy tacy ludzie znajdują się w zgromadzeniu, mówca często wysila się, by wygłosić mądre kazanie, a zaniedbuje wywyższenie Chrystusa. Nie stara się wykazać, że grzech jest przestępstwem prawa Bożego. Nie wyjaśnia planu zbawienia. Mógłby poruszyć serca swoich słuchaczy, gdyby wskazał im Chrystusa, który oddał życie, aby ich odkupić. SE 116.3
*****
Ożywienie — Kiedy Pan działa przez ludzi, a ludzie są pobudzeni do działania mocą z wysokości, szatan nakłania swoich agentów, by podnieśli krzyk: “Fanatyzm!” i ostrzegali ludzi przed popadaniem w skrajność. Niechaj wszyscy się dobrze zastanowią, zanim podniosą taki krzyk, bo choć zdarzają się fałszywe monety, to jednak w niczym nie umniejsza to wartości monet prawdziwych. Fakt, iż rzadko dochodzi do przebudzenia i mało jest prawdziwych nawróceń, nie oznacza, że należy podejrzliwie podchodzić do wszelkich ożywień religijnych. Nie pozwalajmy sobie na okazywanie pogardy, jaką pokazali faryzeusze, kiedy powiedzieli: “Ten grzeszników przyjmuje”. Łukasza 15,2. SE 116.4
Życie Chrystusa jest dla nas wystarczającą lekcją, byśmy nie drwili z Jego pracy w nawracaniu dusz. Przejawy działania Bożej odradzającej łaski w życiu grzeszników napawają aniołów radością, ale często to działanie jest przez niedowiarków nazywane fanatyzmem, a posłaniec, przez którego Bóg działa, zostaje uznany za niedouczonego gorliwca. SE 117.1
*****
Sobotnie nabożeństwa — Ten, kto został wyznaczony do prowadzenia sobotniego nabożeństwa, powinien zastanowić się, w jaki sposób zainteresować uczestników prawdami Słowa Bożego. Nie zawsze musi długo przemawiać, ale powinien dać okazję uczestnikom nabożeństwa do wyznawania wiary w Chrystusa. Kazanie z reguły powinno być krótkie, aby ludzie mieli czas na wyrażanie dziękczynienia Bogu. Dziękczynienia wielbią imię Pana. W każdym zgromadzeniu wierzących święci aniołowie słuchają słów uwielbienia zanoszonych Bogu w świadectwach, pieśniach i modlitwach. SE 117.2
Modlitwa i wspólne spotkania powinny być czasem szczególnego wzmocnienia i zachęcenia. Wszyscy powinni uważać uczestniczenie w nich za swój wzniosły przywilej. Niechaj każdy, kto nosi imię Chrystusa, ma coś do powiedzenia podczas takiego spotkania. Świadectwa powinny być krótkie i budować wiarę innych. Nic tak nie doprowadzi do zupełnego zaniku ducha pobożności, jak jedna osoba, która przez dwadzieścia lub trzydzieści minut składa świadectwo. Tego rodzaju praktyki uśmiercą w zgromadzeniu wszelkie uduchowienie. SE 117.3