Słudzy ewangelii

52/232

Dyskrecja Pawła

Kaznodzieja nie może być zdania, że przy każdej nadarzającej się okazji należy przedstawić niewierzącym całą prawdę. Powinien uważnie zastanawiać się, kiedy mówić, co mówić, a co pozostawić niedopowiedziane. Nie jest to żadnym oszustwem, gdyż tak właśnie pracował apostoł Paweł. Do Koryntian pisał: “Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem — choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem — by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem. Dla nie podlegających Prawu byłem jak nie podlegający Prawu — nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu — by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem. Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych”. 1 Koryntian 9,19-22 (BT). SE 81.3

Paweł nie postępował wobec Żydów tak, by żywili uprzedzenia. Nie mówił im od razu, że muszą uwierzyć w Jezusa z Nazaretu, ale najpierw kierował ich uwagę na proroctwa mówiące o Chrystusie, Jego misji i Jego dziele. Krok po kroku prowadził swoich słuchaczy do Niego, wskazując na potrzebę poszanowania prawa Bożego. Oddawał należny szacunek prawu ceremonialnemu, wykazując, że to właśnie Chrystus ustanowił żydowski rytuał służby ofiarniczej. Następnie mówił o pierwszym przyjściu Odkupiciela i pokazywał, że w życiu i śmierci Jezusa Chrystusa wypełnione zostały wszystkie symbole tej służby. SE 81.4

Wśród pogan Paweł wywyższał Chrystusa, a następnie mówił o obowiązujących wymaganiach prawa Bożego. Wskazywał, że światło płynące z krzyża Golgoty nadaje znaczenie i sens całemu żydowskiemu symbolicznemu systemowi świątynnemu. SE 82.1

Pracował w różnoraki sposób, dostosowując poselstwo do okoliczności, w jakich je zwiastował. Dzięki cierpliwej pracy odnosił znaczące sukcesy, ale i on spotykał wielu takich, którzy nie dali się przekonać. Również dzisiaj są tacy, którzy nie zostaną przekonani bez względu na metody przedstawiania prawdy, ale pracownik Boży powinien starannie je dobierać, aby nie budzić uprzedzeń czy opozycji. W tej kwestii niektórzy błądzą. Kierując się naturalnymi skłonnościami zamykają sobie drzwi, przez które — stosując odpowiednie metody pracy — mogliby dotrzeć do serc wielu ludzi, a przez nich do kolejnych osób. SE 82.2

Boży pracownicy muszą być ludźmi wszechstronnymi, to znaczy muszą mieć szerokie horyzonty myślowe. Nie mogą być ludźmi jednej idei, stereotypowymi w swoim sposobie pracy, niezdolnymi dostrzec, że ich sposób bronienia prawdy musi być zróżnicowany stosownie do klasy ludzi, wśród których pracują i okoliczności, w jakich się znajdują. SE 82.3

Kaznodzieja ma delikatną pracę do wykonania, gdy spotyka się z wyobcowaniem, rozgoryczeniem i opozycją. Bardziej niż inni potrzebuje mądrości, która “jest przede wszystkim czysta, następnie miłująca pokój, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie stronnicza, nie obłudna”. Jakuba 3,17. Gdy zwiastuje prawdę, jego słowa mają być tak łagodne, jak rosa i drobne deszcze, które łagodnie spadają na ziemię i nawadniają rośliny. Ma zdobywać ludzi, a nie odpychać ich. Musi się uczyć tej umiejętności, gdyż nie może się rządzić sztywnymi regułami. SE 82.4

Wiele dusz zostało odepchniętych i straconych dla sprawy Bożej z powodu braku umiejętności i mądrości ze strony pracowników Kościoła. Taktowność i rozsądek zwiększają użyteczność pracownika stokrotnie. Jeśli będzie wypowiadał właściwe słowa we właściwym czasie i przejawiał właściwego ducha, jego wpływ zmiękczy serca tych, którym pragnie pomóc. SE 82.5