Słudzy ewangelii

204/232

Nasze sanatoria miejscem schronienia dla pracowników

Często tacy kaznodzieje potrzebują szczególnej troski i leczenia. Nasze sanatoria powinny być miejscem schronienia dla takich ludzi i dla wszystkich naszych zmęczonych pracowników potrzebujących odpoczynku. Należy zadbać o to, by były dostępne dla nich pokoje, w których mogliby odpoczywać nie martwiąc się o to, jak pokryją koszty pobytu w sanatorium. Kiedy uczniowie byli zmęczeni pracą, Chrystus powiedział im: “Wy sami idźcie na osobność (...) i odpocznijcie nieco”. Marka 6,31. W ten sposób dał do zrozumienia wierzącym, iż Jego słudzy mają prawo do odpoczynku i odnowy sił. Nasze sanatoria mają stać otworem dla naszych ciężko pracujących kaznodziejów, którzy czynili wszystko, co w ich mocy, by zgromadzić fundusze na budowę i wyposażenie tych instytucji. Kiedykolwiek potrzebują oni skorzystać z oferowanego tam odpoczynku i leczenia, powinni zostać przyjęci z otwartymi ramionami, aby mogli się tam czuć jak w domu. SE 283.4

Ci pracownicy nie powinni być obciążani wysokimi kosztami zakwaterowania i leczenia ani traktowani jak żebracy. Nie wolno w żaden sposób dać im odczuć, że za takich mają się uważać. Okazywanie szczodrości przez udostępnianie im tych udogodnień, danych nam dzięki Bożej opatrzności w celu zapewnienia odpoczynku zmęczonym i przepracowanym sługom Bożym, jest prawdziwą służbą medyczną, jaką Bóg akceptuje i popiera. Boży pracownicy są związani z Bogiem, a gdy zostają przyjęci, należy uważać, iż sam Chrystus został przyjęty w osobach swoich posłańców. On tego wymaga, a czuje się znieważony i niezadowolony, gdy oni są traktowani obojętnie albo w sposób małostkowy i egoistyczny. Boże błogosławieństwo nie będzie towarzyszyć ludziom, którzy w ten sposób traktują wybranych Bożych. SE 283.5

Wśród kadry medycznej nie wszyscy mają jasne zrozumienie tych spraw. Niektórzy nie traktowali pracowników Bożych tak, jak powinni. Oby Pan uświęcił umysły tych, którzy kierują naszymi instytucjami, aby pojęli, że ludzie ci zasługują na sympatię i troskę. Ta dziedzina dzieła, dla której ci zmęczeni pracownicy się trudzili, zawdzięcza im bardzo wiele, a więc kierownicy i personel sanatoriów powinni wyrazić uznanie dla ich pracy pomagając im, gdy tego potrzebują, na koszt instytucji. Niektórzy pracownicy nie są w stanie zbyt wiele zaoszczędzić ze swojego wynagrodzenia, ale powinni odkładać tyle, ile mogą, na wszelki wypadek. Jednak jeśli nawet nie mogą pokryć choćby małej części kosztów pobytu w sanatorium, powinni zostać przyjęci jako błogosławieństwo dla tego ośrodka. SE 284.1

Większość naszych pracowników ma wiele zobowiązań. Zawsze, kiedy środki są potrzebne, mobilizują się do ofiarowania czegoś, by dać dobry przykład ofiarności, co mogłoby zachęcić innych do bycia hojnym, żeby dzieło Boże mogło się rozwijać. Czują tak wielkie pragnienie szerzenia prawdy na nowych terenach, iż nawet pożyczają pieniądze, by sfinansować różne przedsięwzięcia. Ofiarują swoje środki szczodrze, rozumiejąc, że przywilejem jest ofiarnie pracować dla rozwoju dzieła prawdy. Odpowiadając w ten sposób na finansowe potrzeby dzieła często wydają to, co mogliby zaoszczędzić dla siebie i swojej rodziny. SE 284.2

Pan prowadzi dokładny rejestr szczodrości tych ludzi, jaką okazali Jego dziełu. Wie, ile dobrej pracy uczynili, pracy, o której młodsi pracownicy nie mają pojęcia. Zna ich wyrzeczenia i poświęcenie. Zna wszystkie okoliczności ich życia. Wszystko to jest zapisane w księgach. Ci pracownicy są widowiskiem dla świata, aniołów i ludzi. Są ilustracją szczerości naszego podejścia do zasad wiary. Pan pragnie, by nasz lud zrozumiał, iż pionierzy dzieła zasługują na wszystko, co mogą im zaoferować nasze instytucje. Bóg wzywa nas do uświadomienia sobie, że ci, którzy wyczerpali swe siły w Jego służbie, zasługują na miłość, cześć i najgłębszy szacunek z naszej strony. SE 284.3