Słudzy ewangelii

158/232

Przykład Chrystusa naganą dla ekskluzywizmu

Od czasu, kiedy Chrystus żył wśród ludzi, w każdym wieku żyli tacy ludzie, którzy izolowali się od innych, przejawiając faryzejskie pragnienie pokazania swojej rzekomej wyższości. Zamykając się przed światem żyli tylko dla siebie nie będąc błogosławieństwem dla bliźnich. SE 223.3

W swoim życiu Chrystus nie dał przykładu takiej fałszywej bigoterii. Jego charakter cechowały łagodność i dobroczynność. Nie ma takiego zakonu na ziemi, z którego nie zostałby On wykluczony za łamanie obowiązującej w nim reguły. We wszystkich wyznaniach religijnych i niemal w każdym zborze znajdują się tacy ponurzy dziwacy, którzy oskarżyliby Go za Jego bezgraniczne miłosierdzie okazywane bliźnim. Ludzie ci doszukaliby się w Nim winy, gdyż jadał On przy jednym stole z celnikami i grzesznikami. Oskarżyliby Go o to, że upodabnia się do świata uczestnicząc w ucztach weselnych i ganiliby Go bezlitośnie za to, iż pozwala swoim przyjaciołom wydawać uczty na swoją cześć i na cześć Jego uczniów. SE 223.4

Jednak właśnie przy takich okazjach, dzięki Jego nauczaniu i łaskawemu zachowaniu, Chrystus znajdował dostęp do serc ludzi, których zaszczycał swoją obecnością. Dawał im okazję do zapoznania się z Nim i uprzytomnienia sobie zdecydowanej różnicy między Jego życiem i nauczaniem a zachowaniem i nauką faryzeuszy. SE 223.5

Ci, którym Bóg powierzył swoją prawdę, muszą mieć tego samego dobroczynnego ducha, jakiego objawiał Chrystus. Muszą wykonywać zakrojone na taką samą szeroką skalę plany działania. Powinni odznaczać się uprzejmością i łagodnością wobec ubogich i w szczególny sposób odczuwać to, że są sługami Bożymi. Wszystko, co posiadają — dobra materialne, siły umysłu, siły ducha — mają traktować jako nie należące do nich samych, ale jedynie wypożyczone im dla rozwoju sprawy Chrystusa na ziemi. Podobnie jak Chrystus mają nie stronić od towarzystwa bliźnich, ale powinni starać się udzielać innym niebiańskich dobrodziejstw, które sami otrzymali od Boga. SE 223.6

*****

Nie uważaj siebie za kogoś, kto należy do elity. Nie staraj się spotykać tylko z tymi, których towarzystwo najbardziej lubisz, pozostawiając innych samym sobie. Być może dostrzegasz słabość u jednych, głupotę u innych. Nie stój na uboczu spotykając się tylko z tymi, których uważasz za doskonałych. SE 224.1

Właśnie ten bliźni, którym gardzisz, potrzebuje twojej miłości i sympatii. Nie pozostawiaj słabej duszy, by zmagała się samotnie z namiętnościami swego serca, bez pomocy i modlitwy, ale pomagaj i módl się, bacząc na siebie, abyś i ty nie był kuszony. Czyniąc to możesz być pewny, że Bóg nie pozostawi cię samemu sobie z twoimi słabościami. Możliwe, że masz na sumieniu grzechy przewyższające w oczach Bożych grzechy tych, których potępiasz. Nie wynoś się nad nikogo i nie mów: “Jestem świętszy niż ty”. SE 224.2

Chrystus objął ludzkość swymi boskimi ramionami. Przyniósł człowiekowi swoją boską moc, aby pocieszyć ubogich, grzesznych, zniechęconych i wskazać im lepsze życie. Ach, potrzebujemy więcej ducha Chrystusowego, a znacznie mniej egoizmu! Codziennie potrzebujemy nawracającej mocy Bożej w naszych sercach. Potrzebujemy łagodzącego ducha Chrystusa, aby podbił i zmiękczył nasze dusze. Jedynym wyjściem dla tych, którzy czują się zdrowi, jest upaść na Skałę i rozbić się. Chrystus może zmienić cię na swoje podobieństwo, jeśli tylko Mu się poddasz. SE 224.3

*****

Jeśli idziemy śladami Chrystusa, możemy zbliżyć się do tych, którzy potrzebują naszej służby. Musimy przybliżyć im Biblię i pomóc w jej zrozumieniu przedstawiając wymagania prawa Bożego, czytając wahającym się obietnice biblijne, uświadamiając obojętnych, wzmacniając słabych. SE 224.4