Słudzy ewangelii
Rozdział 5 — Rozejrzyjcie się wokoło!
Zbliżamy się do końca historii tego świata. Mamy przed sobą wielkie dzieło — końcowe dzieło przekazania ostatniego poselstwa ostrzeżenia grzesznej ludzkości. Będą tacy, którzy będą wzięci od pługa, z winnicy, od różnych zajęć, i posłani przez Pana, by głosić to poselstwo światu. SE 26.2
Świat jest zepsuty. Gdy rozglądamy się dookoła, naszym oczom jawi się zniechęcający widok. Jednak Chrystus pokłada pełną nadziei ufność w ludziach, do których czujemy jedynie niechęć. Widzi w nich cechy, które pozwolą im zająć miejsce w Jego winnicy. Jeśli będą stale się uczyć, On w swojej opatrzności przygotuje ich do pracy, do której teraz jeszcze nie są zdolni. Przez udzielenie im Ducha Świętego nada moc ich słowom. SE 26.3
Trzeba wkroczyć na wiele białych plam — na tereny, na które nie dotarła jeszcze ewangelia. Jasna wizja świata, jaką ma nasz Zbawiciel, wzbudzi zaufanie wielu pracowników, którzy staną się właściwymi ludźmi na właściwym miejscu, pod warunkiem, że z pokorą podejmą swoje zadania i włożą w ich wykonanie dużo serca. Chrystus widzi całą nędzę i rozpacz świata. Ta wizja przygnębiłaby śmiertelnie niektórych naszych pracowników o wielkich zdolnościach, spowodowałaby, że odczuwaliby tak wielkie zniechęcenie, iż nie wiedzieliby nawet jak rozpocząć dzieło doprowadzenia ludzi do pierwszego szczebla drabiny. Ich precyzyjnie opracowane metody okazałyby się bezwartościowe. Staliby na wyższych szczeblach drabiny i wołali do ludzi: “Wejdźcie tu, gdzie jesteśmy”. Jednak biedne dusze nie wiedzą, gdzie postawić swoje stopy. SE 26.4
Serce Chrystusa raduje się na widok tych, którzy są ubodzy pod każdym względem, a przy tym pokorni, na próżno jakby spragnieni i złaknieni sprawiedliwości, ponieważ nie wiedzą od czego zacząć. Stan rzeczy, który dla wielu kaznodziejów byłby powodem strasznego zniechęcenia, nie jest dla Niego przeszkodą nie do pokonania. On koryguje nasze błędne współczucie, uświadamia nam odpowiedzialność za pracę wśród ludzi ubogich i potrzebujących, tych, którzy znajdują się w nieprzyjemnych miejscach tego świata, i sprawia, że nasze serca zaczynają szczerze współczuć nieświadomym i błądzącym. SE 27.1
Pan uczy tych pracowników, jak spotkać tych, którym pragnie dopomóc. Nabiorą otuchy, gdy ujrzą przed sobą otwarte drzwi do miejsca, gdzie będą mogli wykonywać działalność misyjną za pomocą służby medycznej. Nie pokładając ufności w samych sobie, oddadzą chwałę Bogu. Ich ręce mogą być niezręczne i niewprawne, ale serca będzie wypełniać współczucie dla bliźnich. Będą gorzeć pragnieniem uczynienia czegoś, co przyczyni się do zmniejszenia ogromu nieszczęść, a Chrystus będzie z nimi, by im pomagać. On będzie działał przez tych, którzy okazują miłosierdzie pogrążonym w niedoli, a osobistą stratę uznają za zysk. Kiedy Światłość świata towarzyszy działaniom ludzi, wówczas we wszelkich trudnościach jawią się przywileje, w zamieszaniu — porządek, a tam, gdzie wszystko wskazywało na klęskę, objawia się zwycięstwo Bożej mądrości. SE 27.2
Moi bracia i siostry! W swojej służbie przybliżcie się do ludzi. Podźwignijcie poniżonych. Nieście uzdrowienie nieszczęśliwym i miłosierdzie pogrążonym w nędzy. Pracujcie, by natchnąć nadzieją tych, którzy poddali się rozpaczy. SE 27.3
Do pracy w dziele mają zostać powołani zwykli ludzie. Podzielając z bliźnimi ich smutki, tak jak Zbawiciel podziela z nami nasze smutki, przez wiarę będą widzieli, że On współpracuje z nimi. SE 27.4
“Bliski jest wielki dzień Pana, bliski i bardzo szybko nadchodzi”. Sofoniasza 1,14. Wszystkim pracownikom mówię: Idźcie naprzód w pokornej wierze, a Pan pójdzie z wami. Jednak czuwajcie w modlitwie. To jest nieodłączny element, który ma towarzyszyć waszej pracy. Moc pochodzi od Boga. Pracujcie w stałej zależności od Niego, pamiętając, że jesteście Jego współpracownikami. On jest waszym Pomocnikiem. Wasza siła pochodzi od Niego. On będzie waszą mądrością, waszą sprawiedliwością, waszym uświęceniem, waszym odkupieniem. Noście jarzmo Chrystusa, codziennie uczcie się od Niego Jego cichości i pokory. On będzie waszym pocieszeniem i odpocznieniem. — Testimonies for the Church VII, 270-272. SE 27.5
*****
Zbawiciel zna głębię nędzy i rozpaczy tego świata, i wie, jak przynieść ulgę. Wszędzie widzi dusze pogrążone w ciemności, uginające się pod ciężarem grzechu, smutku i cierpienia. Jednak widzi także ich możliwości. Widzi wyżyny, jakie mogą osiągnąć. Chociaż ludzie nadużyli miłosierdzia, zmarnowali swoje talenty i utracili zaszczyt bycia podobnym do Boga, to jednak Stwórca zostanie uczczony dzięki odkupieniu ich. SE 28.1
*****
Chrystus radował się, że mógł uczynić dla swoich naśladowców więcej, niż potrafili poprosić czy pomyśleć. Wiedział, że prawda, uzbrojona w potęgę Ducha Świętego, zwycięży w walce ze złem, a skrwawiony sztandar będzie triumfalnie powiewał nad Jego naśladowcami. Wiedział, że Jego ufający uczniowie będą żyć podobnie jak On — zwyciężając raz za razem, choć być może nie zostanie to należycie docenione przez świat, ale na pewno nie będzie przeoczone w wieczności. SE 28.2
Jezus powiedział: “To powiedziałem wam, abyście we mnie pokój mieli. Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat”. Jana 16,33. Chrystus nie upadł ani nie odczuwał zniechęcenia, więc Jego naśladowcy mają okazać równie wytrwałą wiarę. Mają żyć tak, jak On żył i działać tak, jak On działał, a to dzięki poleganiu na Nim jako wielkim Mistrzu. SE 28.3
Muszą odznaczać się odwagą, energią i dążeniem z uporem do celu. Chociaż wydaje się, że na ich drodze piętrzą się pozornie niemożliwe do przezwyciężenia trudności, to jednak oni są wezwani do pokonywania ich. Nie wolno im rozpaczać nad niczym. Mają w każdych okolicznościach żywić nadzieję. Złotym łańcuchem swojej niezrównanej miłości Chrystus przywiązał ich do tronu Bożego. Jego celem jest, by ich udziałem stał się najsilniejszy wpływ we wszechświecie, emanujący ze Źródła wszelkiej mocy. Mają mieć siłę do przeciwstawienia się złu, siłę, której ani świat, ani śmierć, ani piekło nie są w stanie przemóc, siłę, która uzdolni ich do zwyciężania na wzór Chrystusa. SE 28.4