Słudzy ewangelii
Nie cierpiąca zwłoki sprawa Chrystusowa
Gdyby kaznodzieje uświadamiali sobie, jak bliski jest ten czas, kiedy mieszkańcy świata zostaną wezwani przed sąd Boży, pracowaliby gorliwiej, by przyprowadzić ludzi do Chrystusa. Wkrótce nastanie czas ostatniej próby dla wszystkich żyjących. Już niebawem nie będzie słyszany głos miłosierdzia, już wkrótce nieaktualne będzie łaskawe zaproszenie: “Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije”. Jana 7,37. Bóg śle ewangeliczne zaproszenie wszystkim ludziom. Niech posłańcy, których posyła, pracują zgodnie i niestrudzenie, aby wszyscy ludzie poznali, że są oni z Jezusem i znają Go. SE 25.1
O Aaronie, najwyższym kapłanie Izraela, zostało napisane: “Będzie nosił imiona synów izraelskich na napierśniku wyrocznym na swoim sercu, gdy będzie wchodził do miejsca świętego, ku stałej pamięci przed Panem”. 2 Mojżeszowa 28,29. Jakże piękny i wyrazisty jest to symbol niezmiennej miłości Chrystusa do Jego Kościoła! Nasz wspaniały Najwyższy Kapłan, którego Aaron był jedynie symbolem, nosi swój lud na swoim sercu. A czyż Jego ziemscy słudzy nie powinni podzielać Jego miłości, współczucia i troskliwości? SE 25.2
Jedynie Boża moc może zmiękczyć serce grzesznika i doprowadzić go, skruszonego, do Chrystusa. Żaden wielki reformator czy nauczyciel, Luter, Melanchton, Wesley, czy Whitefield, nie mogliby o własnych siłach dotrzeć do ludzkich serc ani dokonać tego, czego dokonali. To Bóg przemawiał i działał przez nich. Ludzie odczuwali wpływ wyższej mocy i poddawali się jej. Obecnie ci, którzy zapominając o sobie polegają na Bogu pragnąc mieć powodzenie w pracy ratowania bliźnich, mogą być pewni, że Bóg będzie z nimi współpracował, a ich wysiłki będą się przekładać na chwalebne rezultaty w dziele zbawienia grzeszników. SE 25.3
Czuję się zmuszona powiedzieć, że w działaniach wielu naszych kaznodziejów brakuje mocy. Bóg czeka, by obdarzyć ich swoją łaską, ale oni marnują dzień za dniem, ponieważ mają jedynie zimną, formalną wiarę, przedstawiają teorię prawdy, ale czynią to bez życiodajnej siły, która jest dostępna dzięki utrzymywaniu więzi z niebem i sprawia, że wypowiadane słowa docierają do serc ludzi. Ci kaznodzieje są na poły uśpieni, podczas gdy wokoło nich ludzie giną w ciemności i błędzie. SE 25.4
Słudzy Boży! Z sercami pałającymi miłością do Chrystusa i bliźnich dążcie do tego, by budzić do życia tych, którzy są martwi duchowo w sidłach nieprawości i grzechu. Niechaj wasze gorliwe błagania i ostrzeżenia przeszywają ich sumienia. Niechaj wasze żarliwe modlitwy zmiękczą ich serca i doprowadzą w skrusze do Zbawiciela. Jesteście reprezentantami Chrystusa, by zwiastować Jego poselstwo zbawienia. Pamiętajcie, że brak poświęcenia i mądrości z waszej strony może przesądzić o zgubie człowieka i skazać go na wieczną śmierć. Nie możecie sobie pozwolić na niedbałość i bezmyślność. Potrzebujecie mocy, a tę moc Bóg jest gotów wam dać bez ograniczeń. Wymaga jedynie pokornego, skruszonego serca, które jest gotowe ufać Mu i przyjmować Jego obietnice. Macie tylko użyć środków, które Bóg umieścił w waszym zasięgu, a otrzymacie błogosławieństwo. SE 26.1