Rozsądne szafarstwo

206/337

Powtarzanie grzechu Nadaba i Abihu

Pozorni chrześcijanie odrzucają Boży plan zbierania środków na Jego dzieło. Do czego uciekają się, by zapełnić powstałą lukę? Bóg widzi występność metod, którymi się posługują. Miejsca modlitwy są skalane wszelką bałwochwalczą chciwością tylko po to, by zebrać od tych, którzy miłują przyjemności, trochę pieniędzy na spłatę kościelnych długów i podtrzymanie funkcjonowania Kościoła. Wielu z tych ludzi nie dałoby dobrowolnie ani grosza na religijne cele. Gdzie wśród Bożych zaleceń, dotyczących zbierania funduszów na Jego dzieło, znajdziemy wzmiankę o kiermaszach, koncertach, przyjęciach i tego typu rozrywkach? Czy sprawa Pańska ma być zależna od rzeczy zakazanych w Jego Słowie — rzeczy, które odwracają umysł od Boga, od skromności, pobożności i świętości? RS 131.3

A jakie wrażenie wywierają one na umysłach niewierzących? Święte standardy Słowa Bożego zostają rzucone w błoto. Bóg jest znieważany, a dobre imię chrześcijaństwa wystawione na szwank. Najbardziej występne zasady są umacniane przez ten niebiblijny sposób zdobywania pieniędzy. Dzieje się dokładnie tak, jak życzy sobie szatan. Ludzie powtarzają grzech Nadaba i Abihu. Użyli oni w służbie Bożej zwykłego ognia zamiast świętego. Pan nie akceptuje takiej ofiary. RS 131.4

Wszystkie te metody zdobywania środków do Jego skarbnicy są ohydą dla Pana. To fałszywa pobożność prowadzi do obmyślania takich sposobów. O, jaka ślepota, jakie zwiedzenie dotknęły tych, którzy czynią takie rzeczy, mieniąc się chrześcijanami! Wyznawcy w tych Kościołach postępują tak, jak mieszkańcy przedpotopowego świata, których zamysły serc były ustawicznie złe. Wszyscy, bojący się Boga, będą się wzdragać przed tego rodzaju praktykami, które wypaczają religię Jezusa Chrystusa. — The Review and Herald, 8 grudzień 1896. RS 132.1