Śladami Wielkiego Lekarza
Szeroka podstawa
Najważniejsza ze wszystkich nauk to umiejętność ratowania dusz. Największe dzieło, jakiego mogą dokonać ludzkie istoty, to odciąganie ludzi od grzechu i kierowanie ku świętości. Dla realizowania tego dzieła musi zostać położony mocny fundament. Potrzebne jest wszechstronne wychowanie, które od rodziców i nauczycieli wymaga wiele starań i rozwagi, którego nie zastąpi przekazywanie wiedzy teoretycznej. Wymagane jest coś więcej niż tylko kształcenie umysłu. Wychowanie nie będzie pełne, jeśli ciało, umysł i dusza nie będą poddane mu w równej mierze. Charakter musi być właściwie kształtowany, aby jak najdoskonalej się rozwinął. Wszystkie zdolności umysłu i ciała muszą być właściwie rozwijane i kształtowane. Naszym obowiązkiem jest pielęgnowanie i ćwiczenie wszystkich umiejętności, które uczynią nas bardziej doświadczonymi pracownikami Bożymi. SWL 283.1
Prawdziwe wychowanie obejmuje całą istotę ludzką. Uczy właściwego korzystania z życia. Uzdolnia nas do najpełniejszego wykorzystywania naszego umysłu, naszych kości i mięśni, ciała, ducha i duszy. Duchowe zdolności jako siły wyższe powinny opanować sferę cielesną. Naturalne popędy i nawyki powinny być poddane pod wpływ sumienia i duchowych skłonności. Chrystus stoi na czele ludzkości i pragnie wprowadzić nas w swą służbę na wzniosłej i świętej drodze czystości. Przez cudowne działanie Jego łaski mamy stać się w Nim doskonałymi. SWL 283.2
Jezus został wychowany w domu. Jego matka była pierwszą Jego ziemską nauczycielką. Od matki i ze zwojów ksiąg prorockich uczył się o sprawach niebieskich. Żył w domu wieśniaka, ochoczo i radośnie brał udział w spełnianiu obowiązków domowych. Ten, który był wodzem w niebie, na ziemi był sługą, pełnym miłości, posłusznym synem. Nauczył się zawodu i pracował z Józefem w jego warsztacie stolarskim. W ubraniu zwykłego robotnika przemierzał ulice miasteczka, idąc do pracy i wracając do domu. Ówcześni ludzie oceniali wartość rzeczy według zewnętrznego wyglądu. W miarę jak religia traciła swą moc, potęgował się zbytek. Wychowawcy w tamtych czasach dążyli do wzbudzenia szacunku przez wystawność i przepych. Życie Jezusa natomiast było tego zupełnym przeciwieństwem. Jego postępowanie świadczyło o bezwartościowości tych rzeczy, które ludzie uważali za najistotniejsze w życiu. Nie szukał miejsca w ówczesnych szkołach, które wyolbrzymiały znaczenie spraw małej wagi, zmniejszały zaś znaczenie spraw o wielkim znaczeniu. Jezus otrzymał wychowanie ze źródła wybranego przez Boga, z pożytecznej pracy, studiowania Pisma Świętego, z przyrody i doświadczeń życiowych — z Bożych podręczników, pełnych informacji dla tych, którzy sięgają po nie usłużną ręką, otwartymi oczyma i rozumnym sercem. SWL 283.3
“A dziecię rosło i nabierało sił, było pełne mądrości, i łaska Boża była nad nim”. Łukasza 2,40. SWL 284.1
Tak przygotowany Jezus rozpoczął swoje dzieło, i kiedykolwiek miał kontakt z ludźmi, wywierał na nich błogosławiony wpływ, obdarzał siłą do zmiany życia, czego nigdy dotąd świat nie doświadczył. SWL 284.2
Dom jest dla dziecka pierwszą szkołą, gdzie powinien być położony fundament do służebnego życia. Zasady te nie powinny być przekazywane tylko jako teoria. Należy je rozwijać przez całe życie. SWL 284.3
Dziecko powinno być uczone usłużności bardzo wcześnie. Kiedy tylko rozwinie się ciało i umysł, powinno być wdrażane w obowiązki domowe. Należy je przyzwyczajać do pomagania rodzicom, zachęcać do samozaparcia i panowania nad sobą, do stawiania szczęścia i wygody innych ponad własne, do przyjaźni i pomagania rodzeństwu, okazywania uprzejmości starszym, chorym i nieszczęśliwym. Jeśli dom rodzinny przenika duch prawdziwej służby, tym pełniej będzie się rozwijał w życiu dzieci. Będą znajdowały radość w służeniu i poświęcaniu się dla innych. SWL 284.4