Życie Jezusa
Rozdział 86 — “Idźcie, nauczajcie wszystkie narody”
Rozdział napisany w oparciu o Ewangelię Mateusza 28,16-20.
Stojąc zaledwie o krok od swego niebieskiego tronu Chrystus dał uczniom zadanie do wykonania. “Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” — mówił Jezus. “Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu.” Marka 16,15. Słowa te powtarzał kilkakrotnie, aby mogli zrozumieć ich znaczenie. Nad wszystkimi mieszkańcami ziemi, postawionymi wysoko i prostakami, bogatymi i ubogimi, światło niebios miało świecić jasnym, potężnym blaskiem. Uczniowie byli współpracownikami Odkupiciela w dziele zbawienia świata. ZJ 586.1
To polecenie wydał Chrystus dwunastu uczniom wtedy, gdy się z nimi spotkał w wieczerniku, lecz teraz miało ono zostać przekazane większemu gronu Jego naśladowców. Wszyscy wierzący, których można było zwołać, zebrali się na jednym ze wzgórz w Galilei. Miejsce i czas tego spotkania Chrystus wyznaczył jeszcze przed swoją śmiercią. Anioł u grobu Chrystusa przypomniał uczniom o Jego obietnicy spotkania się z nimi w Galilei. Została ona powtórzona wszystkim wierzącym, którzy zgromadzili się w Jerozolimie podczas tygodnia paschalnego, i za ich pośrednictwem dotarła do wielu samotnych ludzi, opłakujących śmierć swego Pana. Wszyscy czekali na to spotkanie z wielkim zainteresowaniem. Ludzie zdążali na miejsce spotkania okrężnymi drogami, nadchodząc z różnych stron, aby nie wzbudzać podejrzeń zawistnych Żydów. Przychodzili z niedowierzaniem w sercu, rozmawiając z przejęciem o nowinach, jakie słyszeli o Chrystusie. ZJ 586.2
W wyznaczonym czasie zebrało się około pięciuset wiernych, którzy w małych grupkach zebrali się na zboczu góry, pragnąc gorąco dowiedzieć się wszystkiego, co tylko było możliwe, od tych, którzy widzieli Chrystusa po zmartwychwstaniu. Uczniowie chodzili od jednej grupy do drugiej, mówiąc wszystkim, że widzieli i słyszeli Jezusa, i wykładali im Pisma tak, jak kiedyś Jezus im wykładał. Tomasz opowiedział historię swego niedowiarstwa i powiedział, w jaki sposób zostały rozwiane jego wątpliwości. Nagle stanął wśród nich Jezus i nikt nie umiał powiedzieć, skąd i jak przyszedł. Wielu z obecnych nie widziało Go nigdy przedtem, lecz dostrzegli na Jego rękach i stopach ślady ukrzyżowania. Jego oblicze było jak oblicze Boga, a kiedy ujrzeli Go, oddali Mu cześć. Lecz, jak to zawsze bywa, niektórzy wątpili. Byli to ci, którym wiara przychodzi z trudem, a więc stoją zawsze po stronie niedowierzających. Ludzie tacy tracą bardzo wiele wskutek swojej niewiary. ZJ 586.3
Było to jedyne objawienie się Jezusa po zmartwychwstaniu w większym zgromadzeniu wierzących. Przyszedł i powiedział im: “Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi”. Uczniowie oddali Mu cześć, zanim jeszcze przemówił, lecz słowa, które padały z ust niedawno zamkniętych przez śmierć, napełniły ich szczególną mocą. Był to zmartwychwstały Zbawiciel. Wielu z nich widziało, jak objawiał swą moc uzdrawiając chorych i mając władzę nad narzędziami szatana. Uwierzyli, że jest mocen ustanowić swoje królestwo w Jerozolimie, zdławić wszelką opozycję i panować nad siłami przyrody. Uciszył rozszalałe wody, chodził po spienionych falach, powstał z martwych do życia. Teraz oświadczył, że dana Mu jest “wszelka moc”. Jego słowa skierowały umysły słuchaczy ponad ziemskie sprawy, ku sprawom niebieskim i wiecznym. Mieli obecnie doskonalsze, najwznioślejsze wyobrażenie o Jego boskości i chwale. ZJ 587.1
Słowa Chrystusa wypowiedziane na górze były oznajmieniem, iż Jego ofiara za ludzi była zupełna i doskonała. Warunki odkupienia zostały spełnione, a dzieło, dla którego przyszedł na świat, dokonane. Teraz wyruszył w drogę do tronu Bożego, gdzie mieli Go uczcić aniołowie, książęta i moce niebieskie, gdzie będzie pełnił swoją orędowniczą służbę. “Przyodziany” nieograniczoną władzą dał swym uczniom polecenie: “Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.” Mateusza 28,19.20. ZJ 587.2
Naród żydowski był wybrany na depozytariusza świętej prawdy, lecz faryzeusze uczynili z niego najbardziej zamknięty i świętoszkowaty ze wszystkich ludów świata. Wszystko, co było związane z kapłanami i przywódcami — ich szaty, zwyczaje, obrzędy i tradycje — uniemożliwiało im bycie światłem świata. Uważali siebie, naród żydowski, za cały świat. Lecz Chrystus nakazał swym uczniom propagować wiarę i religię, która nie zamyka się w obrębie kasty lub kraju, a więc wiarę, która mogłaby być przyjęta przez wszystkich ludzi, wszystkie narody i klasy społeczne. ZJ 587.3
Przed opuszczeniem uczniów Chrystus wyraźnie określił naturę swego królestwa. Przypomniał im to, co mówił już uprzednio na ten temat. Oświadczył, że Jego zamiarem nie było ustanowienie na tym świecie królestwa doczesnego, lecz królestwa duchowego. Nie przyszedł zasiąść na tronie Dawida i panować jako ziemski król. Ponownie otworzył przed nimi Pisma, wskazując, że wszystko, przez co przeszedł, zostało postanowione w niebie w czasie narady między Ojcem a Nim samym. Wszystko to było przepowiedziane przez mężów natchnionych przez Ducha Świętego. Widzicie — powiedział — że wydarzyło się wszystko to, co wam mówiłem o odrzuceniu mnie jako Mesjasza. Sprawdziło się też wszystko to, co wam powiedziałem o poniżeniu, które musiałem znieść i o śmierci, która miała mi przypaść w udziale. Trzeciego dnia wstałem z martwych. Badajcie dokładniej Pisma, a przekonacie się, że we wszystkich tych sprawach spełniły się dotyczące mnie proroctwa. ZJ 587.4
Chrystus zobowiązał uczniów do prowadzenia powierzonej im pracy oraz polecił im rozpocząć ją w Jerozolimie. Było to bowiem miasto, w którym przejawiła się Jego cudowna łaskawość dla rodzaju ludzkiego. Tam cierpiał, tam był odrzucony i skazany. Judea była miejscem Jego urodzenia. Tu, przybrawszy ludzką postać, przebywał z ludźmi, z których tylko niewielu poznało, jak się niebo przybliżyło do ziemi, gdy Jezus był wśród nich. Dlatego też w Jerozolimie powinni uczniowie rozpocząć swą pracę. ZJ 588.1
Biorąc pod uwagę wszystko, co Chrystus tam wycierpiał oraz ogrom wykonanej tam przez Niego, aczkolwiek nie docenionej, pracy, uczniowie mogli prosić o bardziej obiecujący teren, ale nie wnieśli takiej prośby. Teraz tę glebę, w której Chrystus zasiał nasiona prawdy, mieli pielęgnować Jego uczniowie, a ziarno zakiełkuje i przyniesie obfity plon. W swej pracy mieli się spotkać z prześladowaniami, których przyczyną była zawiść i nienawiść Żydów, a ponieważ ich Mistrz znosił prześladowania, więc i im nie wolno było przed nimi uciekać. Przede wszystkim należało okazać miłosierdzie mordercom Zbawiciela. ZJ 588.2
W Jerozolimie było wielu takich, którzy potajemnie wyznawali Jezusa, oraz wielu tych, którzy się dali zwieść kapłanom i przywódcom, dlatego też ewangelię należało głosić również między nimi, wzywając ich do okazania skruchy. Należało wyjaśnić tym ludziom cudowną prawdę, że jedynie przez Chrystusa możliwe jest uzyskanie odpuszczenia grzechów. Ponieważ całe Jeruzalem było poruszone wypadkami, jakie miały miejsce w ostatnich tygodniach, głoszenie tam ewangelii mogło wywrzeć na ludziach największe wrażenie. ZJ 588.3
Jednak praca nie powinna była ograniczyć się wyłącznie do tego terenu, ponieważ miała dotrzeć do najodleglejszych zakątków ziemi. Chrystus powiedział do swych uczniów: Byliście świadkami mojego pełnego samozaparcia życia na rzecz Izraela. Chociaż nie chcieli przyjść do mnie, aby otrzymać życie, chociaż kapłani i przywódcy postąpili ze mną według swojej woli, chociaż odrzucili mnie, zgodnie z tym, co zostało przepowiedziane w Piśmie Świętym, mają wciąż jeszcze szansę przyjęcia Syna Bożego. Widzieliście, że przyjmuję chętnie wszystkich, którzy przychodzą do mnie i wyznają swoje grzechy. Tego, kto by się do mnie zwrócił, nigdy nie odrzucę. Wszyscy, którzy pragną, mogą się pojednać z Bogiem i otrzymać życie wieczne. Wam, moim uczniom, powierzam to poselstwo miłosierdzia. Ma być zwiastowane najpierw Izraelowi, a potem wszystkim narodom i plemieniom, i ludziom wszystkich języków. Powinno być głoszone zarówno Żydom, jak i poganom. Wszyscy, którzy uwierzą, mają być zgromadzeni w jeden Kościół. ZJ 588.4
Dzięki darowi Ducha Świętego uczniowie otrzymają cudowną moc, bowiem ich świadectwo musi być potwierdzone przez znamiona i cuda. Cuda będą czynić nie tylko uczniowie, lecz również ci, którzy przyjmą ich poselstwo. Jezus powiedział: “W imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją”. Marka 16,17.18. ZJ 589.1
W owych czasach trucizna była często używana. Ludzie pozbawieni skrupułów nie wahali się usuwać w ten sposób tych, którzy mogli przeszkodzić im w realizowaniu ich planów. Jezus wiedział, że życie Jego uczniów będzie wystawiane na tego rodzaju niebezpieczeństwa. Wielu będzie myślało, że uśmiercając świadków Boga czynią przysługę Jego sprawie, dlatego też Chrystus ostrzegł uczniów przed tym niebezpieczeństwem i obiecał ochronę. ZJ 589.2
Uczniom będzie udzielona taka sama moc uzdrawiania chorych, jaką posiadał Chrystus, “uzdrawiając wszelką chorobę i wszelką niemoc między ludem”. Uzdrawiając w Jego imieniu chorobę ciała, będą tym samym świadczyć o Jego mocy uzdrawiania duszy. Mateusza 4,23; 9,6. Został im teraz obiecany nowy dar. Uczniowie będą głosić ewangelię wśród innych narodów i dlatego otrzymają zdolność mówienia obcymi językami. Apostołowie i ich towarzysze nie umieli pisać, lecz po zesłaniu Ducha Świętego w dniu Zielonych Świąt, ich kazania wygłaszane zarówno w ich własnym, jak i w obcych językach, były jasne, proste i przejrzyste, nie tylko pod względem treści, ale i formy. ZJ 589.3
W ten sposób Chrystus powierzył uczniom misję do spełnienia. Zapewnił im wszystko, aby dzieło posuwało się do przodu, sam też wziął na siebie odpowiedzialność za jego powodzenie. Dopóki będą posłuszni Jego słowu i będą działać pozostając z Nim w łączności, dopóty nie mogą ponieść porażki. Mówił im, aby szli do wszystkich narodów, do najodleglejszych zakątków świata, zapewniając, że tam z nimi będzie. Kazał im pracować z wiarą i ufnością, ponieważ nigdy ich nie opuści. ZJ 589.4
Pracę zleconą uczniom przez Chrystusa mają wykonywać wszyscy wierzący aż do końca czasu. Przekonanie, że praca nad zbawieniem dusz należy wyłącznie do pracowników Kościoła, jest fatalnym błędem. Głoszenie ewangelii powierzone zostało tym wszystkim, do których dotarło natchnienie niebios, a wszyscy czerpiący z życia Chrystusa są wyznaczeni do pracy nad zbawieniem swych bliźnich. W tym celu był założony Kościół i wszyscy, którzy przyjęli jego święte obowiązki, zobowiązali się tym samym do współpracy z Chrystusem. ZJ 589.5
“Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A kto słyszy, niech rzecze: Przyjdź!” Objawienie 22,17. Każdy, kto słyszy, powinien powtarzać to wezwanie. Niezależnie od tego, jakie jest życiowe powołanie człowieka, jego największym zainteresowaniem powinno być zdobywanie dusz dla Chrystusa. Nie musi umieć przemawiać w zgromadzeniu, może pracować z poszczególnymi osobami, przekazując im pouczenia otrzymane od Pana. Służba nie polega jedynie na wygłaszaniu kazań. Dla Chrystusa pracuje również ten, kto troszczy się o chorych i cierpiących, pomaga potrzebującym i kieruje słowa pokrzepienia do tych, którzy wątpią i mają mało wiary. Wszędzie są dusze obarczone poczuciem winy. Człowieka nie pozbawiają człowieczeństwa życiowe trudności, mozolna praca czy ubóstwo, ale grzech, nieprawość. To one niosą ze sobą niepokój i niezadowolenie. Chrystus chce, by Jego słudzy pomagali chorym z powodu grzechu duszom. ZJ 589.6
Uczniowie mieli rozpocząć pracę od miejsca, w którym się znajdowali, ponieważ nie wolno im było pominąć nawet najtrudniejszego i najmniej obiecującego pola działania. Tak więc każdy ze sług Chrystusa powinien rozpocząć swą pracę tam, gdzie się znajduje. We własnych rodzinach mogą znajdować się dusze spragnione współczucia i tęskniące za chlebem życia. Mogą być dzieci, które należy wychować dla Chrystusa. Prawie tuż za naszym progiem żyją poganie. Wykonajmy sumiennie naszą pracę w naszym najbliższym otoczeniu. Dopiero wtedy możemy poszerzyć nasze oddziaływanie, podejmując wysiłki tam, gdzie nas poprowadzi ręka Boża. Pozornie pracę wielu mogą ograniczać okoliczności, jednak wszędzie tam, jeśli tylko jest wykonywana z wiarą i pilnością, jej skutki będą odczuwane i w najdalszych zakątkach. W czasie, gdy Chrystus żył tutaj, Jego dzieło ograniczało się do małego skrawka ziemi, ale Jego poselstwo słyszało mnóstwo ludzi na całym świecie. Bóg często ucieka się do najprostszych środków dla osiągnięcia najlepszych wyników. ZJ 590.1
Zgodnie z planem Bożym każda cząstka Jego dzieła ma być zależna od pozostałych, tak jak części zębatego koła maszyny, gdzie wszystko pracuje harmonijnie. Nawet najskromniejszy pracownik, kierowany przez Ducha Świętego, poruszy niewidzialne struny, a ich dźwięk rozniesie się po całym świecie i będzie brzmieć aż w wieczności. ZJ 590.2
Jego nakaz: “Idąc na cały świat” nie może być ani przez chwilę stracony z oczu. Wzywa nas, abyśmy patrzyli dalej przed siebie. Chrystus usuwa bariery przesądów, dzielące świat, i uczy miłości do całej rodziny ludzkiej. Wyprowadza człowieka z ciasnego kręgu jego egoizmu, znosi wszystkie ziemskie granice i podziały między ludźmi. Nie czyni też żadnych różnic między sąsiadem a obcym i nie dzieli ludzi na wrogów lub przyjaciół. Uczy nas, abyśmy na każdego potrzebującego człowieka patrzyli jak na swego brata, a na świat jak na pole naszego działania. ZJ 590.3
Gdy Zbawiciel powiedział: “Idźcie (...) i czyńcie uczniami wszystkie narody”, powiedział także: “A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą. Węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.” Marka 16,17.18. Ta obietnica jest tak samo dalekosiężna jak misja. Nie wszystkie dary udzielane są każdemu wierzącemu. Duch Święty rozdziela je “każdemu poszczególnie, jak chce” (1 Koryntian 12,11), ale dary te są obiecane każdemu wierzącemu, odpowiednio do jego potrzeb w służbie dla Pana. Obietnica ta jest równie pewna i niezawodna jak za czasów apostolskich. “A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli”. Jest to przywilej dzieci Bożych, które powinny wiarą uchwycić się wszystkiego, co może ją potwierdzić. ZJ 590.4
“Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją”. Nasz świat jest wielkim szpitalem, ale Chrystus przyszedł, aby uzdrawiać chorych i ogłosić wyzwolenie więźniom szatana. Jezus był ucieleśnieniem zdrowia i siły, udzielał więc swego życia chorym, nieszczęśliwym i opętanym przez demony. Nie odwrócił się od żadnego z tych, którzy przyszli do Niego, aby otrzymać Jego uzdrawiającą moc. Wiedział, że ci, którzy prosili Go o pomoc, sami sprowadzili na siebie chorobę, ale nie odtrącał ich i uzdrawiał. A gdy moc Chrystusa wlewała się w te biedne dusze, poczynały one rozumieć swój grzech i wielu równocześnie z uzdrowieniem fizycznym doznało uzdrowienia duchowego. Ewangelia wciąż posiada tę samą moc, dlaczegóż więc i my dzisiaj nie moglibyśmy być świadkami tych samych skutków? ZJ 591.1
Chrystus odczuwa ból każdego cierpiącego, a kiedy złe moce niszczą człowieka, Chrystus doświadcza tego przekleństwa. Gdy gorączka trawi człowieka i jego życie gaśnie, On również cierpi. Dziś tak samo jest gotów uzdrowić chorego, jak podczas swego pobytu na ziemi. Słudzy Chrystusa są Jego przedstawicielami i przewodami, za pośrednictwem których pragnie On przekazywać swą uzdrawiającą moc. ZJ 591.2
W sposobie uzdrawiania chorych przez Zbawiciela zawarta była nauka dla uczniów. Pewnego razu posmarował oczy ślepca gliną i rzekł do niego: “Idź i obmyj się w sadzawce Syloe. (...) Odszedł tedy i obmył się, i wrócił z odzyskanym wzrokiem.” Jana 9,7. Takie uzdrowienie mogło się dokonać jedynie w mocy Wielkiego Lekarza, lecz w wielu przypadkach Chrystus posługiwał się prostymi, naturalnymi środkami. Nie przeciwstawiając się lekom aptecznym sankcjonował wykorzystywanie prostych, naturalnych środków leczenia. ZJ 591.3
Chrystus mówił wielu dotkniętym chorobą, których uzdrowił: “Już nigdy nie grzesz, aby ci się coś gorszego nie stało”. Jana 5,14. W ten sposób nauczał, iż choroba jest wynikiem pogwałcenia naturalnych i duchowych praw ustanowionych przez Boga. Na świecie nie byłoby tak wielkiej niedoli, gdyby ludzie żyli w zgodzie z planem Stworzyciela. ZJ 591.4
Chrystus był przewodnikiem i nauczycielem starożytnego Izraela i uczył go, że zdrowie stanowi nagrodę za posłuszeństwo prawu Bożemu. Wielki Lekarz, który uzdrawiał chorych w Palestynie, przemawiał do swego narodu ze słupa obłoku, mówiąc ludziom, co powinni czynić i co Bóg uczyni dla nich: “Jeżeli pilnie słuchać będziesz głosu Pana, Boga twego, i czynić będziesz to, co prawe w oczach jego, i jeżeli zważać będziesz na przykazania jego, i strzec będziesz wszystkich przepisów jego, to żadną chorobą, którą dotknąłem Egipt, nie dotknę ciebie, bom Ja, Pan, twój lekarz”. 2 Mojżeszowa 15,26. Chrystus wydał Izraelowi wyraźne instrukcje dotyczące trybu życia, zapewniając jednocześnie: “Oddali też Pan od ciebie każdą niemoc”. 5 Mojżeszowa 7,15. Gdy Izraelici spełniali podane im warunki, spełniała się też dana im obietnica: “A nie był nikt słaby między pokoleniem ich”. Psalmów 105,37 (BG). ZJ 591.5
Nauka ta dotyczy również nas. Są warunki, które powinien spełniać każdy, kto pragnie zachować zdrowie. Nasza nieznajomość praw Bożych, zarówno naturalnych, jak i duchowych jest Panu niemiła. Jesteśmy bowiem współpracownikami Bożymi w dziele przywracania ludziom zdrowia cielesnego i duchowego. ZJ 592.1
Do naszych obowiązków należy pouczanie bliźnich o sposobach zachowania lub odzyskania zdrowia. Chorym powinniśmy podawać leki, które Bóg zapewnił nam w naturze, wskazując im jednocześnie Tego, kto jedynie może uleczyć. Naszym zadaniem jest przynosić chorych na rękach naszej wiary do Chrystusa. Powinniśmy ich uczyć, by wierzyli Wielkiemu Lekarzowi. Musimy się trzymać Jego obietnicy i modlić się, aby przejawił swą moc. Uzdrowienie jest sednem ewangelii i dlatego Zbawiciel pragnie, abyśmy ludzi chorych, pogrążonych w rozpaczy i stroskanych zapraszali, by się uchwycili Jego mocy. ZJ 592.2
Potęga miłości Chrystusa objawiła się w Jego aktach uzdrowienia, i jedynie wtedy, gdy przez wiarę będziemy mieć udział w tej miłości, możemy się stać narzędziami w Jego dziele. Jeśli jednak zaniedbamy to i nie będziemy połączeni z Chrystusem w świętym związku, nie mogą płynąć z nas ku ludziom obfite strumienie życiodajnej energii. Były takie miejsca, gdzie nawet sam Zbawiciel nie mógł dokonać wielu potężnych czynów z powodu niewiary ludzi. Dzisiaj tak samo niewiara oddziela Kościół od jego boskiego Pomocnika. Ledwie się trzyma rzeczy wiecznych. Z powodu jego słabej wiary Bóg jest rozczarowany i ograbiony z czci. ZJ 592.3
Chrystus obiecał, że będzie obecny w Kościele jedynie pod tym warunkiem, że będzie on wykonywał Jego dzieło. Idźcie i nauczajcie wszystkie narody — powiedział Chrystus — “a oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata”. Jednym z pierwszych warunków otrzymania Jego mocy jest wzięcie na siebie Jego jarzma. Życie Kościoła zależy od wierności w wykonywaniu polecenia Pana. Zaniedbania w tej pracy na pewno prowadzą do duchowej słabości i upadku. Tam, gdzie nie wykonuje się żadnej pracy dla bliźnich, miłość słabnie, a wiara zostaje przyćmiona. ZJ 592.4
Chrystus chce, by Jego słudzy byli wychowawcami Kościoła w dziele ewangelii. Mają uczyć lud, jak szukać i ratować ginące dusze. Lecz czy istotnie wykonują taką pracę? Niestety, niewielu z nich trudzi się, by rozdmuchać iskierkę życia w obumierającym Kościele! Jakże wiele jest jeszcze wspólnot, które są pilnowane jak stado chorych baranków przez ludzi powołanych do szukania zgubionych owiec! A przez ten czas miliony ludzi giną bez Chrystusa. ZJ 592.5
Boża miłość do ludzi płynęła z jej niedoścignionej głębi i dlatego aniołowie są zdumieni widząc, że adresaci tak wielkiej miłości okazują jedynie zdawkową wdzięczność. Aniołowie dziwią się, jak może człowiek tak mało cenić miłość Bożą. Niebo jest oburzone obojętnością przejawianą w stosunku do ludzkich dusz. A jak na to zapatruje się sam Chrystus? Czuje to samo, co czuliby ojciec i matka, wiedząc, że koło ich dziecka, zagubionego w czasie mrozu i śniegu, przeszli ludzie, którzy mogli je uratować, lecz zostawili, skazując na zagładę. Czyż nie odczuwaliby strasznego bólu i nie byliby głęboko oburzeni? Czy nie potępiliby morderców z gniewem tak niepowstrzymanym jak ich łzy i równie silnym jak ich miłość? ZJ 593.1
Cierpienie każdego człowieka jest cierpieniem Bożego dziecka i ci, którzy nie wyciągnęli pomocnej dłoni do swych ginących bliźnich, budzą sprawiedliwy gniew Boga. Jest to gniew Baranka. Tym, którzy pretendują do wspólnoty z Chrystusem, lecz wykazują obojętność wobec potrzeb swych bliźnich, Chrystus oświadczy w dniu ostatecznym: “Nie wiem, skąd jesteście, odstąpcie ode mnie wszyscy, którzy czynicie nieprawość”. Łukasza 13,27. ZJ 593.2
W zleceniu danym uczniom Chrystus nie tylko wytyczył kierunki ich pracy, lecz dał im także poselstwo. Uczcie ludzi — powiedział — “przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem”. Zadaniem uczniów było przekazywanie tego, czego nauczył ich Chrystus. Nauka Chrystusa obejmuje nie tylko to, co im powiedział osobiście, ale także i to, co zostało powiedziane przez proroków i mędrców Starego Testamentu. W zadaniu, które uczniowie mieli spełniać, nie było miejsca dla nauk pochodzących od człowieka. Nie ma w nim miejsca dla ludzkiej tradycji, teorii i wniosków, czy kościelnego ustawodawstwa. Żadne prawa wydane przez kościelne władze nie były włączone w to zadanie. Nic takiego nie mają słudzy Chrystusa nauczać. Prawo i prorocy oraz zapis słów i czynów Chrystusa — to skarb, powierzony uczniom, który ma być wręczony światu. Imię Chrystusa jest ich hasłem, oznaką ich godności, spoiwem jedności, upoważnieniem do działania oraz źródłem powodzenia. Żadna rzecz, która nie nosi Jego aprobaty, nie będzie uznana w królestwie Bożym. ZJ 593.3
Ewangelia ma być głoszona ludziom nie jako martwa teoria, lecz jako żywa siła, zdolna zmienić życie. Bóg pragnie, aby ci, których obdarza swą łaską, doświadczyli jej mocy. Ludzie, którzy swoim dotychczasowym sposobem życia szczególnie obrażali Boga, zostaną chętnie przyjęci, jeśli okażą skruchę. Chrystus zsyła na nich swego boskiego Ducha, obdarza najwyższym zaufaniem i posyła ich do obozu niewiernych, aby tam zwiastowali bezgraniczne miłosierdzie Boże. Chce, aby Jego słudzy świadczyli o tym, że dzięki Jego łasce ludzie mogą posiąść cechy charakteru Chrystusa i cieszyć się pewnością Jego wielkiej miłości. Chce, abyśmy dawali świadectwo temu, że Chrystus nie będzie zadowolony dopóty, dopóki cały rodzaj ludzki nie będzie odzyskany i przywrócony do swych świętych przywilejów należnych mu jako synom i córkom Bożym. ZJ 593.4
W Chrystusie łączą się czułość pasterza, miłość rodzicielska oraz niedościgła łaska litościwego Zbawiciela. Udziela swego błogosławieństwa w najbardziej atrakcyjny sposób. Nie wystarcza Mu samo udzielanie błogosławieństw, pragnie rozdzielać je w formie najbardziej dla nas przyjemnej, wzbudzając w nas pragnienie otrzymania ich. W podobny sposób Jego słudzy powinni przedstawiać bogactwa chwały niewysłowionego Daru. Cudowna miłość Chrystusa stopi i pozyska serca, podczas gdy wielokrotne powtarzanie teorii nic nie daje. “Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud, mówi wasz Bóg! (...) Wyjdź na górę wysoką, zwiastunie dobrej wieści, Syjonie! Podnieś mocno swój głos, zwiastunie dobrej wieści, Jeruzalem! Podnieś, nie bój się! Mów do miast judzkich: Oto wasz Bóg! Oto Wszechmocny, Jahwe przychodzi w mocy, jego ramię włada. Oto ci, których sobie zarobił, są z nimi, a ci, których wypracował, są przed nim. Jak pasterz będzie pasł swoją trzodę, do swojego naręcza zbierze jagnięta i na swoim łonie będzie je nosił.” Izajasza 40,1.9-11. Opowiadajcie ludziom o Tym, który jest “znakomity spośród tysięcy” i “cały jest pełen powabu”. Pieśń nad pieśniami 5,10.16 (BT). Same słowa nie wyrażą wszystkiego i dlatego powinny znajdować odbicie w charakterze i życiu. W każdym z uczniów Chrystus widzi swój obraz. Każdego przeznaczył, aby się stał podobny “do obrazu Syna jego”. Rzymian 8,29. Każdy powinien objawiać przed światem cierpliwą miłość Chrystusa, Jego świętość, dobroć, miłosierdzie i prawdę. ZJ 594.1
Pierwsi uczniowie poszli w świat głosić Słowo Boże. Objawiali Chrystusa swoim życiem. A Pan pracował wraz z nimi “i potwierdzał ich słowo znakami, które mu towarzyszyły”. Marka 16,20. Ci uczniowie przygotowywali się do pracy. W przeddzień Zielonych Świąt zebrali się razem i usunęli wszystkie różnice. Byli jednomyślni. Wierzyli w obietnice Chrystusa, że zostanie im udzielone błogosławieństwo, i w wierze się modlili. Prosili o błogosławieństwo nie tylko dla siebie, dźwigali brzemię odpowiedzialności za zbawienie innych. Ewangelia miała być zaniesiona do najodleglejszych zakątków świata i dlatego pragnęli być wyposażeni w moc przyrzeczoną przez Chrystusa. Zesłany został na nich Duch Święty i jednego dnia nawracały się tysiące ludzi. ZJ 594.2
Tak samo może być i dzisiaj. Zamiast ludzkich domysłów głoście Słowo Boże. Niech chrześcijanie odrzucą niesnaski i oddadzą się Bogu, mając na uwadze ratowanie zgubionych. Niech z wiarą proszą o błogosławieństwo, a będzie im ono dane. Zesłanie Ducha Świętego za dni apostołów było “deszczem wczesnym”, a jego rezultaty były chwalebne. Lecz “deszcz jesienny” będzie jeszcze bardziej obfity. Joela 2,23. ZJ 594.3
Wszyscy, którzy poświęcili duszę, ciało i umysł Bogu, będą stale otrzymywać nowe fizyczne i duchowe siły. Będą mieli do swojej dyspozycji niewyczerpane zapasy nieba. Chrystus tchnie w nich swego własnego Ducha i udzieli im swego życia. Duch Święty wytęży wszystkie swe siły w pracy nad ich sercami i umysłami. Łaska Boża rozwija i pomnaża ich zdolności. Cała doskonałość boskiej natury przychodzi im z pomocą w ich pracy nad zbawieniem dusz. Dzięki współpracy z Chrystusem osiągają w Nim doskonałość, a mimo swej ludzkiej ułomności są zdolni do czynów właściwych Wszechmocy. ZJ 594.4
Zbawiciel pragnie przejawić swą łaskę i odcisnąć odbicie swojego charakteru na całym świecie. Świat jest Jego odkupioną własnością i dlatego pragnie uczynić ludzi wolnymi, czystymi i świętymi. Chociaż szatan nie ustaje w pracy, aby przeszkodzić w osiągnięciu tego celu, jednak przez krew przelaną za świat można osiągnąć zwycięstwo, które przyniesie chwałę Bogu i Barankowi. Chrystus nie ustanie w swej pracy, zanim nie uzyska pełnego zwycięstwa i “z pracy duszy swej ujrzy owoc, którym będzie nasycony”. Izajasza 53,11 (BG). Wszystkie narody ziemi usłyszą ewangelię łaski. Nie wszyscy jednak przyjmą Jego łaskę, ale “potomstwo będzie mu służyć, będzie opowiadać o Panu przyszłemu pokoleniu”. Psalmów 22,31. “Królestwo, władza i moc nad wszystkimi królestwami pod całym niebem będą przekazane ludowi świętych Najwyższego” i “ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze”. “I będą się bali na Zachodzie imienia Pana, a na Wschodzie jego chwały.” Daniela 7,27; Izajasza 11,9; 59,19. ZJ 595.1
“Jak miłe są na górach nogi tego, który zwiastuje radosną wieść, który ogłasza pokój, który zwiastuje dobro, który ogłasza zbawienie, który mówi do Syjonu: Twój Bóg jest królem. (...) Wykrzykujcie! Śpiewajcie radośnie razem, gruzy Jeruzalemu, gdyż Pan pociesza swój lud, wykupuje Jeruzalem! Pan obnażył swoje święte ramię na oczach wszystkich narodów i oglądają wszystkie krańce ziemi zbawienie naszego Boga.” Izajasza 52,7-10. ZJ 595.2