Życie Jezusa

43/88

Rozdział 42 — Tradycja

Rozdział napisany w oparciu o Ewangelię Mateusza 15,1-20; Marka 7,1-23.

Biegli w Piśmie i faryzeusze, licząc na spotkanie Jezusa podczas świąt Wielkiej Nocy, zastawili na Niego pułapkę. Lecz On, znając ich zamierzenia, nie zjawił się podczas tego zebrania. “Wtedy przystąpili do Jezusa faryzeusze oraz uczeni w Piśmie z Jerozolimy”. Ponieważ nie przyszedł do nich, oni przyszli do Niego. Zdawało się przez pewien czas, że lud Galilei przyjmie Jezusa jako Mesjasza i że siła hierarchii zostanie w tej okolicy złamana. Misja dwunastu, która świadczyła o rozszerzeniu dzieła Chrystusa i prowadziła ich do bezpośredniego konfliktu z rabinami, znowu spowodowała wybuch zawiści przywódców z Jerozolimy. Szpiedzy, wysłani do Kafarnaum we wcześniejszym okresie działalności Chrystusa z zadaniem oskarżenia Go o łamanie sabatu, wpadli obecnie w popłoch. Jednakże rabini nie wzdragali się przed niczym, co miało doprowadzić do osiągnięcia ich celu. Teraz wysłali innych swych przedstawicieli, którzy mieli śledzić każdy Jego ruch i starać się znaleźć przeciwko Niemu jakieś oskarżenie. ZJ 282.1

Jak poprzednio, tak i teraz podstawą oskarżenia miało być lekceważenie przez Niego nakazów tradycji, opartych na zakonie Bożym. Powszechnie uważano, że tradycja ma wspomagać przestrzeganie zakonu, lecz w praktyce była uznawana za większą świętość niż sam zakon. Gdy byli w sprzeczności z przykazaniami danymi na górze Synaj, odwoływali się do nakazów rabinów. ZJ 282.2

Do najściślej przestrzeganych zwyczajów należała ceremonia oczyszczenia. Wszelkie zaniedbanie form towarzyszących przygotowaniu do posiłku było uznane za najhaniebniejszy grzech podlegający karze, zarówno w tym, jak i w przyszłym świecie, a zniszczenie przestępcy było poczytywane za cnotę. ZJ 282.3

Istniała niezliczona liczba przepisów dotyczących oczyszczenia. Nie wystarczało przeznaczonego człowiekowi okresu życia, aby mógł nauczyć się ich wszystkich. Życie tych, którzy usiłowali przestrzegać wymagań rabinów, było nie kończącą się walką przeciwko wypaczaniu ceremoniału. Był to nieskończony się ciąg obmywania się i oczyszczania. Gdy uwagę ludzi pochłonęły drobiazgi dotyczące przestrzegania przepisów, z ich pola widzenia zniknęło samo prawo Boże. ZJ 282.4

Chrystus i Jego uczniowie nie przestrzegali ceremonialnego obmywania się, a szpiedzy nie omieszkali wykorzystać tego faktu w montowaniu aktu oskarżenia przeciwko nim. Nie atakowali jednak bezpośrednio Chrystusa, lecz przyszli do Niego, krytykując uczniów. W obecności tłumów spytali: “Dlaczego uczniowie twoi przestępują naukę starszych? Nie myją bowiem rąk, gdy chleb jedzą”. ZJ 283.1

Kiedy poselstwo prawdy zaczyna przenikać do duszy ze szczególną siłą, szatan zawsze nasyła swoje sługi, aby wszczęli dyskusję na temat różnych drobnych spraw, starając się w ten sposób odwrócić uwagę od istoty rzeczy. Kiedykolwiek też rozpoczyna się pożyteczna praca, pojawia się dyskusja nad kwestiami formalno-technicznymi, która oddala umysł od spraw najważniejszych. Jednakże gdy Bóg zadziała w specjalny sposób dla dobra swojego ludu, wtedy nie wdawajmy się w kontrowersje, które mogłyby tylko zrujnować duszę. Podstawowe pytanie brzmi zawsze: Czy mam zbawienną wiarę w Syna Bożego? Czy życie moje jest zgodne z boskim przykazaniem? “Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży nad nim”. “A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy.” Jana 3,36; 1 Jana 2,3. ZJ 283.2

Jezus nie usiłował bronić siebie ani swoich uczniów. Nie mówił o oskarżeniach wysuwanych przeciwko Niemu, lecz obnażał motywy zwolenników przestrzegania ludzkich rytuałów. Dał im przykład tego, co stale czynią i czynili dotąd, nim zaczęli Go śledzić. “A dlaczego to wy przestępujecie przykazanie Boże dla nauki waszej? Wszak Bóg powiedział: Czcij ojca i matkę, oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech poniesie śmierć. A wy powiadacie: Ktokolwiek by rzekł ojcu lub matce: To, co się ode mnie jako pomoc należy, jest darem na ofiarę, nie musi czcić ani ojca swego, ani matki swojej”. Żydzi odrzucili piąte przykazanie jakoby nie mające znaczenia, lecz bardzo ściśle przestrzegali zwyczajów starszyzny. Nauczano naród, że ofiarowanie swojej własności dla świątyni było obowiązkiem bardziej świętym niż utrzymywanie rodziców i, niezależnie od tego, jak wielka byłaby potrzeba, świętokradztwem jest udzielanie ojcu lub matce części tego, co zostało raz ofiarowane świątyni. Wystarczyło, by takie pozbawione poczucia obowiązku dziecko powiedziało o swej własności “dar”, poświęcając ją w ten sposób Bogu, mogło ją wtedy zatrzymać na okres swego życia dla siebie, ale po jego śmierci własność ta przechodziła na rzecz świątyni. Takie dziecko zarówno za życia, jak i po śmierci mogło hańbić i oszukiwać własnych rodziców pod pozorami udawanej pobożności. ZJ 283.3

Żadnym swoim słowem ani czynem nie uwolnił Jezus ludzi od obowiązku składania darów i ofiar Bogu. To Chrystus był właśnie Tym, który dał w zakonie wskazówki dotyczące danin i ofiar. Przebywając na ziemi, pochwalił biedną kobietę, która wrzuciła wszystkie swoje oszczędności do skarbonki świątynnej. Pozorna gorliwość kapłanów i rabinów służyła tylko jako przykrywka dla ich dążeń do samowywyższenia. Ludzie byli przez nich oszukiwani i ponosili na ich rzecz ciężary, których Bóg nigdy nie nakazał. Nawet uczniowie Chrystusa nie potrafili wyzwolić się spod wpływu odziedziczonych przesądów i autorytetu kapłanów. Teraz Chrystus, ujawniając prawdziwego ducha rabinów, starał się uwolnić z więzów tradycji wszystkich, którzy rzeczywiście chcieli służyć Bogu. ZJ 283.4

“Obłudnicy! — zwrócił się Jezus do szpiegów — Dobrze prorokował o was Izajasz w słowach: Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi”. Słowa Chrystusa były oskarżeniem całego systemu faryzejskiego. Oświadczył bowiem, że stawiając swoje przepisy ponad prawem Bożym, rabini siebie wywyższali ponad Boga. ZJ 284.1

Wysłannicy z Jerozolimy nie posiadali się z wściekłości. Nie mieli możności oskarżenia Chrystusa o pogwałcenie zakonu danego na górze Synaj, ponieważ przemawiał jako obrońca tego zakonu i przeciwstawiał jego postanowienia ich tradycjom. Wielkie nakazy prawa, które On reprezentował, stały w rażącej sprzeczności z małostkowością ludzkich przepisów. ZJ 284.2

Jezus tłumaczył zebranym, a potem bardziej szczegółowo swoim uczniom, że wypaczenia nie przychodzą z zewnątrz, lecz od wewnątrz. Czystość i nieczystość są właściwościami duszy. To złe uczynki, złe słowa, złe myśli i naruszenie prawa Bożego są skalaniem dla człowieka, nie zaś zaniedbanie zewnętrznych, ustanowionych przez ludzi, ceremoniałów. ZJ 284.3

Uczniowie zauważyli wściekłość szpiegów spowodowaną wykryciem ich fałszywych nauk, widzieli ich gniewne spojrzenia i słyszeli wypowiadane półgłosem słowa niezadowolenia i groźby zemsty. Zapominając o tym, że Chrystus czyta w sercach ludzkich jak w otwartej księdze, uczniowie powiedzieli Mu o wrażeniu, jakie wywołały Jego słowa. Licząc na to, że Jezus zechce załagodzić rozzłoszczonych urzędników, rzekli do Niego: “Wiesz, że faryzeusze, usłyszawszy to słowo, zgorszyli się?” ZJ 284.4

Chrystus odpowiedział: “Wszelka roślina, której nie zasadził Ojciec niebieski, wykorzeniona zostanie”. Zwyczaje i tradycje, do których rabini przywiązywali tak wielkie znaczenie, były nie z nieba, lecz z tego świata. Toteż jak duży nie byłby ich wpływ na ludzi, nie wytrzymałyby one próby Bożej. Każdy ludzki wynalazek, którym chciano by zastąpić przykazania Boga, zostanie uznany za bezwartościowy w dniu, w którym Bóg “odbędzie sąd nad każdym czynem, nad każdą rzecz tajną — czy dobrą, czy złą”. Kaznodziei 12,14. ZJ 284.5

Zastępowanie Bożych poleceń ludzkimi przepisami ma miejsce nadal. Nawet wśród chrześcijan można znaleźć ustanowienia i zwyczaje nie mające innego uzasadnienia prócz tradycji ich ojców. Takie postanowienia oparte na ludzkim autorytecie wyrugowały te, które podał Bóg. Ludzie przywiązani są do swych tradycji, szanują swoje obyczaje i żywią niechęć do tych, którzy usiłują wykazywać im błędy. Dziś, gdy wzywani jesteśmy do przestrzegania przykazań boskich i wiary w Jezusa, widzimy taką samą wrogość, jaka przejawiała się za dni Chrystusa. O ostatnim pokoleniu ludu Bożego jest napisane: “I zawrzał smok gniewem na niewiastę, i odszedł, aby podjąć walkę z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i trwa przy świadectwie o Jezusie.” Objawienie 12,17. ZJ 284.6

Lecz “wszelka roślina, której nie zasadził Ojciec niebieski, wykorzeniona zostanie”. Bóg wzywa nas, abyśmy zamiast autorytetu tak zwanych ojców Kościoła przyjęli słowo wiecznego Ojca, Pana nieba i ziemi, gdyż w nim jedynie jest czysta prawda, nie zmieszana z błędami. Dawid powiedział: “Jestem rozumniejszy od wszystkich moich nauczycieli, bo rozmyślam o świadectwach twoich. Jestem roztropniejszy od starszych, bo strzegę przykazań twoich!” Psalmów 119,99.100. Niech wszyscy, którzy szanują ludzkie autorytety, obyczaje i tradycje ojców, pamiętają o ostrzeżeniu zawartym w słowach Chrystusa: “Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi”. ZJ 285.1