Wychowanie

20/66

Przekształcająca moc Chrystusa

Czterech z dwunastu uczniów miało się wyróżnić w swojej działalności, każdy w inny sposób. Przygotowując ich do pracy, Jezus wiedział o nich wszystko. Jakub miał zginąć nagłą śmiercią od miecza. Jan miał najdłużej głosić słowa Mistrza i znosić prześladowania. Przeznaczeniem Piotra było zostać pionierem w łamaniu uprzedzeń i uczyć świat pogański. Judasz, najbardziej wywyższający siebie wśród uczniów, nosił w duszy ziarno zła, o którym sam jeszcze nie wiedział. Te sprawy ciążyły najbardziej na sercu Chrystusowym i były też najczęstszym tematem Jego pouczeń. Wy 62.3

Piotr, Jakub i Jan wykorzystywali każdą nadarzającą się sposobność, by bardziej jeszcze zbliżyć się do Mistrza, i pragnienia ich spełniały się. Ze wszystkich dwunastu uczniów ich stosunek do Chrystusa był najbliższy. Jan czuł się szczęśliwy, gdy mógł być z Mistrzem. Kiedy Chrystus po raz pierwszy rozmawiał z Andrzejem nad Jordanem, a Andrzej słysząc Go pobiegł po brata, Jan usiadł cicho i chłonął cudowne nauki Jezusa. Wy 62.4

Poszedł za Nim i na zawsze został Jego gorliwym uczniem. Nie był bez wad, nie posiadał w swoim charakterze łagodności, uprzejmości. “Synowie Gromu” (Marka 3,17) — tak nazywano Jana i jego brata. Jan był dumny, ambitny i kłótliwy. Lecz za tymi wadami boski Nauczyciel dostrzegał inne, dodatnie cechy: gorliwość, szczerość i miłujące serce. Jezus potępił jego pychę, rozwiał wygórowane ambicje i wypróbował wiarę, objawił natomiast to, do czego tęskniła jego dusza: piękno świętości i swoją odradzającą miłość. Jezus rzekł do Ojca: “Objawiłem imię twoje ludziom, których mi dałeś ze świata”. Jana 17,6. Wy 63.1

Jan tęsknil za miłością, współczuciem i przyjaźnią. Starał się być zawsze w pobliżu Jezusa, siadał przy Nim, kładł głowę na Jego pierś. Jak kwiat chłonie słońce i rosę, tak Jan przyjmował światło Boże i życie. Patrzył na Zbawiciela z uwielbieniem i miłością. Pragnieniem jego było być zawsze z Jezusem i stać się Jemu podobnym. W charakterze Jana odbijał się później charakter Mistrza. Wy 63.2

“Patrzcie — mówił — jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał. Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty”. 1 Jana 3,1-3. Wy 63.3