Wychowanie
Elizeusz, wiemy w małych rzeczach
Prorok Elizeusz spędził swą młodość w cichej wsi. Bóg i przyroda nauczyli go rozważania nad pożytecznością wykonywanej pracy i nałożonej sobie karności. W okresie niemal powszechnego odstępstwa od prawdziwego Boga, rodzina i domownicy jego ojca należeli do tych nielicznych, którzy nie zgięli kolan przed Baalem. W domu ojca czczono Boga prawdziwego, sumienne spełnianie obowiązków było regułą codziennego życia. Wy 41.8
Syn bogatego wieśniaka — Elizeusz wykonywał w domu ojca każdą pracę. Mimo że posiadał zdolności wodza wśród ludzi, wychowywał się przez zwykłe obowiązki codziennego życia. Aby umiał podejmować właściwe decyzje, musiał nauczyć się posłuszeństwa. Przestrzegając ściśle prawości w drobnych rzeczach, przygotował się do szerokiej działalności, która czekała go w przyszłości. Wy 42.1
Elizeusz był spokojny, zrównoważony, łagodnego usposobienia, lecz o wielkiej stanowczości i odwadze. Pielęgnował w sobie miłość i bojaźń Bożą. Skromne codzienne prace wyrobiły w nim siłę ducha i szlachetność charakteru. Elizeusz wzrastał w łasce Bożej i poznawaniu prawdy. Dzieląc z ojcem trudy obowiązków utrzymania domu, nauczył się współdziałać z Bogiem. Wy 42.2
Pewnego dnia, orząc ziemię ze sługami ojca, niespodziewanie powołany został do służby, jako prorok. Pan wysłał Eliasza, aby znalazł zastępcę dla siebie. Widząc pracującego w polu Elizeusza, prorok zarzucił na jego ramiona swój płaszcz. Elizeusz zrozumiał wezwanie i posłuchał go. “Potem ruszył i poszedł za Eliaszem, i usługiwał mu”. 1 Królewska 19,21. Nie wymagano z początku zbyt ciężkiej pracy od młodego człowieka. Zwykłe wykonywanie codziennych obowiązków ćwiczyło go nadal w posłuszeństwie. Napisano o nim, iż wylewał wodę na ręce swego mistrza Eliasza. Wypełniał więc drobne, niewiele znaczące posługi jako przyboczny swego pana. Były to pozornie mało znaczące czynności, lecz właśnie takie drobiazgi wykonywane codziennie kamie i sumiennie — wzmacniają człowieka. Elizeusz w ten sposób przygotował się do misji przeznaczonej mu przez Boga. Wy 42.3
Kiedy Elizeusz został powołany, poddano go najpierw próbie. Młodzieniec gotów był natychmiast iść za prorokiem, lecz ten nakazał mu wrócić do domu. Elizeusz musiał poznać cenę swej decyzji, zastanowić się w spokoju, czy przyjąć, czy też odrzucić odpowiedzialne powołanie. Elizeusz zrozumiał wartość swego powołania. Za żadne doczesne skarby ani zaszczyty nie oddałby tej chwili, która dała mu możność służenia Bogu w charakterze Jego posła. Za nic na świecie nie wyrzekłby się zaszczytu współpracy ze sługą Bożym. Wy 42.4
Kiedy minął czas i Eliasz przygotował się do odejścia, Elizeusz był gotów zająć miejsce proroka, jako jego następca. Lecz wiara jego i decyzja ponownie zostały poddane próbie. Elizeusz towarzyszył Eliaszowi w jednej z jego podróży. Wiedział, że już w krótkim czasie ma nastąpić wielka zmiana. Na każdym miejscu, dokąd przybywali, prorok bezustannie powtarzał mu, aby zawrócił. Mówił do niego: “Pozostań tutaj, gdyż Pan posłał mnie aż do Betelu”, ale Elizeusz od młodości przywykły do prowadzenia pługa, nauczył się wytrwałości i nie dał się przestraszyć. Teraz też, kiedy przyłożył ręce do pługa w innego typu obowiązku, nie dał się zniechęcić i zawrócić z raz obranej drogi. Ilekroć prorok powtarzał mu, by zawrócił, Elizeusz odpowiadał: “Jako żyje Pan i jako żyjesz ty, że cię nie opuszczę”. 2 Królewska 2,2. Wy 42.5
“I poszli obaj... obaj stanęli nad Jordanem. Wtedy Eliasz zdjął swój płaszcz, zwinął go i uderzył nim wodę, a ta rozstąpiła się w jedną i drugą stronę. Oni obaj zaś przeszli po suchej ziemi. Gdy zaś przeszli, rzekł Eliasz do Elizeusza: Proś, co mam dla ciebie uczynić, zanim zostanę wzięty od ciebie. Elizeusz zaś odpowiedział: Proszę, niech mi przypadną w udziale dwie trzecie twojego ducha. A on odpowiedział: O trudną rzecz poprosiłeś. Lecz jeśli mnie ujrzysz w chwili, gdy będę od ciebie wzięty, spełni ci się to, a jeśli nie, to się nie spełni. A gdy oni szli dalej wciąż rozmawiając, oto rydwan ognisty i konie ogniste oddzieliły ich od siebie i Eliasz wśród burży wstąpił do nieba. Elizeusz zaś, widząc to, zawołał: Ojcze mój, ojcze mój, rydwanie Izraela i jego konnico! I już go nie zobaczył. Pochwycił tedy swoje szaty, rozdarł je na dwie części. I podniósł płaszcz Eliasza, który zsunął się z niego, uderzył nim wodę i rzekł: Gdzie jest Pan, Bóg Eliasza? Również gdy on uderzył wodę, rozstąpiła się ona w jedną i drugą stronę i Elizeusz przeszedł. A gdy to zobaczyli z przeciwka uczniowie proroccy z Jerycha, rzekli: Duch Eliasza spoczął na Elizeuszu. Wyszli więc na jego spotkanie i pokłonili mu się aż do ziemi”. 2 Królewska 2,6-15. Wy 43.1
Od tego dnia Elizeusz objął miejsce po Eliaszu. Ten, który był wierny w sprawach małych, okazał się wierny również w sprawach doniosłych. Wy 43.2
Wielki mocarz Eliasz był narzędziem Bożym w zwalczaniu olbrzymiego zła. Bałwochwalstwo podtrzymywane przez Achaba i Jezabelę, które tak omamiło naród, zostało w końcu zniesione. Proroków Baala wyniszczono. Cały naród izraelski był głęboko poruszony i wielu wróciło do prawdziwego Boga. Zadanie następcy Eliasza polegało na tym, aby wprowadzić Izraela cierpliwą i rozważną pracą na właściwą i bezpieczną drogę. Ćwiczenie pod okiem Bożym we wczesnej młodości przygotowało go do tego zadania. Wy 43.3
Wszyscy powinni skorzystać z tej wielkiej nauki. Nikt nie wie, do jakiej misji go Bóg przeznaczył, ale wszyscy powinni wiedzieć, iż wierność w małych rzeczach, pozornie niewiele znaczących, hartuje człowieka i przygotowuje do wielkich zadań i odpowiedzialności. Każda nasza czynność jest objawem charakteru i tylko ten, kto w wykonywaniu małych obowiązków okaże się sumiennym robotnikiem, który się nie zawstydzi (2 Tymoteusza 2,15), będzie zaszczycony przez Boga większym zaufaniem. Wy 43.4