Przypowieści Chrystusa

6/60

Między ciernie

“A posiany między ciernie, to ten, który słucha słowa, ale umiłowanie tego świata i ułuda bogactwa zaduszają słowo i plonu nie wydaje”. PC 26.1

Ziarno ewangelii często pada między ciernie i chwasty, i jeśli nie nastąpi moralne odrodzenie serca ludzkiego, jeśli nie odrzuci się starych przyzwyczajeń i dawniejszych nałogów, jeśli nie usunie się z duszy wszystkiego, co diabelskie, wtedy ziarno pszeniczne zadusi się. PC 26.2

Łaska Boża może kwitnąć tylko w sercu stale przygotowanym na przyjęcie kosztownego nasienia prawdy. Ciernie grzechu będą rosły na byle jakiej glebie, nie potrzebują uprawy, ale łaska musi być troskliwie pielęgnowana. Chwasty rosną stale i trzeba bez przerwy pracować, by nie dać im opanować gleby. Jeśli serce nie będzie zawsze pod kontrolą Bożą, jeśli Duch Święty nie będzie ciągle oczyszczał i uszlachetniał charakteru, to niestety objawią się w życiu stare, dawne przyzwyczajenia. Ludzie mogą wyznawać, że wierzą ewangelii, lecz jeśli ona ich nie uświęciła, to samo wyznanie nic nie pomoże. Jeśli ludzie nie odniosą zwycięstwa nad grzechem, grzech odniesie zwycięstwo nad nimi. Ciernie przycięte, ale nie wykorzenione, odrosną znowu i zagłuszą wątłą roślinę. PC 26.3

Chrystus wyszczególnia kolejne rzeczy, które są niebezpieczne dla źle uprawianego serca. W Ewangelii Marka Jezus podaje jako ciernie troskę o rzeczy tego świata, zwodniczość bogactw i pożądanie innych rzeczy. Łukasz nazywa je troskami, bogactwem i rozkoszami życia. Te rzeczy zaduszają wzrastające duchowe nasienie. Dusza przestanie spożywać pokarm Chrystusowy i duchowe życie serca umrze. PC 26.4

“Umiłowanie tego świata” — Żadna klasa społeczna nie jest wolna od ziemskich trosk. Biednym kłopotów i ciężarów przysparzają ciężka praca, niedostatek i strach przed przyszłością; bogacze lękają się strat i mają mnóstwo innych zmartwień. Bywa, że i naśladowcy Chrystusa zapominają o lekcji, jakiej On nam udzielił, wskazując na polne kwiaty, i nie ufają Jego bezustannej pieczy. Chrystus nie może wziąć na siebie ich ciężarów, ponieważ nie nakładają ich na Niego. Troski życia, które powinny popchnąć nas do Zbawiciela po to, by otrzymać od Niego pociechę i pomoc, bardzo często nas z Nim rozdzielają. PC 26.5

Są i tacy, którzy w służbie Bożej mogliby przynieść bardzo dobre owoce, lecz stawiają sobie za zadanie zdobycie majątku. Wszystkie swoje siły poświęcają interesom handlowym i czują się w obowiązku zaniedbywać sprawy duchowe. W ten sposób odłączają się od Boga. W Piśmie Świętym skierowano do nas napomnienie: “W pracy nie leniwi (...) Panu służący”. Rzymian 12,11 (BG). Powinniśmy pracować, abyśmy mogli dawać tym, którzy są w potrzebie. Chrześcijanie muszą pracować, muszą załatwiać swe sprawy, lecz mogą to czynić bez popełniania grzechu. Ale są chrześcijanie, którzy dają się opanować różnym interesom, tak że nie mają czasu na modlitwę, na studiowanie Pisma Świętego, nie mają czasu na szukanie Boga i służbę dla Niego. Niekiedy zatęskni dusza za niebem i świętością, ale nie ma czasu na oderwanie się od zgiełku tego świata i wsłuchiwanie się w majestatyczną przekonywającą mowę Ducha Świętego. Sprawy, dotyczące wieczności są drugorzędne, a troski o rzeczy tego świata zajmują pierwsze miejsce. W takim przypadku niemożliwe jest, by nasienie Słowa przyniosło dobre owoce; serce rodzi ciernie doczesności. PC 27.1

Inni popełniają ten sam błąd, mając przed oczyma zupełnie odmienne cele. Działają dla dobra bliźnich, mają pilne obowiązki, ciąży na nich wielka odpowiedzialność i te prace odciągają ich od pobożności. Przez zaniedbanie modlitwy i studiowania Słowa Bożego traci się społeczność z Bogiem. Zapomina się o tym, co powiedział Chrystus: “(...) beze mnie nic uczynić nie możecie”. Jana 15,5. Ludzie ci kroczą bez Chrystusa. Życia ich nie przenika łaska i objawiają oni, że panuje w nich własne “ja”. Działalność swą plamią żądzą panowania, przewodzenia, nieuprzejmością i nieżyczliwością — cechami nie opanowanego, nie poświęconego przez Pana serca. W tym tkwi najważniejsza przyczyna niepowodzeń w życiu chrześcijańskim i w działalności chrześcijanina. To jest przyczyną tego, że osiągnięcia są tak niewielkie. PC 27.2

Zwodnicze bogactwa — Miłość do bogactwa ma oszałamiającą i zwodniczą moc. Zbyt często ci, którzy posiadają skarby ziemskie zapominają, że to Bóg dał im możność zdobycia bogactwa. Powiadają oni “Moja moc i siła mojej ręki zdobyła mi to bogactwo”. 5 Mojżeszowa 8,17. Zamiast wzbudzić w sercu wdzięczność do Boga, zdobyte bogactwa przyczyniają się do wywyższenia własnego “ja”. Bogaci zatracają poczucie zależności od Pana i zapominają o obowiązkach wobec bliźnich. Zamiast traktować bogactwo jako talent dany dla uwielbienia Boga i przyjścia z pomocą cierpiącej ludzkości, uważają go za środek zaspokojenia własnych pożądliwości. Zamiast zużytkować bogactwo na rozwijanie w sobie cech Bożych, używa się go na rozwijanie cech szatańskich. Nasienie Słowa znów jest zagłuszone. PC 27.3

Rozkosze życia — Niebezpieczeństwo leży we wszystkich przyjemnościach, których poszukuje się, by doznać zadowolenia. Wszystkie przyzwyczajenia, wszystkie namiętności, które osłabiają siły fizyczne i zaśmiecają umysł czy paraliżują duchową zdolność pojmowania — są to pożądliwości cielesne, które “walczą przeciwko duszy”. 1 Piotra 2,11. PC 28.1

Pożądliwości innych rzeczy — Nie muszą to być rzeczy, które same w sobie są grzeszne, ale te, którym dajemy pierwsze, przed królestwem Bożym, miejsce. Wszystko, co odciąga nas od Boga, co odstręcza nas od Chrystusa, jest wrogiem duszy. PC 28.2

*****

Gdy umysł jest młody, silny i zdolny do szybkiego pojmowania i rozwoju, wtedy rodzi się pokusa wykorzystania go do własnych, ambitnych celów i własnego “ja”. Gdy spełniają się zamierzone plany świeckie, rodzi się wówczas skłonność do pójścia drogą, która zabije sumienie i pozbawi możliwości właściwej oceny charakteru. Jeżeli okoliczności będą sprzyjać rozwojowi tej skłonności, wzrost pójdzie w kierunku, zakazanym przez Słowo Boże. PC 28.3

Ogromna odpowiedzialność spoczywa na rodzicach w okresie kształtowania się charakteru dzieci. Rodzice powinni starać się o to, by ich dzieci znalazły się pod odpowiednim wpływem, który pomoże im mieć właściwy pogląd na życie i zapewni im powodzenie. Tymczasem jakże wiele jest rodziców, którzy uważają za swe zadanie zapewnić dzieciom doczesną pomyślność! Wszystkich towarzyszy zabaw i kolegów wybiera się, biorąc pod uwagę taki punkt widzenia. Rodzice przenoszą się do wielkich miast, by wprowadzić dzieci w modne towarzystwo. Pozwalają, by znalazły się pod wpływem tego, co zachęca do pychy i światowości. W takiej atmosferze ubożeją uczucia i słabnie dusza. Wzniosłe i szlachetne cele giną z oczu, a przywilej dziecka Bożego i dziedzica życia wiecznego poświęca się dla świeckich zysków. PC 28.4

Są rodzice, którzy szczęście dziecka widzą w zaspokojeniu jego pogoni za rozrywkami. Pozwalają swym dzieciom na branie udziału w różnych zabawach i uciechach, dają im pieniądze, które dzieci lekkomyślnie wydają na różne błyskotki. Im bardziej poddają się tej gonitwie za uciechami, tym staje się ona silniejsza, wreszcie zainteresowanie młodzieży skupi się jedynie na świeckich uciechach, zaspokojeniu własnego “ja” i trudno będzie tym ludziom stać się kiedyś mocnymi i statecznymi chrześcijanami. PC 29.1

Bywa, że i zbór, który ma być filarem i podporą prawdy, staje się narzędziem pobudzającym do umiłowania uciech. Do jakich środków uciekają się zbory, gdy potrzeba pieniędzy na religijne cele? Organizuje się kiermasze, uroczyste przyjęcia, koncerty, a nawet loterie i tym podobne rzeczy. Często pomieszczenie przeznaczone na chwalenie Boga profanuje się jedzeniem i piciem, kupowaniem, sprzedawaniem i różnymi rozrywkami. Pomniejsza się tym w duszach młodzieży szacunek dla domu Bożego i chwałę dla Boga oraz osłabia się siłę opanowania siebie. PC 29.2

Pogoń za różnego rodzaju przyjemnościami można zauważyć przede wszystkim w miastach. Rodzice, którzy dla swoich dzieci wybierają życie w mieście myśląc, że tam znajdą one lepsze możliwości, rozczarowywują się i żałują swego okropnego błędu, gdy jest już za późno. Miasta w naszych czasach są niby Sodoma i Gomora. Duża liczba dni świątecznych prowadzi do próżniactwa. Podniecające rozrywki, takie jak: wyścigi, gry, pijatyki, nocne hulanki rozpalają w najwyższym stopniu namiętności ludzkie. Ogólny prąd porywa także młodzież, a jeżeli miłuje ona zabawy i przyjemności — otwiera wrota fali pokus. Oddanie się bezmyślnej radości i towarzyskiej wesołości, działa jak czad na duszę. Przechodząc od jednego rodzaju przyjemności i zabawy do drugiego, zatraca się nie tylko chęć prowadzenia pożytecznego życia, ale nawet zdolności stania się pożyteczną jednostką. Religijne dążenia przycichną, życie duchowe zaćmi się. PC 29.3

Wszystko co szlachetne w człowieku, wszystko, co łączy człowieka ze światem duchowym, traci dla niego wartość. PC 29.4

To prawda, że niektórzy spostrzegają się jeszcze w porę i chcą się nawrócić. Niech takim Bóg przebaczy. Ale wystawili oni na całe życie swą duszę na niebezpieczeństwo, ograniczyli dar rozpoznawania, który powinien być zawsze jasny i ostry, by odróżnić prawość od nieprawości. Nie są w stanie szybko rozpoznać ostrzegawczego głosu Ducha Świętego, który ich chce prowadzić, ani szatańskich zasadzek. Zbyt często ulegają pokusom i wreszcie odstępują od Boga. Końcem wesołego życia jest ruina, człowiek staje się nieprzydatny ani do tego, ani do przyszłego świata. PC 29.5

Troski, majątki i uciechy — to narzędzia używane przez szatana w grze o życie duszy ludzkiej. Bóg dał nam ostrzeżenie: “Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata.” 1 Jana 2,15.16. Ten, kto czyta w sercach ludzkich jak w otwartej księdze, mówi: “Baczcie na siebie, aby serca wasze nie były ociężałe wskutek obżarstwa i opilstwa oraz troski o byt i aby ów dzień was nie zaskoczył niby sidło”. Łukasza 21,34. Ap. Paweł, pod natchnieniem Ducha Świętego, pisze: “A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy ulegając jej, zboczyli z drogi wiary i uwikłali się sami w przeróżne cierpienia.” 1 Tymoteusza 6,9.10. Podobnie mówi Salomon: “Nie trudź się, aby zdobyć bogactwo; zaniechaj takiej mądrości”. “Człowiek spolegliwy ma obfite błogosławieństwo; kto chce się szybko wzbogacić, nie ujdzie kary.” Przypowieści 23,4; 28,20. PC 30.1