Prorocy i królowie

54/69

Rozdział 46 — “Prorocy Boży, którzy im pomagali”

Po sąsiedzku z Izraelitami, którzy przystąpili do odbudowy świątyni, mieszkali Samarytanie — lud mieszany, który pojawił się wskutek małżeństw pogańskich kolonistów z prowincji asyryjskich z resztkami dziesięciu plemion izraelskich, pozostawionymi w Samarii i Galilei. Z biegiem czasu Samarytanie zaczęli twierdzić, że są czcicielami prawdziwego Boga, ale w sercu i praktyce pozostali bałwochwalcami. Owszem, twierdzili, że ich bożki są dla nich jedynie przypomnieniem Boga żywego, Władcy wszechświata; niemniej jednak byli skłonni oddawać cześć religijną wizerunkom. PK 364.1

Po powrocie Izraelitów z niewoli babilońskiej Samarytanie zaczęli uchodzić za wrogów “Judy i Beniamina”. Ezdrasza 4,1. Na wieść, że “wygnańcy budują świątynię Panu, Bogu Izraela, przystąpili do Zerubbabela, do Jeszuy i do naczelników rodów” (Ezdrasza 4,1-2) i wyrazili pragnienie przyłączenia się do pracy przy budowie. Zaproponowali: PK 364.2

— “Będziemy budować razem z wami, gdyż czcimy Boga waszego tak jak wy i składamy mu ofiary od czasów Asarchaddona, króla asyryjskiego, który nas tutaj sprowadził”. Ezdrasza 4,2. PK 364.3

Odmówiono im jednak przywileju, o który prosili. Starszyzna izraelska oświadczyła im: PK 364.4

— “Nie godzi się, abyście wy razem z nami budowali świątynię Bogu naszemu, gdyż my sami budować będziemy dla Pana, Boga Izraela, jak nam nakazał Cyrus, król perski”. Ezdrasza 4,3. PK 364.5

Jedynie wybrana reszta zdecydowała się wrócić z Babilonii, a teraz, gdy podjęli dzieło pozornie przekraczające ich siły, ich najbliżsi sąsiedzi przybyli z ofertą pomocy. Samarytanie odwołali się do swego kultu prawdziwego Boga i wyrazili pragnienie uczestniczenia w przywilejach i błogosławieństwach związanych z kultem świątynnym. Oświadczyli: “Będziemy budować razem z wami, gdyż czcimy Boga waszego tak jak wy”. Ezdrasza 4,2. PK 364.6

Gdyby jednak żydowscy przywódcy przyjęli tę ofertę wsparcia, wówczas otworzyliby drzwi bałwochwalstwu. Przejrzeli na wskroś nieszczerą motywację Samarytan. Zrozumieli, że pomoc uzyskana za cenę sojuszu z tymi ludźmi będzie niczym w porównaniu z błogosławieństwem, jakiego mogą się spodziewać w zamian za posłuszeństwo wyraźnym przykazaniom Pana. PK 364.7

Co do stosunków Izraela z okolicznymi ludami Pan oświadczył przez Mojżesza: “Nie zawrzesz z nimi przymierza ani się nad nimi nie zlitujesz. Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw. Swojej córki nie oddasz jego synowi, a jego córki nie weźmiesz dla swojego syna, gdyż odciągnęłaby ode mnie twojego syna i oni służyliby innym bogom. Wtedy zapłonąłby przeciwko wam gniew Pana i szybko by cię wytępił. (...) jesteś świętym ludem Pana, twego Boga, i ciebie wybrał Pan spośród wszystkich ludów, które są na ziemi, abyś był jego wyłącznym ludem”. 5 Mojżeszowa 7,2-4; 14,2. PK 365.1

Skutki takiego przymierza z okolicznymi narodami zostały wyraźnie przepowiedziane przez Mojżesza: “Rozproszy cię Pan pomiędzy wszystkie ludy od krańca po kraniec ziemi, i będziesz tam służył innym bogom, których nie znałeś ani ty, ani twoi ojcowie, bogom z drewna i kamienia. Ale i u tych narodów nie będziesz miał wytchnienia i nie będzie odpoczynku dla stopy twojej nogi, lecz Pan da ci tam serce zatrwożone, oczy przygasłe i duszę zbolałą. Życie twoje będzie ustawicznie zagrożone i lękać się będziesz nocą i dniem, i nie będziesz pewny swego życia. Rano będziesz mówił: Oby już był wieczór, a wieczorem będziesz mówił: Oby już było rano, z powodu trwogi twego serca, która cię ogarnie, i na widok tego, co będziesz oglądał twymi oczyma”. 5 Mojżeszowa 28,64-67. Jednak Izraelitom dana została obietnica: “I będziecie tam szukać Pana, swego Boga. Znajdziesz go, jeżeli będziesz go szukał całym swoim sercem i całą swoją duszą”. 5 Mojżeszowa 4,29. PK 365.2

Zorobabel i jego towarzysze znali te i podobne wypowiedzi Pisma Świętego, a niedawna niewola nauczyła ich dobitnie, iż słowa te nie zostały zapisane na darmo. A teraz, gdy okazali skruchę z powodu zła, jakie ściągnęło na nich i ich ojców karę tak wyraźnie przepowiedzianą przez Mojżesza, z całego serca wrócili do Boga, odnowili z Nim więź przymierza i otrzymali pozwolenie powrotu do Judy i odbudowy zniszczeń. Czy zatem już na początku tego przedsięwzięcia powinni zawierać przymierze z bałwochwalcami? PK 365.3

Bóg powiedział: “Nie zawrzesz z nimi przymierza” (5 Mojżeszowa 7,2), a ci, którzy niedawno na nowo poświęcili się Panu u ołtarza wzniesionego na ruinach Jego świątyni, uświadamiali sobie, że między Jego ludem a światem przebiega wyraźna granica i nie należy jej przekraczać. Nie chcieli wdawać się w alianse z tymi, którzy znając wymagania prawa Bożego, nie byli im posłuszni. PK 366.1

Zasady wyłożone w Księdze Powtórzonego Prawa (V Księdze Mojżeszowej) ku pouczeniu Izraelitów powinny być przestrzegane przez lud Boży do końca świata. Prawdziwe powodzenie zależy od trwałości naszej więzi przymierza z Panem. Nigdy nie powinniśmy pozwalać sobie na kompromis w kwestii zasad przez zawieranie sojuszów z tymi, którzy nie mają bojaźni Bożej. PK 366.2

Istnieje niebezpieczeństwo, że ci, którzy uważają się za chrześcijan, dojdą do wniosku, iż aby wpływać na ludzi zeświecczonych, muszą w pewnym stopniu zewnętrznie dostosować się do świata. Ale choć takie postępowanie może się wydawać wielce korzystne, to jednak zawsze powoduje duchowe szkody. Lud Boży musi się usilnie strzec wszelkich zwodniczych wpływów, jakie usiłują przenikać w jego szeregi za pośrednictwem atrakcyjnych ofert ze strony wrogów prawdy. Wierzący są pielgrzymami i obcymi na tym świecie, podążającymi ścieżką pełną niebezpieczeństw. Nie mogą ulegać sprytnym zwiedzeniom i kłamliwym atrakcjom, kuszącym ich do rezygnacji z lojalności Panu. PK 366.3

Lękać się należy nie tych, którzy otwarcie i zdecydowanie wrogo odnoszą się do dzieła Bożego. Ci, którzy jak wrogowie Judejczyków i Beniaminitów przychodzą z miłymi słowami i pięknymi przemowami, pozornie szukając przyjaznego współistnienia z dziećmi Pana, mają większą moc zwodzenia. Wobec takich ludzi należy się mieć na baczności, by nie dać się nieświadomie schwytać w mistrzowsko zakamuflowane sidła. Zwłaszcza obecnie, gdy dzieje świata dobiegają końca, Bóg wymaga od swoich dzieci nieustannej czujności. Jednak choć toczy się nieustanny konflikt, nikt nie jest skazany na walkę o własnych siłach. Aniołowie niosą pomoc i chronią tych, którzy pokornie chodzą przed Bogiem. Nasz Pan nigdy nie zawiedzie tego, który Mu ufa. Gdy Jego dzieci przychodzą do Niego, prosząc o ochronę przed złem, On w swej litości i miłości wznosi nad nimi swój sztandar, odpędzając wroga. Mówi: Nie dotykaj ich, bo należą do Mnie. Wypisałem, ich na Moich dłoniach. PK 366.4

Niestrudzeni w swej opozycji Samarytanie “studzili zapał ludu judzkiego i odstraszali go od budowy. Ponadto przekupywali przeciwko niemu dostojników dworskich, aby unicestwić ich zamierzenia, póki żył Cyrus, król perski, aż do rządów Dariusza”. Ezdrasza 4,4-5. Przy pomocy fałszywych doniesień wzbudzali podejrzenia w umysłach ludzi skłonnych żywić obawy. Jednak przez wiele lat moc zła była trzymana w szachu, a Judejczycy mogli swobodnie kontynuować pracę. PK 366.5

Gdy szatan usiłował wpływać na najwyższe władze królestwa Medii i Persji, by okazały nieprzychylność ludowi Bożemu, aniołowie działali na rzecz repatriantów. Całe niebo było zainteresowane przebiegiem tego konfliktu. Dzięki prorokowi Danielowi mamy wgląd w zmagania sił dobra z siłami zła. Przez trzy dni Gabriel zmagał się z siłami ciemności, starając się przeciwdziałać wpływom wywieranym na umysł Cyrusa, a zanim walka dobiegła końca, sam Chrystus przyszedł mu z pomocą. “Książę anielski królestwa perskiego sprzeciwiał mi się przez dwadzieścia jeden dni, lecz oto Michał, jeden z pierwszych książąt anielskich, przyszedł mi na pomoc, dlatego ja zostawiłem go tam przy księciu anielskim królestwa perskiego”. Daniela 10,13. Wszystko, co niebo mogło zrobić dla ludu Bożego, zostało dokonane. Ostatecznie odniesione zostało zwycięstwo — siły wroga zostały utrzymane w szachu przez całe panowanie Cyrusa i jego syna Kambyzesa, który zasiadał na tronie przez prawie siedmioipółletni okres. PK 367.1

Był to dla Żydów czas wspaniałych możliwości. Na serca królów działali najpotężniejsi przedstawiciele nieba, a od ludu Bożego, pracującego z największą gorliwością, zależało wypełnienie dekretu Cyrusa. Żydzi powinni byli nie szczędzić wysiłków, aby odbudować świątynię i przywrócić jej funkcjonowanie, jak również osiedlić się w swoich judzkich domach. Jednak, mimo działania mocy Pańskiej, wielu przejawiało zniechęcenie. Opozycja wrogów była silna i zdecydowana, a budowniczowie stopniowo tracili serce. Niektórzy nie mogli zapomnieć scen, jakie rozegrały się podczas uroczystości położenia kamienia węgielnego, gdy wielu wyrażało brak ufności w powodzenie podjętego dzieła. A gdy Samarytanie stawali się coraz odważniejsi, wielu Żydów powątpiewało, czy nadszedł już właściwy czas na odbudowę. Wkrótce takie odczucie stało się powszechne. Wielu pracowników, zniechęconych i upadłych na duchu, wróciło do swoich domów i podjęło zwyczajne zajęcia. PK 367.2

Za panowania Kambyzesa dzieło odbudowy świątyni postępowało powoli. Zaś za rządów samozwańca Smerdisa (nazwanego w Księdze Ezdrasza 4,7 Artakserksesem) Samarytanie nakłonili tego bezwzględnego uzurpatora do wydania dekretu zakazującego Żydom odbudowy świątyni i miasta. PK 367.3

Przez ponad rok świątynia była zaniedbana i niemal zupełnie porzucona. Lud udał się do swoich domów i starał się odzyskać doczesne powodzenie, ale sytuacja w kraju była godna ubolewania. Choć ludzie pracowali ze wszystkich sił, nie mieli powodzenia. Wydawało się, że nawet siły przyrody sprzysięgły się przeciwko nim. Ponieważ porzucili świątynię, Pan nawiedził ich suszą. Bóg obdarzał ich plonami pola i ogrodu — zbożem, winem i oliwą — jako oznakami Jego przychylności. Jednak ponieważ używali tych obfitych darów w sposób egoistyczny, błogosławieństwo zostało im odjęte. PK 367.4

Taka sytuacja panowała we wczesnym okresie panowania Dariusza Hystaspesa. Duchowo i materialnie Izraelici znaleźli się w trudnym położeniu. Tak długo narzekali i wątpili, tak długo stawiali na pierwszym miejscu własne sprawy i z niechęcią spoglądali ku ruinom świątyni Pańskiej, iż wielu z nich straciło z oczu Boży zamysł odnowienia Judy. Zniechęceni mówili: “Jeszcze nie nadszedł czas odbudowy domu Pana”. Aggeusza 1,2. PK 368.1

Jednak nawet w tej ciemnej godzinie świtała nadzieja dla tych, którzy ufali Bogu. Prorocy Aggeusz i Zachariasz zostali powołani do rozwiązania tej trudnej sprawy. W poruszających świadectwach ci wyznaczeni posłańcy objawiali ludowi przyczynę problemów. Twierdzili, iż brak materialnego powodzenia był skutkiem zaniedbania spraw Pańskich. Gdyby Izraelici uczcili Boga, gdyby okazali Mu należny szacunek i uległość, stawiając na pierwszym miejscu odbudowę Jego domu, wówczas mogliby liczyć na Jego obecność i błogosławieństwo. PK 368.2

Do zniechęconych Aggeusz kierował wnikliwe pytania: “Czy już czas dla was na to, abyście mieszkali w domach wykładanych tafelkami, podczas gdy dom Pana leży w gruzach? Otóż teraz tak mówi Pan Zastępów: Zważcie, jak się wam powodzi!” Aggeusza 1,4-5. Dlaczego zrobiliście tak niewiele? Dlaczego dbacie o własne domy, a nie troszczycie się od dom Pana? Gdzie podziała się wasza gorliwość w odbudowie domu Pańskiego? Co zyskaliście, służąc samym sobie? Pragnienie uniknięcia niedostatku sprowadziło na was właśnie to, czego się tak obawialiście. “Siejecie wiele, lecz mało zbieracie, jecie, lecz nie do syta, pijecie, lecz nie gasicie pragnienia, ubieracie się, lecz nikt nie czuje ciepła; a kto pracuje, by zarobić, pracuje dla dziurawego worka”. Aggeusza 1,6. PK 368.3

W słowach, których nie mogli zrozumieć niewłaściwie, Pan objawił przyczynę ich niedostatku: “Liczyliście na wiele, lecz oto jest mało, a gdy to przynieśliście do domu, zdmuchnąłem to. Dlaczego? — mówi Pan Zastępów. Z powodu mojego domu, który leży w gruzach, podczas gdy każdy z was gorliwie krząta się koło własnego domu. Dlatego niebo zatrzymało swoją rosę nad wami, a ziemia zatrzymała swoje plony. Sprowadziłem też posuchę na kraj i na góry, na zboże, na moszcz i oliwę, na wszystko, co ziemia wydaje, na ludzi i bydło, i na wszelką pracę rąk”. Aggeusza 1,9-11. PK 368.4

Pan zaapelował do swego ludu: “Zważcie, jak się wam powodzi! Idźcie w góry, sprowadźcie drzewo i budujcie dom, a upodobam go sobie i ukażę się w nim w chwale”. Aggeusza 1,7-8. PK 368.5

Przywódcy i pozostali Izraelici wzięli sobie do serca rady i napomnienia przekazane przez Aggeusza. Odczuli, że Bóg bardzo poważnie ich upomina. Nie ośmielili się zlekceważyć wielokrotnych pouczeń, według których ich materialne i duchowe powodzenie zależy od wiernego posłuszeństwa przykazaniom Pańskim. Poruszeni ostrzeżeniami proroka, Zorobabel, Jozue “oraz cała reszta ludu wysłuchali głosu Pana, swojego Boga, i słów proroka Aggeusza”. Aggeusza 1,12. PK 368.6

Gdy tylko Izraelici postanowili być posłuszni Bogu, do słów napomnienia dołączone zostało przesłanie pocieszenia. Aggeusz “tak mówił do ludu: Jam jest z wami — mówi Pan. Wtedy Pan poruszył ducha Zorobabela, syna Szealtiela, namiestnika Judei, i ducha arcykapłana Jozuego, syna Jehosadaka, i ducha całej reszty ludu, tak że przyszli i podjęli pracę koło domu Pana Zastępów, swojego Boga”. Aggeusza 1,13-14. PK 369.1

W niespełna miesiąc po podjęciu prac przy odbudowie świątyni budowniczowie otrzymali kolejne pocieszające przesłanie. Przez swego proroka Pan mówił: “Bądź mężny, Zorobabelu! (...) Bądź mężny, arcykapłanie Jozue, synu Jehosadaka! Bądź mężny, cały ludu kraju! — mówi Pan. — Do dzieła, bo ja jestem z wami! — mówi Pan Zastępów”. Aggeusza 2,4. PK 369.2

Niegdyś Izraelitom zgromadzonym przed górą Synaj Pan oświadczył: “Mieszkać będę pośród synów izraelskich, i będę ich Bogiem. I poznają, żem Ja, Pan, ich Bóg, który ich wyprowadziłem z ziemi egipskiej, aby mieszkać pośród nich, Ja, Pan, ich Bóg”. 2 Mojżeszowa 29,45-46. A teraz, mimo że wiele razy “byli przekorni i zasmucili Ducha jego Świętego” (Izajasza 63,10), Bóg raz jeszcze za pomocą przesłania swego proroka wyciągał do nich rękę, by ich ratować. Na znak ich współdziałania z Jego zamierzeniami odnowił swoje przymierze, według którego Jego Duch miał spoczywać na nich, a także dodał im otuchy, mówiąc: “Nie bójcie się!” Aggeusza 2,5. PK 369.3

Swoim dzieciom dzisiaj Pan mówi: Bądźcie mężni, “bo ja jestem z wami!” Aggeusza 2,4. Chrześcijanin ma zawsze potężne wsparcie w Bogu. Możemy nie wiedzieć, w jaki sposób Pan nam pomaga, ale wiemy, że nigdy nie zawiedzie tych, którzy pokładają w Nim ufność. Gdyby chrześcijanie wiedzieli, jak wiele razy Pan kierował ich postępowaniem, aby nie zostały zrealizowane wobec nich zamysły wroga, wówczas nie potykaliby się i nie narzekaliby na swój los. Ich wiara byłaby mocna w Bogu i żadne trudne doświadczenia nie byłyby w stanie wyprowadzić ich z równowagi. W Nim upatrywaliby swojej mądrości i skuteczności w działaniu. On zaś dokonałby wszystkiego, czego pragnie uczynić za ich pośrednictwem. PK 369.4

Gorliwe prośby i zachęty przekazane przez Aggeusza zostały wzmocnione i uzupełnione przez Zachariasza, którego Bóg powołał, by stał u jego boku i wzywał Izraela do wypełnienia nakazu odbudowy świątyni. Pierwsze przesłanie Zachariasza było zapewnieniem, że słowo Pańskie nigdy nie zawodzi, i obietnicą błogosławieństwa dla tych, którzy usłuchają słowa proroctwa. PK 369.5

Choć pola leżały odłogiem, zapasy żywności szybko topniały, a ich kraj otoczony był wrogimi ludami, Izraelici jednak szli naprzód w wierze, odpowiadając na wezwania Bożych posłańców, i pracowali pilnie, odbudowując zburzoną świątynię. Było to dzieło wymagające zdecydowanego polegania na Panu. Gdy ludzie starali się wykonać to, co do nich należało, pragnąc odnowienia Bożej łaski w sercu i życiu, Aggeusz i Zachariasz udzielali im kolejnych zapewnień, że ich wiara zostanie obficie wynagrodzona, a słowo Pańskie o przyszłej chwale świątyni, którą wznosili, niezawodnie się spełni. W tej to budowli, gdy wypełni się czas, miało się objawić Pragnienie Wszystkich Narodów — Nauczyciel i Zbawca ludzkości. PK 369.6

Tak więc budowniczowie nie zostali pozostawieni w swych zmaganiach samym sobie. Byli “z nimi prorocy Boży, którzy im pomagali”. Ezdrasza 5,2. Pan zastępów oświadczył: “Bądź mężny, cały ludu kraju! (...) Do dzieła, bo ja jestem z wami!” Aggeusza 2,4. PK 370.1

Za serdeczną skruchą i gotowością pójścia naprzód w wierze posłana została także obietnica doczesnego dostatku. Pan oświadczył: “Od dnia dzisiejszego Ja będę wam błogosławił”. Aggeusza 2,19. PK 370.2

Zorobabelowi, przywódcy — temu, który przez wszystkie lata od czasu powrotu z Babilonii był tak surowo doświadczany — dane zostało najcenniejsze przesłanie. Pan oświadczył, iż nadchodzi dzień, gdy wszyscy wrogowie Jego wybranego ludu zostaną zniszczeni. “W owym dniu — mówi Pan Zastępów — wezmę cię, sługo mój, Zorobabelu (...) — mówi Pan — i uczynię cię swoim sygnetem, gdyż wybrałem cię”. Aggeusza 2,23. Teraz przywódca Izraela mógł zrozumieć znaczenie opatrzności, która wiodła go przez zniechęcenia i trudności; wreszcie mógł dostrzec Boży zamysł we wszystkim, co przyszło mu przeżyć. PK 370.3

To osobiste przesłanie do Zorobabela zostało utrwalone w sprawozdaniu biblijnym dla pocieszenia dzieci Bożych we wszystkich czasach. Pan ma cel, zsyłając na swoje dzieci trudne doświadczenia. Nigdy nie prowadzi ich inaczej, niż sami by wybrali, gdyby mogli widzieć efekt na początku i rozeznać chwałę zamierzeń, w których realizacji uczestniczą. Wszystko, co On dopuszcza w ich życiu jako próbę i doświadczenie wiary, służy temu, by stali się mocni w działaniu i cierpieniu dla Niego. PK 370.4

Przesłania przekazane przez Aggeusza i Zachariasza pobudziły ludzi do wszelkich możliwych wysiłków w celu odbudowy świątyni. Jednak w miarę postępu prac Izraelici byli dotkliwie nękani przez Samarytan i innych wrogów, którzy powodowali liczne utrudnienia. Pewnego razu urzędnicy prowincjonalni królestwa medyjsko-perskiego odwiedzili Jerozolimę i zażądali wskazania, kto zezwolił na odbudowę świątyni. Gdyby w tym czasie Żydzi nie ufali prowadzeniu Pańskiemu, zapytanie to mogłoby przynieść opłakane skutki. “Lecz oko ich Boga strzegło starszyzny żydowskiej i nie powstrzymali ich od pracy, dopóki wiadomość o tym nie doszła do Dariusza”. Ezdrasza 5,5. Urzędnicy otrzymali tak mądrą odpowiedź, iż postanowili napisać list do Dariusza Hystaspesa, ówczesnego władcy Medii i Persji, kierując jego uwagę na pierwotny dekret wydany przez Cyrusa, nakazujący odbudowę domu Bożego w Jerozolimie i pokrycie kosztów odbudowy ze skarbca królewskiego. PK 370.5

Dariusz odszukał dekret, po czym nakazał tym, którzy zwrócili się do niego w tej sprawie, by zezwolili na kontynuowanie odbudowy świątyni. Król rozkazał: “Nie przeszkadzajcie w pracy nad tym domem Bożym. Namiestnik Judei i starsi judejscy niech odbudują ten dom Boży na dawnym miejscu”. Ezdrasza 6,7. PK 372.1

Następnie Dariusz dodał: “Ode mnie tedy wychodzi rozkaz, jak macie postąpić ze starszyzną judejską w sprawie budowy tego domu Bożego: z królewskich dochodów podatkowych z Zarzecza będziecie punktualnie pokrywać tym mężom koszty budowy, aby nie została wstrzymana, a potrzebne na całopalenia dla Boga niebios cielce, barany, jagnięta, nie licząc pszenicy, soli, wina i oliwy, należy im według zapotrzebowania kapłanów z Jeruzalemu codziennie bezzwłocznie dostarczać, aby mogli składać ofiary przyjemne Bogu niebios i zanosić modły za życie króla i jego synów”. Ezdrasza 6,8-10. PK 372.2

Król polecił także, aby surowo ukarać tych, którzy w jakikolwiek sposób próbowaliby sprzeciwić się wykonaniu dekretu, a zakończył swoje przesłanie znamiennym stwierdzeniem: “Bóg, który uczynił tam mieszkanie dla swego imienia, niech powali każdego króla i naród, który by wyciągnął rękę, aby zmienić ten rozkaz i zburzyć ten dom Boży, który jest w Jeruzalemie. Ja, Dariusz, wydałem ten rozkaz, który należy dokładnie wykonać”. Ezdrasza 6,12. W ten sposób Pan utorował drogę do dokończenia budowy świątyni. PK 372.3

Przez wiele miesięcy, zanim ukazało się rozporządzenie Dariusza, Izraelici pracowali z wiarą, a prorocy Boży stale pomagali im, głosząc przesłania, w których przedstawiali budowniczym zamierzenia Pana wobec Izraela. Dwa miesiące po tym, jak wygłoszone zostało ostatnie ze spisanych przesłań Aggeusza, Zachariasz otrzymał serię wizji dotyczących dzieła Bożego na ziemi. Te przesłania, podane w formie przypowieści i symbolicznych obrazów, zostały przekazane w czasie największej niepewności i niepokoju, a więc miały szczególne znaczenie dla tych, którzy działali w imieniu Boga Izraela. Przywódcom wydawało się, że dane Żydom pozwolenie na odbudowę zostanie cofnięte, a przyszłość malowała się im w ciemnych barwach. Pan uznał, że Jego lud potrzebuje wsparcia i pocieszenia przez objawienie Jego nieskończonego współczucia i miłości. PK 372.4

W wizji Zachariasz usłyszał anioła Pańskiego zadającego pytanie: “Panie Zastępów, jak długo jeszcze nie zmiłujesz się nad Jeruzalemem i nad miastami judzkimi, na które gniewasz się już siedemdziesiąt lat?” Zachariasza 1,12. Następnie Zachariasz sprawozdaje: “A Pan odpowiedział aniołowi, który rozmawiał ze mną, słowami łaskawymi, słowami pociechy. I rzekł do mnie anioł, który rozmawiał ze mną: Wołaj i mów: Tak mówi Pan Zastępów: Żywię żarliwą miłość do Jeruzalemu i do Syjonu. Natomiast porywa mnie wielki gniew na narody pewne siebie, które wtedy, gdy się trochę gniewałem, przyczyniły się do nieszczęścia. Dlatego tak mówi Pan: Zwróciłem się do Jeruzalemu ze zmiłowaniem, mój dom będzie w nim odbudowany (...) i znowu sznur mierniczy będzie rozciągnięty nad Jeruzalemem”. Zachariasza 1,13-16. PK 373.1

Potem prorok otrzymał polecenie, by ogłosić następującą przepowiednię: “Tak mówi Pan Zastępów: Moje miasta będą jeszcze opływać w dostatki i jeszcze zmiłuje się Pan nad Syjonem i jeszcze obierze Jeruzalem”. Zachariasza 1,17. PK 373.2

Zachariasz ujrzał też potęgi, “które rozproszyły Judę, Izrael i Jeruzalem” (Zachariasza 2,2), symbolizowane przez cztery rogi. Zaraz potem ujrzał czterech kowali symbolizujących przedstawicieli, którymi Pan posłużył się, by wyzwolić swój lud i odbudować swój dom modlitwy. Patrz Zachariasza 2,1-4. PK 373.3

Zachariasz opowiada: “Potem podniosłem oczy i spojrzałem, a oto był mąż ze sznurem mierniczym w ręku. I zapytałem go: Dokąd idziesz? Odpowiedział mi: Chcę przemierzyć Jeruzalem, aby zobaczyć, jaka jest jego szerokość i jaka jego długość. Wtem anioł, który rozmawiał ze mną, wystąpił, a inny anioł wyszedł naprzeciw niego. I rzekł do niego: Pobiegnij i powiedz owemu młodzieńcowi tak: Miastem otwartym będzie Jeruzalem, bo mnóstwo w nim ludzi i bydła! I Ja — mówi Pan — będę jego murem ognistym wokoło i będę chwałą pośród niego!” Zachariasza 2,5-9. PK 373.4

Bóg rozkazał, aby Jerozolima została odbudowana, a wizja mierzenia miasta była zapewnieniem, iż On udzieli wsparcia i siły uciskanym oraz spełni wobec nich obietnice swego wiecznego przymierza. Jego opieka, jak sam oświadczył, miała być murem ognistym wokoło miasta. Przez Izraelitów Jego chwała miała zostać objawiona ludzkości. To, czego Pan dokonał dla swego ludu, miało być rozgłoszone po całej ziemi. “Wykrzykuj i śpiewaj radośnie, mieszkanko Syjonu, bo wielki jest pośród ciebie Święty Izraelski”. Izajasza 12,6. PK 373.5