Patriarchowie i prorocy

18/76

Rozdział 16 — Jakub i Ezaw

Rozdział napisany w oparciu o 1 Księgę Mojżeszową 25,19-34; 27.

Jakub i Ezaw, bliźniaczy synowie Izaaka, stanowili zupełne przeciwieństwo, zarówno w charakterze, jak i w sposobie życia. Ten brak podobieństwa został przepowiedziany przez anioła Bożego już przed ich narodzeniem. Gdy w odpowiedzi na modlitwę anioł powiedział Rebece, że będzie miała dwóch synów, przedstawił jej ich przyszłość — każdy z nich stanie się głową wielkiego narodu, ale jeden będzie potężniejszy od drugiego, młodszy będzie górował nad starszym. PP 131.1

Ezaw wyrósł na samoluba skłonnego zaspokoić każdą swą zachciankę. Żył dniem dzisiejszym nie myśląc o przyszłości. Niecierpliwy i nieskłonny do znoszenia ograniczeń, uwielbiał dziką wolność stepu, wcześnie więc wybrał życie myśliwego. Był jednak ulubieńcem ojca. Cichy, miłujący pokój pasterz był pod wrażeniem odwagi i energii starszego syna, który bez lęku przemierzał góry i pustynie, wracając do domu z trofeami dla ojca i z ekscytującymi opowiadaniami o swych wyczynach. Jakub, rozumny, pilny i opiekuńczy, zawsze myślący więcej o przyszłości niż o teraźniejszości, był zadowolony z przebywania w domu, gdzie troszczył się o stada i uprawiał ziemię. Matka ceniła jego cierpliwość i wytrwałość, oszczędność i umiejętność przewidywania. Jego uczucia były głębokie i silne, a jego łagodne, niesłabnące zainteresowanie przyczyniało się do jej szczęścia w znacznie większym stopniu niż pretensjonalna, okazjonalna uprzejmość Ezawa. Jakub był więc ukochanym synem Rebeki. PP 131.2

Obietnice dane Abrahamowi i przekazane jego synowi Izaak i Rebeka uważali jako wielki cel swych pragnień i nadziei. Ezaw i Jakub zostali z nimi zapoznam. Pouczono ich, że pierworodztwo jest sprawą wielkiej wagi, ponieważ obejmuje nie tylko dziedziczenie ziemskich dóbr, ale także duchowe pierwszeństwo. Ten, kto je ma, będzie kapłanem swego rodu, a w jego linii przyjdzie na świat Odkupiciel. Z drugiej strony, na tym, kto posiadał pierworodztwo spoczywały pewne obowiązki. Ten, kto odziedziczy związane z nim błogosławieństwa, musi poświęcić swoje życie służbie Bożej. Tak jak Abraham musi być posłuszny Bożym wymaganiom. W sprawie swego małżeństwa, stosunków w rodzinie i życia społecznego musi zawsze konsultować się z Bogiem. PP 131.3

Izaak przedstawił te przywileje oraz warunki swoim synom i wyraźnie oświadczył, że Ezaw jako starszy ma prawo do pierworodztwa. Jednak Ezaw nie miał zamiłowania do pobożności, żadnych skłonności do religijnego życia. Wymagania, które towarzyszyły duchowemu aspektowi pierworodztwa były dla niego niemiłym, a nawet znienawidzonym ograniczeniem. Prawo Boże, które było podstawą Bożego przymierza z Abrahamem, traktował jako jarzmo niewoli. Skłonny do pobłażania samemu sobie, pragnął jedynie nieograniczonej wolności, aby mógł czynić to, co mu się podobało. Władza i pieniądze, uczty i zabawy — to było dla niego szczęście. Chełpił się nieograniczoną wolnością swego dzikiego, włóczęgowskiego życia. Rebeka pamiętała słowa anioła i z większą przenikliwością niż jej mąż “czytała” w charakterach swych synów. Była przekonana, że dziedzictwo Bożej obietnicy było przeznaczone dla Jakuba. Powtarzała Izaakowi słowa anioła, ale ojcowskie uczucia były skupione na starszym synu, więc trwał niewzruszenie przy swoim postanowieniu. PP 132.1

Jakub dowiedział się od matki o boskim oświadczeniu, że pierworodztwo przypadnie jemu i wypełniło go niewysłowione pragnienie, by posiąść związane z nim przywileje. Nie zależało mu na materialnych dobrach jego ojca, przedmiotem jego pragnień było duchowe pierworodztwo. Obcować z Bogiem, jak czynił to sprawiedliwy Abraham, składać ofiary pojednania za swoją rodzinę, być przodkiem wybranego ludu i obiecanego Mesjasza, posiąść wieczne dziedzictwo jako jedno z błogosławieństw przymierza — oto były przywileje i zaszczyty, które budziły najgorętsze pragnienia Jakuba. Jego umysł stale wybiegał w przyszłość, starając się pojąć niewidzialne błogosławieństwa. PP 132.2

Ze skrywaną tęsknotą słuchał wszystkiego, co ojciec mówił o duchowym pierworodztwie, przechowywał też w sercu wszystko, czego dowiedział się od matki. Sprawa ta zajmowała jego myśli dniem i nocą, aż stała się pasją jego życia. Chociaż tak bardzo przedkładał wieczne błogosławieństwa ponad doczesne, to jednak nie znał Boga, którego szanował i czcił, z własnego doświadczenia. Jego serce nie zostało jeszcze odnowione przez Bożą łaskę. Wierzył, że dotycząca go obietnica nie może się spełnić tak długo, jak długo Ezaw jest w posiadaniu praw pierworodnego, tak więc nieustannie knuł, jak by tu zapewnić sobie błogosławieństwo, które jego brat tak lekceważył, a które było dla niego tak drogocenne. PP 132.3

Pewnego dnia Ezaw wrócił do domu z polowania zmęczony oraz wyczerpany i poprosił o jedzenie, które Jakub właśnie przyrządzał. Wówczas Jakub, który wciąż myślał tylko o jednym, skwapliwie skorzystał z okazji i zaproponował, że zaspokoi głód brata w zamian za pierworodztwo. “Oto jestem bliski śmierci” — wykrzyknął lekkomyślny, pobłażający sobie myśliwy — “na cóż mi więc pierworodztwo?” 1 Mojżeszowa 25,32. I za miskę czerwonej zupy wzgardził swym pierworodztwem, potwierdzając transakcję przysięgą. W krótkim czasie mógłby zaspokoić swój głód w inny sposób, ale dla zaspokojenia pragnienia chwili beztrosko wyzbył się wspaniałego dziedzictwa, które sam Bóg obiecał jego ojcom. Całą swoją uwagę koncentrował na chwili obecnej. Był gotów poświęcić to, co niebiańskie, dla tego, co ziemskie, zamienić przyszłe dobro za chwilową zachciankę. PP 132.4

“Tak wzgardził Ezaw pierworodztwem”. Wiersz 34. Pozbywszy się go odczuł pewnego rodzaju ulgę. Teraz na jego drodze nie było już przeszkód, mógł robić to, co mu się podoba. Jakże wielu wciąż sprzedaje swoje pierworodztwo dla tej dzikiej przyjemności, błędnie nazywanej wolnością, swoje prawo do czystego, nieskalanego, wiecznego dziedzictwa w niebie! PP 133.1

Ezaw, zawsze zainteresowany jedynie zewnętrznymi i ziemskimi atrakcjami, wziął sobie dwie żony, córki Chetytów. Czciły one fałszywych bogów, a ich bałwochwalstwo było powodem wielkiego smutku Izaaka i Rebeki. Ezaw złamał jeden z warunków przymierza, które zakazywało mieszanych małżeństw między wybranym ludem a poganami, ale Izaak wciąż trwał w swoim postanowieniu przekazania mu pierworodztwa. Argumentacja Rebeki, usilne pragnienie Jakuba otrzymania błogosławieństwa czy lekceważący stosunek Ezawa do wynikających z niego obowiązków nie wpłynęły na zmianę decyzji Izaaka. PP 133.2

Minęły lata zanim Izaak, stary i niewidomy, spodziewający się wkrótce śmierci, postanowił już dłużej nie zwlekać z udzieleniem błogosławieństwa starszemu synowi. Wiedząc jednak, że Rebeka i Jakub się temu sprzeciwiają, postanowił przeprowadzić tę uroczystą ceremonię w tajemnicy. Zgodnie ze zwyczajem nakazującym urządzić przyjęcie z takiej okazji, patriarcha polecił Ezawowi: “Wyjdź w pole i upoluj mi zwierzynę i przyrządź mi smaczną potrawę, (...) gdyż chcę cię pobłogosławić, zanim umrę”. 1 Mojżeszowa 27,3.4. PP 133.3

Rebeka domyśliła się, jaki jest jego zamiar. Była przekonana, że jest to przeciwne temu, co Bóg objawił jako swoją wolę. Izaak znalazł się w niebezpieczeństwie ściągnięcia na siebie Bożego niezadowolenia i pozbawienia młodszego syna stanowiska, na które Bóg go powołał. Na próżno starała się wpłynąć na Izaaka, postanowiła więc uciec się do podstępu. PP 133.4

Gdy tylko Ezaw odjechał na polowanie, Rebeka przystąpiła do realizacji swego planu. Powiedziała Jakubowi, co się stało, przekonując go o konieczności natychmiastowego działania, by nie dopuścić do przekazania błogosławieństwa, ostatecznie i nieodwołalnie, Ezawowi. Zapewniła swego syna, że jeśli postąpi zgodnie z jej wskazówkami, otrzyma je, tak jak Bóg obiecał. Jakub niechętnie przystał na plan, który proponowała. Myśl o oszukaniu ojca bardzo go martwiła. Czuł, że taki grzech przyniesie raczej przekleństwo niż błogosławieństwo. Przezwyciężył jednak swoje skrupuły i postanowił wykonać to, co radziła mu matka. Nie miał zamiaru kłamać, ale gdy znalazł się przed ojcem, wydawało mu się, że zabrnął za daleko, by się wycofać, więc podstępem wyłudził upragnione błogosławieństwo. PP 133.5

Jakubowi i Rebece poszczęściło się w osiągnięciu celu, ale z powodu oszustwa zyskali jedynie utrapienie i smutek. Bóg oświadczył, że Jakub otrzyma pierworodztwo, i Jego słowo wypełniłoby się w czasie, który Bóg wyznaczył, gdyby w wierze oczekiwali, aż sam zacznie działać. Jednak oni, podobnie jak wielu tych, którzy dzisiaj uważają się za dzieci Boże, nie byli chętni, by powierzyć tę sprawę w Jego ręce. Rebeka gorzko żałowała złej rady, jaką dała swemu synowi. Rezultatem tego było rozdzielenie jej z synem, którego twarzy nie ujrzała już nigdy więcej. Natomiast Jakub, od chwili, gdy wyłudził błogosławieństwo ojca, zaczął odczuwać wyrzuty sumienia. Zgrzeszył przeciwko ojcu, bratu, samemu sobie, ale przede wszystkim przeciwko Bogu. W jednej krótkiej chwili popełnił czyn, za który musiał pokutować przez całe życie. Ten obraz pozostał na zawsze w jego pamięci i stawał mu przed oczami, gdy bezbożne postępowanie jego własnych synów dręczyło jego duszę. PP 134.1

Ledwie Jakub opuścił namiot ojca, powrócił Ezaw. Chociaż sprzedał swoje pierworodztwo i potwierdził to uroczystą przysięgą, był teraz zdecydowany zdobyć błogosławieństwa z niego płynące lekceważąc prawa swego brata. Z pierworodztwem duchowym związane było pierworodztwo doczesne, które uczyniłoby go głową rodu i dało prawo do podwójnego działu w majątku ojca. Tego właśnie pragnął Ezaw. “Niech wstanie ojciec mój” — powiedział — “i niech je z łowów syna swego, aby mi błogosławiła dusza twoja”. Wiersz 31. PP 134.2

Drżąc ze zdumienia i przerażenia ślepy, stary ojciec zrozumiał, że został oszukany. Jego długo i pieczołowicie pielęgnowane nadzieje zostały zaprzepaszczone, dotkliwie odczuł rozczarowanie, jakie musiało spotkać starszego syna. W jego umyśle pojawiło się jednak nieodparte przekonanie, że to Boża opatrzność udaremniła jego zamiar i doprowadziła do tego, czemu on pragnął zapobiec. Przypomniał sobie słowa wypowiedziane przez anioła do Rebeki i pomimo grzechu, jakiego dopuścił się Jakub, ujrzał w nim tego, który najlepiej nadaje się do wypełnienia zamiarów Bożych. Gdy wypowiadał słowa błogosławieństwa, czuł natchnienie Ducha, teraz zaś, znając wszystkie okoliczności, potwierdził błogosławieństwo nieświadomie wypowiedziane nad Jakubem: “Pobłogosławiłem go (...). Wobec tego on będzie błogosławiony”. Wiersz 33. PP 134.3

Ezaw niewiele cenił błogosławieństwo wtedy, gdy wydawało się, że jest w jego zasięgu, ale jednak teraz, gdy je utracił na zawsze, zapragnął go. Cała siła jego impulsywnej, żywiołowej natury została ożywiona, jego żal i gniew były straszne. Krzyknął głosem pełnym goryczy: “Pobłogosław także mnie, ojcze mój. (...) Czy nie zachowałeś i dla mnie błogosławieństwa?” Wiersz 34.36. Dana obietnica nie mogła być jednak odwołana. Ezaw nie mógł już odzyskać lekkomyślnie sprzedanego pierworodztwa. “Za jedną potrawę”, dla zaspokojenia chwilowego apetytu, nad którym nigdy nie nauczył się panować, Ezaw sprzedał swoje dziedzictwo, ale gdy dostrzegł swą głupotę, było już za późno, by odzyskać błogosławieństwo. “Nie uzyskał bowiem zmiany swego położenia, chociaż o nią ze łzami zabiegał”. Hebrajczyków 12,16.17. Ezaw nie stracił przywileju szukania w skrusze łaski Bożej, ale nie mógł w żaden sposób odzyskać pierworodztwa. Jego żal nie był wywołany przeświadczeniem o grzechu, nie pragnął pojednania z Bogiem. Smucił się z powodu skutków swego grzechu, a nie z powodu samego grzechu. PP 134.4

Z uwagi na obojętność wobec Bożych błogosławieństw i wymagań, Ezaw został nazwany w Piśmie Świętym “rozpustnym” człowiekiem. Wiersz 16. Reprezentuje on tych, którzy lekceważą odkupienie dokonane dla nich przez Chrystusa i są gotowi poświęcić dziedzictwo nieba dla przemijających rzeczy ziemskich. Mnóstwo ludzi żyje dla doczesności, nie myśląc o przyszłości i nie dbając o nią. Jak Ezaw wołają: “Jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy”. 1 Koryntian 15,32. Kierują się skłonnościami, a zamiast praktykować samozaparcie, przeoczają to, co najcenniejsze. Jeśli muszą wybierać między zaspokajaniem wypaczonego apetytu a niebiańskim błogosławieństwem obiecanym jedynie poświęconym i bogobojnym, apetyt bierze górę, a Bóg i niebo są lekceważone. Jakże wielu, nawet wśród zdeklarowanych chrześcijan, przylgnęło do nałogów, które niszczą zdrowie i przytępiają wrażliwość duszy. Gdy przedstawia się im obowiązek oczyszczenia się z wszelkiego skalania ciała i ducha, doskonalenia się w świętości przez trwanie w bojaźni Bożej, czują się urażeni. Widzą, że nie mogą trwać przy szkodliwych przyjemnościach i jednocześnie mieć nadziei na niebo, więc dochodzą do wniosku, że skoro droga do życia wiecznego jest tak wąska, to nie będą nią szli. PP 135.1

Mnóstwo ludzi sprzedaje swoje pierworodztwo za zmysłowe doznania. Poświęca się zdrowie, osłabia zdolności umysłowe i rezygnuje z nieba, a to wszystko dla doczesnych przyjemności — nałogów osłabiających i degradujących charakter. W dniu Pańskim z tymi, którzy wzgardzili prawem do nieba dla zaspokojenia swoich egoistycznych pragnień będzie tak jak z Ezawem, który zbyt późno obudził się, by ujrzeć swą głupotę i nie mógł już odzyskać tego, co utracił. PP 135.2