Patriarchowie i prorocy

66/76

Rozdzał 64 — Dawid jako uciekinier

Rozdział napisany w oparciu o 1 Księgę Samuela 18-22.

Po zabiciu Goliata Saul zatrzymał Dawida przy sobie i nie pozwolił mu już wrócić do domu ojca. I stało się, że “dusza Jonatana przylgnęła do duszy Dawida, i umiłował go Jonatan jak siebie samego”. 1 Samuela 18,1. Jonatan i Dawid zawarli przymierze, iż będą dla siebie jak bracia, a syn królewski “zdjął płaszcz, który miał na sobie, i dał go Dawidowi, tak samo swoją odzież — aż do swego miecza i łuku, i pasa”. Wiersz 4. Dawidowi zostały powierzone ważne i odpowiedzialne obowiązki, ale on zachował swoją skromność i zyskał przychylność zarówno ludu, jak i królewskiej rodziny. PP 489.1

“A ilekroć Dawid wyruszał, dokądkolwiek go Saul wysłał, miał powodzenie, tak iż Saul ustanowił go wodzem nad wojownikami”. Wiersz 5. Dawid był roztropny i wierny. Było więc jasne, że spoczywa na nim błogosławieństwo Boże. Niekiedy Saul zdawał sobie sprawę z tego, iż nie potrafi rządzić Izraelem i czuł, że królestwo byłoby bardziej bezpieczne, gdyby mógł być związany z kimś, kto otrzymuje wskazówki od Pana. Miał również nadzieję, że związek z Dawidem zapewni i jemu bezpieczeństwo. Skoro Dawid cieszył się łaską Pana i jego ochroną, jego obecność mogłaby ochronić także Saula, gdyby wyruszyli razem na wojnę. PP 489.2

To Bóg w swej opatrzności związał Dawida z Saulem. Umieszczenie Dawida na dworze pozwoliło mu zapoznać się ze sprawami, związanymi z jego przyszłym wysokim stanowiskiem. Umożliwiło mu to także zdobycie zaufania narodu. Zmienne koleje losu i trudności, które go później spotkały na skutek wrogości Saula, doprowadziły do tego, że miał poczucie swej zależności od Boga i pokładał w Nim całą swą ufność. Przyjaźń Jonatana z Dawidem była również zrządzeniem Opatrzności, by zachować życie przyszłego władcy Izraela. W tych wszystkich sprawach Bóg wykonywał swoje łaskawe zamiary, zarówno wobec Dawida, jak i ludu izraelskiego. PP 489.3

Jednak Saul niedługo był przyjazny Dawidowi. Gdy Saul i Dawid wracali z bitwy z Filistyńczykami, “wyszły kobiety ze wszystkich miast izraelskich na spotkanie króla Saula ze śpiewem i pląsami przy wtórze bębnów z radosnymi okrzykami i przy dźwiękach cymbałów”. Jedna grupa śpiewała: “Pobił Saul swój tysiąc”, a druga w pieśni odpowiadała: “Ale Dawid swoje dziesięć tysięcy”. Wiersz 6.7. Demon zazdrości wszedł w serce króla. Był zły, ponieważ w pieśni kobiet izraelskich Dawid był wywyższony ponad niego. Zamiast stłumić uczucie zazdrości, okazał słabość swego charakteru i wykrzyknął: “Przypisały Dawidowi dziesięć tysięcy, a mnie przypisały tylko tysiąc. Teraz brak mu już tylko królestwa”. Wiersz 8. PP 489.4

Jedną z wielkich wad charakteru Saula było umiłowanie pochwał. Cecha ta miała wielki wpływ na jego czyny i myśli. Wszystko było naznaczone pragnieniem sławy i wywyższenia. Jego wzorzec dobra i zła był podporządkowany pragnieniu zdobycia poklasku ludu. Żaden człowiek nie jest bezpieczny, jeśli żyje tak, aby się jedynie przypodobać ludziom i nie usiłuje najpierw zdobyć uznanie Boga. Ambicją Saula było uchodzić za pierwszego w ocenie ludzi, a gdy usłyszał pochwalną pieśń, utwierdził się w przekonaniu, że Dawid pozyska serca ludzi i zasiądzie na tronie. PP 490.1

Saul uległ duchowi zazdrości, który zatruwał jego duszę. Mimo to, że otrzymał od proroka Samuela pouczenie, iż Bóg wykona wszystko, cokolwiek zechce, i że Mu nikt nie może w tym przeszkodzić, stało się jasne, że król nie posiadł prawdziwej znajomości planów i mocy Bożej. Monarcha Izraela sprzeciwiał się woli Nieskończonego. Panując nad Izraelem Saul nie nauczył się panować nad samym sobą. Pozwalał, by impulsy rządziły jego rozsądkiem, aż w końcu wpadał w furię. Miewał napady wściekłości, i wtedy był gotowy pozbawić życia każdego, kto się ośmielił sprzeciwić jego woli. Po tych napadach szału wpadał w przygnębienie, gardził sobą, i dręczyły go wyrzuty sumienia. PP 490.2

Lubił słuchać gry Dawida na harfie, i wydawało się, że wtedy zły duch go opuszcza, ale pewnego dnia, gdy młodzieniec grał królowi i śpiewał pieśni wielbiące Boga przy akompaniamencie miłej muzyki, Saul nagle rzucił w niego włócznią z zamiarem pozbawienia go życia. Dawid został ocalony dzięki opatrzności Bożej i nie zraniony uciekł przed gniewem obłąkanego króla. PP 490.3

Gdy nienawiść Saula do Dawida wzmogła się, król zaczął coraz pilniej szukać jakiejś okazji, by pozbawić go życia, ale żaden jego plan przeciwko pomazańcowi Pańskiemu nie powiódł się. Saul poddał się zupełnie złemu duchowi, który nim rządził. Dawid natomiast zaufał Temu, który jest potężny w radzie i ma moc wyratować. “Bojaźń Pańska jest początkiem mądrości” (Przypowieści 9,10), a Dawid nieustannie zwracał się w modlitwie do Boga, aby mógł postępować zgodnie z Jego wolą. PP 490.4

Pragnąc uwolnić się od obecności swego rywala, król “usunął go więc od siebie i ustanowił go dowódcą tysiąca wojowników. (...) Cały zaś Izrael i Juda lubili, gdy Dawid na ich czele przedsiębrał wyprawy wojenne”. 1 Samuela 18,13.16. Ludzie szybko zauważyli, że Dawid był człowiekiem kompetentnym i że sprawy mu powierzone załatwiał mądrze i umiejętnie. Rady tego młodego człowieka były rozsądne i słuszne, a korzystanie z nich okazywało się bezpieczne, podczas gdy na rozsądek Saula nie można było liczyć, a jego decyzje nie były mądre. PP 490.5

Choć Saul stale czyhał na sposobność, by zgładzić Dawida, bał się go jednak, gdyż było jasne, że Pan był z nim. Nienaganny charakter Dawida wzbudzał gniew króla. Uważał, że życie i sama obecność Dawida rzucały na niego hańbę, ponieważ z uwagi na kontrast, jaki zachodził między nim a Dawidem, jego własny charakter przedstawiał się niekorzystnie. Zawiść uczyniła z Saula człowieka nieszczęśliwego i naraziła na niebezpieczeństwo jego pokornego poddanego. Jakąż niebywałą szkodę wyrządziła ta fatalna cecha charakteru w naszym świecie! W sercu Saula istniała ta sama wrogość, jaką chował w sercu Kain przeciwko swemu bratu Ablowi, ponieważ uczynki Abla były sprawiedliwe i Bóg uczcił go, zaś uczynki Kaina były złe i Pan nie mógł mu błogosławić. Zawiść jest córką pychy, a jeśli jest pielęgnowana w sercu, wiedzie do nienawiści, a w końcu do mściwości i zbrodni. Szatan objawił swój charakter, wzniecając w Saulu gniew przeciwko temu, który nigdy nie uczynił mu nic złego. PP 491.1

Król bardzo uważnie obserwował Dawida w nadziei, że odkryje jakiś nietakt czy lekkomyślność, które by mu posłużyły za pretekst do okazania mu niełaski. Czuł, że nie zazna spokoju, dopóki młodzieńca nie pozbawi życia w taki sposób, by samemu być usprawiedliwionym przed narodem za ten zły czyn. Zastawiał pułapki na Dawida, zachęcając go, by prowadził wojnę z Filistyńczykami z coraz większą brawurą i obiecując, że w nagrodę za swe męstwo otrzyma rękę najstarszej córki królewskiej. Na tę propozycję Dawid skromnie odpowiedział: “Kimże ja jestem, a czym jest ród mojego ojca w Izraelu, że miałbym zostać zięciem królewskim?” Wiersz 18. Monarcha objawił swoją obłudę oddając córkę innemu. PP 491.2

Uczucie, jakim darzyła Dawida Michal, najmłodsza córka Saula, dało królowi kolejną okazję do uknucia intrygi przeciwko swemu rywalowi. Młodemu człowiekowi zaoferowano rękę Michal pod warunkiem dostarczenia dowodu, że pokonał i zabił określoną liczbę żołnierzy wroga. “Pomyślał bowiem Saul: (...) niech go dosięgnie ręka Filistyńczyków” (wiersz 21), ale Bóg osłonił swego sługę. Dawid wrócił z bitwy jako zwycięzca i został królewskim zięciem. “A Michal, córka Saula kochała go” (wiersz 28), zaś monarcha, rozwścieczony, widział, że jego knowania doprowadziły do wywyższenia tego, którego pragnął zniszczyć. Nabrał przez to jeszcze większej pewności, że to jest ten mąż, o którym Pan powiedział, iż jest lepszy od niego, i że to właśnie Dawid będzie panował na tronie Izraela zamiast niego. Odrzucając wszelkie pozory rozkazał Jonatanowi i urzędnikom dworskim odebrać życie temu, którego nienawidził. PP 491.3

Jonatan zdradził Dawidowi zamiary króla i prosił go, by się ukrył, podczas gdy on wstawi się u swojego ojca, aby oszczędził życie wybawcy Izraela. Przypomniał królowi, co uczynił Dawid, by ratować honor, a nawet życie narodu, i jaka straszna wina spadnie na mordercę tego, którego Bóg użył, aby rozpędzić wrogów. Sumienie króla zostało poruszone, a jego serce zmiękło. “I usłuchał Saul Jonatana i poprzysiągł: Jako żyje Pan, nie będzie zabity”. 1 Samuela 19,6. Dawid został więc przyprowadzony do Saula i służył mu grając na harfie tak jak przedtem. PP 491.4

Znowu ogłoszono wojnę między Izraelitami a Filistyńczykami, więc Dawid poprowadził armię przeciwko wrogom. Hebrajczycy odnieśli wielkie zwycięstwo, a cały lud sławił mądrość i bohaterstwo Dawida. To ożywiło dawną zawziętość Saula przeciwko niemu. Gdy młody człowiek grał na harfie przed królem, napełniając cały pałac łagodną muzyką, Saula ogarnął szał i cisnął oszczepem w Dawida, chcąc przygwoździć go do ściany, ale anioł Pański nadał inny kierunek śmiertelnej broni. Dawid uciekł i schronił się w swym domu. Saul wysłał szpiegów, aby go pojmali, gdy będzie wychodził rano, i zamordowali go. PP 492.1

Michal powiadomiła Dawida o zamiarach swojego ojca. Nalegała, by uciekając ratował swe życie i pomogła mu wydostać się przez okno umożliwiając mu ucieczkę. Dawid zbiegł do Samuela, do Ramy, a prorok, nie lękając się niezadowolenia króla, z radością przyjął uciekiniera. Dom Samuela w przeciwieństwie do królewskiego pałacu był spokojnym miejscem. Tutaj, wśród wzgórz, czcigodny sługa Pański nadal prowadził swe dzieło. Towarzyszyła mu grupa proroków, którzy wraz z nim pilnie badali wolę Bożą i z szacunkiem słuchali słów pouczeń wypowiadanych przez Samuela. Cenne były nauki, jakie Dawid otrzymał od nauczyciela Izraela. Nie wierzył, by Saul rozkazał swoim żołnierzom napaść na to święte miejsce, ale dla zaćmionego umysłu zdesperowanego króla żadne miejsce nie było święte. Więź Dawida z Samuelem wzbudziła podejrzenie króla, iż ten, którego cały Izrael darzył szacunkiem jako proroka Bożego, użyje swego wpływu, by poprzeć rywala Saula. Gdy król dowiedział się, gdzie przebywa Dawid, posłał żołnierzy, by przyprowadzili go do Gibei, bowiem tam zamierzał wykonać swój morderczy plan. PP 492.2

Posłańcy wyruszyli w drogę z zamiarem pozbawienia życia Dawida, ale Ten, który jest mocniejszy od Saula, kierował nimi. Spotkali niewidzialnych aniołów, tak jak Balaam, gdy szedł przeklinać Izraela. Zaczęli prorokować, co się wydarzy w przyszłości, głosząc chwałę i majestat Jahwe. W ten sposób Bóg przemógł gniew człowieka i okazał swą moc, powstrzymując zło, a swego sługę otaczając anielską strażą. PP 492.3

Wieści o tym dotarły do Saula w chwili, gdy niecierpliwie oczekiwał, by dostać Dawida w swe ręce. Zamiast jednak uważać to za Bożą naganę, popadł w jeszcze większe rozdrażnienie i wysłał następnych posłańców. Ci także ulegli mocy Ducha Bożego i razem z poprzednimi zaczęli prorokować. Król wysłał po raz trzeci posłańców, ale gdy ludzie ci przyszli do grupy proroków, znaleźli się także pod boskim wpływem i zaczęli prorokować. Saul postanowił więc, że pójdzie osobiście, ponieważ nie mógł już opanować swej zagorzałej wrogości. Był zdecydowany na to, że nie będzie już dłużej czekał na kolejną okazję zamordowania Dawida. Miał zamiar zabić go własnoręcznie, gdy tylko go dopadnie, bez względu na konsekwencje. PP 492.4

Jednak anioł Boży czekał na niego na drodze i pokierował nim. Owładnął nim Duch Boży i Saul szedł przed siebie modląc się do Boga, a jego modlitwy przeplatane były przepowiedniami i pobożnymi pieśniami. Prorokował o przyjściu Mesjasza jako Odkupiciela świata. Gdy przybył do domu proroka w Ramie, zdjął wierzchnią odzież, wskazującą na jego wysoką pozycję, i będąc pod wpływem Ducha Bożego cały dzień i całą noc leżał przed Samuelem i jego uczniami. Ludzie schodzili się, by na własne oczy zobaczyć tę dziwną scenę, a wieść o doświadczeniu, jakie spotkało króla, rozniosła się daleko i szeroko. W ten sposób ponownie, niemal pod koniec jego panowania, stało się w Izraelu przysłowiem, że Saul był także wśród proroków. PP 493.1

Kolejny raz prześladowca doznał porażki w swoich zamierzeniach. Zapewnił Dawida, że chce z nim pokoju, ale Dawid nie bardzo wierzył w skruchę króla. Skorzystał z okazji, by uciec, obawiając się, że nastrój Saula może się zmienić tak jak poprzednio. Serce Dawida było zranione, pragnął jeszcze raz zobaczyć swego przyjaciela Jonatana. Świadomy swojej niewinności, odszukał syna królewskiego i zwrócił się do niego z przejmującym pytaniem: “Cóż uczyniłem? Jaka jest moja wina i mój grzech wobec twojego ojca, że nastaje na moje życie?” 1 Samuela 20,1. Jonatan wierzył, że jego ojciec zmienił swój zamiar względem Dawida i już nie chce pozbawić go życia. Powiedział więc do niego: “Bynajmniej! Nie zginiesz. Wiedz o tym, że mój ojciec nie podejmuje niczego — czy to wielkie, czy małe, nie wyjawiwszy mi tego; czemuż miałby mój ojciec kryć się z tym przede mną? Tak nie jest!” Wiersz 2. Jonatan nie mógł uwierzyć, by po tak nadzwyczajnym objawieniu mocy Bożej jego ojciec nadal chciał skrzywdzić Dawida, ponieważ byłoby to oznaką jawnego buntu przeciwko Bogu. Dawid jednak nie dał się przekonać. Z głęboką powagą oświadczył Jonatanowi: “Jako żyje Pan i żyje dusza twoja, że tylko krok jest między mną a między śmiercią”. Wiersz 3. PP 493.2

Podczas nowiu księżyca obchodzono w Izraelu uroczyste święto. To święto przypadało akurat następnego dnia po rozmowie Dawida z Jonatanem. Oczekiwano, że obaj młodzieńcy pojawią się na uczcie i zasiądą przy stole królewskim. Dawid jednak bał się przyjść, więc ustalono, że odwiedzi swoich braci w Betlejemie. Po powrocie miał się ukryć w polu, niedaleko miejsca, gdzie odbywała się uczta, i przez trzy dni nie pokazywać się królowi. Jonatan zaś miał wybadać, jaki to wywrze skutek na Saulu. Gdyby się pytał, gdzie jest syn Isajego, Jonatan miał powiedzieć, że poszedł do swego rodzinnego domu, aby wraz z bliskimi uczestniczyć w składaniu ofiary. Jeśli król nie okazałby gniewu i odpowiedziałby: “To dobrze”, wówczas Dawid mógłby bezpiecznie powrócić na dwór królewski. Jeśli jednak król rozgniewałby się z powodu jego nieobecności, rozstrzygnie to o ucieczce Dawida. PP 493.3

W pierwszym dniu święta król nie dociekał przyczyny nieobecności Dawida, ale gdy jego miejsce było puste także i następnego dnia, zapytał: “Dlaczego syn Isajego nie przyszedł ani wczoraj, ani dzisiaj na wieczerzę? Jonatan odpowiedział Saulowi: Dawid prosił mnie bardzo, aby mu pozwolić pójść do Betlejemu, mówiąc: Zwolnij mnie, proszę, gdyż składamy ofiarę rodzinną w tym mieście; kazali mi przyjść bracia moi; otóż teraz, jeżeli znalazłem łaskę w twoich oczach, pozwól, że udam się tam i odwiedzę moich braci. Dlatego nie przyszedł do stołu królewskiego”. Wiersz 27-29. Gdy Saul usłyszał te słowa, nie mógł opanować gniewu. Stwierdził, że dopóki Dawid będzie żył, dopóty Jonatan nie będzie mógł wstąpić na tron Izraela i zażądał, by natychmiast po niego posłali, aby go mógł uśmiercić. Jonatan raz jeszcze wstawił się za swoim przyjacielem, pytając: “Dlaczego ma być zabity? Co uczynił?” Wiersz 32. To pytanie wzmogło jedynie szatańską furię króla, rzucił we własnego syna oszczepem. PP 494.1

Książę był zasmucony i oburzony, a opuściwszy króla nie uczestniczył już dłużej w uczcie. Jego dusza była złamana bólem, gdy w wyznaczonym czasie udał się na miejsce, gdzie miał poinformować Dawida o zamiarach króla wobec niego. Gdy się spotkali, padli sobie w objęcia i gorzko płakali. Ponury obłęd króla rzucił cień na życie tych młodych ludzi, a ich smutek był zbyt wielki, by mogli go wyrazić słowami. Gdy się rozstawali i każdy miał pójść swoją drogą, Dawid słuchał ostatnich słów Jonatana: “Idź w pokoju! Cośmy sobie obaj poprzysięgali w imię Pana, tego świadkiem będzie Pan między mną i między tobą, między potomstwem moim i między potomstwem twoim na wieki”. Wiersz 42. PP 494.2

Syn królewski wrócił do Gibei, a Dawid pospieszył do Nob, miasta leżącego w odległości kilku mil i także należącego do plemienia Beniamina. Przeniesiono tam przybytek z Sylo, a usługiwał w nim Achimelek, najwyższy kapłan. Dawid nie wiedział, gdzie mógłby szukać schronienia, jeśli nie u sługi Bożego. Kapłan popatrzył na niego ze zdumieniem, ponieważ Dawid przybył w pośpiechu, samotnie i z wyrazem głębokiej troski i smutku na twarzy. Spytał, co go sprowadza. Młodzieniec żył w ciągłym strachu, że zostanie wykryty, i w tej krytycznej sytuacji uciekł się do podstępu. Powiedział kapłanowi, że został posłany przez króla z tajną misją, która wymagała największego pośpiechu. Okazał w ten sposób brak wiary w Boga, a jego grzech doprowadził do śmierci najwyższego kapłana. Gdyby fakty zostały wyraźnie przedstawione, Achimelek wiedziałby, jak postępować, by zachować swe życie. Bóg wymaga, aby Jego lud cechowała prawdomówność nawet w największym niebezpieczeństwie. Dawid poprosił kapłana o pięć bochenków chleba. Nie było tam innego chleba oprócz chleba poświęconego, ale Dawidowi udało się usunąć skrupuły kapłana i dostać chleb, którym mógł zaspokoić swój głód. PP 494.3

Teraz pojawiło się nowe niebezpieczeństwo. Doeg, przełożony nad pasterzami Saula, który wyznawał wiarę Hebrajczyków, był teraz w miejscu kultu składając swoje śluby i obiecane dary. Na widok tego człowieka Dawid postanowił szybko poszukać schronienia w innym miejscu i zdobyć jakąś broń, aby móc się bronić, gdyby to było konieczne. Poprosił Achimeleka o miecz i usłyszał w odpowiedzi, że w świątyni nie było żadnego miecza oprócz miecza Goliata, który był tam przechowywany na pamiątkę. Dawid odpowiedział: “Żaden mu nie dorówna, daj mi go”. 1 Samuela 21,10. Gdy chwycił miecz, którym niegdyś zabił najwaleczniejszego z Filistynów, wróciła mu odwaga. PP 494.4

Dawid uciekł do Akisza, króla Gat, uważał bowiem, że będzie bezpieczniejszy wśród wrogów swego ludu niż w państwie Saula. Doniesiono jednak Akiszowi, że Dawid jest tym mężem, który przed laty zabił filistyńskiego siłacza. Teraz więc ten, który szukał schronienia wśród wrogów Izraela, znalazł się w wielkim niebezpieczeństwie. Udając obłąkanego zwiódł jednak swoich wrogów i w ten sposób udało mu się uciec. PP 495.1

Pierwszym błędem Dawida było to, że nie zaufał Bogu w Nob, a drugim, że oszukał Akisza. Dawid ujawnił wiele szlachetnych cech charakteru, a jego moralna wartość zjednała mu przychylność ludu, ale teraz, gdy przechodził próbę, jego wiara zachwiała się i przejawiła się jego ludzka słabość. W każdym widział szpiega i zdrajcę. Gdy w nagłej potrzebie z niewzruszoną wiarą patrzył w górę, ku Bogu, pokonał filistyńskiego olbrzyma. Wierząc Bogu, poszedł do walki w Jego imieniu. Jednak teraz był ścigany i prześladowany, rozterka i zmartwienie niemal ukryły niebiańskiego Ojca przed jego wzrokiem. PP 495.2

To doświadczenie nauczyło Dawida mądrości. Uświadomiło mu jego słabość i konieczność ciągłego polegania na Bogu. Jakże cenny jest łagodny wpływ Ducha Świętego, który ogarnia przygnębione i zrozpaczone dusze, tchnie w bojaźliwych odwagę, wzmacnia słabych, dodaje śmiałości i pomaga utrudzonym sługom Pana! O, jak wspaniały jest nasz Bóg, który postępuje łagodnie z błądzącym oraz objawia swoją cierpliwość i czułość w chwilach przeciwności, gdy przytłacza nas wielki smutek! PP 495.3

Każde potknięcie dzieci Bożych jest wynikiem braku wiary. Gdy ciemności otaczają duszę, gdy potrzebujemy światła i prowadzenia, musimy patrzyć w górę, tam jest światło poza ciemnością. Dawid nie powinien zwątpić w Boga ani na chwilę. Miał powody, by Mu ufać: był pomazańcem Pańskim, gdy był w niebezpieczeństwie, chronili go aniołowie Boży. Uzbrojono go w odwagę, by dokonał wspaniałych rzeczy, i gdyby swój umysł odwrócił od rozpaczliwej sytuacji, w jakiej się znalazł i pomyślał o mocy oraz majestacie Bożym, zachowałby spokój nawet w cieniu śmierci. Mógłby z ufnością powtarzać obietnicę Pana: “A choćby się góry poruszyły i pagórki się zachwiały, jednak moja łaska nie opuści cię, a przymierze mojego pokoju się nie zachwieje”. Izajasza 54,10. PP 495.4

Dawid szukał schronienia przed pościgiem Saula wśród gór judejskich. Udało mu się uciec do jaskini Adullam, miejsca, którego niewielkimi siłami można było bronić przed liczną armią. “A gdy usłyszeli o tym jego bracia wraz z całą rodziną jego ojca, przybyli tam do niego”. 1 Samuela 22,1. Rodzina Dawida nie czuła się bezpieczna, wiedząc, że w każdej chwili bezpodstawne podejrzenia Saula mogą się zwrócić przeciwko nim ze względu na ich pokrewieństwo z Dawidem. Zrozumieli teraz — co już było powszechnie wiadomo w Izraelu — że Bóg wybrał Dawida jako przyszłego przywódcę swego ludu. Sądzili więc, mimo że był zbiegiem i przebywał w odludnej jaskini, że będą z nim bezpieczniejsi niż gdyby byli wystawieni na wściekłość obłąkanego z zawiści króla. PP 495.5

W jaskini Adullam cała rodzina zjednoczyła się, okazując sobie wzajemne zrozumienie i miłość. Syn Isajego mógł tam zaśpiewać przy dźwiękach swej harfy: “O, jak dobrze i miło, gdy bracia w zgodzie mieszkają!” Psalmów 133,1. Doświadczył gorzkiej nieufności ze strony swoich braci, więc zgoda, która zajęła miejsce niezgody, wniosła radość w serce wygnańca. To właśnie tam Dawid skomponował psalm pięćdziesiąty siódmy. PP 496.1

Wkrótce do drużyny Dawida przyłączyli się inni, którzy pragnęli uciec przed królewskim zdzierstwem. Było wielu takich, którzy stracili zaufanie do przywódcy Izraela, ponieważ widzieli, że nie prowadzi go już Duch Pański. “I zgromadzili się wokół niego wszyscy ludzie uciśnieni i wszyscy zadłużeni oraz wszyscy rozgoryczeni, a on został ich przywódcą. Tak znalazło się przy nim około czterystu mężów”. 1 Samuela 22,2. Dawid miał tutaj swoje własne małe królestwo, w którym panowały porządek i dyscyplina. Jednak nawet w swej górskiej samotni nie czuł się całkowicie bezpieczny, gdyż miał wciąż nowe dowody, iż król nie zrezygnował ze swych morderczych zamiarów. PP 496.2

Dla swoich rodziców znalazł schronienie u króla Moabu, a następnie, ostrzeżony przed niebezpieczeństwem przez proroka Pańskiego, uciekł ze swej kryjówki do lasu Cheret. Doświadczenie, przez które Dawid przechodził nie było zbyteczne i bezowocne. Bóg uczył go przez to dyscypliny, aby przygotować go zarówno do roli mądrego wodza, jak i sprawiedliwego oraz miłosiernego króla. Ze swym oddziałem zbiegów zdobywał przygotowanie do przejęcia dzieła, które Saul wskutek swego morderczego obłędu i ślepej nierozważności, zupełnie nie był w stanie wykonywać. Ludzie nie mogą odstąpić od rady Bożej i jednocześnie zachować spokój i mądrość, które pozwoliłyby im postępować sprawiedliwie i rozważnie. Nie ma straszniejszego i bardziej beznadziejnego szaleństwa niż kierowanie się jedynie ludzką mądrością, pozbawioną kierownictwa mądrości Bożej. PP 496.3

Saul przygotowywał się do usidlenia i schwytania Dawida w jaskini Adullam, a kiedy odkrył, że Dawid opuścił to miejsce schronienia, okropnie się rozzłościł. Ucieczka Dawida była tajemnicą dla Saula. Mógł ją wyjaśnić jedynie w ten sposób, że w jego obozie są zdrajcy, którzy informują syna Isajego o tym, że się zbliża, o jego zamiarach. PP 496.4

Oświadczył swoim doradcom, że został uknuty spisek przeciwko niemu i zaproponował im bogate dary i zaszczyty w zamian za wydanie, kto spośród jego ludzi sprzyja Dawidowi. Uczynił to Doeg Edomita. Kierując się ambicją i chciwością oraz nienawiścią do kapłana, który ganił jego grzechy, Doeg doniósł o wizycie Dawida u Achimeleka, przedstawiając sprawę w takim świetle, by rozpalić gniew Saula przeciwko mężowi Bożemu. Słowa tego człowieka o złośliwym języku rozpaliły piekielny ogień i wznieciły najgorsze pasje w sercu Saula. Obłąkany z gniewu oświadczył, że cała rodzina kapłana ma zostać zgładzona. Straszny rozkaz został wykonany. Nie tylko Achimeleka, ale także członków rodziny jego ojca — “osiemdziesięciu pięciu mężów noszących lniany efod” (wiersz 18) — uśmiercił swą morderczą ręką z królewskiego rozkazu Doeg Edomita. PP 496.5

“A w mieście kapłańskim Nob wytępił ostrzem miecza mężczyzn i kobiety, dzieci i niemowlęta, i woły i osły, i owce, wszystko to wybił ostrzem miecza”. Wiersz 19. Oto co uczynił Saul pod wpływem szatana. Gdy Bóg powiedział, że wina Amalekitów już się dopełniła i rozkazał Saulowi doszczętnie ich wyniszczyć, on uważał siebie za zbyt litościwego, by wykonać boski wyrok i oszczędził to, co było przeznaczone na zagładę. Teraz zaś, bez Bożego rozkazu, pod wpływem księcia ciemności, potrafił wymordować kapłanów Pana i wygładzić mieszkańców Nob. Taka jest przewrotność ludzkiego serca, które odrzuca Boże kierownictwo. PP 497.1

Ten postępek Saula napełnił przerażeniem cały Izrael. Król, którego wybrali, dopuścił się okrucieństwa i postępował zupełnie tak, jak królowie innych narodów, którzy nie bali się Boga. Mieli wprawdzie Skrzynię Przymierza, ale kapłani, u których zasięgali informacji, polegli od miecza. PP 497.2