Słudzy ewangelii

Ostre strzały

Słowa Chrystusa były jak ostre strzały, które docierały do celu i raniły serca Jego słuchaczy. Za każdym razem, gdy zwracał się do ludzi, bez względu na to, czy przemawiał do dużej czy do małej grupy, Jego słowa wywierały zbawienny wpływ na słuchaczy. Żadne poselstwo padające z Jego ust nie było daremne. Każde słowo, które wypowiadał, uświadamiało słuchaczom ich odpowiedzialność. Współcześni kaznodzieje, którzy w szczerości przekazują światu ostatnie poselstwo miłosierdzia, polegając na Bogu jako źródle siły, nie muszą się obawiać, że ich wysiłki będą daremne. Mimo że żadne ludzkie oko nie widzi lotu strzały prawdy, kto może powiedzieć, że strzała nie pomknęła do celu i nie przeszyła duszy słuchaczy? Choć żadne ludzkie ucho nie słyszy krzyku zranionej duszy, to jednak prawda cicho toruje sobie drogę do serca. Bóg przemawia do duszy, a w dniu ostatecznego rozrachunku Jego wierny kaznodzieja ujrzy trofea odkupieńczej łaski zdobyte dla chwały Chrystusa. SE 103.4

Nie sposób określić, jak wielkie szkody wyrządza wygłaszanie kazań bez namaszczenia Ducha Świętego. W każdym zgromadzeniu są ludzie, którzy wahają się i są bliscy postanowienia całkowitego poświęcenia się Bogu. Podejmowane są decyzje, jednak kaznodzieja zbyt często nie ma ducha oraz mocy poselstwa i nie kieruje bezpośrednich apeli do tych, którzy nie potrafią się zdecydować. SE 104.1

W tych czasach moralnej ciemności potrzeba czegoś więcej niż suchej teorii, by poruszyć serca. Kaznodzieje muszą utrzymywać żywą więź z Bogiem. Muszą kazać, wierząc w to, co mówią. Żywe prawdy, płynące z ust męża Bożego, sprawią, że grzesznicy zadrżą i pod wpływem rodzącego się przekonania zawołają: “Jahwe jest moim Bogiem. Postanowiłem stanąć całkowicie po stronie Pana”. SE 104.2

Posłaniec Boży nigdy nie powinien ustawać w swoim dążeniu do zdobycia większego światła i mocy. Powinien usilnie pracować, modlić się, trwać w nadziei, mimo zniechęcenia i ciemności, być gotowy zdobyć głębokie poznanie Pisma Świętego i posiąść wszelkie dary duchowe. Dopóki jest choćby jeden człowiek, któremu można wyświadczyć dobrodziejstwo, dopóty kaznodzieja powinien iść naprzód z nową odwagą w każdym przedsięwzięciu. Skoro Jezus powiedział: “Nie porzucę cię ani cię nie opuszczę” (Hebrajczyków 13,5), a korona sprawiedliwości jest oferowana zwycięzcy, skoro Zbawiciel jako nasz Obrońca oręduje za grzesznikami, to kaznodzieje Chrystusa powinni pracować wytrwale, z nadzieją, niespożytą energią i wiarą. SE 104.3

Ludzie, którzy biorą na siebie obowiązek głoszenia bliźnim Słowa pochodzącego z ust Bożych, są odpowiedzialni za wpływ, jaki wywierają na swoich słuchaczy. Jeśli są prawdziwymi mężami Bożymi, będą wiedzieć, że celem zwiastowania Słowa nie jest dostarczanie rozrywki, a także przekazywanie jedynie informacji czy wzbudzanie intelektualnego przekonania. SE 104.4

Głoszenie słowa to nie tylko odwoływanie się do intelektu i wpajanie wiedzy, ono pełni jeszcze ważniejszą funkcję. Wypowiedzi kaznodziei, aby były skuteczne, muszą docierać do serc słuchaczy. Nie powinien on w swoich kazaniach opowiadać zabawnych anegdot. Musi usilnie starać się, by zrozumieć największą potrzebę i pragnienie duszy. Kiedy stoi przed zgromadzeniem, niech pamięta, że wśród jego słuchaczy są tacy, którzy nękani wątpliwościami niemal pogrążają się w rozpaczy i beznadziei. Są tam też tacy, na których stale czyhają pokusy i toczą ciężki bój z wrogiem ludzkości. Niechaj więc kaznodzieja prosi Zbawiciela, by dał mu słowa, które będą ich wzmacniać do walki ze złem. SE 104.5