Polska Biblia

659/1189

Przypowieści 31

1 Te są słowa Lemuela króla, i zebranie mów, któremi go ćwiczyła matka jego.

2 Cóż rzekę, synu mój? cóż rzekę, synu żywota mego? i cóż rzekę, synu ślubów moich?

3 Nie dawaj niewiastom siły twojej, ani dróg twoich tym, którzy do zginienia królów przywodzą.

4 Nie królom, o Lemuelu! nie królom należy pić wino, a nie panom bawić się napojem mocnym;

5 By snać pijąc nie zapomniał na ustawy, a nie odmienił spraw wszystkich ludzi uciśnionych.

6 Dajcie napój mocny ginącemu, a wino tym, którzy są ducha sfrasowanego.

7 Niech się napije, a zapomni ubóstwa swego, a na utrapienie swoje niech więcej nie wspomni.

8 Otwórz usta swe za niemym w sprawie wszystkich osądzonych na śmierć.

9 Otwórz usta swe, sądź sprawiedliwie, a podejmij się sprawy ubogiego i nędznego.

10 Któż znajdzie niewiastę stateczną, gdyż nad perły daleko większa jest cena jej?

11 Serce męża jej ufa jej, a na korzyściach schodzić mu nie będzie.

12 Dobrze mu czyni, a nie źle, po wszystkie dni żywota swego.

13 Szuka wełny i lnu, a pracuje ochotnie rękami swemi.

14 Podobna jest okrętom kupieckim; z daleka przywodzi żywność swoję.

15 I wstaje bardzo rano, a daje pokarm czeladzi swej, a obrok słuszny dziewkom swym.

16 Obmyśla rolę, i ujmuje ją; z zarobku rąk swoich szczepi winnice.

17 Przepasuje mocą biodra swe, a posila ramiona swoje.

18 Doświadcza, że jest dobra skrzętność jej, a nie gaśnie w nocy pochodnia jej.

19 Ręce swoje obraca do kądzieli, a palcami swemi trzyma wrzeciono.

20 Rękę swą otwiera ubogiemu, a ręce swoje wyciąga ku nędznemu.

21 Nie boi się o czeladź swoję czasu śniegu; albowiem wszystka czeladź jej obłoczy się w szatę dwoistą.

22 Kobierce sobie robi; płótno subtelne i szarłat jest odzieniem jej.

23 Znaczny jest w bramach mąż jej, gdy siedzi między starszymi ziemi.

24 Płótno robi, i sprzedaje, także pasy sprzedaje kupcowi.

25 Moc i przystojność jest odzieniem jej; nie frasuje się o czasy przyszłe.

26 Mądrze otwiera usta swe, a nauka miłosierdzia jest na języku jej.

27 Dogląda rządu w domu swym, a chleba próżnując nie je.

28 Powstawszy synowie jej błogosławią jej; także i mąż jej chwali ją,

29 Mówiąc: Wiele niewiast grzecznie sobie poczynały; ale je ty przechodzisz wszystkie.

30 Omylna jest wdzięczność, i marna piękność; ale niewiasta, która się Pana boi, ta pochwały godna.

31 Dajcie jej z owocu ręku jej, a niechaj ją chwalą w bramach uczynki jej.