Polska Biblia

651/1189

Przypowieści 23

1 Gdy siądziesz, abyś jadł z panem, uważaj pilnie, kto jest przed tobą;

2 Inaczej wraziłbyś nóż w gardło swoje, jeźlibyś był chciwy pokarmu.

3 Nie pragnij łakoci jego; bo są pokarmem obłudnym.

4 Nie staraj się, abyś się zbogacił; owszem, zaniechaj opatrzności twojej.

5 I miałżebyś obrócić oczy twoje na bogactwo, które prędko niszczeje? bo sobie uczyni skrzydła podobne orlim, i uleci do nieba.

6 Nie jedz chleba człowieka zazdrosnego, a nie żądaj łakoci jego.

7 Albowiem jako on ciebie waży w myśli swej, tak ty waż pokarm jego. Mówić: Jedz i pij, ale serce jego nie jest z tobą.

8 Sztuczkę twoję, którąś zjadł, zwrócisz, a utracisz wdzięczne słowa twoje.

9 Przed głupim nie mów; albowiem wzgardzi roztropnością powieści twoich.

10 Nie przenoś granicy starej, a na rolę sierotek nie wchodź.

11 Bo obrońca ich możny; onci się podejmuje sprawy ich przeciwko tobie.

12 Obróć do nauki serce twoje, a uszy twoje do powieści umiejętności.

13 Nie odejmuj od młodego karności; bo jeźli go ubijesz rózgą, nie umrze.

14 Ty go bij rózgą, a duszę jego z piekła wyrwiesz.

15 Synu mój! będzieli mądre serce twoje, będzie się weseliło serce moje, serce moje we mnie;

16 I rozweselą się nerki moje, gdy będą mówiły wargi twoje, co jest prawego.

17 Niech nie zajrzy serce twoje grzesznikom; ale raczej chodż w bojańni Pańskiej na każdy dzień;

18 Bo iż jest zapłata, przeto nadzieja twoja nie będzie wykorzeniona.

19 Słuchaj, synu mój! a bądź mądry, i nawiedź na drogę serce twoje.

20 Nie bywaj między pijanicami wina, ani między żarłokami mięsa;

21 Boć pijanica i żarłok zubożeje, a ospały w łatach chodzić będzie.

22 Słuchaj ojca twego, który cię spłodził, a nie pogardzaj matką twoją, gdy się zstarzeje.

23 Kupuj prawdę, a nie sprzedawaj jej; kupuj mądrość, umiejętność i rozum.

24 Bardzo się raduje ojciec sprawiedliwego, a kto spłodził mądrego, weseli się z niego.

25 Niech się tedy weseli ojciec twój, i matka twoja; i niech się rozraduje rodzicielka twoja.

26 Synu mój! daj mi serce twoje, a oczy twoje niechaj strzegą dróg moich.

27 Bo nierządnica jest dół głęboki, a cudza żona jest studnia ciasna.

28 Ona też jako zbojca zasadzki czyni, a zuchwalców między ludźmi rozmnaża.

29 Komu biada? Komu niestety? Komu zwady? Komu krzyk? Komu rany daremne? Komu zapalenie oczów?

30 Tym, którzy siadają na winie; tym, którzy chodzą, szukając przyprawnego wina.

31 Nie zapatruj się na wino, gdy się rumieni, i gdy wydaje w kubku łunę swoję, a prosto wyskakuje.

32 Bo na koniec jako wąż ukąsi, a jako żmija uszczknie;

33 Oczy twoje patrzyć będą na cudze żony, a serce twe będzie mówiło przewrotności;

34 I będziesz jako ten, który leży w pośród morza, a jako ten, który śpi na wierzchu masztu;

35 Rzeczesz:Ubito mię, a nie stękałem, potłuczono mię, a nie czułem. Gdy się ocucę, udam się zaś do tego.