Polska Biblia

457/1189

Joba 21

1 A odpowiadając Ijob rzekł:

2 Słuchajcież z pilnością słów moich, a będzie mi to od was pociechą.

3 Znoście mię, a ja będę mówił; a gdy domówię, naśmiewajcie się.

4 Izaż do człowieka obracam narzekanie moje? a ponieważ mam o co, jakoż się niema trapić duch mój?

5 Wejrzyjcież na mię, a zdumiewajcie się, a połóżcie rękę na usta wasze.

6 Bo co sobie wspomnę, tedy się lękam, a strach zdejmuje ciało moje.

7 Przeczże niepobożni żyją, starzeją się, i wzmagają się w bogactwa?

8 Nasienie ich trwałe jest przed obliczem ich z nimi, a rodzina ich przed oczyma ich.

9 Domy ich bezpieczne od strachu, a niemasz rózgi Bożej nad nimi.

10 Byk ich przypuszczon bywa, a nie traci nasienia; krowa ich rodzi, a nie pomiata.

11 Wypuszczają maluczkie dziatki swoje jako trzodę, a synowie ich wyskakują.

12 Wykrzykają przy bębnie i przy harfie, a weselą się przy głosie muzyki.

13 Trawią w dobrem dni swoje, a we mgnieniu oka do grobu zstępują.

14 Którzy mawiają Bogu: Odejdź od nas; bo dróg twoich znać nie chcemy.

15 Któż jest Wszechmocny, abyśmy mu służyli? a cóż nam to pomoże, choćbyśmy mu się modlili?

16 Ale oto, dobra ich nie są w rękach ich; przetoż rada niepobożnych daleka jest odemnie.

17 Częstoż pochodnia niepobożnych gaśnie? a zginienie ich przychodzi na nich? Oddziela im Bóg boleści w gniewie swoim.

18 Stawają się jako plewa przed wiatrem, i jako perz, który wicher porywa.

19 Bo Bóg chowa synom jego pomstę jego; nadgradza mu, aby to poczuł.

20 Oglądają oczy jego nieszczęście swoje, a z popędliwości Wszechmocnego pić będzie.

21 Co za staranie jego o domu jego po nim, gdyż liczba miesięcy jego umniejszona jest?

22 Izali Boga kto nauczy umiejętności, gdyż on wysokich sądzi?

23 Ten umiera w doskonałej sile swojej, gdy zewsząd bezpieczny i spokojny jest;

24 Gdy piersi jego pełne są mleka, a szpik kości jego odwilża się,

25 Inny zaś umiera w gorzkości ducha, który nie jadał z uciechą.

26 Spólnie w prochu leżeć będą, a robaki ich okryją.

27 Oto ja znam myśli wasze i zamysły, które przeciwko mnie złośliwie zmyślacie.

28 Bo mówicie: Gdzież jest dom książęcy? gdzie namiot przybytków niepobożnych?

29 Izaliście nie pytali podróżnych? a znaków ich izali znać nie chcecie?

30 Że w dzień zatracenia zły zachowany bywa, w dzień, którego gniew przywiedziony bywa.

31 Któż mu oznajmi w oczy drogę jego? a to, co czynił, kto mu odpłaci?

32 Wszakże i on do grobów zaprowadzony będzie, a w kupie umarłych zawżdy zostanie.

33 Słodnieją mu bryły grobowe, i ciągnie za sobą wszystkich ludzi; a tych, którzy go poprzedzili, niemasz liczby.

34 Jakoż mię tedy próżno cieszycie, gdyż w odpowiedziach waszych zostaje kłamstwo?