Umysł, charakter, osobowość I
Rozdział 32 — Zauroczenie i ślepa miłość*
Zdrowy rozsądek w zalotach — Młodzi zdecydowanie za bardzo ufają impulsom. Nie powinni im ulegać tak łatwo, dając się oczarować miłej powierzchowności ukochanej osoby. Z zalotami w dzisiejszych czasach, nacechowanymi fałszem i obłudą, ma znacznie więcej wspólnego nieprzyjaciel dusz aniżeli Bóg. Jeśli do czegoś potrzeba zdrowego rozsądku, to przede wszystkim właśnie do zalotów, ale niestety przeważnie go w tych sprawach brakuje. — The Review and Herald, 26 styczeń 1886; Messages to Young People 450. UCO1 252.1
Rozwijać najszlachetniejsze cechy — Poglądy na temat zalotów mają źródło w błędnym pojmowaniu kwestii małżeństwa. Ludzie działają pod wpływem impulsów i ślepej namiętności. Zaloty odbywają się w duchu flirtowania. Zaangażowane osoby często łamią reguły skromności i dystansu i jeśli nawet nie przestępują prawa Bożego jako takiego, brak im rozwagi. Nie dostrzegają wzniosłych, szlachetnych zamiarów Boga co do instytucji małżeństwa, przez co w ich sercu nie rozwijają się najczystsze uczucia ani najszlachetniejsze cechy charakteru. — Manuscript 4a, 1885; Medical Ministry 141. UCO1 252.2
Uczucia nie tyle ziemskie, ile niebiańskie — Nie powinniście wypowiadać słów ani dopuszczać się czynów, które chcielibyście ukryć przed wzrokiem świętych aniołów, tak aby nie znalazły się w księgach niebieskich. Jedynym celem waszego życia powinno być oddawanie chwały Bogu. Serce ma być wypełnione samymi czystymi, dozwolonymi uczuciami, godnymi naśladowców Jezusa Chrystusa i wywyższającymi Go, uczuciami nie tyle ziemskimi, ile niebiańskimi. Wszystko inne będzie prowadzić w okresie narzeczeństwa do poniżenia i upodlenia, a małżeństwo nie może być święte i godne czci w oczach czystego, świętego Boga, jeśli nie opiera się na wzniosłych zasadach Biblii. — Manuscript 4a, 1885; Medical Ministry 141. UCO1 252.3
Niebezpieczeństwo przesiadywania do późnych godzin — Zwyczaj przebywania razem do późna w nocy jest rozpowszechniony, lecz nie podoba się Bogu, nawet gdy obydwoje młodych ludzi jest chrześcijanami. Te nieodpowiednie godziny szkodzą zdrowiu, czynią umysł niezdolnym do pracy następnego dnia i stwarzają pozory zła. Bracie, spodziewam się, że masz dość szacunku do samego siebie, aby unikać tej formy zalotów. Jeśli zależy Ci tylko na chwale Boga, będziesz postępować rozsądnie i ostrożnie. Nie pozwolisz, aby ckliwe uczucia tak Cię zaślepiły, że nie rozpoznasz, jak wysokie wymagania Bóg stawia Tobie jako chrześcijaninowi. — Testimonies for the Church III, 44-45 (1872). UCO1 253.1
Zauroczenie kiepskim gruntem pod małżeństwo — W dzisiejszych czasach godziny nocnej rozpusty wiodą często narzeczonych do ruiny. Szatan cieszy się, a Bóg jest znieważony, gdy mężczyźni i kobiety okrywają się hańbą. Pod wpływem oczarowania sobą nawzajem tracą honor, a ceremonia zaślubin nie może się odbyć za Bożą aprobatą. Pobierają się pędzeni namiętnością, a gdy pierwsze wrażenie minie, zaczynają sobie uświadamiać, co uczynili. — The Review and Herald, 25 wrzesień 1888; The Adventist Home 56. UCO1 253.2
Fałszywa miłość niekontrolowana — Miłość niemająca innych podstaw prócz zmysłowego zaspokojenia będzie uparta, ślepa i niekontrolowana. Honor, prawdę oraz wszelką szlachetną, wzniosłą siłę umysłu oddaje się w niewolę namiętności. Mężczyzna spętany więzami zauroczenia jest często głuchy na głos rozsądku i sumienia: żaden argument ani błaganie nie uświadomią mu głupoty jego postępowania. — The Signs of the Times, 1 lipiec 1903; The Adventist Home 51. UCO1 253.3
Nieuświęcona miłość prowadzi na manowce — Nieuświęcone uczucie ludzkie zawsze prowadzi na manowce, bo namawia do pójścia inną drogą niż tą, którą wskazuje Bóg. — Letter 34, 1891. UCO1 253.4
Powtarzanie grzechów nadwątla siłę oporu — Ten, kto raz uległ pokusie, łatwiej ulegnie jej następnym razem. Każde ponowne popełnienie grzechu nadwątla siłę oporu, zaślepia oczy i osłabia przekonania. Każde wysiane ziarno pobłażliwości przyniesie owoc. Bóg nie uczyni cudu, by zapobiec takiemu żniwu. — Patriarchs and Prophets 268 (1890). UCO1 253.5
Namiętność wszystko rujnuje — Nigdy nie zapominajmy o słowach Chrystusa: “A jak było za dni Noego, tak będzie w dniach przyjścia Syna Człowieczego. Jedli, pili (...)”. Łukasza 17,26-27. W dzisiejszych czasach pragnienia oddziałują na umysł i świadomość. Żarłoczność, hulanki, pijaństwo, używanie nikotyny panoszą się wszędzie, ale naśladowcy Chrystusa będą zachowywać umiarkowanie w jedzeniu i piciu. Nie będą ulegać podniebieniu kosztem zdrowia i wzrostu duchowego. UCO1 253.6
“Żenili się i za mąż wychodzili aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki i nastał potop, i wytracił wszystkich”. Łukasza 17,27. Widzimy obecnie przejawy tego samego w odniesieniu do małżeństwa. Młodzież, a nawet ludzie dorośli, którzy powinni być mądrzy i mieć rozeznanie, postępują, jakby byli zauroczeni w tej kwestii. Najwyraźniej zawładnęła nimi szatańska moc. Małżeństwa zawierane są przy całkowitym braku rozwagi. Ludzie nie radzą się Boga. Ludzkie uczucia, pragnienia i namiętności rujnują wszystko, aż w końcu jest za późno. Wynikiem takiego stanu rzeczy jest niewypowiedziana nędza i znieważenie Boga. Małżeńska przysięga przykrywa każdy rodzaj lubieżnej obrzydliwości. Czy nie powinna nastąpić zdecydowana zmiana w tej sprawie? — Letter 74, 1896; Special Testimony to the Managers and Workers in our Institutions 22. UCO1 254.1
Ślepa miłość dotyka całego człowieka — Każda zdolność tych, którzy zostali dotknięci tą zaraźliwą chorobą — ślepą miłością — dostaje się pod jej panowanie. Ludzie tacy wydają się pozbawieni zdrowego rozsądku, a ich sposób postępowania jest obmierzły dla wszystkich, którzy to widzą. Bracie, stałeś się obiektem rozmów i wiele straciłeś w oczach tych, których opinię powinieneś cenić. UCO1 254.2
U wielu kryzys pożycia małżeńskiego pojawia się we wczesnych latach małżeństwa: gdy pierwsza fascynacja i urok uprawiania miłości mijają, obie strony (albo jedna) uświadamiają sobie swoją rzeczywistą sytuację. Odkrywają, że się nie dobrali, choć połączyli się na całe życie. Związani najuroczystszymi przysięgami, spoglądają ze ściśniętym sercem na nędzne życie, które muszą prowadzić. Powinni wtedy zrobić wszystko, co najlepsze w tej sytuacji, ale wielu nie robi z tym nic. Albo próbują dowieść fałszywości swoich małżeńskich przyrzeczeń, albo czynią jarzmo, które wzięli na swoje karki, tak bardzo uciążliwym, że wielu tchórzliwie popełnia samobójstwo. — Testimonies for the Church V, 110-111 (1882). UCO1 254.3
Miłość nastolatków — Szatan na ogół kontroluje umysły młodzieży. Wasze córki nie są nauczone samozaparcia ani samokontroli. Są rozpieszczane, a ich pycha podsycana. Pozwolono im iść swoją własną drogą, aż stały się uparte i samowolne, a wy stajecie na głowie, żeby znaleźć sposób ustrzeżenia ich przed ruiną. Szatan prowadzi je taką drogą, aby stały się w oczach niewierzących symbolem zuchwalstwa oraz braku powściągliwości i niewieściej skromności. UCO1 254.4
Podobnie pozostawieni samym sobie są młodzi chłopcy. Ledwo wkroczyli w wiek nastoletni, a już odprowadzają dziewczęta do domów i prawią im czułe słówka. A rodzice znajdują się w takiej niewoli z powodu swojej ślepej miłości i pobłażliwości wobec dzieci, że nie śmią poczynić radykalnych zmian, aby ograniczyć zbyt szybkie tempo rozwoju ich latorośli w tych rozpędzonych czasach. — Testimonies for the Church II, 460 (1870). UCO1 255.1
Potajemne zaloty — Młodzi muszą się nauczyć wielu lekcji, a najważniejsza z nich to poznać samych siebie. Powinni mieć właściwe pojęcie o swoich obowiązkach wobec rodziców, a także nieustannie uczyć się w szkole Chrystusa, jak mieć ciche i pokorne serce. Mają nie tylko kochać rodziców, lecz także szanować opinie doświadczonych ludzi z Kościoła. Młody człowiek, który lubi towarzystwo młodej kobiety i zaskarbia sobie jej przyjaźń bez wiedzy jej rodziców, nie postępuje jak szlachetny chrześcijanin ani wobec niej samej, ani wobec jej rodziców. Przez potajemne kontakty i spotkania może zyskać wpływ na jej umysł, ale w ten sposób nie okazuje szlachetności ani prawości charakteru, jakie powinny być udziałem każdego dziecka Bożego. Aby osiągnąć swoje cele, tacy młodzi nie postępują szczerze, otwarcie ani zgodnie z wymaganiami Słowa Bożego. Okazują się tym samym niewierni względem tych, którzy ich kochają i usiłują być ich wiernymi stróżami. Małżeństwo zawierane pod takim wpływem jest niezgodne z Biblią. Mężczyzna, który odciąga czyjąś córkę od obowiązków i doprowadza do zamieszania w jej zrozumieniu jasnych, prostych przykazań Bożych, wzywających do posłuszeństwa rodzicom i oddawania im czci, nie jest osobą, która by była wierna małżeńskim zobowiązaniom. — The Review and Herald, 26 styczeń 1886; Fundamentals of Christian Education 101-102. UCO1 255.2
Nie igrać z uczuciami — Igranie z uczuciami jest nie lada zbrodnią w oczach świętego Boga. Mimo to niektórzy okazują względy dziewczętom, wzbudzają w nich miłość, aby potem odejść i zapomnieć o wszystkim, co im mówili i wyznawali. Zajęci są już nową osobą, powtarzając jej te same słowa i poświęcając uwagę. — The Review and Herald, 4 listopad 1884; The Adventist Home 57. UCO1 255.3
Rozmawia się o tym, co zajmuje umysł — Wiele dziewcząt rozmawia o chłopcach, a młodzi chłopcy o dziewczętach. “Z obfitości serca mówią usta”. Mateusza 12,34. Nastolatkowie mówią o tym, co zajmuje ich umysł. Anielski kronikarz zapisuje słowa tych zdeklarowanych chrześcijan. Jakże zmieszani będą i zawstydzeni, gdy spotkają się raz jeszcze w wielkim dniu Pańskim! Wiele dzieci to pobożni obłudnicy. Młodzież, która nie zawarła jeszcze przymierza z Bogiem, potyka się o tych hipokrytów i opiera wszelkim wysiłkom osób, którym zależy na jej zbawieniu. — Testimonies for the Church II, 460 (1870). UCO1 255.4
Dlaczego młodzież woli towarzystwo młodzieży — Gdy młodzież znajduje się w towarzystwie rówieśników, pod nieobecność osób starszych, czuje się znacznie swobodniej. Każdy myśli, że jest tak dobry jak inni. Wszystkim im nie dostaje, ale mierzą się i porównują ze sobą nawzajem, lekceważąc jedyny doskonały i prawdziwy wzorzec. Tym prawdziwym Wzorem jest Jezus. Jego życie pełne ofiarności stanowi dla nas przykład. — Testimonies for the Church I, 154-155 (1857). UCO1 256.1
Młoda kobieta, której doradzono kontrolowanie uczuć — Jesteś absolutnie zbyt swobodna w okazywaniu uczuć i gdyby pozwolono Ci dalej tak postępować, popełniłabyś życiową pomyłkę. Nie ceń się tak nisko. Nie pozwalaj sobie na swobodę z żadnym ze studentów. Weź pod uwagę, że przygotowujesz się do pracy dla Mistrza, toteż aby dobrze wykonać swoje dzieło i wykorzystać talenty, które Ci dał, oraz usłyszeć z Jego ust drogocenną pochwałę: “Dobrze, sługo dobry i wierny!” (Mateusza 25,23), musisz uważać, żeby nie wykazywać beztroski w doborze towarzystwa. Aby wykonać swoje dzieło w służbie dla Boga, musisz dokonać możliwie największego postępu intelektualnego. By stać się prawdziwym współpracownikiem Bożym, potrzebujesz żywotnego, harmonijnego rozwoju zdolności umysłowych oraz pełnego wdzięku, wielostronnego chrześcijańskiego rozwoju kulturalnego. Powinnaś udoskonalić swój gust i wyobraźnię oraz uszlachetnić wszystkie aspiracje systematyczną samokontrolą. Musisz kierować się wzniosłymi, szlachetnymi pobudkami. Zaangażuj całą swoją energię i wykorzystaj jak najwięcej swoich możliwości kształcenia charakteru do sprostania każdemu zadaniu, jakie może Ci wyznaczyć Pan. Potrzebujesz bardzo rozsądnego doradztwa. Nie pogardzaj radami. — Letter 23, 1893. UCO1 256.2
Poddać się dyscyplinie — Będziesz skłonna wzbudzać zainteresowanie tych, którzy we wszystkim stoją na niższym poziomie od Ciebie. Musisz być dzięki łasce Chrystusa mądrzejsza w tych sprawach. Każdy krok musisz podejmować, pamiętając, że nie należysz do siebie, lecz zostałaś odkupiona za wielką cenę. Pozwól Bogu być Twoim Doradcą. Nie rób nic, co by osłabiło lub poraziło Twoje zdolności. Bądź sobie wierna. Narzuć sobie dyscyplinę, nawet za cenę dotkliwego bólu. Jeśli okażesz się pojętna i rozważna, łaska Jezusa Chrystusa pomoże Ci na każdym kroku. UCO1 256.3
Piszę to przesłanie do Ciebie teraz i niedługo napiszę znowu, bo gdy przedstawiono mi błędy w Twoim dotychczasowym życiu, nie potrafiłam się powstrzymać przed przesłaniem Ci najżarliwszych próśb, żebyś poddała się ścisłej dyscyplinie. (...). UCO1 257.1
Nie daj się sprowadzić na żadną fałszywą ścieżkę i nie pokazuj, że towarzystwo młodych mężczyzn przedkładasz nad inne, bo inaczej nadszarpniesz sobie reputację i narazisz na szwank swoją przyszłość, a także wzbudzisz nadzieje i oczekiwania w umysłach tych, którym okazujesz względy. Oni zaś, oczarowani ckliwymi uczuciami, zmarnują studia. I Ty, i oni znajdujecie się na uczelni po to, aby kształcić intelekt i charakter do wyższej użyteczności w tym życiu i w przyszłym, nieśmiertelnym. Nie popełniaj błędu, dając powody do zwracania na siebie uwagi i zachęcając do tego jakiegokolwiek młodego chłopca. Pan przewidział dla Ciebie odpowiednią pracę, jaką masz wykonać. Niech pobudza Cię do działania chęć odpowiedzenia we właściwy sposób na postanowienie i wolę Bożą, a nie pragnienie podążania za głosem własnych skłonności, które wpłyną przeogromnie na Twój los. — Letter 23, 1893. UCO1 257.2
Niewłaściwe związki mogą osłabić siły umysłu (rada dla osiemnastolatki) — Bez zezwolenia rodziców nie masz prawa skupiać uczuć na żadnym młodym mężczyźnie. Jesteś jeszcze dzieckiem, więc wybieranie jakiegokolwiek młodzieńca bez całkowitej wiedzy i zgody rodziców jest znieważaniem ich. Związek z tym młodzieńcem okrada Cię ze spokoju umysłu i zdrowego snu, napełnia umysł nierozsądnymi wyobrażeniami i ckliwością, opóźnia Cię w nauce i poważnie odbija się na Twoich siłach umysłowych i fizycznych. Gdy napotykasz sprzeciw, irytujesz się i słabniesz duchowo. — Letter 9, 1904. UCO1 257.3
Szkolne przepisy — Reguły obowiązujące w tej uczelni [w College City w północnej Kalifornii] ściśle regulują kwestię przebywania młodych kobiet w towarzystwie młodych mężczyzn podczas studiów. Jedynie gdy reguły te są czasowo zawieszane, co się czasami zdarza, panowie mogą towarzyszyć paniom podczas publicznych zgromadzeń. UCO1 257.4
W naszej uczelni w Battle Creek istnieją podobne zasady, choć nie tak surowe. Reguły te są niezbędne, by strzec młodzież przed niebezpieczeństwem przedwczesnych zalotów i niemądrych związków małżeńskich. Młodzi ludzie są posyłani do szkoły przez rodziców, by zdobyć wykształcenie, a nie flirtować z osobami płci przeciwnej. Dobro społeczeństwa oraz najlepiej pojęty interes studentów wymagają, by nie próbowali oni, pozbawieni rodzicielskiej opieki i kierownictwa, wybierać sobie partnera życiowego, gdy ich charakter się jeszcze nie rozwinął, a osąd nie dojrzał. — The Signs of the Times, 2 marzec 1882; Fundamentals of Christian Education 62. UCO1 258.1
Czynniki w postaci wieku, warunków i mentalności — W naszym postępowaniu z młodzieżą uczącą się musimy koniecznie brać pod uwagę jej wiek i charakter. Nie możemy jednakowo traktować ludzi młodszych i starszych. Istnieją okoliczności, w których mężczyźni i kobiety o dużym doświadczeniu i dobrej reputacji mogą korzystać z pewnych przywilejów, jakich nie daje się młodszym uczniom. Należy brać pod uwagę wiek, warunki i mentalność. Musimy być rozważni i mądrzy w całej naszej pracy. Nie wolno nam jednak osłabiać zdecydowania i czujności w postępowaniu z osobami uczącymi się, niezależnie od ich wieku, ani też stanowczości w zakazywaniu niekorzystnych, nierozsądnych związków młodych, niedojrzałych studentów. — Counsels to Parents, Teachers, and Students 101 (1913). UCO1 258.2
Niebezpieczeństwa oczarowania — Niektórzy młodzi ludzie uczęszczający do szkół niewłaściwie wykorzystują swój czas. Pełni młodzieńczego optymizmu gardzą powściągliwością. Buntują się zwłaszcza przeciwko regułom niezezwalającym młodzieńcom zwracać uwagi na dziewczęta. Doskonale znamy złe skutki takiego postępowania w dzisiejszych zepsutych czasach. UCO1 258.3
W szkole, gdzie tak wiele młodzieży obcuje z sobą, naśladowanie pod tym względem zwyczajów panujących w świecie odciągnęłoby umysły od zdobywania wiedzy i od spraw religijnych. Kochliwość młodzieży obojga płci i wzajemne umizgi w latach szkolnych wskazują na brak rozsądku. Okazuje się, że ślepe uczucie wpływa na rozum i rozsądek. Tak jak w Twoim własnym przypadku, zwodnicze pobudki tego typu kontrolują rozum i osąd. Pod wpływem tego bałamutnego oczarowania doniosła odpowiedzialność odczuwana przez każdego szczerego chrześcijanina zostaje odsunięta na bok, uduchowienie zamiera, a dzień sądu i życie wieczne stają się czymś błahym. — Testimonies for the Church V, 110 (1882). UCO1 258.4
Gdy miłość do ludzi stawia się na pier wszym miejscu — U wielu ludzi miłość do ludzi przesłania miłość do Boga. Tacy podejmują pierwszy krok w kierunku zejścia na złą drogę, ryzykując lekceważenie wyraźnych nakazów Bożych, co bardzo często skutkuje całkowitym odstępstwem. Zawsze niebezpieczeństwem dla ludzi jest przedkładanie własnej woli, a sprzeciwianie się wymaganiom Boga. Mimo to niełatwo jest ludziom nauczyć się, że Bóg traktuje poważnie to, co mówi. Ci, którzy wybierają na swoich przyjaciół i kolegów osoby odrzucające Chrystusa i depczące prawo Boże, przeważnie w końcu upodabniają się do nich umysłowo i duchowo. — The Signs of the Times, 19 maj 1881; Sons and Daughters of God 165. UCO1 259.1
Mieszane małżeństwa — Bracie, jeśli kusi Cię, by związać się z młodą, niedoświadczoną dziewczyną, która nie ma dostatecznego pojęcia na temat zwyczajnych, praktycznych codziennych obowiązków życiowych, popełniasz gruby błąd. Jej braki w tym względzie są jednak niewielkie w porównaniu z ignorancją co do obowiązków wobec Boga. Nie była pozbawiona dostępu do światła, przeciwnie, była uprzywilejowana pod względem religijnym, lecz nie odczuła swojej nędznej grzeszności w odłączeniu od Chrystusa. Jeśli oczarowany nią potrafisz często rezygnować ze spotkań modlitewnych, podczas których Bóg spotyka się ze swoim ludem, i wolisz towarzystwo osoby, która nie miłuje Boga i nie dostrzega nic atrakcyjnego w życiu religijnym, to jak możesz oczekiwać, że Bóg pobłogosławi taki związek? — Testimonies for the Church III, 44. UCO1 259.2
Małżeństwa chrześcijan z niewierzącymi — W świecie chrześcijańskim przejawia się zdumiewająca, niepokojąca obojętność na naukę Słowa Bożego w kwestii małżeństw chrześcijan z niewierzącymi. Wielu z tych, którzy twierdzą, że miłują Boga i się Go boją, kieruje się własnymi opiniami zamiast radą Nieskończonej Mądrości. W sprawie życiowo istotnej dla szczęścia i pomyślności obu stron w tym świecie i przyszłym — rozum, rozsądek i bojaźń Boża ustępują ślepemu impulsowi i upartej determinacji. UCO1 259.3
Skądinąd wrażliwi i sumienni ludzie nie chcą słuchać rad w tej kwestii, są głusi na wezwania i błagania przyjaciół, krewnych i sług Bożych. Przestrogi i wyrazy troski postrzegają jako impertynenckie wtrącanie się, a przyjaciela, który okazuje się na tyle wierny, że nie waha się wystąpić z napomnieniem, traktują jak wroga. Wszystko to dzieje się po myśli szatana. To on rzuca czar na duszę, aż staje się ona zauroczona i ślepa. Rozum pod wpływem żądzy popuszcza wodze samokontroli. Nieuświęcone namiętności biorą górę, a ich ofiara poniewczasie spostrzega, że wybrała życie w nędzy i niewoli. Nie jest to nic wymyślonego, lecz stwierdzenie faktów. Bóg nie sankcjonuje związków, których wyraźnie zakazał. — Testimonies for the Church V, 365-366 (1885). UCO1 259.4
Definicja niewierzącego — Choćby wybrany przez Ciebie towarzysz był wartościowy pod wszystkimi innymi względami (a przecież tak nie jest), to jednak nie zaakceptował prawdy na obecny czas. Taki człowiek jest niewierzący i niebo zakazuje Ci się z nim łączyć. Nie możesz zlekceważyć tego boskiego zalecenia, nie narażając duszy na poważne niebezpieczeństwo. — Testimonies for the Church V, 364 (1885). UCO1 260.1
Zakazany teren bezbożnych upodobań (rada dla kaznodziei) — Pokazano mi, że znajdujesz się w wielkim niebezpieczeństwie. Szatan podąża Twoim śladem i czasami szepcze Ci do ucha miłe bajki i przedstawia czarujące wizje tej, która według niego będzie dla Ciebie lepszą towarzyszką niż żona Twojej młodości, matka Twoich dzieci. UCO1 260.2
Szatan działa skrycie i niestrudzenie, próbując doprowadzić Cię do upadku przez zwodnicze pokusy. Chce być Twoim nauczycielem, więc musisz iść taką drogą, na której otrzymasz siłę do stawienia mu oporu. Ma nadzieję, że uwikła Cię w spirytyzm, a także osłabi Twoje uczucia w stosunku do żony i skieruje je ku innej kobiecie. Pragnie, abyś rozmyślał o tej kobiecie, aż w końcu przez bezbożne uczucia stanie się ona Twoim bogiem. Wróg ludzkich dusz zyskuje wiele, gdy uda mu się skoncentrować wyobraźnię i myśli jednego z wybranych strażników Jahwe na możliwościach związku w przyszłym świecie z kobietą, którą ów człowiek kocha, oraz na możliwości założenia tam rodziny. Nie potrzebujemy takich miłych obrazków. Wszelkie tego typu poglądy rodzą się w umyśle kusiciela. (...). Pokazano mi, że wiele ludzi jest niewolnikami duchowych bajek. Są ludźmi zmysłowymi i jeżeli się nie zmienią, doprowadzi ich to do ruiny. Wszystkim tym, którzy oddają się takim bezbożnym myślom, pragnę powiedzieć: Przestańcie! Przez wzgląd na Chrystusa przestańcie natychmiast. Jesteście na zakazanym terenie. Błagam was, upamiętajcie się i nawróćcie. — Letter 231, 1903; Medical Ministry 100-101. UCO1 260.3
Wolna miłość — Widziałam skutki tych dziwacznych [spirytystycznych i panteistycznych] poglądów na temat Boga. Kończyło się to wszystko odstępstwem, spirytyzmem i wolną miłością. Skłonność do wolnej miłości jest w tych naukach tak ukryta, że na pierwszy rzut oka trudno dostrzec jej rzeczywisty charakter. Dopóki Pan nie objawił mi tego, nie wiedziałam jak to nazwać, ale pouczono mnie, że trzeba to nazwać grzeszną duchową miłością. — Testimonies for the Church VIII, 292 (1904). UCO1 260.4
Miłość to nie ckliwość — Miłość i współczucie, jakie powinniśmy okazywać innym, nie mają posmaku ckliwości, która jest sidłem dla duszy. Jest to miłość niebiańskiego pochodzenia, którą Jezus unaocznia poszanowaniem zasad i przykładem. Ale zamiast okazywać taką miłość, jakże często jesteśmy sobie nawzajem obcy. (...). Rezultatem tego staje się odłączenie od Boga, nędzne doświadczenie w życiu codziennym, zanik wzrostu duchowego. — The Youth's Instructor, 20 październik 1892; Sons and Daughters of God 147. UCO1 261.1
Fałsz odkryty — Apostoł napomina nas: “Miłość niech będzie nieobłudna. Brzydźcie się złem, trzymajcie się dobrego. Miłością braterską jedni drugich miłujcie, wyprzedzajcie się wzajemnie w okazywaniu szacunku”. Rzymian 12,9-10. Paweł chce, byśmy umieli rozróżniać między czystą, bezinteresowną miłością, do której pobudza nas Duch Chrystusowy, a pozbawionymi znaczenia zwodniczymi pozorami, których tak pełno na świecie. UCO1 261.2
Ten podły fałsz zwodzi wiele ludzi. Zaciera różnicę między dobrem a złem, usprawiedliwiając grzesznika, zamiast wyraźnie pokazać mu jego błędy. Takie postępowanie nigdy nie pochodzi z prawdziwej przyjaźni. Duch, od którego się ono wywodzi, mieszka tylko w nieodrodzonym sercu. Chrześcijanin będzie zawsze uprzejmy, współczujący i wyrozumiały, ale nigdy nie zgodzi się z grzechem. Będzie się brzydził złem i trzymał dobrego, choćby miał zrezygnować z towarzystwa bezbożnych i przyjaźni z nimi. Duch Chrystusowy wzbudzi w nas nienawiść do grzechu i jednocześnie sprawi, że dla zbawienia grzesznika będziemy skłonni do największych poświęceń. — Testimonies for the Church V, 171 (1882). UCO1 261.3
Wybór towarzystwa życia — Pod takim kierownictwem niech młoda dziewczyna przyjmie za towarzysza życia tylko tego, kto posiada szlachetne, męskie rysy charakteru, jest pilny, ambitny i uczciwy, kto miłuje Boga i boi się Go. Młodzieniec niech szuka tej, która u jego boku będzie dzieliła z nim ciężary życia, której wpływ uszlachetni go, a miłość da szczęście. — Śladami Wielkiego Lekarza 254 (1905). UCO1 261.4