Prawda o aniołach

117/173

Przed sądem Annasza i Kajfasza

Chrystus miał być oficjalnie sądzony przed Sanhedrynem, lecz przedtem musiał być poddany wstępnemu badaniu przed Annaszem. (...). PA 142.5

Gdy rada zebrała się w sali sądowej, Kajfasz zajął swe miejsce jako przewodniczący. (...) gdy teraz Kajfasz spoglądał na więźnia, znalazł się pod wrażeniem Jego szlachetnej i pełnej godności postawy. Nabierał przeświadczenia, że ten człowiek musi być spokrewniony z Bogiem. Jednakże w następnej chwili z pogardą odpędził tę myśl. — Życie Jezusa 630.634-635. PA 142.6

Całe niebo widziało okrucieństwo, jakiego dopuszczano się wobec Chrystusa. W strasznych scenach rozgrywających się w sali sądowej Bóg ukazał niebiańskiemu wszechświatu ducha, który kieruje każdym, kto nie chce się poddać posłuszeństwu Jego prawu. — Manuscript Releases XII, 412. PA 142.7

Aniołowie z trudem znosili ten widok. Chcieliby uratować Jezusa z rąk oprawców, ale ich dowódcy nie pozwolili im tego uczynić. (...). Jezus wiedział, że aniołowie obserwują scenę Jego upokorzenia. PA 142.8

Oto stał tam Jezus — cichy i pokorny przed rozwścieczonym tłumem, traktowany w najnikczemniejszy sposób. Oprawcy pluli Mu w twarz — w tę twarz, przed którą pewnego dnia będą pragnęli się ukryć i która będzie rozświetlać miasto Boże, świecąc jaśniej niż słońce. Jednak On ani przez chwilę nie patrzył z gniewem na tych, którzy Go znieważali. Spokojnie podniósł ręce i otarł twarz. Oprawcy zakryli Mu głowę starą szatą, tak iż nie mógł nic widzieć. Następnie bijąc Go po twarzy, wołali: PA 142.9

— Prorokuj, który z nas cię uderzył! PA 143.1

Wśród aniołów panowało poruszenie. Chcieli wyratować Go natychmiast, ale anioł, który nimi dowodził, powstrzymywał ich. — Spiritual Gifts I, 50-51. PA 143.2