Świadectwa dla zboru VII
Rozdział 32 — Stosunek wydawnictwa między sobą
Poprzez obraz winorośli i jej gałązek zilustrowany został stosunek Chrystusa do Jego naśladowców i stosunek Jego naśladowców nawzajem do siebie. Gałązki spokrewnione są ze sobą ale każda z nich jest indywidualnością niepołączoną z inną. Wszystkie one mają wspólne odniesienie do krzewu winnego i ich życie zależne jest od niego tak jak i ich wzrost i to że przynoszą owoce. Nie mogą żywić się nawzajem. Każda sama dla siebie musi być połączona z krzewem. A chociaż gałązki są do siebie podobne, są też różnorodne. Ich zgodność zależna jest jedynie od ich zjednoczenia się w krzewie winnym i przez każdą — aczkolwiek nie w taki sam sposób — objawia się życie krzewu. S7 171.1
Obraz ten jest lekcją nie tylko dla poszczególnych chrześcijan ale również dla instytucji, które zaangażowane są w Bożą służbę. W ich stosunku do siebie nawzajem każda ma zachować swoją indywidualność. Jedność pomiędzy nimi pochodzi z jedności z Chrystusem. W Nim każda instytucja zjednoczona jest z innymi podczas kiedy ich tożsamość nie jest związana z żadną inną. S7 171.2
Czasami wymaga się aby wspomóc interes dzieła przez zjednoczenie naszych domów wydawniczych poddając je właściwie pod jeden zarząd. Ale tak być nie powinno, tak pokazał Pan. Nie jest Jego planem aby skupiać siłę w rękach kilku osób albo poddawać jedną instytucję kontroli innej. S7 171.3
Nasze dzieło zostało mi przedstawione w jego początkach jako mały, bardzo mały strumyczek. Prorokowi Ezechielowi pokazano widzenie wód wychodzących “spod progu domu na wschodzie” “po południowej stronie ołtarza”. Czytaj Ezechiela 47, szczególnie wiersz 8: “I rzekł do mnie: Te wody wypływające w kierunku krainy wschodniej i spływające w dół na pustynię i wpadające do morza, a gdy do morza wpadną, wody morza stają się zdrowe”. Tak więc nasze dzieło zostało mi przedstawione jako rozprzestrzeniające się na zachód i na wschód, na wyspy morskie i na wszelkie części świata. Gdy dzieło będzie się rozprzestrzeniało, wyrośnie zainteresowanie jego kierowaniem. Praca nie ma skupiać się w jednym miejscu. Ludzka mądrość udowadnia że jest bardziej przekonujące zdobyć zainteresowanie jego tam gdzie dzieło już nabrało charakteru i zdobyło wpływ ale w tym miejscu popełnia się błąd. To dźwiganie ciężarów daje moc i rozwój. A dla pracowników z różnych miejsc zwolnienie ich w dużym stopniu od odpowiedzialności oznacza umieszczenie ich tam gdzie ich charaktery pozostaną nierozwinięte a ich siły przytłumione i osłabione. Dzieło jest Pańskie i nie jest wolą aby moc i wydajność były skoncentrowane w jakimkolwiek miejscu. Niechaj każda instytucja pozostanie niezależna wykonując Boży plan pod Jego kierownictwem. S7 171.4