Świadectwa dla zboru VI

139/177

Wszystko należy do Boga

Wszystkie dobra, którymi się człowiek cieszy, pochodzą z łaski Bożej. Bóg jest tym wielkim i dobrotliwym dawcą. Miłość Jego objawia się w licznych zarządzeniach, poczynaniach dla ludzi. Dał nam czas próby, w którym mamy kształcić nasz charakter odpowiednio do wymagań nieba. I to nie dlatego że potrzebuje czegokolwiek, prosi nas o zarezerwowanie części naszych dóbr dla siebie. S6 385.2

Pan stworzył każde drzewo w Edenie, miłe dla oczu i dobre do jedzenia i powiedział Adamowi i Ewie aby swobodnie używali Jego skarbów. Ale uczynił jeden wyjątek. Nie mieli spożywać z drzewa wiadomości dobrego i złego. To drzewo zarezerwował jako nieustanne przypomnienie że On jest właścicielem wszystkiego. Tym samym dał im okazję zademonstrowania ich wiary i zaufania do Niego przez doskonałe posłuszeństwo Jego wymaganiom. S6 386.1

Podobne wymagania ma Pan wobec nas. On oddaje swoje skarby w ręce ludzi ale wymaga aby jedną dziesiątą wiernie odkładali na rzecz Jego dzieła. Wymaga aby tę część przekazywali do Jego skarbca i była Mu zwrócona jako Jego własność, ona jest poświęcona i używana na święte cele, na zaopatrzenie dla tych, którzy niosą poselstwo zbawienia do wszystkich części świata. Zastrzega dla siebie tę część aby środki stale wpływały do Jego skarbca i aby światło prawdy mogło dotrzeć do tych, którzy są blisko i do tych, którzy są daleko. Przez wierne posłuszeństwo temu zarządzeniu uznajemy fakt że wszystko należy do Boga. S6 386.2

Czyż Pan nie ma prawa wymagać tego od nas? Czy nie wydał na śmierć swego jednorodzonego Syna dlatego że nas umiłował i pragnął wybawić od śmierci? Czy nasze dziękczynne ofiary nie powinny więc wpływać do Jego skarbca aby służyły sprawie rozszerzania Jego królestwa na ziemi? Skoro Bóg jest właścicielem wszystkich naszych dóbr, czy z wdzięczności dla Niego nie powinniśmy składać Mu dobrowolnych darów i ofiar wdzięczności uznając w ten sposób Jego prawa do naszej duszy, naszego ciała i ducha? Gdyby stosowano się do Bożego planu, wówczas wystarczająca ilość środków wpływałaby dzisiaj do Jego skarbca a fundusze te pozwoliłyby wysłać kaznodziejów na nowe pola pracy, wtedy pracownicy wspólnie z kaznodziejami wznosiliby sztandary prawdy w najbardziej mrocznych miejscach ziemi. S6 386.3