Świadectwa dla zboru VI
Zlekceważone okazje
Duch dobrego Samarytanina nie jest powszechnie reprezentowany w naszych zborach. Obok wielu osób będących w potrzebie przechodzi się obojętnie tak jak kapłan i Lewita przeszli obok poranionego i pokaleczonego obcego, którego pozostawiono w rowie aby umarł. Właśnie ci, którzy potrzebowali mocy Bożego Uzdrowiciela aby wyleczył ich rany, zostali opuszczeni, bez opieki i niezauważeni. Wielu postępuje tak jak gdyby wystarczyło wiedzieć że szatan zastawił wszelkie swoje pułapki na duszę a oni mogą iść do domu i nie troszczyć się o zagubioną owcę. Oczywiste jest że ci, którzy przejawiają takiego ducha, nie są współuczestnikami Bożej natury lecz przymiotów wroga Pana. S6 294.3
Ktoś musi wypełnić polecenie Pana Jezusa. Ktoś musi wykonywać dzieło, które On rozpoczął na ziemi, ten przywilej otrzymał zbór. Dla tego celu został zorganizowany. Dlaczego więc członkowie zboru nie przyjęli tej odpowiedzialności? Są tacy, którzy widzą to wielkie zaniedbanie, widzą potrzeby wielu cierpiących, rozpoznają w tych biednych duszach tych, dla których Chrystus oddał swoje życie a ich serca poruszone są współczuciem, energia została pobudzona do działania. Przystąpili do pracy organizowania tych, którzy będą współpracować z nimi w przynoszeniu prawdy ewangelii wielu, którzy obecnie pogrążeni są w występku i grzechu aby mogli zostać wykupieni z życia rozpusty i grzechu. Ci, którzy się zajęli tą pracą pomocy chrześcijańskiej, czynią to. Co zostało uczynione w tej dziedzinie jest pracą, z którą każdy Adwentysta Dnia Siódmego powinien z serca sympatyzować i wspomagać oraz zająć się nią szczerze. “W zaniedbywaniu tej pracy, która znajduje się w naszych granicach, odmawiają ponoszenia tych ciężarów, zbór ponosi wielkie straty. Gdyby zbór podjął tę pracę tak jak powinien to był uczynić, byłoby to środkiem zbawienia wielu dusz. S6 295.1
Pan patrzy na zbór z dezaprobatą z powodu zaniedbań. Wiele osób okazuje umiłowanie wygody i samolubne zaspokojenie zachcianek. Niektóre osoby posiadające przywilej poznania prawdy biblijnej nie wprowadziły jej w wewnętrzną świątynię duszy. Przed Bogiem są odpowiedzialne wszystkie te osoby za talenty, których Mu nie wrócili w uczciwej, wiernej służbie, czyniąc wszelkie możliwe wysiłki w kierunku poszukiwania i zbawienia tych, którzy byli zgubieni. Ci, niedbali słudzy przedstawieni są jako przychodzący na ucztę weselną bez ubioru weselnego, szaty sprawiedliwości Chrystusa. Ogólnie przyjęli prawdę lecz nie praktykują jej. Rzekomo obrzezani, faktycznie są nieobrzezani. S6 295.2
Dlaczego nie zostajemy przepojeni Duchem Chrystusa? Dlaczego tak mało poruszają nas żałosne okrzyki cierpiącego świata? Czy zastanawiamy się nad wielkim przywilejem dodawania gwiazd do korony Chrystusa — duszy uwolnionej z kajdan, którymi spętał ją szatan, duszy zbawionej w królestwie Bożym? Zbór musi sobie zdać sprawę z obowiązku niesienia ewangelii obecnej prawdy każdemu stworzeniu. Błagam was abyście czytali trzeci i czwarty rozdział Zachariasza. Jeżeli te rozdziały zostaną zrozumiane, jeżeli zostaną przyjęte, zostanie wykonana praca dla tych, którzy pragną i łakną sprawiedliwości, praca, która oznacza dla zboru: “Idźcie naprzód i w górę”. S6 296.1