Świadectwa dla zboru VI

105/177

Domy sierot

Gdy już uczyniliśmy wszystko w celu zapewnienia opieki sierotom w naszych własnych rodzinach, powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego że na świecie wciąż jeszcze znajduje się wiele potrzebujących sierot, którymi trzeba się zaopiekować. Mogą być obdarte, brudne, pozornie sprawiać jak najgorsze wrażenie lecz i one zostały kupione za wielką cenę i w oczach Boga są tak samo cenne jak nasze własne maleństwa. Są własnością Boga, za które odpowiedzialni są chrześcijanie. Bóg mówi że ich dusz “z ręki twej szukał będę”. Ezechiela 3,18 (BG). S6 286.1

Piecza nad potrzebującymi jest dobrą pracą lecz w obecnym czasie Pan nie daje nam jako swemu ludowi zlecenia urządzania w tym celu zbyt wielkich i kosztownych zakładów. Jeżeli jednak są wśród nas osoby, które czują się powołane przez Boga do wznoszenia zakładów opiekuńczych dla sierot, pozwólcie im działać według ich powołania. Ale troszcząc się o ubogich świata powinni też do świata zwracać się o pomoc. Nie powinni obciążać tym ludu Bożego, któremu Pan powierzył najważniejsze zadanie jakie kiedykolwiek zlecono człowiekowi a mianowicie zaniesienie wszystkim narodom, rodzajom, językom i ludom ostatniego poselstwa łaski. Skarbiec Pański powinien posiadać rezerwy dla prowadzenia pracy ewangelizacyjnej w “odległych krajach”. S6 286.2

Niech ten, który czuje się powołany do zakładania takiego zakładu, zwróci się do rozumnych doradców, którzy przedstawią mu plany i zdobędą fundusze. Mężowie, którzy odczuwają potrzebę niesienia pomocy ubogim i sierotom, powinni pobudzić do tego celu ludzi świeckich oraz inne kościoły i społeczności wyznaniowe. W każdym kościele są ludzie bojący się Boga. Do nich powinniśmy się zwrócić w tej sprawie ponieważ Bóg przeznaczył im to dzieło. S6 286.3

Instytucje, które zostały już założone przez nasz lud dla opieki nad sierotami, ludźmi sędziwymi i chorymi, powinny zostać utrzymane. Nie pozwólmy im zmarnieć bo przyniosą ujmę sprawie Bożej. Wspieranie tych instytucji powinno być uważane nie tylko za obowiązek ale za cenny przywilej. Zamiast obdarowywać siebie nawzajem niepotrzebnymi prezentami, dajmy je ubogim i potrzebującym. Gdy Pan zobaczy że jak najlepiej staramy się ulżyć niedoli potrzebujących, to wówczas wpłynie na innych aby i oni przyłączyli się do tej szlachetnej sprawy. S6 287.1

Celem sierocińca nie powinno być jedynie zapewnienie dzieciom wyżywienia i ubrania ale umieszczenie ich pod opieką chrześcijańskich nauczycieli, którzy wychowają je w poznaniu Boga i Jego Syna. Ci, którzy pracują w tej dziedzinie, powinni być ludźmi wielkiego serca, natchnionymi entuzjazmem płynącym z krzyża Golgoty. Powinny to być osoby wykształcone, zdolne do poświęceń, które podobnie jak Chrystus, będą pracować dla dzieła Bożego i zbawienia ludzkości. S6 287.2

Gdy tych bezdomnych umieści się tam gdzie będą mogli posiąść wiedzę, radość i cnotę, i będą mogli stać się synami i córkami Króla niebios, wówczas będą przygotowani do odegrania takiej roli w społeczeństwie jaką odegrał Chrystus. Mają być tak wychowani aby mogli innym z kolei nieść pomoc. W ten sposób będzie się szerzyć i rozwijać dzieło dobroczynności. S6 287.3

*****

Która z matek kochała kiedykolwiek swoje dziecię tak jak Jezus miłuje swoje dzieci? Na zepsuty charakter spogląda On z głębszą i żywszą troską niż jakakolwiek matka. Widzi przyszłą zapłatę za złe postępowanie. Dlatego uczyńcie wszystko co tylko możecie dla tych zaniedbanych dusz. S6 287.4