Świadectwa dla zboru V
Rozdział 10 — Ostrzeżenia i nagany
W zborze w _____ istnieje element, który jest szkodliwy, zwłaszcza dla jego interesów duchowych. Istnieje wielka potrzeba prawdziwej pobożności, religii wypróbowanej. Nie wymieniam żadnych nazwisk. Niech każdy zbada serce i zrozumie swoje niedoskonałości. Są tacy, którzy się skłaniają do świata, stale obniżają poziom religii przez swoje światowe rozmowy. Nie posiadają oni miłości do Boga w sercu. Są słabi kiedy w zborze potrzebna jest prawdziwa pomoc. Ta słabość duchowa jest wynikiem ich własnej niechęci do ponoszenia ciężarów wtedy i tam gdzie mogą najbardziej pomóc. Jednak kiedy mają jakiś własny plan lub pomysł do wykonania, są chętni do przyjęcia każdej odpowiedzialności, ich celem jest to aby iść własną drogą. Gdyby to był uświęcony sposób, nie byłby tak zły, ale nie jest tak. S5 114.1
W dziele Bożym istnieje wielka potrzeba gorliwych bezinteresownych pracowników. Jeden miłujący Chrystusa poświęcony członek uczyni więcej dobra w zborze aniżeli stu półnawróconych, nieuświęconych, zarozumiałych pracowników. Niemożliwe jest aby zbór był zborem żywym, aktywnym, jeżeli jego członkowie nie będą chętni do ponoszenia ciężarów i przyjmowania na siebie odpowiedzialności. W zborze spotykają się różne temperamenty i usposobienia. W zborze w _____ jest kilku poświęconych, kilku żyjących w bojaźni Bożej dusz, które dużo się modlą, które niosą ciężar zboru, a których szczęście leży w powodzeniu jego członków. Tutaj, tak jak wszędzie indziej, szatan nieustannie pracuje nad tym aby ściągać w dół i demoralizować. Jest w interesie przeciwnika dusz aby osłabić i niszczyć każdą organizację, która — gdyby jej się dobrze wiodło — chwaliłaby Boga. S5 114.2
Młodzi ludzie otrzymali prawdę i przez jakiś czas postępowali dobrze lecz szatan otoczył ich siecią nierozsądnych przywiązań i nędznych małżeństw. To uważał za najlepszy sposób w jaki mógł zwieść ich ze ścieżki świętości. Przez jakiś czas niektórzy z tych młodzieńców nosili zbroję ewangelii z godnością i łaską. Tak długo jak serce i umysł poddane były woli Bożej, istniało powodzenie lecz kiedy oczy odwróciły się od Jezusa i spoczęły na obiektach godnych pogardy, właśnie wtedy własne “ja” zdobyło przewagę, cielesne rozumienie przeważyło mądry rozsądek i integralność a chrześcijańska zbroja została uznana za zbyt ciężką do uniesienia przez tak młodych wiekiem. Była dla starych doświadczonych żołnierzy ewangelii lecz była zbyt ciężka dla młodzieży. Kusiciel zaoferował wiele sugestii obliczonych na spowodowanie niestałości i niezdecydowania w postępowaniu chrześcijańskim. S5 114.3
Rozkaz Kapitana ich zbawienia brzmiał: “Patrzcież, czujcie a módlcie się abyście nie weszli w pokuszenie” (Marka 14,38) lecz było zbyt kłopotliwe aby wiernie strzec duszy i zwodnicza moc szatana oraz oszukane serce odwróciło się od Chrystusa. Gdyby ci młodzi mężczyźni i młode kobiety rozważali słowa apostoła: “A nie jesteście sami swoi, albowiemeście drogo kupieni”, nie czuliby się tak zuchwali w zatrzymywaniu tego co zostało okupione nieskończonym kosztem. S5 115.1
Nie ma ani jednego młodego człowieka na sto, który czuje odpowiedzialność daną mu przez Boga. Każda zdolność fizyczna i umysłowa powinna być czujnie chroniona i używana w najlepszy sposób na chwałę Boga. Ci młodzi ludzie, którzy pozwalają na to aby ich siły zostały wypaczone źle używając w ten sposób darów Bożych, zostaną powołani do złożenia dokładnego rachunku z dobra, które mogli uczynić gdyby oparli się na przykładzie danym przez Jezusa Chrystusa. Bóg żąda pracy każdego talentu. S5 115.2
W zborze w _____ są młodzi ludzie, którzy powinni pielęgnować łaskę chrześcijańskiej stałości i róść aby być ludźmi wiary. Powinni stać się stali, niezachwiani, ugruntowani i umocnieni w prawdzie. Zbór potrzebuje właśnie tej pomocy, którą Bóg zaplanował że oni powinni jej udzielić. Wszyscy wyznają Jego imię a nie poświęcili Mu swoich sił w pełni i całkowicie, poddali je w pewnej mierze służbie szatanowi. Osoby takie rabowały i wciąż rabują Boga. Tak jak niewierny zarządca, któremu powierzono talenty, ukryli dary Boże w świecie. S5 115.3
Inną wielką ujmą dla zboru w _____ był materiał, który do niego wszedł. Materiał ten musi być przetopiony przez Ducha Bożego. Żużel przedstawia twardy, grubiański charakter, który mógłby być usunięty gdyby ci byli uczniami Chrystusa. Lecz nie odłączyli się oni w pełni od ducha i wpływów świata. Okradają Boga przez codzienne okradanie Jego czasu, Jego talentów i Jego siły z elementem światowym. Mocy tych nie można powstrzymać przed Bogiem bez ostatecznej ruiny wiecznej. Zostaliście drogo kupieni, nawet jeżeli zginiecie, ponieważ nie zostaniecie zbawieni w sposób wyznaczony przez Boga. S5 116.1
Aniołowie święci obserwują z niezmiernym zainteresowaniem czy poszczególni członkowie zboru oddadzą cześć swojemu Zbawicielowi czy nawiążą kontakt z niebem i czy dłużej nie będą okłamywać Boga, którego mówią że kochają, szanują i któremu służą. Bóg woła o swoje. Należycie do Niego przez stworzenie a podwójnie przez odkupienie. Lecz kiedy cierpicie ogień bezbożnej namiętności celem oświecenia, kiedy wymawiacie słowa, które odpędzają od was świętych aniołów, kiedy źle myślicie o swoich braciach, kiedy profanujecie ręce zyskiem bezbożności, oddajecie swoje członki jako narzędzia nieprawości. S5 116.2
Bracie _____, widziałam że przy twoim imieniu w księdze niebieskiej zapisane było “brak” — brak cierpliwości, przebaczenia, samokontroli, pokory, łagodnosci. Brak tych łask niebieskich na pewno zamknie przed tobą bramy nieba. Bóg rości sobie prawo do twojego ciała, twojej duszy, twojej całej istoty ze wszystkimi jej zdolnościami jako do swoich. Ten porywczy niekontrolowany gniew musi zostać przezwyciężony. Duchowa choroba jest pewnym rezultatem rozdrażnionego szemrzącego i narzekającego ducha. I ta choroba duszy będzie twoją własną winą. Przestań się irytować, przestań być uparty, nie bądź pieszczotliwy i bądź szlachetnego serca dzielnym mężczyzną dla Boga. Jezus cię kocha. Czy nie dał ci obietnicy że otrzymasz pomoc kiedy znajdziesz się w trudnych miejscach? Mówi On: “Cóż mogłem więcej uczynić winnicy Mojej czego nie uczyniłem? Dlatego kiedy widziałem że powinna wydawać winne grona ale wydała dzikie jagody?” Izajasza 5,4. Owocem, jakiego Chrystus żąda po włożeniu całej troski w swój zbór, jest wiara, cierpliwość, miłość, przebaczenie, rozmyślanie o niebie, łagodność. Oto są grona owoców, które dojrzewają wśród sztormów, chmur i ciemności, tak jak i w słońcu. S5 116.3
Brat _____ jest przyłączony do zboru ale nie do Pana. Ma on nieprzetrawioną religię. Nie jest złączony z Bogiem, jest przepełniony sobą. Stracił wiele przez jednoczenie się z osobnikami, którzy nie posiadają ducha Chrystusowego. Brak mu prawie każdej łaski. Jest bezużyteczny dla siebie i stanowi słabą stronę zboru. Drogi bracie, szatan kontrolował cię w wielkim stopniu, twoje myśli są nieuświęcone, twoje postępowanie nie zgadza się z duchem prawdziwego chrześcijanina. Sam sprowadziłeś na siebie chorobę, musisz się sam wyleczyć przy pomocy boskiego Lekarza. Twoje moce moralne są słabe z powodu braku pożywienia. Głodujesz duchowo na prawdę Biblii — chleb życia. Musisz pobierać codziennie pożywienie z żywej Winnicy. Zbór nie otrzymuje od ciebie żadnej siły i w twoim obecnym stanie lepiej powodziłoby się mu bez ciebie, bowiem teraz, jeżeli powstanie cokolwiek przeciwko tobie i nie możesz usprawiedliwić się, umacniasz się w uporze ze śmiertelnym obciążeniem zboru. Nie ponosisz żadnego ciężaru dla zboru. Bóg długo cię znosił lecz istnieje granica Jego przebaczenia, linia, za którą nie możesz się przesunąć, gdzie Jego duch nie będzie już dłużej walczył z tobą lecz zostawi cię w twoich wypaczeniach, pogrążonego w samolubstwie i poniżenia w grzechu. S5 117.1
Brat _____ nie posiada właściwego ducha. Jego skłonności do przewodzenia ranią go ponieważ nie jest przystosowany do żadnej tego rodzaju pracy. Może odegrać dobrą rolę w zborze jeżeli własne “ja” nie będzie przeważało. Więcej łagodności i uniżenia uczyni jego wysiłki błogosławieństwem dla zboru zamiast ciężarem. S5 118.1
Bracie i siostro _____, także przy waszych imionach widziałam w zapisie niebiańskim słowo “brak”. Potrzebujecie się wyrzec własnego “ja” aby świątynia duszy została oczyszczona. Oboje posiadacie możliwość czynienia dobra lecz jest ona nieuświęcona. Brak wam bardzo prostoty i pobożności. Gdyby zbór miał być kształtowany przez wasz poziom religijny, byłby zdemoralizowany w światową nieuświęconą formę. Moglibyście być wielkim błogosławieństwem dla zboru lecz bardzo zawiedliście. Jezus rozkazuje wam porzucić ducha tego świata. Siostro _____, zaniepokojona jestem o ciebie i o tych, którzy się stykają z twoim wpływem. Osiągasz niski standart. “Cobykolwiek siał człowiek, to też żąć będzie!” Galacjan 6,7. Swoimi słowami i uczynkami rzucasz teraz ziarno. Siejesz albo dla ciała albo dla ducha. W dniu sądu ostatecznego każdy musi wziąść do ręki sierp i zebrać żniwo jakie posiała jego własna ręka. S5 118.2
Twój mąż źle pojmuje swoją pracę. Kiedy upokorzy swoje serce jak maleńkie dziecko i kiedy będzie mniej odczuwał swoją ważność a bardziej potrzebę pomocy od Boga, wtedy będzie mógł być tam gdzie będzie mógł być użyty ku chwale Bożej. Lecz w tej chwili, tak jak jest, nie zdaje on sobie sprawy z potrzeb dzieła. Tak wyolbrzymione własne “ja” a tak mało Jezusa jest okazywane w życiu i charakterze wielu osób że Bóg nic nie przyjmie z ich rąk. Lecz niewielu zdaje sobie sprawę z powagi czasów, w których żyjemy — w dniu przygotowania Bożego. Gdybyście się oboje nawrócili i poświęcili zdolności w studiowaniu jak budować zbór zamiast go osłabiać i pomagać wrogowi w jego pracy w prowadzeniu jego członków w stronę świata. Zdobywaliście cenne doświadczenia każdego dnia w miarę jak biegło wasze życie. Brat _____ był wielką przeszkodą dla zboru. Nie powinien on być członkiem zboru dopóki jego życie codzienne nie będzie harmonizowało z jego wiarą. Bóg nie uznaje go za swoje dziecko. Stoi on dzisiaj pod czarnym sztandarem mocy ciemności, szatan całkowicie go opanował. S5 118.3
Takie silne zniechęcające wpływy jak te były zbyt silnym prądem do wytrzymania przez zbór. Dziesięciu członków, którzy kroczą w całej pokorze umysłu, miałoby znacznie większą siłę w świecie aniżeli ma cały zbór w jego obecnej liczbie i braku jedności. Im więcej jest podzielonego nieharmonijnego elementu, tym mniejszą potęgę będzie miał zbór dla dobra w świecie. S5 119.1
Gdybym tylko mogła rozjaśnić wasz zaćmiony zmysł, moi bracia, wielkie niebezpieczeństwo w jakim się znajdujecie. Każdy uczynek, dobry i zły, przygotowuje drogę aby się powtarzał. Jak to było w przypadku Faraona? Zdanie w Piśmie Świętym brzmi że Bóg zatwardził jego serce i przy każdym powtórzeniu światłości w objawieniu mocy Bożej zdanie to jest powtarzane. Za każdym razem kiedy odmawiał poddania się woli Bożej, jego serce stawało się coraz twardsze i mniej wrażliwe na Ducha Bożego. Zasiał ziarno uporu a Bóg pozostawił je do wyrośnięcia. Mógł był temu zapobiec przy pomocy cudu lecz taki nie był Jego plan. Pozwól mu róść i wydać plon swego własnego rodzaju dowodząc w ten sposób prawdziwość wyroku z Pisma! “Cobykolwiek siał człowiek, to też żąć będzie”. Galacjan 6,7. Jeżeli człowiek sieje wątpliwość, będzie żął wątpliwość. Przez odrzucenie pierwszego światła i każdego następnego promienia Faraon posuwał się od jednego stopnia zatwardziałości serca do drugiego aż zimne i martwe ciała pierworodnego pokazało i sprawdziło wielkość jego niewiary i uporu. Następnie był zdecydowany nie poddać się drodze Bożej nadal postępować według swej woli aż został pokonany przez wody Morza Czerwonego. S5 119.2
Sprawa ta umieszczona jest w zapisach dla naszej korzyści. Właśnie to co miało miejsce w sercu Faraona będzie miało miejsce w każdej duszy, która zaniedbuje światłość i chodzenia w każdym jej promieniu. Bóg nie niszczy nikogo. Grzesznik niszczy się sam przez własny brak skruchy. Jeżeli ktoś raz zlekceważy zaproszenie, naganę czy ostrzeżenia Ducha Bożego, jego sumienie usycha i następnym razem, kiedy jest napominany, będzie trudniej poddawać się posłuszeństwu niż przedtem. I tak się dzieje przy każdym zatwardzeniu serca. Sumienie jest głosem Boga słyszanym pośród walki ludzkich pasji, kiedy się go odrzuca, Duch Boży jest zasmucony. S5 120.1
Pragniemy wszyscy zrozumieć jak niszczy się dusza. To nie jest tak że Bóg wysyła rozkaz że jakiś człowiek nie zostanie zbawiony. Nie zsyła On ciemności na oczy, która nie może być przenikniona. Lecz człowiek najpierw opiera się nawoływaniu Ducha Bożego i uczyniwszy to raz, łatwiej mu jest zrobić to po raz drugi, jeszcze ławiej trzeci i znacznie łatwiej czwarty. Potem nadchodzą żniwa niewiary i uporu. O, jakież żniwo grzesznych przygotowuje się na przyjście sierpa Bożego. S5 120.2
Jeżeli cicha modlitwa i czytanie Słowa Bożego zostanie dzisiaj zaniedbane, to jutro zostanie ono pominięte z większą łatwością bez specjalnych wyrzutów sumienia. Istnieje długa lista zaniedbanych grzechów, z których każne z nich jest ziarnem zasianym w glebie serca. Z drugiej zaś strony, każdy pielęgnowany promień światłości wyda żniwo światłości. Raz zwyciężona pokusa da moc silniejszemu odparciu jej po raz drugi, każde nowe zwycięstwo osiągnięte nad samym sobą wygładzi drogę do wyższych i szlachetniejszych triumfów. Każde zwycięstwo jest ziarnem zasianym do życia wiecznego. S5 120.3
W naszych zborach w całym kraju istnieje wielka potrzeba gorliwych wiernych pracowników pełnych samozaparcia. Nikt nie może pracować w szkole sobotniej lub w dziele wstrzemięźliwości bez zebrania obfitego żniwa nie tylko przy końcu świata lecz także w życiu obecnym. W każdym wysiłku oświecenia i błogosławienia innych, jego poglądy staną się jaśniejsze i szersze. Im więcej usiłujemy wyjaśnić prawdę innym z miłością dla dusz, tym jaśniejsza stanie się ona dla nas samych. Zawsze otwiera się ona z nowym pięknem i siłą ku zrozumieniu tłumaczącego. S5 120.4
W naszym zborze jest kilku dobrych pracowników i ci z samozaparciem nigdy się nie dowiedzą jak wiele dobra osiągnęli przez swoje uporczywe wysiłki na polu misjonarskim. Lecz Pan żąda o wiele więcej mężczyzn i kobiet w zborze aniżeli odpowiedziało na Jego wezwanie. Niektóre z kamieni tworzących święty kościół Boga odbijają światło, które świeci nad nami z Jezusa Chrystusa, podczas gdy inne nie wydzielają żadnego światła okazując w ten sposób że nie są kamieniami żywymi, wybranymi, cennymi. Nie są poświęceni lecz bez modlitwy, gadatliwi, niereligijni. Prawdziwi chrześcijanie będą naśladować wzór dany im przez naszego Zbawiciela i będą łagodni, uniżeni, przebaczający, delikatni, podatni na upomnienie, wolni od pychy i upartości. S5 121.1