Świadectwa dla zboru IV

52/94

Rozdział 27 — Odezwa do kaznodziejów

Wspaniała i uroczysta prawda została nam zaszczepiona i za nią też jesteśmy odpowiedzialni. Zbyt często prawda ta jest głoszona jako chłodna teoria. Kazanie po kazaniu dotyczące doktrynalnych punktów jest przekazywane ludziom, którzy przychodzą i odchodzą, z których wielu już nie będzie miało okazji zapoznać się z prawdą i zwrócić się do Jezusa. Złote możliwości są tracone przez poświęcenie się filozoficznym dysputom, które sprawiają przyjemność tylko samym sobie lecz nie przyczyniają się do uwielbienia Chrystusa. Teoria prawdy bez żywej nabożności nie może usunąć moralnej ciemności, która otacza duszę. S4 313.3

Najbardziej drogocenne klejnoty prawdy są często bezsilne w swej mądrości słów w jakie są odziane gdy brakuje mocy Ducha Bożego. Chrystus prezentuje prawdę w jej prostocie. On dociera nie tylko do najbardziej wywyższonych lecz również do najmniejszego człowieka na ziemi. Kaznodzieja, który jest Bożym ambasadorem i reprezentantem Jezusa na ziemi, który sam się staje pokornym aby Bóg mógł być uwielbiony, posiądzie wspaniały dar wymowy. Prawdziwa pobożność, bliski związek z Bogiem i codzienne żywe doświadczenie w poznaniu Jezusa, uczyni elokwentnym nawet jąkający się język. S4 314.1

Gdy w młodych zborach widzę potrzeby, gdy uświadamiam sobie ich wielkie potrzeby żywej pobożności i ich braki w prawdzie, religijnym doświadczeniu, moje serce się smuci. Wiem że ci, którzy niosą poselstwo prawdy dla nich, nie we wszystkich punktach właściwie ich instruują jak kształtować doskonałość zrównoważonego charakteru w Jezusie. Te rzeczy są zbyt długo zaniedbywane przez nauczycieli prawdy. Głosząc ewangelię Paweł mówi: “Któregom się ja stał sługą według daru Bożego, który mi jest dany dla was abym wypełnił Słowo Boże, to jest tajemnicę onę, która była zakryta od wieków i z rodzajów ale teraz objawiona jest świętym jego. Którym chciał Bóg oznajmić jakie jest bogactwo w tej tajemnicy chwalebnej między poganami, która jest w Chrystusie między wami, nadzieja ona chwały, którego my opowiadamy napominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka we wszelkiej mądrości abyśmy wystawiali każdego człowieka doskonałym w Jezusie Chrystusie. W czem też pracuję bojując według skutecznej mocy Jego, która we mnie dzieło swe potężne sprawuje”. Kolosan 1,25-29. S4 314.2

Tutaj pracownicy Jezusa mają swoje zadanie, kwalifikacje i moc Bożej łaski działającą w nich mają mieć jasno sprecyzowane. Bóg był uprzejmy ukazać mi ostatnio wielkie ułomności pośród takich, którzy głoszą że są reprezentantami Jezusa. Krótko mówiąc, jeśli oni są ułomni w wierze i w znajomości żywej pobożności, nie tylko zwodzą swe własne dusze lecz robią również błędy w dziele głoszenia doskonałości Jezusa wobec każdego człowieka. Wielu, którzy przyprowadzają do prawdy, cierpi na brak prawdziwej pobożności. Może znajdą teorię prawdy lecz nie są prawdziwie i szczerze nawróceni. Ich serca stale są przyziemne, nie zamieszkuje w nich Chrystus a oni w Nim. Obowiązkiem kaznodziei jest uczenie teorii prawdy lecz nie powinien na tym poprzestawać. Powinien przyswajać sobie to co mówi Paweł: “W czem też pracuję bojując według skutecznej mocy Jego, która we mnie dzieło swe potężne sprawuje”. Kolosan 1,29. S4 314.3

Żywy związek z najwyższym Pasterzem uczyni innych pasterzy żywymi przedstawicielami Jezusa, prawdziwą światłością dla świata. Zrozumienie wszystkich punktów naszej wiary jest prawdziwie postępowym zadaniem lecz o wiele ważniejszym jest aby kaznodzieje byli uświęceni poprzez prawdę jaką głoszą po to aby oświetlać sumienia swych słuchaczy. W serii wykładów a nie w czasie jednej rozmowy powinny być dawane podstawy teorii, nie w czasie jednego, nużącego i długiego kazania. Takich kazań Bóg nie wysłuchuje. Słuchałam już wiele razy uroczystych modlitw, które były wygłaszane tu i tam. Modlitwa połowę krótsza składająca się ze słów żarliwości i ofiarowana w wierze, zmiękczy bardziej serca słuchaczy aniżeli taka, w czasie której słuchałam jak niecierpliwie czekano na słowo, które ją zakończy. Gdyby kaznodzieja zmagający się z Bogiem w swojej komórce nie czekał na to aż poczuje że jego wiara może uchwycić wiekuistą obietnicę “proś a będzie ci dane” (Jana 16,24) dochodziłby do istoty swych rozważań od razu prosząc żarliwie i z wiarą o to co jest mu potrzebne. S4 315.1

Potrzebujemy nawróconych kaznodziejów w przeciwnym razie zbory, które powstały, będą bez korzeni i nie będą w stanie się ostać. Wierny sługa Jezusa weźmie brzemię na swe ramiona. Nie będzie szukał popularności. Chrześcijański pomocnik nie stanie za kazalnicą dopóki nie dojrzy z bliska Boga i nie połączy się z Nim. Może w swej pokorze wysłać swą spragnioną duszę ku Bogu i zostać pokropiony rosą łaski Bożej zanim przemówi do ludzi. Z namaszczeniem Ducha Świętego dającego pokarm dla dusz nie opuści zgromadzenia bez przedstawienia im Jezusa Chrystusa, jedynej ucieczki dla zgromadzenia — dla grzesznika, przedstawiając jednocześnie gorące prośby, które dosięgną ich serca. Powinien czuć że może nigdy więcej nie spotkać tych słuchaczy aż do wielkiego sądu — dnia Bożego. S4 315.2

Mistrz, który go wybrał, zna serca wszystkich ludzi, da mu język i możliwość wypowiadania się aby głosić mógł słowa, które powinien głosić we właściwym czasie i z właściwą mocą. A ci, którzy staną się prawdziwie nawróceni od grzechu i olśnieni drogą prawdy i życiem, staną się zdolni i gotowi do czynienia swych obowiązków bez szkolenia i wyróżnienia kaznodziejów. Chrystus i Jego miłość będą wywyższane ponad wszystko, ponad wszystkich ludzkich pośredników. Człowiek ma zniknąć z pola widzenia ponieważ Jezus będzie wywyższany i będzie stanowił temat rozmyślań. Wielu nawraca się na wzór kaznodziejów, którzy nie zawsze są nawróceni do Chrystusa. Dziwimy się odrętwieniu, które paraliżuje duchową świadomość. Jest to wynikiem życiodajnej siły. Ofiarowane są martwe modlitwy. Świadectwa są głoszone a jednak one nie wzmacniają słuchających. Każdego kaznodzieję, pomocnika Jezusa Chrystusa, można o to zapytać. S4 316.1

Paweł pisze do Kolosan: “Jakoście się tedy nauczyli od Epafry, miłego spółsługi naszego, który wierny jest jako sługa Jezusa dla was, który też oznajmił nam miłość waszą w duchu. Dlatego i my od onego dnia, któregośmy to usłyszeli, nie przestajemy się za was modlić i prosić abyście napełnieni byli znajomością woli Jego we wszelkiej mądrości i w wyrozumieniu duchownym. Abyście chodzili przystojnie przed Panem ku wszelkiemu Jego upodobaniu, w każdym uczynku dobrym owoc przynosząc i rosnąc w znajomości Bożej. Wszelką mocą umocnieni będąc według chwalebnej mocy Jego, ku wszelkiej cierpliwości i nieskwapliwości z radością. Dziękując Ojcu, który nas godnymi uczynił, abyśmy byli uczestnikami dziedzictwa świętych w światłości”. Kolosan 1,7-12. S4 316.2

Kaznodzieje, którzy pracują w miastach i miasteczkach by głosić prawdę, powinni nie czuć się zadowoleni z tego że ich praca się skończyła dopóki ci, którzy przyjęli teorię prawdy, nie uświadomią sobie w rzeczywistości skutków jej uświęcającej mocy i prawdziwie skierują się ku Bogu. Bóg będzie o wiele bardziej zadowolony posiadając sześciu prawdziwie nawróconych dla prawdy jako rezultat ich działania aniżeli posiadając sześćdziesięciu takich, którzy tylko z nazwy są wyznawcami lecz nie są prawdziwie nawróceni. Taki kaznodzieja powinien poświęcać na głoszenie teorii mniej czasu a pozostawić część swych sił na wizyty w domu i modlić się z takimi, którzy prawdziwie są zainteresowani dając im pełne wiary pouczenia w sposób wyczerpujący aby mogli stać się “doskonałymi ludźmi w Chrystusie Jezusie”. Kolosan 1,28. S4 317.1

Miłość Boża musi być żywa w sercu nauczyciela prawdy. Jego własne serce musi być owiane głęboką i żarliwą miłością jaką Chrystus posiadał, wówczas będzie ona płynąć ku innym. Kaznodzieje powinni uczyć że wszyscy, którzy przyjmują prawdę powinni przynosić owoc ku chwale Bożej. Powinni nauczać że samopoświęcenie musi być praktykowane codziennie, że wiele rzeczy dotychczas uważanych za ważne musi być odrzuconych a wiele obowiązków jakkolwiek nieprzyjemnych z pozoru musi być wykonanych. Zainteresowania własnymi interesami, społeczne sprawy godne pożądania, wygoda, cześć, reputacja, krótko mówiąc wszystko musi być podporządkowane wspaniałym i wiecznym wymaganiom Jezusa. Kaznodzieje, którzy nie są ludźmi żywej pobożności, którzy uganiają się za interesami pozostawiając pracę ugorem, pozostawiają szczególnie trudne pole do działania dla innych, którzy pragnęliby dokończyć dzieło, którego oni nie dokończyli. Tacy ludzie będą doświadczeni i jeśli nie będą wierniej wykonywać swej pracy, zostaną odrzuceni po kolejnym sprawdzeniu na bok jako zawada na ziemi, jako niewierny stróż. S4 317.2

Bóg nie pragnie mieć ludzi będącymi nauczycielami, którzy nie przykładają się do pogłębiania swej wiedzy by przedstawić całą prawdę we właściwy sposób, by mogła być opanowana w każdym punkcie. Przy pomocy wiedzy powinniśmy stałe polepszać swój sposób pracy i wiedzę o Jezusie. Z reguły studia są potrzebne lecz przy ich pomocy kaznodzieje powinni tworzyć żarliwe modlitwy aby byli wiernymi, nie budującymi na drewnianych podstawach lub na słomie, która spłonie w ogniu dnia ostatecznego. Modlitwa i studiowanie powinny iść ręka w rękę. Fakt że kaznodzieja spotyka się z aplauzem i pochwałami nie świadczy jeszcze o tym że wypowiada się pod wpływem Ducha Świętego. S4 317.3

Zbyt często się zdarza że młodzi nawróceni dopóki są pod opieką, zawierzają swe uczucia bardziej swemu kaznodziei aniżeli Odkupicielowi. Uważają że większe korzyści odniosą dzięki pracy swego kaznodziei. Uważają że on stał się posiadaczem największych darów i łaski i nikt inny nie potrafi tak dobrze czynić posługi jak on dlatego poświęcają niewłaściwą uwagę człowiekowi i jego działalności. To z kolei doprowadza do tego że bardziej czczą człowieka zamiast Boga a czyniąc tak nie sprawiają przyjemności Bogu ani nie rosną w łasce. Są pod urokiem kaznodziei, szczególnie jeśli jest młody i wydaje im się być obiecującym pracownikiem ewangelii. S4 318.1

Tacy nauczyciele, jeśli rzeczywiście są ludźmi Boga, otrzymują swe słowo od Boga. Jednakże ich sposób zwracania się do ludzi może być błędny i może wymagać doskonalenia, aczkolwiek jeśli Bóg działa przez nich słowami natchnienia, moc nie jest ludzka lecz pochodzi od Boga. Dawca powinien mieć szacunek i oddane serce a kaznodzieja ma być szanowany, lubiany i należy się odnosić do niego z respektem za jego pracę ponieważ jest on sługą Bożym, który ma nieść poselstwo miłości dla grzesznika. Syn Boży jest często ignorowany przez człowieka, który często stoi między człowiekiem a Bogiem. Człowiek jest uwielbiany, wychwalany i wywyższany a lud rzadko spogląda na Jezusa, który cennymi promieniami światła wypływającymi z Niego powinien zacieniać wszystko inne. S4 318.2

Kaznodzieja Jezusa, który jest owiany Duchem Bożym i kocha swego Mistrza, powinien tak pracować aby charakter Boga i Jego drogiego Syna mógł się ukazać w najpełniejszy i najczystszy sposób. Powinien dążyć do tego aby jego słuchacze posiadali inteligentny i gładki charakter Boży, aby Jego chwała mogła być poznana na ziemi. Człowiek wcześniej się nie nawróci dopóki jego serce nie zapragnie powiedzieć innym jak drogocennym dla niego przyjacielem stał się Jezus. Zbawiająca i uświęcająca prawda nie może być zamykana w sercu. Duch Jezusa oświetlający duszę reprezentowany przez światło, które przebija wszelką ciemność, jest porównany do soli ze względu na swe szczególne właściwości i do drożdży, które tajemniczo rozprzestrzeniają swe przemieniające właściwości. S4 318.3

Ci, z którymi Jezus się połączył, będą pracować pilnie i niestrudzenie jak On pracował aby zbawiać dusze, które giną wokół nich. Będą docierać do ludzi przez osobiste wysiłki, gorącą i żarliwą modlitwę. Jest niemożliwe dla tych, którzy są szczerze nawróceni do Boga i cieszą się łącznością z Nim, aby byli niedbali i nie interesowali się życiowymi sprawami tych, którzy nie znają Jezusa. S4 319.1

Kaznodzieja nie powinien wykonywać wszystkich swych prac samodzielnie lecz powinien łączyć ze sobą tych co trzymają się prawdy. W ten sposób będzie uczył innych według wzoru jaki im pozostawił. Pracujący zbór będzie zawsze zborem wzrastającym. Zawsze znajdzie bodźce wzmacniające i łagodzące niosąc pomoc innym a czyniąc to będzie się wzmacniał i dodawał sobie odwagi. S4 319.2

Czytałam o człowieku, który podróżując w zimowy brzydki dzień poprzez głębokie zaspy, z powodu zimna stracił prawie wszystkie swoje siły. I kiedy był już bliski śmierci zaatakowany przez silny mróz, był bliski poddania się w walce o życie. Wtedy usłyszał jęki innego podróżnego, który także znajdował się na skraju śmierci. Ludzkie uczucia kazały mu starać się go uratować. Oczyścił z lodu swego niefortunnego znajomego i po pewnych wysiłkach udało mu się go postawić na nogi a kiedy jednak ten nie był w stanie na nich stać, wziął go na ramiona i niósł go chociaż wcześniej myślał że sam nie da rady już chodzić. A kiedy zaniósł podróżnika w bezpieczne miejsce, dotarła do niego świadomość że ratując bliźniego uratował sam siebie. Jego wysiłki mające na celu uratowanie bliźniego przyśpieszyły obieg krwi w nim samym, która już mroziła się w jego żyłach, w ten sposób dostarczył także energii i ciepła do całego swego ciała. S4 319.3

Takie lekcje powinny być dawane młodym wiernym, którzy nie tylko teorią lecz przykładem mogli służyć aby w ich chrześcijańskim doświadczeniu mogli uzyskać podobne rezultaty. Niech ci przygnębieni, którzy sądzą że droga życia jest bardzo uciążliwa i trudna, idą do pracy i starają się pomagać innym. W takich wysiłkach połączonych z modlitwami o boskie światło, ich własne serca będą wzbogacały się w przyśpieszające wpływy łaski Bożej, ich własne uczucia będą odziane w bardziej boski żar i ich cała natura i całe życie chrześcijańskie będzie bardziej prawdziwe, bardziej żarliwe i bardziej pobożne. S4 320.1

Kaznodzieja Chrystusa powinien być człowiekiem modlitwy, człowiekiem pobożnym, życzliwym, nigdy zaś nie powinien być szorstki czy niegrzeczny, frywolny lub żartujący. Duch frywolności związany jest z zawodem błazna w cyrku i aktorów teatralnych lecz zupełnie nie przystoi człowiekowi, który został wybrany aby stać pomiędzy życiem a śmiercią i który jest ustami Bożymi. S4 320.2

Nasze postępowanie jest codziennie wiernie zapisywane w księgach Bożych. Gdy ludzie oczekują duchowego oświecenia powinieneś dawać odpowiedni moralny przykład charakteru wszystkim tym, z którymi jesteś związany. Jako wierny sługa powinieneś poświęcić cały wysiłek umysłu oraz wszystkie możliwości jakimi dysponujesz w swym życiu dla religii aby twa praca przynosiła sukcesy i stawiała każdego człowieka doskonałym w Jezusie Chrystusie. Aby mogło tak się stać musisz żarliwie się modlić. Kaznodzieja ewangelii musi posiadać tę moc, która czyniła takie cuda dla pokornych rybaków Galilei. S4 320.3

Moralne i umysłowe siły potrzebne są po to aby uczciwie wykonywać obowiązki lecz można to posiadać a mimo to dostrzegany będzie brak pobożności. To co daje Duch Święty jest absolutnie konieczne aby twa wielka praca kończyła się sukcesem. Chrystus powiedział: “A beze mnie nic uczynić nie możecie”. Lecz poprzez Chrystusa wzmacniającego cię możesz uczynić wszystkie rzeczy. S4 320.4