Świadectwa dla zboru IV

27/94

Krytykując tych, którzy niosą brzemię

Zbór cierpi z powodu potrzeby znalezienia gorliwych i chrześcijańskich pracowników. Jeśli wszyscy, którzy z reguły nie są w stanie odeprzeć pokusy i są zbyt słabi aby oddalić się od _____ uczyniliby to, byłoby o wiele więcej czystej duchowej atmosfery w tym miejscu. Ci, którzy odżywiają się plewami cudzych ułomności i którzy zachłystują się zaniedbaniami swoich sąsiadów czyniąc siebie zamiataczami i czyścicielami zboru, nie są niczym dobrym dla społeczeństwa, w którym istnieją, lecz są ciężarem dla niego przez swoje narzucanie się. S4 193.3

Zbór nie potrzebuje kłopotów lecz gorliwych pracowników. Nie potrzebuje tylko tych co obciążają, którzy tylko wynajdują błędy, lecz budowniczych Syjonu. Potrzebni są misjonarze z wielkim sercem do pracy, mężów, którzy bronić będą prawdy, którzy będą niewzruszeni jak stal w chronieniu honoru tych, których Bóg umieścił na czele swojego dzieła i którzy uczynią co tylko będą mogli by podtrzymać sprawę Bożą we wszystkich działach a także ci, którzy poświęcają nawet własne interesy lub życie jeżeli zajdzie taka potrzeba. Lecz ukazano mi że niestety niewielu jest takich, którzy posiadają moc prawdy w swych duszach, którzy potrafią znieść wszelkie próby jakie Bóg im daje. Jest wielu takich, którzy trzymają się prawdy ale prawda ich nie trzyma, nie przemienia ich serca i nie oczyściła z pychy i próżności. Są to ci, którzy przybyli do _____ aby pomóc w dziele jak również wielu starych członków, którzy mają wielki dług do spłacenia Bogu za stawianie przeszkód jakie czynili dla dzieła przez swoje samouwielbienie i nieuświęcone życie. S4 194.1

Religia nie posiada żadnej zbawiającej cnoty jeżeli charaktery, które ją wyznawają, nie łączą się z jej stosowaniem. Bóg obdarował swój lud wspaniałą światłością w _____ lecz szatan również czyni swoje dzieło i swą siłę wprowadza do serc tych, którzy pracują w dziele Bożym. Bierze w posiadanie próżne i nieuświęcone kobiety i mężczyzn i czyni z nich stróżów wiernych sług Bożych. Kwestionują ich słowa, ich uczynki i ich motywy, wynajdują błędy i mamroczą z wyrzutami i ostrzeżeniami. Poprzez nich stwarza podejrzenia i zawiść, stara się osłabić odwagę wiernych, wygodzić nieuświęconym i sprowadzić do zera pracę sług Bożych. S4 194.2

Szatan zdobył wielką moc nad umysłami rodziców przez ich niezdyscyplinowane dzieci. Grzech rodzicielskiego zaniedbania występuje przeciwko wielu rodzicom przestrzegającym sabat. Duch plotkarski i opowiadanie bzdur jest jednym ze szczególnych podstępów szatana, który oddziela przyjaciół i podkopuje wiarę wielu w prawdziwość naszej pozycji. Bracia i siostry są zbyt chętni do rozprawiania o błędach i pomyłkach, które jak sądzą popełniają inni, a szczególnie o tych, którzy niosą niezachwiane poselstwo napominania i ostrzeżenia dane im przez Boga. S4 194.3

Dzieci tych “narzekających” słuchają z otwartymi uszami i wchłaniają truciznę niezadowolenia. Rodzice w taki sposób ślepo zamykają im drogę, przez którą mogłyby być pozyskane ich serca. Jakże wiele rodzinnych zgromadzeń poświęconych jest codziennie na roztrząsanie wątpliwości i kwestionowanie spraw. Poddają drobiazgowej analizie charaktery swych przyjaciół i raczą się nimi jak smakołykiem. Drobne zniesławienie pojawia się i jest komentowane nie tylko przez dorosłych lecz również przez dzieci. Bóg się tym nie cieszy. Jezus powiedział: “Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili”. Mateusza 25,40. W ten sposób Chrystus jest lekceważony i obrażany przez tych, którzy zniesławiają Jego sługi. S4 195.1

Imiona sług Bożych były traktowane z brakiem szacunku, a w niektórych przypadkach absolutnie potępione przez niektóre osoby, których obowiązkiem było ich podtrzymywać na duchu. Dzieci nie straciłyby okazji takie uwagi wysłuchać od swych rodziców w odpowiedzi na uroczyste napomnienia i ostrzeżenia sług Bożych. One doskonale rozumieją pogardliwe dowcipy i poniżające wypowiedzi, z którymi od czasu do czasu spotykają się ich uszy i z tendencją mającą na celu ustawienie ich świętych i wiecznych zainteresowań w ich umysłach na poziomie równym sprawom ziemskim. Cóż za pracę wykonują ci rodzice czyniąc już w dzieciństwie niewiernymi swe dzieci. To jest droga uczenia się buntu i nieuszanowania niebieskich napomnień wobec grzechu. Duchowy upadek jest pewny szczególnie tam gdzie taki grzech i taki duch zła panuje. Tacy ojcowie i takie matki oślepione przez wroga dziwią się dlaczego ich dzieci mają takie skłonności do niewiary i wątpienia w biblijną prawdę. Pytają, dlaczego tak ciężko do nich dotrzeć moralnym i religijnym wpływem. Gdyby posiadali duchowe spojrzenie natychmiast odkryliby zgubną właściwość i rezultat ich własnego domowego wpływu wywołującego zawiść i zniechęcenie. W taki sposób wielu niewierzących uczy się w kręgu rodzinnym wyznawać chrześcijaństwo. S4 195.2

Istnieje wielu takich, którzy znajdują szczególne upodobanie w rozmowach i zastanawianiu się nad ułomnościami prawdziwymi lub urojonymi tych, którzy ponoszą wielką odpowiedzialność za działalność w Bożych Instytucjach. Pomijają milczeniem dobro jakie zostało uczynione, zyski jakie są rezultatem ciężkiej pracy i pełnego oddania się sprawom Bożym a skupiają swą uwagę na niektórych zewnętrznych błędach jakie zostały popełnione i ich konsekwencjach jakie nastąpiły. Uważają że dane czynności mogły być zrobione lepiej i z lepszym skutkiem. Lecz prawdą jest że gdyby ich zostawić aby sami wykonali tę pracę, odmówiliby jakiegokolwiek posunięcia w tej sprawie lub postępowaliby bardziej nierozważnie niż ci, którzy czynią tę pracę podążając za opatrznością Bożą. S4 196.1

Jednak ci nieopanowani “gadacze” będą przyczepiać się do każdej sprawy i pracy tak jak porosty przyczepiają się do skały. Te osoby duchowo karłowacieją przez stałe roztrząsanie upadków i błędów innych. Są moralnie niezdolni do dostrzeżenia dobra, szlachetnych uczynków, dobrowolnych wysiłków, prawdziwej odwagi i samopoświęcenia. Nie stają się szlachetniejsi i wznioślejsi w swym życiu i nadziejach, bardziej pomysłowi i głębsi w swych ideach i planach. Nie kształtują życzliwości jaka powinna charakteryzować życie chrześcijanina. S4 196.2

Degenerują się codziennie i stają się ograniczeni w swym szacunku wobec innych. Małostkowość jest ich domeną a atmosfera, która ich otacza, jest trucizną dla pokoju i szczęścia. S4 196.3

Wielkim grzechem w _____ jest zaniedbywanie pielęgnowania światła jakie Bóg dał przez swoje sługi. Jezus powiedział do apostołów: “Kto przyjmuje tego, którego bym posłał, mię przyjmuje, a kto mię przyjmuje, onego przyjmuje, który mię posłał”. Jana 13,20 (BG). S4 196.4

Jest tu jasno wyjaśnione że ci, którzy odrzucają poselstwo Bożych sług, odrzucają nie tylko Syna lecz i Ojca. S4 196.5

Ponownie Jezus powiedział: “A do któregobyście kolwiek miasta weszli a nie przyjęto by was, wyszedłszy na ulice jego mówcie: I proch, który przylgnął do nas z miasta waszego otrząsamy na was, wszakże to wiedzcie że się przybliżyło do was królestwo Boże. A mówię wam: Iż Sodomie w on dzień lżej będzie, Betsaido! Bo gdyby się były w Tyrze i Sydonie te cuda stały, które się stały w was, dawnoby były w worze i popiele siedząc pokutowały. Dlatego Tyrowi i Sydonowi będzie lżej na sądzie aniżeli wam. A ty, o Kapernaum! któreś aż do nieba wywyższone, aż do piekła strącone będziesz. Kto was słucha, mnie słucha, kto wami gardzi, mną gardzi, gardzi onym, który mnie posłał”. Łukasza 10,10-16. S4 197.1

Jak strasznie uroczyste są te słowa! Jakże ważne to że nie powinniśmy odrzucać ostrzeżeń i napomnień, których Bóg udziela poprzez swe pokorne narzędzia gdyż przez lekceważenie światłości niesionej przez Jego wysłanników lekceważymy Zbawiciela świata, Króla chwały. Wielu podejmuje to okropne ryzyko i w ten sposób naraża się na potępienie Boże. Z Wszechmocnego nie można robić żartów ani pozwalać na to aby Jego głos był bezkarnie nieszanowany. S4 197.2