Świadectwa dla zboru III

64/94

Rebelia nie była uleczona

Po straszliwym pokazie Bożego sądu ludzie powrócili do swych namiotów. Byli przerażeni lecz nieupokorzeni. Byli głęboko owładnięci wpływem ducha rebelii i zostali przez Korego i jego rotę zwiedzeni, uwierzyli że są dobrymi ludźmi a oszukiwani przez Mojżesza. Ich umysły były tak prawdziwie i dokładnie otrute duchem tych, którzy zginęli, że było trudno wyzwolić ich z ślepych uprzedzeń i podejrzeń. Gdyby przyznali że Kore i jego rota byli nieprawi a Mojżesz sprawiedliwy, wówczas zmuszeni byliby przyznać, jako słowo Boże mówi, że którzy nie wierzyli, powinni rzeczywiście zginąć na puszczy. Nie byli chętni poddać się temu i usiłowali wierzyć że to wszystko było oszustwem a że Mojżesz ich zwodził. Mężowie, którzy zginęli wypowiadali pochlebstwa wobec nich a Mojżesza uważali za oszusta. Zdecydowali że oni nie mogą się mylić, że mimo wszystko mężowie, którzy zginęli byli dobrymi ludźmi a Mojżesz przez niektóre swoje uczynki był sprawcą ich nieszczęścia. S3 351.1

Szatan potrafi prowadzić zwiedzione dusze długo. Potrafi wypaczyć ich osąd, ich poglądy i słuch ukierunkować. Tak też było w przypadku Izraelitów. “I szemrało wszystko zgromadzenie synów Izraelskich nazajutrz przeciwko Mojżeszowi a przeciwko Aaronowi mówiąc: Wyście przyczyną śmierci ludu Pańskiego”. Wiersz 41. Lud był zwiedziony, lud nie mógł w to uwierzyć że przebieg spraw potwierdzał słowa Mojżesza i Aarona. Pokazanie Korego i jego roty, wszystkich bezbożnych dokonujących obrzędów kapłańskich z kadzidłem w ręku, napełniło lud podziwem. Nie wiedzieli że ci ludzie ofiarowali świętokradczą ofiarę znieważając tym samym majestat Boga. S3 351.2

Kiedy zostali zniszczeni, ludzie przerazili się. Lecz wkrótce wszyscy razem przyszli do Mojżesza i Aarona i oskarżyli ich o przelanie krwi tych, którzy zginęli z ręki Boga. S3 351.3

“I stało się, gdy się zbierał lud przeciwko Mojżeszowi i przeciw Aaronowi, że spojrzeli ku namiotu zgromadzenia i oto okrył go obłok i okazała się chwała Boga. I przyszedł Mojżesz i Aaron przed namiot zgromadzenia. I rzekł Pan do Mojżesza mówiąc: Wynijdźcie spośród zgromadzenia tego a wytracę je w okamgnieniu i upadli na oblicze swoje”. Wiersze 42-45. Nie bacząc na rebelię Izraela i ich okrutne oskarżenia wobec Mojżesza, które stale manifestowali, wybrańcy Boży objawiali to samo zainteresowanie jak przedtem. Upadając na twarz przed Panem błagali Go aby oszczędził lud. Kiedy tak modlili się do Pana o wybaczenie grzechów Jego ludu, Mojżesz poprosił Aarona by uczynił ofiarę zadośćuczynienia za grzechy ludu aby prośby jego mogły być przyjęte. Sam został przed Panem a jego modlitwy z wonnością kadzidła unosiły się i były przyjemne Bogu tak że całe zgromadzenie nie zginęło w swym buncie. S3 352.1

“I rzekł Mojżesz do Aarona: Weźmij kadzielnicę a włóż w nią ognia z ołtarza, włóż też kadzidła a natychmiast idź do zgromadzenia i oczyść je, boć już wyszła popędliwość od twarzy Pańskiej a już się zaczęło karanie. I wziął tedy Aaron kadzielnicę jako mu rozkazał Mojżesz i przybieżał w pośrodek zgromadzenia a oto już się była zaczęła plaga w ludzie a uczyniwszy kadzenie oczyścił lud. I stanął Aaron między umarłymi oraz między żywymi a zahamowana jest plaga. A było umarłych od onej plagi czternaście tysięcy i siedemset oprócz onych, którzy pomarli z przyczyny Korego. Zatem wrócił się Aaron do Mojżesza ku drzwiom namiotu zgromadzenia gdy plaga zahamowana była”. 4 Mojżeszowa 16,46-50. S3 352.2