Świadectwa dla zboru II

25/87

Rozdział 23 — Skąpstwo w handlu

Drogi bracie H.:

Czekałam na sposobność aby napisać do ciebie ale zostałam w tym wstrzymana. Po ostatnim moim widzeniu poznałam że mam obowiązek szybko przedstawić ci co mi pokazał Pan. Pokazał mi dawne lata, jeszcze przed twoim małżeństwem, że miałeś skłonności do zachłanności w kupiectwie. Posiadałeś ducha żądzy i zysku, skłonność do skąpstwa w handlowaniu, które było szkodliwe dla twojego rozwoju duchowego i bardzo psuło twoje wpływy. Rodzina twego ojca traktowała te sprawy ze świeckiego punktu zapatrywania zamiast według wysokiego i wzniosłego stanowiska świętego Boga. “Będziesz miłował Pana, Boga twego ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiej duszy twojej, i ze wszystkiej siły twojej, i ze wszystkiej myśli twojej, a bliźniego twego jak samego siebie”. Łukasza 10,27. Nie czyniłeś tak. Jakakolwiek czynność w duchu skąpstwa i niesprawiedliwości zasmuca Boga. Nad tymi grzechami nie zwyciężysz w inny sposób, jeśli się zupełnie nie upokorzysz i nie wyznasz swych grzechów. S2 152.1

Wskazano mi daleko wstecz na niedbały sposób twojego traktowania tych spraw. Pan zaznaczył i zwrócił uwagę na transakcje prowadzenia sprzedaży bydła, które było tak złej jakości, że nie opłacałoby się go dalej hodować, zatem przygotowano je na rzeź aby zostało kupione a następnie skonsumowane. Część tego znalazła się na naszych stołach w czasach naszej biedy. Nie ty sam byłeś temu winien. Inni z twojej rodziny byli temu także winni. Nie miało to znaczenia czy zostanie zjedzone przez nas czy przez ludzi tego świata. Nie pocieszającą dla Boga była zasada, zgrzeszyłeś wobec Jego przykazań. Nie miłowałeś bliźniego tak jak siebie samego bo nie życzyłbyś sobie aby tak uczyniono tobie. Uważałbyś się za bardzo obrażonego. Skąpy duch odprowadził cię od chrześcijańskich zasad i spowodował że zszedłeś do tego rodzaju handlu, co bogaciło cię krzywdą drugich. S2 153.1

Kiedy pięć lat temu pokazano mi kwestię jedzenia mięsa i jak mało ludzi zna to co spożywa jako strawę w postaci mięsa, pokazano mi tę twoją transakcję. Efektem jedzenia tego mięsa z niezdrowych zwierząt jest niezdrowa krew, choroby i gorączki. Pokazano mi że takie przypadki zdarzały się codziennie przez ludzi tego świata. Ty drogi bracie nie widziałeś tego zła tak jak to widzi nasz Pan. Nigdy nie odczuwałeś tego, jako grzechu. Wiele podobnych spraw wydawało się w twoim życiu drobnostkowe, które okażą się, że były spisywane przez zapisujących aniołów, z którymi ponownie się spotkasz, chyba że przez skruchę i wyznanie grzechów porzucisz je i rozpoczniesz nowe życie. S2 153.2

Kazano mi poczekać i zobaczyć. Wskazano mi abym mówiła wprost dając ogólne zasady i zostawiła cię samemu sobie, żebyś sam się do tego dostosował. Pokazano mi że Bóg nie będzie często wskazywał na błędy popełniane przez Jego lud lecz spowoduje aby mogli usłyszeć główne zasady, ścisłe, wyraźne prawdy, a wszyscy powinni być skłonni żeby dać się pouczyć i przekonać, i aby czuli i rozumieli czy nie są potępieni. Nie byłeś dokładny i sprawiedliwy wobec własnej duszy. Anioł powiedział: “Doświadczę go, będę jemu przeciwny w takim traktowaniu go aż uzna rękę Bożą na sobie”. S2 154.1

Widziałam że gdy byłeś związany ze swoją rodziną, nie działaliście właściwie. Okazywałeś ducha skąpstwa mającego posmak zachłanności i nieuczciwości. Nie mógłbyś mieć dobrego wpływu jeślibyś nie naprawił swej przeszłości przez całkowitą zmianę prowadzenia się we współżyciu z bliźnimi. Twe światło było zaćmiewające dla ludzi jak również i twój wpływ robił wielki uszczerbek dla sprawy obecnej prawdy. Sprowadziłeś wyrzuty na prawdę a twoje skąpstwo spowodowało, że twe imię stało się pośmiewiskiem wśród ludzi. Często obniżałeś poziom światła poniżej wielu ludzi względem uczciwego handlu. Starszy zboru nie mógł nic dobrego uczynić w _____. Jego słowa były jak woda wylana na ziemię z powodu związania z tobą i brania udziału w tym nieuczciwym handlu. Pod wieloma względami stał się człowiekiem świeckim w transakcjach. Był skąpy i szybko stawał się samolubny. Jego droga była obliczona na zniszczenie jego wpływu i uniemożliwiała stanie się kaznodzieją Chrystusa. W widzeniu danym mi w Rochester, Nowy York 1866 roku anioł powiedział: “Moja ręka przyniesie nieszczęście, ty możesz zgromadzać lecz ja będę rozpraszał póki nie naprawi przeszłości a nie oczyści się dla wieczności”. Każdy prawdziwy chrześcijanin miałby się wystrzegać takiego handlu w świeckim duchu. S2 154.2

Nie jesteś kaznodzieją, lubisz być hojny, z otwartym sercem i ręką, i wolny, ale to co u ciebie jest niewłaściwe, to to o czym mówi ten list, że nie miłujesz bliźniego jak siebie samego, to zaniedbane widzenie swoich błędów, kiedy czyste i mocne światło wskazywało jak to uczynić. Jesteś miłośnikiem gościnności i Bóg nie odda cię wielkiemu oszustowi rodzaju ludzkiego lecz przyjdzie wprost do ciebie żeby wskazać błędy i abyś prześledził swoje kroki. Teraz nawołuje abyś odkupił przeszłość i wszedł na wyższy poziom działalności, żeby twoje sprawozdanie życia było nieskażone skąpstwem czy samolubstwem i upodobaniem zysku. S2 155.1

Twoje rozumowanie w sprawach świeckich stanie się głupotą jeżeli nie poświęcisz się całkowicie Bogu. Ty i twoja żona nie jesteście uświęceni. Wasz poziom duchowy nie jest taki jaki życzy sobie Bóg. Wydajecie się jakby zdrętwiałymi chociaż oboje jesteście w stanie wywrzeć mocny wpływ dla sprawy Bożej w jego prawdzie, jeśli tylko przyozdobicie swoje poświęcenie dobrze uporządkowanym życiem i mową godną Boga. Często zbytnio się śpieszycie przez co jesteście nieraz poddenerwowani i niecierpliwi i pomagacie w pośpieszny sposób. Określa to wasz duchowy rozwój. S2 155.2

Czasu jest mało i nie możecie opóźnić się z przygotowaniem waszego serca, które jest potrzebne do gorliwej i wiernej pracy dla własnej duszy, i dla zbawienia przyjaciół, sąsiadów i wszystkich, którzy są pod waszym wpływem. Stale usiłujcie tak żyć w świetle aby wasz wpływ był zdolny uświęcać tych, którzy są z wami związani w charakterze interesu albo we wspólnym obcowaniu. Tutaj jest pełnia w Jezusie. Możecie od Niego otrzymać moc, która umożliwi wam, abyście postępowali nawet tak jak On lecz nie wolno wam się odłączyć od Jego miłości. Wymaga On całego człowieka — duszy, ciała i ducha. Jeżeli spełnicie to co On wymaga, będzie pracował dla was i pobłogosławi i wzmocni swą bogatą łaską. S2 155.3

*****