Świadectwa dla zboru II

23/87

Rozdział 21 — Modlitwa za chorych

W przypadku siostry F. była wielka praca do wykonania. Ci, którzy złączyli się w modlitwie za nią, sami potrzebowali aby dla nich pracę tę wykonać. Gdyby Bóg spełnił ich modlitwy, stałoby się to ich klęską. W przypadkach nieszczęścia, gdy szatan ma kontrolę nad umysłami ludzkimi, przed przystąpieniem do modlitwy trzeba dokładnie zbadać siebie, czy nie ma tam grzechów, za które trzeba okazać skruchę, następnie wyznać je i porzucić. Głęboka pokora duszy przed obliczem Bożym jest niezbędna, tak jak ufność i zdanie się na zasługi Jezusa Chrystusa. Postem i modlitwą niczego się nie osiągnie jeżeli serce jest pozbawione Boga na skutek niewłaściwego postępowania. “Ale to jest post którym obrał: S2 145.1

“Rozwiąż związki niezbożności, rozwiąż brzemiona ciężkie i wolno puść skruszonych a tak wszelakie jarzmo rozerwij. Ułamuj, łaknącemu chleba twego, a ubogich wygnańców wprowadź do domu twego, ujrzyszli nagiego, przyodziej go, a przed ciałem swojem nie ukrywaj się”. “Tedy wzywać będziesz a Pan wysłucha; zawołasz a odpowie: Owom Ja. Jeźli odejmiesz z pośrodku siebie jarzmo, a przestaniesz palca wyciągać i mówić nieprawości; jeźli wylejesz łaknącemu duszę swoją, a duszę utrapioną nasycisz, tedy wzejdzie w ciemności światłość twoja, a zmierzch twój będzie jako południe. Bo cię Pan ustawicznie poprowadzi i nasyci pod największą suszą duszę twoją, a kości twoje utuczy i będziesz jako ogród wilgotny, a jako zdrój wód, którego wody nie ustawają.” Izajasza 58,6-7.9-11. S2 146.1

Pan wymaga pracy serca, dobrych uczynków wypływających z wypełnionego miłością serca. Wszyscy powinni uważnie i w modlitwie, z rozwagą przestudiować powyższe wiersze Pisma Świętego i zbadać motywy swego działania czy postępowania. Obietnice Boże oparte są na warunkach posłuszeństwa i zgodności z jego potrzebami w wypełnianiu wszystkich Jego żądań. “Wołaj wszystkim gardłem, nie zawściągaj; wynoś głos swój jako trąba, a opowiedz ludowi mojemu przestępstwa ich, a domowi Jakubowemu grzechy ich. Chociaż mię każdego dnia szukają, a znać chcą drogi moje, jako naród, który sprawiedliwość czyni, a sądu Boga swego nie opuszcza; pytają mię o sądach sprawiedliwości, a pragną się przybliżyć do Boga mówiąc: Przeczże pościmy, gdyż na to nie patrzysz? Trapimy duszę naszą, a nie widzisz?” Izajasza 58,1-5. S2 146.2

Jest to zaadresowane do ludzi, którzy głoszą z wielkim wysiłkiem i którzy przywykli do modlitwy i którzy kochają się w religijnych doświadczeniach, a jednak jest im czegoś brak. Zdają sobie z tego sprawę że nie otrzymują odpowiedzi na modlitwy, ich żarliwe modlitwy i wysiłki nie są zauważane w niebie i gorąco pytają dlaczego Pan im nie odpowiada. Nie wynika to z powodu zaniedbania Bożego. Przyczyna leży po ich stronie. Podczas gdy głoszą swą pobożność, nie przynoszą owoców dla chwały Bożej, nie czynią tego co należy. W swym życiu zaniedbują święte i podstawowe obowiązki. Póki nie nastanie zmiana, Bóg nie może odpowiedzieć na ich modlitwy, ponieważ ucierpiałaby Jego chwała. W przypadku modlitwy za siostrę F. były pomieszane pojęcia. Niektórzy działali z impulsu, byli fanatyczni. Inni byli żarliwi ale niezgodnie z mądrością Bożą. Jeszcze inni oczekiwali wielkiego dzieła, które — ich zdaniem — w tym wypadku powinni dokonać i zaczęli triumfować zanim zwycięstwo zostało osiągnięte. Okazano ducha Jehu: “Jedź ze mną i przyjrzyj się mojej gorliwości dla Pana”. 2 Królewska 10,16. W miejsce tego swojego śmiałego zapewnienia, sprawę należało przedstawić Bogu w duchu pokory, bez zarozumiałości i ze złamanym i skruszonym sercem. S2 147.1

Pokazano mi że w wypadku choroby, kiedy nic nie stoi na przeszkodzie w ofiarowaniu modlitwy za chorego, sprawę należy oddać Bogu nie w gorącym podnieceniu lecz w spokojnej głębokiej wierze. On jeden zna przeszłe i przyszłe życie każdego i wie jak się ukształtuje jego przyszłość. Ten, który zna co się kryje w sercach wszystkich ludzi, wie czy chora osoba, gdy powróci do zdrowia będzie wielbić imię Jego, czy też je znieważy odstępstwem. Wszystko co możemy czynić, to prosić Boga, żeby uzdrowił chorego jeżeli to odpowiada Jego woli i wierzyć, że racja i argumenty, które przytaczamy, słyszy tak samo jak szczere modły, które ślemy do Niego. Ale naleganie by je odzyskać bez poddania się Jego woli jest niewłaściwe. S2 147.2

Co Bóg obiecał, może spełnić w każdej chwili i czasie, a zadania, które zlecił swoim dzieciom, może przez nie wykonać. Jeżeli one żyją według każdego słowa i zgodnie z każdym poleceniem, które Bóg wypowiedział, wtedy każde Jego przyrzeczenie i każda obietnica dla nich się spełni. Ale jeżeli brak im doskonałego posłuszeństwa to wielkie i kosztowne obietnice będące daleko od nich, nie uzyskają wypełnienia. S2 148.1

Wszystko co można uczynić modląc się za chorego, to żarliwie błagać Boga o pomoc dla niego i z całkowitym zaufaniem pozostawić sprawę w Jego rękach. Jeżeli w sercu ukrywamy nieprawość, Pan nas nie wysłucha. Może też uczynić według własnej woli. Uwielbi samego siebie działając w tych i przez tych, którzy bez zastrzeżeń Go naśladują tak że wiadomym będzie, że to On jest Panem i że w Jego imieniu wykonali dzieło. Chrystus powiedział: “Jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój”. Jana 12,26. Gdy przychodzimy do Niego, powinniśmy się modlić o to, żebyśmy mogli pojąć i wykonać Jego wolę, żeby nasze pragnienia odpowiadały Jego żądaniom. Musimy uznać Jego wolę i nie prosić Go o ustąpienie przed naszą wolą. Lepiej czasem dla nas jest że Bóg nie zawsze wysłuchuje naszych modlitw tak jak my sobie tego życzymy. On może uczynić dla nas więcej i lepiej niż spełnić wszystkie nasze życzenia, ponieważ nasza mądrość jest głupstwem. S2 148.2

Zebraliśmy się w gorącej modlitwie wokół łoża chorego, mężczyźni, kobiety, dzieci i czujemy, że dzięki naszym szczerym modlitwom został on zachowany od śmierci. Wierzyliśmy że w naszych modlitwach musimy być pełni ufności i nie wolno nam, kiedy wystawialiśmy już naszą ofiarę na próbę, prosić o nic innego jak tylko o życie. Nie odważyliśmy się powiedzieć: “jeżeli to przysporzy chwały Bogu”, lękając się że może to być wątpieniem. Z troską obserwowaliśmy tych, którzy poniekąd zostali wyrwani z rąk śmierci. Widzieliśmy niektórych z nich, zwłaszcza młodych ludzi, którzy odzyskali zdrowie, a później zapomnieli o Bogu, prowadzili życie bez hamulców, przyczyniali zmartwień i kłopotów rodzicom i przyjaciołom niosąc wstyd i hańbę tym, którzy nie lękali się modlitwy za nich. Nie żyli dla chwały i uwielbienia Boga lecz hańbili Go swym występnym życiem. S2 148.3

Nigdy nie wyznaczajmy Bogu drogi i nie nalegajmy na spełnienie naszych próśb. Jeżeli życie chorego może Pana uwielbić, módlmy się o zachowanie chorego od śmierci. Niemniej nie nasza wola ale Jego niech się stanie. Nasza wiara może być stanowcza i niewzruszona, przez powierzanie pragnienia wszechmądremu Bogu bez gorączkowego niepokoju, w doskonałej pewności, ufni we wszystkim Jemu. Posiadamy Jego obietnice. Wiemy że wysłucha nas jeżeli posłuszni Jego woli będziemy wołać do Niego. Nie możemy Bogu nakazać spełniania naszych próśb, możemy tylko o to prosić. Kiedy zbór jest zwarty, jednomyślny, będzie potężny i silny. Kiedy jednak część wiąże się ze światem, a niektórzy mają w sercu chciwość i zazdrość, czym Bóg się brzydzi, niewiele wtedy może dla nas uczynić. Niewiara i grzechy rozłączają ludzi z Bogiem. Jesteśmy tak słabi, że ledwie możemy dźwigać objawy łaski Bożej. Wtedy łatwo domagamy się czci, a pobożność i sprawiedliwość przypisujemy sobie na dowód znamiennego błogosławieństwa Bożego. A jest to — jak i wszystko — tylko wielka łaska i miłosierdzie naszego pełnego współczucia Ojca niebieskiego. Łaska Jego spłynęła na nas nie dlatego że mogła się w nas znaleźć odrobina dobrego. S2 149.1

Zawsze powinniśmy wywierać wpływ, który uświęcałby tych, którzy nas otaczają. Jednak zbawienny uszlachetniający wpływ był bardzo słaby w _____. Wielu mieszało się ze światem przez uczestniczenie w jego duchu i wpływie. Ta przyjaźń oddzieliła ich od Boga. Jezus wyprzedził ich o jeden dzień drogi i oni już nie słyszą Jego głosu, rad i ostrzeżeń, postępują według własnej mądrości i osądu. Idą drogą, która im się wydaje właściwa w ich oczach, lecz która w końcu okazuje się błędna. Bóg nie pozwoli aby jego dzieło zostało zmieszane ze sprawami tego świata. Przebiegli i chytrzy ludzie tego świata nie są tymi, którzy zajmą prowadzące pozycje w tej poważnej i świętej pracy. Muszą się nawrócić albo zająć się dziełem odpowiadającym ich świeckim dążeniom, których nie interesują wieczne sprawy. Bóg nigdy nie połączy się z ludźmi o przyziemnym sposobie myślenia. Chrystus daje każdemu wybór: “Wybierzesz mnie albo ten świat? Czy zniesiesz zniewagę i hańbę będąc nawróconym, gorliwym do dobrych uczynków nawet jeśli świat cię znienawidzi? Czy przyjmiesz moje imię albo wybierzesz pochwałę, honor, poklask i zyski, które daje świat, a wtedy nie możesz mieć ze mną żadnej cząstki.” “Nie możecie Bogu służyć i mamonie”. Łukasza 16,15. S2 149.2

*****