Świadectwa dla zboru II
Rozdział 58 — Wzbudzenie opozycji
Droga siostro T.:
Pokazano mi że istnieje błąd w twoim życiu duchowym. Posiadasz zbyt wojowniczego ducha. Twoim przywilejem jest myśleć i działać jak uważasz lecz posunęłaś się w tym zbyt daleko. Okazywałaś więcej niezależności niż pokory. Postępowałaś drogą buntu zamiast współdziałania. Koniecznym jest żebyś była niewzruszona aby stawać w obronie prawdy. Jednak często błądziłaś przez brak łagodnego i cichego ducha, którego Bóg tak wysoko ceni. Spotykałaś się z opozycją i z jawnym oporem do prawdy w swojej rodzinie lecz nie postąpiłaś przy tych próbach w najlepszy sposób. Zbyt dużo mówiłaś i byłaś za bardzo uparta. W twoich staraniach o swoją rodzinę było za mało miłości i delikatności, zwłaszcza w stosunku do twojego męża. Jesteś w niebezpieczeństwie doprowadzenia spraw do skrajności i przesady raniąc przy tym zamiast leczyć. Uważasz że najlepiej jest prowadzić według własnego rozumu i omijać zasady prawdy kiedy tylko to możliwe. Masz swoją własną odpowiedzialność i tożsamość, której nie możesz wcielić do twojego męża. Jednak jest więź, która czyni was jednością w wielu rzeczach. Gdybyś była bardziej uległa, byłoby o wiele lepiej dla twojego męża, dzieci i ciebie samej. Jesteś zbyt drobiazgowa. Nie staraj się przekonać tych, którzy są odmiennego zdania. Potrafisz szybko rozpoznać kiedy masz przewagę i wykorzystujesz to jak tylko możesz. Gdybyś posiadała więcej wyrozumiałości połączonej ze słodką miłością i gdybyś w imię Chrystusa przemilczała wiele rzeczy nie powodując niesmaku to wpływ twój byłby bardziej zbawienny. Potrzebujesz miłosierdzia, delikatnego żalu, współczucia drugiemu. S2 436.1
Znasz prawdę więc wyznaczasz jak ten czy ów powinien postępować a jeśli nie spełniają tego według twego wyznacznika — odchodzisz od nich. Nie potrafisz ich zjednać. Wówczas twoja miłość gaśnie kiedy w rzeczywistości są tak samo bliscy prawdy jak i ty. Robisz sobie wrogów kiedy mogłabyś zdobyć przyjaciół. Jesteś żarliwa i stanowcza w swoim charakterze ale kiedy widzisz punkty prawdy, doprowadzasz sprawy do skrajności. W ten sposób odpychasz ludzi zamiast zjednywać ich i wiązać ze swoim sercem. Patrzysz na niewłaściwe cechy charakteru tych, z którymi obcujesz i roztrząsasz ich rzekome braki i wady nie zważając na ich zbawienne cechy. Odniesiono mnie do tego tekstu. “A dalej mówiąc, bracia, cokolwiek jest prawdziwego, cokolwiek poczciwego, cokolwiek sprawiedliwego, cokolwiek czystego, cokolwiek przyjemnego, cokolwiek chwalebnego, jeźli która cnota i jeźli która chwała, o tem przemyślajcie”. Filipian 4,8. Na ten temat droga siostro możesz medytować i spekulować z pożytkiem. Zajmuj się dobrymi wartościami tych, z którymi obcujesz i staraj się jak najmniej widzieć ich błędy i braki. Jesteś zbyt wojownicza i doprowadzasz do zamieszania i konfliktów. Musisz odmienić swoje życie i charakter, jeśli pragniesz być wśród tych, którzy usłyszą słowa: “Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi nazwani będą”. Mateusza 5,9. Pozwól aby nic oprócz dobrych i miłych słów nie padało z twoich ust w sprawie członków twojej rodziny czy zboru. S2 437.1
Potrzeba żebyś otworzyła swoje serce dla miłości, dla tej miłości, która żyła w sercu Jezusa. Gdyby twój Zbawiciel postępował z tobą tak jak ty z tymi, którzy się od ciebie różnią, to twoja sytuacja byłaby rozpaczliwa a nawet tragiczna. Twoja sprawa byłaby beznadziejna. Ale dziękuję Panu że mamy Najwyższego Kapłana, którego możemy się uchwycić, pomimo naszych niedoskonałości. Byłaś wypróbowana wraz z innymi, oddaliłaś się drogą, która nie zyskuje aprobaty nieba. Masz pracę do wykonania, żeby odradzający wpływ łaski Bożej działał w twoim sercu. Szukaj łagodności, szukaj sprawiedliwości. S2 438.1
Żarliwie szukasz prawdy. Miłujesz ją i chcesz coś w nią zainwestować. Jest to właściwe ale uważaj aby nauki, które dajesz innym były potwierdzone przykładem. Musisz szukać pokoju. Możesz to uczynić nie poświęcając ani jednej zasady prawdy. Burzliwie walczyłaś z wszystkimi a teraz musisz złagodzić swój wpływ aby uspokajać zamiast wzbudzać opozycję. W znacznym stopniu byłaś pewna siebie i ambitna oraz nerwowa. Obecnie powinnaś chwalić Jezusa i naśladować go w miłym postępowaniu, za którym wszędzie idzie pokój. S2 438.2
Ty moja siostro, okażesz się kłopotliwa dla ludu Bożego jeżeli nie będziesz gotowa uczyć się i chętnie przyjmować rady. Nie możesz postępować tak dalej jak gdybyś wszystko wiedziała. Jeszcze masz wiele do nauczenia się zanim staniesz się w oczach Bożych doskonałą. Najsłodsza i najlepsza lekcja do nauczenia się będzie lekcją pokory. “Uczcie się ode mnie, mówi pokorny Nazareńczyk, żem ja cichy i pokornego serca, a znajdziecie odpocznienie duszom waszym”. Mateusza 11,29. Do nauczenia się i praktykowania tego wszystkiego dochodzi lekcja łagodności, wyrozumiałości, cierpliwości i miłości. Możesz stać się błogosławieństwem. Możesz pomóc tym, którzy potrzebują pomocy ale musisz odłożyć swoją miarę do mierzenia, gdyż nie do ciebie należy abyś jej używała. Jedyny, który jest nieomylny w osądzie, który rozumie słabość naszych upadłych i zepsutych natur, sam trzyma miarę. On waży na wadze świątynnej a jego dokładną miarę wszyscy przyjmiemy. S2 438.3
Błędnie postępujesz wobec swego męża. Musisz mu okazać więcej delikatności i szacunku. Jesteś drobiazgowa. Doprowadzasz sprawy do skrajności krzywdząc własną duszę i prawdę. Czynisz prawdę odrażającą i powodujesz że ludzie się jej obawiają. Pozwól aby miłość złagodziła twoje słowa i czyny a wtedy odnajdziesz i zauważysz zmianę u tych, z którymi obcujesz. Nastanie pokój, jedność i harmonia w miejsce skłócenia, zazdrości i dysharmonii. Pozwól żeby była praktykowana miłość i delikatność, zwłaszcza w twojej rodzinie, a otrzymasz błogosławieństwo. S2 439.1
*****