Świadectwa dla zboru II
Rozdział 48 — Lekarstwo na sentymentalizm
Droga siostro B.:
Podczas widzenia danego mi 12. czerwca pokazano mi twoją sprawę. Twój stan jest smutny, nie tyle przez samą chorobę gdyż nie jesteś zdrowa ale przez wyimaginowaną niemożliwość do pracy. Pokazano mi że kilka lat temu twój umysł był zbyt zajęty chłopcami. Często byli tematem twoich rozmów i umysł szedł nurtem niekorzystnym dla twego rozwoju duchowego. Wpadłaś w wir myślenia, który doprowadził do złych rezultatów. Okaleczyłaś i nadużyłaś swoje ciało i doprowadziłaś się do niedorozwoju umysłowego. Zajmowałaś się usychającym z miłości sposobem myślenia i uczuć aż nieomal zniszczyłaś swoją duszę i ciało. Twa niechęć do ruchu jest bardzo niekorzystna dla ciebie. Pożyteczne zajęcia, znoszenie domowych brzemion, użyteczna praca, szybko by przemogły ten chorobliwy sentymentalizm, szybciej niż cokolwiek innego. S2 323.2
Zbyt dużo współczucia ci ofiarowano. Odciążenie od wszystkich odpowiedzialności było wielkim błędem. Niemal wszystkie twoje myśli zajmują się tylko sobą. Jesteś nerwowa i myślisz o smutnych rzeczach i wyobrażasz sobie że twój stan jest bardzo zły, nawet zaczynasz myśleć że nigdy nie wyzdrowiejesz jeżeli nie wyjdziesz za mąż. W twoim obecnym stanie umysłu nie nadajesz się do małżenstwa. Nie ma nikogo kto by cię chciał w twoim obecnym bezradnym i bezużytecznym stanie. Gdyby się komuś wydawało że cię kocha, byłby bezwartościowy, gdyż żaden rozsądny mężczyzna ani przez chwilę by nie myślał o oddaniu uczuć tak bezużytecznej sprawie. S2 324.1
Smutny i ponury stan twojego umysłu powoduje że płaczesz i uważasz że życie jest niepotrzebne. Jest to wynikiem pozwalania swojemu umysłowi iść nieczystym nurtem i zakazanymi tematami podczas gdy poddajesz się nawykom, które stopniowo i pewnie wykończą twój organizm i doprowadzą do przedwczesnego wyniszczenia się. Byłoby o wiele lepiej dla ciebie gdybyś nigdy nie zamieszkała w _____. Twój pobyt tam był szkodliwy dla ciebie. Rozważałaś nad swoimi słabościami i przebywałaś w towarzystwie mającym korumpujący wpływ. Panna C. była zepsutą i złośliwą kobietą. Jej towarzystwo powiększało jeszcze to zło, które spoczywało na tobie. “Złe rozmowy psują dobre obyczaje”. 1 Koryntian 15,55. Obecnie twój stan jest nie do przyjęcia w oczach Bożych a jeszcze uważasz że nie chcesz żyć. Lecz gdybyś została odwołana z życia według twojego życzenia, a życie by się skończyło, to twoja sprawa byłaby rzeczywiście beznadziejną. Nie jesteś przygotowana ani do tego ani do tamtego życia. S2 324.2
Wyobrażasz sobie że nie możesz chodzić czy jeździć, czy nawet ćwiczyć i popadasz w zimną i martwą apatię. Jestem powodowana smutkiem i zmartwieniem z powodu twoich pobłażliwych rodziców ale to nie jest żadnym pocieszeniem dla ciebie. Masz przerwać tę straszną obojętność pracą. Twa matka potrzebuje twojej pomocy a ojcu potrzebne jest pocieszenie, które możesz mu dać, twoi bracia potrzebują dobrotliwej opieki jako od starszej siostry. Twoje siostry potrzebują twych wskazówek. Ale ty siedzisz na stolicy lenistwa marząc o nieodwzajemnionej miłości. Dla dobra twojej duszy zaprzestań tego szaleństwa. Czytaj Biblię tak jak nigdy przedtem, zajmuj się obowiązkami domowymi, ulżyj troskom twoich przeciążonych i przepracowanych rodziców. Z początku może nie wiele będziesz mogła zrobić ale codziennie zwiększaj zadanie, które sobie postawisz. Jest to najlepsze lekarstwo na ten chorobliwy stan umysłu i nadużywanie ciała. S2 325.1
Jeżeli posiadasz żarliwość i pewność celu twój umysł powróci w pewnym stopniu do zajmowania się zdrowymi i czystymi tematami. Pobłażanie sobie tak dalece zdegenerowało twoją wolę że nie wiesz sama czego chcesz. W miejsce regulowania czynów rozsądkiem i zasadnością, pozwalasz kierować się marnym chwilowym impulsem. Powoduje to że wydajesz się zmienna i niestała. Daremnym jest by inni starali cię rozweselić jeśli sama sobie w tym nie pomożesz chociażby spełnionoby wszystkie twoje życzenia. Jesteś kapryśnym dzieckiem niezadowolonym z siebie. S2 325.2
Ten żałosny stan jest rezultatem okazywania niewłaściwego współczucia i pochlebstwa. Miałaś bardzo dobry umysł ale stał się rozkojarzony przez skierowanie go w niewłaściwym kierunku. Obecnie w towarzystwie nie wiele więcej znaczysz od zera. Tak być nie musi. Możesz zrobić dla siebie to co nikt inny nie zrobi dla ciebie. Masz obowiązki do spełnienia lecz tak długo tkwisz w tym bezradnym stanie iż wydaje ci się że im nie sprostasz. Ty to potrafisz lecz nie masz ku temu dobrej woli. S2 326.1
Tęsknisz za miłością. Jezus woła o twoje uczucia jeżeli poświęcisz je jemu. To dzięki niemu wyzbędziesz się tej chorobliwej sentymentalnej i nieczystej miłości, którą można znaleźć tylko w nowelach. Jezusa możesz miłować żarliwie i szczerze. Ta miłość potrafi się pogłębiać i rozszerzyć bez granic bez zagrożenia dla ciała czy siły umysłu. Potrzebna ci jest miłość do Boga i bliźniego. Musisz się obudzić i otrząsnąć się z fałszu który cię ogarnął i szukać czystej miłości. S2 326.2
Jedyną twoją nadzieją obecnego i przyszłego lepszego życia jest szczere poszukiwanie prawdziwej religii Jezusa. Nie masz religijnego doświadczenia. Musisz zostać nawrócona. Wtedy twój niepokój, opieszałość i samolubny smutek zmienią się w wesołość, która będzie pożyteczna dla twojego ciała i umysłu. Miłość do Boga zapewni miłość do bliźniego i zajmiesz się obowiązkami życia z głębokim, niesamolubnym zainteresowaniem. Twe oczy powinny mieć podłoże czystych zasad. Wewnętrzny pokój sprowadzi twoje myśli na zdrowy tor. Poświęć się Bogu, w przeciwnym razie nigdy nie zdobędziesz lepszego życia. S2 326.3
Masz obowiązki wobec rodziców. Nie powinnaś się zniechęcać jeśli z początku będzie cię to męczyło. Nie będzie trwałym bólem. Twoi rodzice często są bardzo zmęczeni. Zmęczenie się użyteczną pracą nie będzie ani w połowie tak szkodliwe jak pozwalanie by umysł zajmował się swoimi dolegliwościami i poddawaniem się przygnębieniu. Wierne spełnianie obowiązków domowych i spełnianie swych zadań jak najlepiej potrafisz, chociażby to było drobną czy skromną sprawą, jest prawdziwie budujące. Potrzebny jest ten święty wpływ. W tym tkwi pokój i święta radość. Posiada to uzdrawiające siły. On złagodzi i uleczy skryte rany duszy i nawet cierpienia cielesne. Pokój umysłu, który pochodzi z czystych i świętych motywów i czynów, nada sprężystości i swobody wszystkim organom ciała. S2 326.4
Wewnętrzny spokój sumienia i świadome uzależnienie od Boga rozbudzi intelekt w człowieku jak rosa młode rośliny. Wtedy wola jest właściwie kierowana i bardziej zdecydowana a jednak wolna od przewrotności. Właściwe rozmyślania są przyjemne bo są uświęcone. Łagodność umysłu, którą możesz posiąść, będzie błogosławieństwem dla wszystkich z którymi obcujesz. Ten pokój i spokój z czasem stanie się naturalny i będzie odbijał swoje drogocenne promienie na wszystkich wokół ciebie aby znów powróciły do ciebie. Im więcej zasmakujesz tego niebiańskiego pokoju i spokoju umysłu tym bardziej będzie się to powiększało. Jest to ożywcza moc, żywa przyjemność, która nie wprowadza moralnej energii w otępienie lecz rozbudza do większej efektywności. Idealny pokój jest przymiotem nieba, który posiadają aniołowie. Bóg może ci pomóc byś posiadała ten pokój. S2 327.1
*****