Świadectwa dla zboru I

96/122

Rozdział 95 — Posłuszeństwo prawdzie

Drogi bracie D.:

Pamiętam twoją twarz spośród innych, ukazano mi w widzeniu w Rochester, Nowy Jork, 25 grudnia 1865 roku. Ukazano mi, że nie idziesz naprzód, pozostajesz w tyle. Jesteś przekonany, że posiadamy prawdę ale jeszcze nie doświadczyłeś jej uświęcającego wpływu. Nie naśladowałeś ściśle kroków naszego Zbawiciela dlatego jesteś nieprzygotowany do postępowania prosto, tak jak On to czynił. Kiedy słuchasz słów prawdy, rozsądek mówi ci, że jest to prawidłowe, nie można temu zaprzeczyć, ale nieuświęcone serca mówią natychmiast: “To są twarde słowa, któż może ich słuchać? Lepiej podjąć wysiłki aby dotrzymać kroku ludowi Bożemu, gdyż nowe, dziwne i trudne sprawy będą wynikać nieustannie, będziesz musiał kiedyś się zatrzymać i również dobrze możesz się zatrzymać teraz, będzie to lepsze aniżeli miałoby to iść dalej.” S1 543.1

Nie możesz się zgodzić na wyznawanie prawdy i nie przeżywanie jej, zawsze podziwiałeś życie zgodne z religią i wyznaniem. Ukazano mi księgę, w której twoje nazwisko było zapisane wraz z wieloma innymi. Przy twoim imieniu była czarna kropka. Patrzyłeś na to mówiąc: “Nie może to być nigdy wymazane”. Jezus trzymał swoją zranioną dłoń nad nią i powiedział: “Tylko moja krew może ją zmazać jeżeli od tej pory wybierzesz drogę pokornego posłuszeństwa i będziesz polegał wyłącznie na zasługach mojej krwi, aby zmazała twoje dawne przestępstwa, zmyję twoje grzechy i zakryję przestępstwa. Ale jeżeli wybierzesz drogę grzeszników, będziesz musiał zebrać żniwo od Jezusa, abyś patrzył na Boga jako na Boga sprawiedliwości a stracił widok mocnej miłości, współczucia i miłosierdzia ukrzyżowanego Zbawiciela, który chce zbawić wszystkich, którzy przychodzą do Niego. Anioł powiedział: “Jeżeli ktokolwiek zgrzeszy, mamy przed Ojcem orędownika — Jezusa sprawiedliwego.” S1 543.2

Kiedy znajdziesz się pod ciężarem kłopotów umysłowych, kiedy dajesz posłuch sugestiom szatana, szemrzesz i narzekasz, zajmujący się tobą anioł ma przyjść ci z pomocą, której potrzebujesz i wystawić na hańbę język twojego niewierzącego umysłu. Nie ufasz Bogu, nie wierzysz w jego moc zbawienia w zupełności. Hańbisz tą okropną niewiarą Boga i sprowadzasz na siebie wiele niepotrzebnych cierpień. Ujrzałam otaczających cię aniołów niebieskich odpędzających aniołów zła, spoglądających na ciebie z litością i smutkiem, i wskazujących ci na niebo — koronę nieśmiertelności — ze słowami: “Ten, który chce wygrać musi walczyć.” S1 544.1

Chociaż miałeś wątpliwości nie odważyłeś się całkowicie zerwać więzów łączących cię z ludem zachowującym przykazania Boże. Jednak nie porzuciłeś wszystkiego dla prawdy, nie oddałeś siebie swojej własnej woli. Obawiasz się położyć siebie i wszystko co posiadasz na ołtarzu Bożym, aby nie zażądano od ciebie oddania pewnej części Jemu — tego co On ci powierzył i pożyczył. Aniołowie niebios znają nasze słowa i uczynki a nawet myśli i intencje serca. Ty — drogi bracie — obawiasz się, że prawda będzie cię kosztować zbyt wiele ale to jest jednym z podszeptów szatana. Niech zabierze wszystko co posiadasz a to nie kosztuje zbyt wiele. Otrzymasz wartość, jeżeli ją odpowiednio docenisz — wartość wiecznej chwały. Jak niewiele wymaga się od nas! Jakże mała jest ofiara jaką możemy ponieść w porównaniu z tym co nasz boski Pan uczynił dla nas! A jednak nachodzi cię duch szemrania i powoduje utracenie życia wiecznego. Ty tak samo jak inni twoi bracia w _____ miałeś ostre konflikty z wielkim przeciwnikiem dusz. Kilka razy poddałeś się konfliktowi, ale przeważył wpływ twojej żony i starszej córki. Członkowie twojej rodziny posłuchaliby prawdy z całego serca, gdyby mogli mieć twoje poparcie. S1 544.2

Twoje córki patrzą na ciebie, szukają przykładu, bo myślą, że ich ojciec musi mieć rację. Ich zbawienie zależy w dużym stopniu od tego jaki sposób postępowania przyjmiesz. Jeżeli przestaniesz walczyć, wywrzesz potężny wpływ i pociągniesz dzieci za sobą, zwichniesz ducha swojej wiernej żony, skruszysz jej nadzieję i odbierzesz jej chęć życia. Jak możesz świadomie stanąć przeciwko tym zarzutom aby zaświadczyć i wykazać, że twoja niewierność okazała się ich ruiną? S1 545.1

Ujrzałam że kilka razy poddawałeś się podszeptom szatana aby przestać dążyć za prawdą bo kusiciel powiedział, że nie powiodą się nawet twoje największe wysiłki, że przy twoich wszystkich słabościach i upadkach niemożliwe jest abyś osiągnął życie pełne poświęcenia. Ukazano mi, że twoja żona i najstarsza córka są twoimi dobrymi aniołami, które płaczą nad tobą zachęcając cię do opierania się w miarę możliwości potężnym sugestiom szatana, i przez miłość do nich zostałeś doprowadzony do ponownego spróbowania utwierdzenia twojej chwiejnej wiary na obietnicach Bożych. Szatan czeka aby cię przewrócić by mógł cieszyć się twoim upadkiem. Ci, którzy depczą prawo Boże, umacniają się przez ciebie w swoim buncie. Niemożliwym jest abyś stał się mocny dopóki zdecydowanie nie opowiesz się po stronie prawdy. S1 545.2

Systematyczna dobroczynność wygląda ci na niepotrzebną, przeoczyłeś tylko fakt, że miała ona początek w Bogu, którego mądrość jest nieomylna. Nakazał On ten plan aby zaoszczędzić i nie dopuszczać do zamieszania, przeszkodzić chciwości, skąpstwu, samolubności i bałwochwalstwu. System ten miał spowodować, że brzemię to będzie lekkie ale z odpowiednią wagą rozłożone na wszystkich. Zbawienie człowieka kosztowało “bardzo dużo”, nawet życie Pana chwały, które dobrowolnie oddał, aby podnieść człowieka z upadku i cieszyć się nim, kiedy stanie się dziedzicem nowej ziemi. Bóg rozkazał aby człowiek wspomagał swoich braci i sióstr w wielkim dziele odkupienia człowieka. Ten kto wymawia się od tego, kto jest niechętny do zaparcia się samego siebie, aby inni mogli stać się współuczestnikami chwały niebieskiej, okazuje się nie wart życia, które ma nadejść, nie wart skarbu niebieskiego, które tak drogo kosztowało. Bóg nie chce żadnej niechętnej ofiary, wymuszonego podarunku. Ci, którzy są dogłębnie nawróceni i którzy doceniają pracę Boga, z radością dadzą tę niewielką część jakiej się od nich wymaga uważając to za przywilej, że mogą dawać. S1 545.3

Anioł powiedział: “Wstrzymujcie się od pożądliwości cielesnych, które walczą przeciwko duszy”. Potknąłeś się na reformie zdrowia. Wydaje ci się ona niepotrzebnym dodatkiem do prawdy. To nie jest tak — ona jest częścią prawdy. Oto przed tobą jest dzieło, które cię ściśnie i będzie bardziej wymagające niż to, co się do tej pory na ciebie zwaliło. Jeżeli będziesz się wahał i umkniesz nie chwytając błogosławieństwa, którego otrzymanie jest twoim przywilejem, będziesz cierpiał stratę. Potykasz się o to samo błogosławieństwo jakie niebiosa postawiły na twojej drodze, aby było ci łatwiej. Szatan przedstawia ci to w najgorszym świetle abyś walczył z tym, co okazałoby się dla ciebie największą korzyścią, co byłoby dla twojego dobra, dla zdrowia fizycznego i duchowego. W tym wszystkim, właśnie ty masz odnieść korzyść z reformy zdrowia. Prawda otrzymana i wprowadzona w życie w każdym punkcie tej sprawy przyniesie jak najbardziej pożądaną korzyść. Jesteś człowiekiem, któremu dobrze zrobi dieta odchudzająca. Byłeś w niebezpieczeństwie paraliżu. Ograniczenie apetytu jest dla ciebie zbawiennym jednak uważasz to za wielkie wyrzeczenie. S1 546.1

Powodem, dla którego młodzież obecnego czasu nie jest nastawiona religijnie jest błąd w jej wykształceniu. Nie okazuje się dzieciom prawdziwej miłości, kiedy pozwala się im na uleganie ich zachciankom lub pozwala na nieposłuszeństwo wobec praw rodzicielskich bezkarnie. “Tak jak naginana jest gałązka, taka wyrośnie gałąź” [czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci]. S1 546.2

Matka zawsze powinna współpracować z ojcem w wysiłkach budowania fundamentu pod dobry chrześcijański charakter swoich dzieci. Kochający ojciec nie powinien przymykać oczu na błędy swoich dzieci, ponieważ nie jest przyjemnym naprawianie błędów, które zostały popełnione. Obydwoje musicie być czujni i stanowczo, nie w okrążny sposób lecz zdecydowanie dać do zrozumienia swoim dzieciom, że muszą wam być posłuszne. S1 546.3

Ojciec nie powinien postępować jak dziecko, wyłącznie pod wpływem impulsu. Jest związany ze swoją rodziną świętymi więzami. Jest punktem zentralnym dla każdego członka rodziny. Jest wiążącą wstęgą, która trzyma mocno rodzinę. On jest prawodawcą, dającym przykład swoim męskim zachowaniem do uzyskania poważniejszych zalet, energii, zgody, uczciwości i użyteczności praktycznej. Ojciec jest w pewnym sensie kapłanem domu kładącym na ołtarzu Bożym ofiarę poranną i wieczorną podczas gdy żona i dzieci jednoczą się w modlitwie i dziękczynieniu. W takim domu Jezus będzie przebywał i poprzez swój orzeźwiający wpływ radośnie wołających rodziców będzie słyszany pomiędzy innymi wzniosłymi scenami: Patrzcie. “Oto ja i dzieci, które mi dał Pan”. Zbawieni, zbawieni na wieki zbawieni! Uwolnienie od zepsucia, jakie jest na świecie przez pożądliwość a przez zasługi Jezusa uczynione dziedzicami nieśmiertelności! Ujrzałam, że tylko niewielu ojców zdaje sobie sprawę ze swojej odpowiedzialności. Nie nauczyli się kontrolować samego siebie i dopóki nie nauczą się tej lekcji, słabo będą wykonywać swoją pracę w zarządzaniu swymi dziećmi. Doskonała samokontrola będzie działała jak czar na rodzinę. Kiedy osiągnie się to, odniesie się wielkie zwycięstwo. Wtedy mogą uczyć swoje dzieci samokontroli i samozaparcia. S1 547.1

Moje serce boleje nad zborem w _____, ponieważ jest tam do wypełniania dzieło. Wolą Bożą jest, aby w tym miejscu mieć swój lud. Jest tam materiał na dobry i prawdziwy zbór, ale jest tam wiele do zrobienia, aby usunąć szorstkie brzegi i przygotować ich do zgodnej pracy, aby wszyscy mogli pracować w jedności i kroczyć w równych szeregach. Zawsze do tej pory było tak, że kiedy jeden lub dwóch odczuwało konieczność powstania i ustawienia się w jedność na wzniosłej platformie prawdy, inni nie czynili żadnego wysiłku aby powstać. Szatan wprawia ich w bunt, zniechęca tych, którzy mogliby pójść naprzód. Spinają się kiedy przynagla się ich do podjęcia pracy, wstępuje w nich upór i wtedy, gdy powinni pomagać, przeszkadzają. Niektórzy nie chcą się poddać wyrównującemu nożowi Bożemu. Kiedy ich nawiedza wtedy ich nierówność zostaje zakłócona, skarżą się na zbyt surową pracę. Pragną wydostać się z warsztatu Boga tam gdzie ich defekty charakteru mogą zostać nienaruszone. Wydają się być uśpieni, co do swojego stanu, ale ich jedyna nadzieja jest pozostanie tam, gdzie wady ich chrześcijańskiego charakteru zostaną zauważone i uleczone. S1 547.2

Niektórzy zaspokajają swoje pożądliwe apetyty, co walczy przeciwko duszy i jest nieustanną przeszkodą w rozwoju duchowym. Nieustannie mają obciążone sumienie i jeżeli mówi im się prawdy — obrażają się. Sami się potępiają i sądzą, że tematy są wybrane celowo aby dotykały i drażniły ich przypadek. Czują się dotknięci i zranieni i odsuwają się od zgromadzeń świętych. Unikają gromadzenia się razem bo wtedy ich sumienie nie jest tak dotykane. Szybko tracą zainteresowanie nabożeństwami i miłość do prawdy, i jeżeli się całkowicie nie zreformują, wrócą i zajmą stanowisko razem z grupą zbuntowanych, którzy stoją pod czarnym sztandarem szatana. Jeżeli ukrzyżują cielesne pożądliwości, które walczą przeciwko duszy, zejdą z drogi, gdzie dowody prawdy przemkną obok nich bez zranienia ich. Ale kiedy zaspokajają pożądliwe apetyty i tym samym wielbią swoje bożki, czynią z siebie cel dla strzał prawdy i jeżeli w ogóle się mówi prawdę, muszą zostać zranieni. Niektórzy sądzą, że nie mogą się zreformować, że zaszkodzą zdrowiu, jeżeli spróbują porzucić używanie herbaty, tytoniu i mięsa. To są podszepty szatana. Akurat te szkodliwe środki pobudzają z całą pewnością, rujnują i podkopują organizm i przygotowują system na ostre choroby przez niszczenie delikatnej maszynerii ciała i burzenie jej umocnień wzniesionych przeciwko chorobom i przedwczesnemu rozkładowi. S1 548.1

Ci, którzy uczynią zmianę i porzucą te nienaturalne środki pobudzające, będą przez jakiś czas czuli ich utratę i będą bez nich wyraźnie cierpieć tak jak pijak przywiązany do swojego napoju. Kiedy się mu odbiera napój alkoholowy bardzo cierpi. Ale jeżeli będzie wytrwały wkrótce przezwycięży ten straszny brak czegoś. A natura przyjdzie mu z pomocą i pozostanie na swoim posterunku jako zwycięzca, dopóki nie postawi on fałszywej podpory na jej miejscu. Niektórzy tak przytępili delikatną wrażliwość praw natury człowieka, że może wymagać to sporo czasu aby wyleczyła się z ran zadanych jej przez grzeszne nawyki człowieka, zaspokajanie nabytego zdeprawowanego apetytu co zmniejszyło i osłabiło jej siły. Dajcie naturze szansę a odzyska siły i znów odegra szlachetnie i dobrze swoją rolę. Używanie nienaturalnych środków pobudzających jest szkodliwe dla zdrowia i ma niszczący otępiający wpływ na mózg co uniemożliwia docenianie lepszych wiecznych spraw. Ci, którzy pielęgnują takie bożki, nie mogą prawidłowo ocenić zbawienia, które Jezus wypracował dla nich życiem pełnym samozaparcia, nieustannego cierpienia i wyrzutów, a na koniec przez poświęcenie swojego własnego bezgrzesznego życia aby zbawić ginącego człowieka od śmierci. S1 549.1

*****