Biblijny komentarz

1131/1831

Dzieje Apostolskie 9,3-9

Oślepiony, aby mógł widzieć

Jakimż poniżeniem musiało to być dla Pawła, gdy odkrył, że cały czas używał swoich sił przeciwko Prawdzie. Myśląc, że służy Bogu, był prześladowcą Jezusa. Gdy Zbawiciel osobiście objawił się Pawłowi w promieniach Swojej chwały, ogarnął go wstręt do tego co czynił i do samego siebie. Potęga chwały Chrystusa mogła go zniszczyć, ale Paweł był niewolnikiem nadziei. Został fizycznie oślepiony chwałą obecności Tego, któremu urągał; ale stało się to dlatego, aby doznał duchowego olśnienia, budzącego go z letargu, który ogłupiał i otępiał jego postrzeganie. Jego obudzone sumienie, zaczęło działać z samooskarżającą energią. Gorliwość jego postępowania, jego wcześniejszy opór przeciwko światłu, które go oświecało przez Bożych posłańców, teraz potępiało jego duszę i napełniało gorzkim żalem. Już nie uważa się za sprawiedliwego, ale potępionego przez Zakon w myśli, w duchu i w czynach. Uważa siebie za grzesznika, całkowicie zgubionego, pozbawionego Zbawiciela, którego prześladował. Dni i noce jego oślepienia, były okresem głębokiego zastanawiania się i w tej całkowicie beznadziejnej i bezradnej sytuacji zdał się całkowicie na Chrystusa, który jedynie może mu przebaczyć i ubrać w szatę sprawiedliwości. — Manuscript 23, 1899. BK 327.2