Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii
Rozdział 5 — Uroczysty apel do kaznodziejów
Wezwanie do wyższego standardu
Petoskey, Michigan
20 sierpień 1890
Drodzy Bracia!
Nie potrafię wyrazić rozpaczy i bólu, jaki wypełnia moją duszę, od kiedy został mi przedstawiony prawdziwy stan naszego dzieła. Ludzie posiadający uprawnienia nauczycieli Prawdy sami powinni pobrać podstawowe lekcje w szkole Chrystusa. Przekształcająca moc Boża musi dotknąć ich serc, w przeciwnym razie powinni szukać innego powołania. Gdy ambasadorowie Chrystusa uświadomią sobie, jak bardzo uroczystą sprawą jest przedstawianie Prawdy ludowi, wówczas staną się poważnymi, zatroskanymi współpracownikami Bożymi. Jeśli będą mieć prawdziwe poczucie misji, jaką Chrystus powierzył Swoim uczniom, to będą z szacunkiem otwierać Słowo Boże i słuchać pouczeń Pana, prosząc o mądrość z wysokości, aby stojąc pomiędzy “żywymi i umarłymi”, byli świadomi tego, że muszą zdać Bogu sprawę ze swojej pracy. SdK 129.1
Kaznodzieja żartowniś
Co może zdziałać kaznodzieja bez Jezusa? Absolutnie nic. Jeśli więc jest nonszalanckim dowcipnisiem, to nie jest przygotowany do wypełnienia obowiązku nałożonego na niego przez Pana. “Beze Mnie” — mówi Chrystus — “nic uczynić nie możecie”. Jana 15,5. Lekceważące, niepoważne słowa, które wychodzą z jego ust, niestosowne uwagi i głupie anegdoty mające wywołać salwy śmiechu, są potępiane przez Słowo Boże i są całkowicie nie na mniejscu na świętym urzędzie. SdK 129.2
Mówię wam wyraźnie, bracia, że jeśli kaznodzieje się nie nawrócą, nasze zbory będą słabowite, bliskie duchowej śmierci. Jedynie Boża moc może przemienić ludzkie serce i napełnić je Chrystusową miłością. Jedynie Boża moc potrafi ujarzmić namiętności i uświęcić uczucia. Wszyscy, którzy sprawują służbę kaznodziejską, muszą ukorzyć swoje dumne serca, poddać swoją wolę woli Boga i ukryć swoje życie z Chrystusem w Bogu. SdK 130.1
Co jest celem kaznodziejskiej służby? Czy jest nim pomieszanie religii z komizmem? Miejscem dla tego rodzaju popisów jest kabaret. Jeśli zostanie w was ukształtowany Chrystus, jeśli Prawda ze swą uświęcającą mocą zostanie wprowadzona do świątyni duszy, nie pozwolicie na to, by niepoważni wesołkowie, ani też zgorzkniali, zagniewani i opryskliwi ludzie przekazywali cenne nauki Chrystusa ginącym duszom. SdK 130.2
Nasi kaznodzieje potrzebują przekształcenia charakteru. Powinni zdać sobie sprawę z tego, że jeśli ich praca nie dokonuje się w Bogu, jeśli skazani są na swoje własne niedoskonałe wysiłki, to są ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni. Chrystus będzie z każdym kaznodzieją, który, choć nie osiągnął doskonałości charakteru, szczerze dąży do tego, by być podobnym do Chrystusa. Taki kaznodzieja będzie się modlił. Będzie płakał między przedsionkiem a ołtarzem, błagając w duchowej udręce, by Pan był z nim; w przeciwnym bowiem razie nie może stanąć przed ludem ze świadomością, że przygląda mu się całe niebo, a anielscy pisarze zapisują jego słowa wraz z uwagami na temat jego zachowania i ducha, w jakim je wypowiada. SdK 130.3
O, gdybyż ludzie bali się Boga! O, gdyby miłowali Pana! O, gdyby Boży posłańcy czuli ciężar odpowiedzialności za ginące dusze! Gdyby tak było, ich kazania nie sprowadzałyby się do nudnego moralizowania i pustych frazesów, ale otrzymaliby od Boga moc, która ożywiłaby ich dusze, a ich serca pałałyby żarem Bożej miłości. Ze słabych staliby się silnymi, bo byliby wykonawcami Słowa. Słyszeliby głos Jezusa, mówiący: “Oto jestem z wami po wszystkie dni”. Jezus byłby ich nauczycielem, a słowo, które głoszą, byłoby “żywe, skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny... zdolne osądzić zamiary i myśli serca”. Hebrajczyków 4,12. Proporcjonalnie do stopnia, w jakim mówca ceni sobie boską obecność, w jakim szanuje i ufa Bożej mocy, uznany zostaje za Bożego współpracownika. Dokładnie według zaangażowania się w pracę, staje się mocny w Bogu. SdK 130.4
Ten, kto zabiega o zbawienie dusz, potrzebuje stałego dopływu budującej, umoralniającej mocy, oraz stałego wzrastania w poznawaniu Boga i Prawdy. Jeśli kaznodzieja wygłasza słowa zaczerpnięte z żywych wyroczni Bożych, jeśli wierzy i oczekuje współpracy Chrystusa, którego jest sługą; jeśli ukryje własne “ja”, a wywyższa Jezusa, Odkupiciela świata, wtedy jego słowa trafią do serc słuchaczy, a jego praca zyskuje uznanie nieba. Duch Święty musi być żywym pośrednikiem przekonującym o grzechu. Boski przedstawiciel przedstawia mówcy dobrodziejstwa płynące ze złożonej na krzyżu ofiary, a kiedy ten zapozna obecne na zgromadzeniu dusze z Prawdą, Chrystus zdobywa je dla Siebie i rozpoczyna pracę nad przekształceniem ich charakteru. Chce pomóc nam zwalczyć nasze słabości, chce nas uczyć, prowadzić i zaszczepić w nas idee, które pochodzą wprost z nieba. SdK 131.1
Jakże niewiele może uczynić człowiek dla ratowania dusz, a jak wielkich rzeczy może dokonać gdy współdziała z Chrystusem i jest napełniony Jego duchem! Ludzki nauczyciel nie potrafi czytać w sercach swoich słuchaczy, natomiast Jezus udziela łaski, której potrzebuje każda dusza. On zna możliwości człowieka, zna jego słabość i jego siłę. Pan pracuje nad ludzkim sercem, a kaznodzieja może być wonią śmierci ku śmierci, gdy odciąga dusze od Chrystusa, albo, jeśli jest poświęcony, oddany sprawie Bożej i nie ufa samemu sobie, może być wonią życia ku życiu dla dusz, które znajdują się już pod działaniem przekonującej mocy Ducha Świętego, i w których sercach Pan przygotowuje drogę dla poselstw, które dał swemu ludzkiemu narzędziu. I tak serce niewierzącego zostaje poruszone i staje się wrażliwe na poselstwo Prawdy. “Jesteśmy współpracownikami Bożymi”. 1 Koryntian 3,9. Przekonanie zaszczepione w sercu i oświecenie umożliwiające zrozumienie usłyszanego Słowa współdziałają ze sobą w idealnej harmonii. Prawda przedstawiona umysłowi ma moc obudzenia uśpionych sił duszy. Duch Boży działający w sercu współpracuje z działaniem Boga poprzez Jego ludzkie narzędzia. Gdy kaznodzieje uświadomią sobie potrzebę gruntownego zreformowania siebie, gdy zdadzą sobie sprawę z konieczności osiągnięcia wyższego standardu, wtedy ich wpływ na zbory będzie budujący i uświęcający. SdK 131.2
Skrywane grzechy muszą zostać przezwyciężone
Wśród kaznodziejów są grzesznicy. Nie czynią żadnych wysiłków, by wejść przez ciasną bramę. Bóg nie współpracuje z nimi, ponieważ nie może znieść obecności grzechu. Jest to coś, czego Jego dusza nienawidzi. Nawet aniołów, którzy stali wokół Jego tronu, których miłował, lecz oni nie wytrwali w lojalności względem Niego, Bóg wypędził z nieba wraz z ich zbuntowanym przywódcą. Świętość jest fundamentem tronu Bożego; grzech jest przeciwieństwem świętości; grzech ukrzyżował Syna Bożego. Gdyby ludzie zdali sobie sprawę z potworności grzechu, nie tolerowaliby go i nie pobłażali by mu. Zreformowaliby swoje życie i charakter. Tajne grzechy zostałyby przezwyciężone. Jeśli macie być świętymi w niebie, musicie najpierw być świętymi tu na ziemi! SdK 132.1
Nasi bracia koniecznie muszą przezwyciężyć swoje tajne grzechy. Niezadowolenie Boga, niczym chmura wisi nad wieloma z nich. Zbory są słabe. Samolubstwo, brak współczucia, chciwość, zawiść, podejrzliwość, kłamstwo, złodziejstwo, zmysłowość, rozwiązłość i cudzołóstwo odnotowane są w rejestrach przy nazwiskach wielu, którzy twierdzą, że wierzą w uroczystą, świętą Prawdę na obecny czas. Jak oczyścić obóz z tych przeklętych rzeczy, kiedy ludzie, którzy uważają się za chrześcijan, stale je popełniają? Przed ludźmi się nieco pilnują, ale są obrazą dla Boga. Jego czyste oczy widzą i rejestrują wszystkie ich grzechy, i te jawne i te skrywane, i jeśli się nie upamiętają i nie wyznają swoich win przed Bogiem, jeśli nie upadną na Skałę i nie rozbiją się o Nią, ich grzechy pozostaną w archiwach nieba i będą świadczyć przeciwko nim. Jakże przerażające historie wyjdą na jaw przed całym światem na sądzie — historie grzechów nigdy nie wyznanych, grzechów niewymazanych! Och, gdybyż te biedne dusze uświadomiły sobie, że gromadzą sobie gniew na “dzień gniewu”! Wtedy zarówno myśli serca jak i czyny zostaną ujawnione. Mówię wam, bracia i siostry, musicie ukorzyć wasze dusze przed Bogiem. “Przestańcie źle czynić”, lecz nie poprzestawajcie na tym, “uczcie się dobrze czynić”. Izajasza 1,16-17. Boga możecie uwielbić jedynie przez przynoszenie owoców na Jego chwałę. SdK 132.2
Kaznodzieje! Przez wzgląd na Chrystusa, rozpocznijcie pracę od siebie! Przez swoje nieuświęcone życie rzucacie kłody pod nogi swoim własnym dzieciom i niewierzącym. Niektórzy z was działają impulsywnie, kierują się niekontrolowanymi uczuciami i uprzedzeniami, przynoszą Bogu nieczyste, skalane ofiary. Przez wzgląd na Chrystusa, oczyśćcie obóz rozpoczynając od oczyszczenia własnych dusz od moralnego skalania. Wesołek stojący za pulpitem, albo taki, który za wszelką cenę pragnie wzbudzić podziw słuchaczy, jest widowiskiem, które na nowo krzyżuje Syna Bożego i wystawia Go na jawną hańbę. Potrzebna jest głęboka skrucha, wiara w naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, czujność, nieustająca modlitwa i rzetelne badanie Pisma Świętego. Bóg czyni nas odpowiedzialnymi za to, czym moglibyśmy być, gdybyśmy doskonalili nasze talenty. Będziemy sądzeni wedle tego, czym powinniśmy byli być, a nie byliśmy, co mogliśmy byli zrobić, a nie zrobiliśmy, bo nie wykorzystaliśmy naszego potencjału do uwielbienia Boga. Wiedza, jaką mogliśmy zdobyć, a nie uczyniliśmy tego, poniesie nieodwracalną stratę, nawet jeśli uda nam się ocalić nasze dusze. Cała nasza siła należy do Boga. Wszystko, co zdobywamy, powinno zostać wykorzystane dla Jego chwały. Wszelkie dobra, jakie Pan nam powierzył, mają być złożone na Bożym ołtarzu, by do Niego powróciły. Teraz pracujemy na swój wieczny los. Oby Bóg pomógł nam wszystkim zdobyć mądrość na wieczność. SdK 133.1
Moi bracia, żyjemy w najbardziej uroczystym okresie historii tej ziemi. Żaden czas nie jest odpowiedni, żeby grzeszyć; trwanie w grzechu zawsze jest niebezpieczne. Jednak szczególne znaczenie ma to w obecnym czasie. Jesteśmy teraz u granic wiecznego świata, więc czas i wieczność powinny być traktowane poważniej niż kiedykolwiek przedtem. Niech więc teraz każdy zbada swoje serce i błaga, by jasne promienie Słońca Sprawiedliwości rozproszyły duchową ciemność i oczyściły je z wszelkiego skażenia. “Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości”. 1 Jana 1,9. Przez wiarę, niezależnie od emocji, Jezus, Sprawca naszego zbawienia, Dokończyciel naszej wiary, dzięki Swej drogocennej łasce wzmocni moralne siły i grzesznik będzie mógł uważać siebie “za umarłego dla grzechu, a za żyjącego dla Boga w Chrystusie Jezusie”. Rzymian 6,11. Prosta wiara z miłością Chrystusa w sercu jednoczy wierzącego z Bogiem. Kiedy trudzi się w walce jako wierny żołnierz Chrystusa, solidaryzuje się z nim cały wszechświat. Usługujący aniołowie są wokół niego, by go wspierać, tak iż śmiało może powiedzieć: “Pan jest pomocnikiem moim”, “Pan jest siłą moją i tarczą moją”; nie zostanę pokonany. “Albowiem laską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar”. Efezjan 2,8. SdK 134.1
Nieskończona mądrość i moc Boża są wykorzystywane w naszej sprawie. Niebiańskie zastępy toczą za nas nasze bitwy. Z największym zainteresowaniem obserwują dusze nabyte za cenę krwi Zbawiciela. Dzięki ofierze Chrystusa uświadamiają sobie wartość ludzkiej duszy. Bezpiecznie jest być po stronie Pana, nie połowicznie, bez przekonania, ale całym sercem. To właśnie ta połowiczna, mierna, niedbała praca jest tym, co oddziela wasze dusze od Jezusa, źródła waszej siły. Niechaj następujące słowa będą waszą modlitwą: “Zabierz mi wszystko, Panie. Pozbaw mnie mienia i ziemskich zaszczytów, byleby tylko Twoja obecność zawsze przy mnie była”. Bezpiecznie jest powierzyć duszę Bogu, który rządzi niebem i ziemią. SdK 134.2
Badajcie Pismo i módlcie się z wiarą
Czy moi usługujący bracia zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo powściągliwie odnoszą się do pouczenia danego Tytusowi przez apostoła Pawła? “Młodszych zaś napominaj, aby byli wstrzemięźliwi. We wszystkim stawiaj siebie za wzór dobrego sprawowania przez niesfałszowane nauczanie i prawość, przez mowę szczerą i nienaganną, aby przeciwnik był zawstydzony, nie mając nic złego o nas do powiedzenia”. Tytusa 2,6-8; przeczytajcie również wersety 11-15. SdK 135.1
Pokazano mi, że kaznodzieje we wszystkich naszych konferencjach stanowych zaniedbują studium Słowa Bożego, by szukać w Nim Prawdy. Gdyby ich umysły były odpowiednio wyćwiczone i utrzymywane w ryzach, gdyby gromadziły kosztowne nauki Chrystusa, wtedy w każdym czasie, w każdej nagłej potrzebie, mogliby wyciągać ze skarbnicy wiedzy nowe i stare rzeczy, by nakarmić zbór Boży, dając każdemu jego porcję pokarmu w stosownwej porze. Jeśli Chrystus zamieszka w duszy, będzie niczym żywe źródło, niczym “studnia wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu”. Jana 4,14. SdK 135.2
Mówię wam o rzeczach, które widziałam i które są prawdą, a mianowicie, że właściwie ukierunkowane, nieustające wysiłki zaowocowałyby przyprowadzaniem wielu, wielu dusz do poznania Prawdy. Koniec jest bliski! Kto jest gotowy na to, by Chrystus powstał ze Swego tronu i przywdział szaty pomsty? Czyje imiona zapisane są w księdze żywota Baranka? Będą tam tylko imiona tych, którzy podążają za Barankiem dokądkolwiek idzie. Musicie wyzbyć się swoich błędnych idei oraz niewłaściwych cech charakteru, i przyoblec się w szaty Chrystusowej sprawiedliwości. Wiara i miłość — jakże brakuje ich w naszych zborach! Niebiański Kupiec mówi: “Radzę ci, abyś nabył u Mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe... oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał”. Objawienie 3,18. Boże uchowaj, aby ci, którzy głoszą Słowo w naszych konferencjach, byli jak głupie panny, które wprawdzie mają lampy, ale brak im oliwy łaski, która sprawia, że lampy się palą i dają światło. Potrzebujemy rozmodlonych kaznodziejów — ludzi, którzy czują się odpowiedzialni za dusze — ludzi posiadających wiarę, która jest czynna w miłości i która oczyszcza duszę. Bez wiary nie można podobać się Bogu. Jakże niedoskonała jest wiara w naszych zborach! Dlaczego nie wierzymy, że Pan uczyni dokładnie to, co zapowiedział? SdK 135.3
Jesteśmy sługami Boga i każdemu z nas dał On talenty, i te wrodzone i duchowe. Jako dzieci Boże powinniśmy stale przystosowywać się do warunków panujących w niebie, byśmy nadawali się do objęcia mieszkań, o których Chrystus powiedział Swoim uczniom, że idzie je dla nich przygotować. Ten, kto uchwyci się sprawiedliwości Chrystusa, może się stać doskonałym człowiekiem w Jezusie Chrystusie. Starając się naśladować przykład Chrystusa, będziemy się do Niego upodabniać i wzrastać w szlachetności. SdK 136.1
Zbawiciel modlił się: “Poświęć ich w Prawdzie Twojej; Słowo Twoje jest Prawdą”. Jana 17,17. Ci, którzy są zdyscyplinowani przez Prawdę, będą wykonawcami Słowa; będą pilnymi studentami Biblii, badającymi Pismo ze szczerym pragnieniem zrozumienia woli Bożej i wypełniania jej. SdK 136.2
Bądźcie uprzejmi
Kaznodzieje w naszych konferencjach muszą uważnie chodzić przed Bogiem. Zalecenie apostoła Pawła — “Bądźcie uprzejmi” — jest niezwykle ważne w ich służbie, w opiece nad duszami, w ratowaniu błądzących. Możecie być wierni zasadom, możecie być sprawiedliwi, uczciwi i pobożni; do tego wszystkiego jednak musicie pielęgnować wrażliwość, życzliwość i uprzejmość. Jeśli ktoś jest w błędzie, powinniście tym bardziej okazać mu życzliwość. Jeśli nie będziecie uprzejmi, możecie go odciągnąć od Chrystusa. Niech każde wypowiedziane przez was słowo, nawet ton waszego głosu, świadczy o waszym zainteresowaniu i współczuciu dla dusz, które są w niebezpieczeństwie. Jeśli jesteście wobec nich szorstcy, niecierpliwi i potępiający, wykonujecie dzieło wroga. Otwieracie im drzwi pokusy i szatan przedstawia im was jako tych, którzy nie znają Chrystusa. W ten sposób utwierdzają się w przekonaniu, że to oni mają rację, i że są lepsi od was. Jak więc pozyskać błądzących? Otóż potrafią oni rozpoznać prawdziwą, autentyczną pobożność, przejawiającą się w mowie i w charakterze. Jeśli chcecie przyprowadzić innych do upamiętania, do wiary i nauczyć ich pokory, musicie mieć miłość Jezusową w swoich sercach. Prawda, w którą wierzycie, jest w stanie uświęcić duszę i ukształtować całego człowieka; nie tylko zmienić jego mowę i sposób bycia, ale poniżyć pychę i oczyścić świątynię duszy od wszelkiego skalania. SdK 137.1
Religia Biblii
Religia Biblii jest rzadkością nawet wśród kaznodziejów. Dzień i noc boleję nad grubiaństwem, opryskliwością i nieuprzejmością, jakie w słowach i w duchu objawiają ci, którzy uważają się za dzieci niebiańskiego Króla, za członków królewskiej rodziny. Taka oschłość, szorstkość, brak życzyliwości i współczucia okazywane są tym, których nie darzy się szczególnymi względami, i to zostaje odnotowane w rejestrach nieba jako wielki grzech. Wielu rozprawia o Prawdzie, głosi teorię Prawdy, jednak miłość Jezusa nie zmiękczyła ich serc i nie zmieniła ich charakterów. SdK 137.2
Żyjemy w czasie niemal powszechnego odstępstwa i ci, którzy twierdzą, że są w posiadaniu wyższej prawdy, zwodzą zbory, kiedy nie dają świadectwa, że ich charaktery i uczynki harmonizują z boską Prawdą. Dobroć, miłosierdzie, współczucie, czułość i życzliwość Boża mają się przejawiać w mowie, sposobie bycia i charakterze tych wszystkich, którzy uważają się za dzieci Boże, a zwłaszcza tych, którzy twierdzą, że zostali posłani przez Pana Jezusa, by nieść słowo żywota ginącym duszom. Biblia nakazuje im, by wyzbyli się wszystkiego co szorstkie, grubiańskie, brutalne i zostali wszczepieni w Chrystusa — żywy krzew winny. Powinni przynosić owoce tej samej jakości, co winorośl. Tylko w ten sposób może latorośl reprezentować kosztowny krzew winny. SdK 138.1
Chrystus przyszedł na nasz świat, by objawić Ojca pośród gęstej ciemności błędu i zabobonu, jakie wówczas panowały. Uczniowie Chrystusa mają reprezentować Go w swoim codziennym życiu i w ten sposób prawdziwe światło z nieba będzie świecić na ziemię, jasnymi, czystymi promieniami, pokazując światu charakter całkowicie odmienny od tego, jaki posiadają ci, którzy nie uczynili Słowa Bożego swoim przewodnikiem i normą postępowania. Znajomość Boga musi pozostać zachowana pośród ciemności, jaka okrywa ziemię i gęstego mroku, który spowija narody. Na przestrzeni wieków czysty charakter Chrystusa był wypaczany i przedstawiany w nieprawdziwym świetle przez tych, którzy twierdzili, że wierzą w Niego i w Słowo Boże. Pielęgnowano zatwardziałość serca. Miłość, życzliwość i nieobłudna uprzejmość szybko znikały z serc duchownych i z kościołów. Co myśli o tym Boży wszechświat? Ci, którzy uważają się za reprezentantów Chrystusa, przejawiają raczej zatwardziałość serca, która jest atrybutem szatana, cechą, która uczyniła go niezdolnym do przebywania w niebie. Tak samo będzie z tymi, którzy znają Prawdę, a mimo to zamykają drzwi serca dla jej uświęcającej mocy. “Upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie”. 1 Koryntian 1,21. Słudzy Chrystusa mają być nie tylko narzędziami, które przez głoszenie Jezusa prowadzą ludzi do upamiętania, ale muszą im potem nieprzerwanie okazywać troskę i zainteresowanie, stale kierując ich wzrok na Pana i Zbawiciela. Muszą się uświęcić, by ich słuchacze również zostali uświęceni. W ten sposób wszyscy wzrastać będą w pobożności i wzmacniać się w łasce, dopóki Boży ambasador nie “wystawi każdego człowieka doskonałym w Chrystusie Jezusie”. Kolosan 1,28. Wtedy urząd kaznodziejski objawi swój prawdziwy, święty charakter. SdK 138.2
Obniżony standard
Ale standard służby kaznodziejskiej bardzo się obniżył, a Sługa prawdziwej świątyni jest przedstawiany światu w nieprawdziwym świetle. Bóg pragnie uczynić ludzi Swymi współpracownikami; chce, by byli oni światłością świata, kanałami, przez które może zsyłać światło konieczne do zrozumienia Prawdy. Jeśli w ludziach, którzy niosą poselstwo, nie mieszka Chrystus, jeśli nie są szczerzy — a niektórzy nie są — oby Pan ich obudził i otworzył im oczy zanim będzie za późno. Bóg chce, by ludzie byli wrażliwi, współczujący, i by kochali się jak bracia. Jezus czeka, żeby otworzyli Mu drzwi swoich serc, by mógł wejść do środka i wlać w nie ciepło Swojej miłości, Swoją dobroć, Swoją czułość i współczucie; by mogli we wszystkich swoich kontaktach z bliźnimi objawić Zbawiciela światu. SdK 139.1
Kaznodzieje zbyt często wchodzą w rolę krytyków, popisując się przy tym swoją błyskotliwością i uszczypliwością. Mija Sabat za Sabatem i rzadko się zdarza, by łaska Chrystusa miała swobodny dostęp do serc i umysłów słuchaczy. W rezultacie służbę kaznodziejską zaczyna się uważać za mało ważną. Całe niebo zaangażowane jest w dzieło zbawienia grzeszników i kiedy najmizerniejszy z ludzi przychodzi skruszony do swego Ojca, jak to uczynił syn marnotrawny, anielskie zastępy nie posiadają się z radości. W niebie panują ciepło, uprzejmość i miłość. Niech kaznodzieje zwrócą się do Boga w modlitwie, wyznają swoje grzechy i z prostotą właściwą małemu dziecku proszą o błogosławieństwa, których potrzebują. Proście o ciepło Chrystusowej miłości, które będzie z was emanować, gdy będziecie przemawiać i nie pozwólcie, by ktokolwiek odszedł, zarzucając wam, że nauki, w które wierzycie, czynią was niezdolnymi do współczucia z cierpiącą ludzkością — że wasza religia jest bezduszna. Działanie Ducha Świętego wypali w was śmiecie samolubstwa i ukaże miłość, która jest wypróbowana w ogniu, miłość, która ubogaca. Kto te bogactwa posiądzie, będzie doskonale rozumiał Tego, który tak bardzo nas umiłował, że oddał Swoje życie dla naszego odkupienia. SdK 139.2
Nie oddawajcie chwały człowiekowi
Paweł w 2 Koryntian 4,7 mówi: “Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która wszystko przewyższa, jest z Boga, a nie z nas”. To jest to, czego Chrystus nauczał Swoich uczniów: “Beze Mnie nic uczynić nie możecie”. Jana 15,5. Paweł chciał uświadomić kaznodziejom i ludowi przyczynę, dla której ewangelia powierzona została słabym i błądzącym ludziom — żeby człowiek nie przypisywał sobie chwały należnej jedynie Bogu, ale by Bóg otrzymał całą chwałę. Przedstawiciel Boga nigdy nie powinien sobie winszować sukcesu i przyjmować czci, ani nawet dzielić tej czci z Bogiem, jak gdyby swoją własną mocą wykonał zadanie. Nauki podawane w formie skomplikowanych wywodów rzadko uświadamiają słuchaczowi jego potrzebę i niebezpieczeństwo, w jakim się znajduje. Proste, krótkie zdania, płynące ze współczującego serca zmiękczonego przez Chrystusową miłość, będą niczym ziarno gorczyczne, do którego Sam Chrystus przyrównał Swoje wypowiedzi, kiedy nauczał boskiej Prawdy. On wlewa w duszę życiodajne siły Swojego Ducha, które sprawiają, że ziarno Prawdy kiełkuje i przynosi owoc. SdK 140.1
Czy moi bracia będą pamiętać o tym, że ludziom nie należy się żadna chwała? Czy uznają fakt, że to Chrystus dokonuje dzieła w ludzkim sercu, a nie oni sami? Czy moi usługujący bracia będą w osobistej modlitwie prosić Boga o Jego obecność i Jego moc? Nie ważcie się wygłaszać następnego kazania, dopóki z własnego doświadczenia nie będziecie wiedzieć, czym jest dla was Chrystus. Z sercami uświęconymi przez wiarę w sprawiedliwość Chrystusa możecie głosić Chrystusa, możecie wywyższać zmartwychwstałego Zbawiciela przed waszymi słuchaczami. Z sercami zmiękczonymi i rozgrzanymi Jezusową miłością możecie mówić: “Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. SdK 141.1
Pielęgnujcie wiarę i miłość
Smutne jest to, że zaniedbujecie czytanie Biblii i badanie jej w pokorze serca dla samych siebie. Nie przyjmujcie objaśnień Pisma od żadnego człowieka, bez względu na to, jaką zajmuje pozycję, ale udajcie się wprost do Biblii i sami dociekajcie Prawdy. Po wysłuchaniu Jezusa Samarytanie powiedzieli [do niewiasty]: “Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu; sami bowiem słyszeliśmy i wiemy, że ten jest prawdziwie Zbawicielem świata”. Jana 4,42. Istnieje kopalnia Prawdy. Drążcie szyb głęboko, a posiądziecie tę wiedzę, która stanowić będzie dla was najwyższą wartość. Wielu jest leniwych i winnych karygodnego zaniedbania, jeśli chodzi o badanie Pisma Świętego. Są pozbawieni tak Ducha Bożego jak i poznania Jego Słowa. W Objawieniu danemu Janowi czytamy o takich, którzy mają imię, że żyją, podczas gdy są umarli. Bracia moi, jeśli Duch Święty nie uczyni was żywą zasadą, jeśli nie będziecie słuchać Jego podpowiedzi i nie poddacie się Jego wpływowi, by pracować w Bożej mocy, mam dla was takie oto poselstwo od Boga: “Oszukujecie samych siebie, co może się okazać fatalne w skutkach dla waszych dusz. Musicie się nawrócić. Musicie najpierw sami otrzymać światło, byście mogli światło przekazywać. Poddajcie się działaniu jasnych promieni Słońca Sprawiedliwości”. Wtedy będziecie mogli wraz z Izajaszem powiedzieć: “Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą”. Musicie pielęgnować wiarę i miłość. “Oto ręka Pana nie jest tak krótka, aby nie mogła pomóc, a Jego ucho nie jest tak przytępione, aby nie słyszeć”. Szukajcie Pana! Nie spocznijcie, dopóki się nie przekonacie, że Chrystus jest waszym Zbawicielem. SdK 141.2
Chciałabym, bracia moi, byście pamiętali, że religia Biblii zawsze nawołuje do współczucia z drugim człowiekiem i okazywania mu zrozumienia. Trzeba nauczać chrześcijańskiej uprzejmości i wyżywać ją w praktyce we wszystkich wzajemnych kontaktach, zarówno z braćmi jak i z ludźmi ze świata. W naszych rodzinach musimy sobie wzajemnie okazywać więcej miłości i uprzejmości niż to obecnie ma miejsce. Gdy nasi bracia kaznodzieje codziennie będą się rozkoszować duchem Chrystusa, posiądą prawdziwą, niewymuszoną uprzejmość, a czułości i współczucia nie będą uważali za słabość, bo jest to jedna z zasad ewangelii Chrystusa. Nauka Chrystusa zmiękcza i wycisza duszę. Przyjęta do serca Prawda dokona w niej teraz odnowy. Ci, którzy miłują Jezusa, będą również miłować dusze, dla których On umarł. Prawda zaszczepiona w sercu objawi Jezusową miłość i jej przekształcającą moc. To, co jest szorstkie, zgorzkniałe, krytyczne i władcze, nie jest z Chrystusa, ale pochodzi od szatana. Bezduszność, chłód, brak życzliwości i współczucia zakwaszają obóz Izraela. Jeśli pozwolimy, by to zło się rozwijało i dojrzewało, jak to miało miejsce przed wiekami, nasze zbory wkrótce znajdą się w opłakanym stanie. Każdy nauczyciel Prawdy musi posiąść cechy charakteru Chrystusa. Ten, kto pragnie rozwijać chrześcijański charakter, nie będzie okazywał dezaprobaty, lekceważenia czy pogardy swoim bliźnim. Będzie wiedział, że musi stać się uczestnikiem boskiej natury i stale czerpać z niewysychającego źródła niebiańskiej łaski, w przeciwnym bowiem razie stanie się zimnym, pozbawionym uczuć człowiekiem. Musimy kochać ludzi ze względu na Chrystusa. Łatwo jest nieodrodzonemu sercu kochać kilku wybrańców i czuć do nich słabość; jednak Chrystus każe nam miłować się wzajemnie jak On nas umiłował. “Ale mądrość, która jest z góry, jest przede wszystkim czysta, następnie miłująca pokój, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie stronnicza, nie obłudna. A owoc sprawiedliwości bywa zasiewany w pokoju przez tych, którzy pokój czynią”. Jakuba 3,17-18. SdK 142.1
Macie poważne, uroczyste dzieło do wykonania, aby przygotować drogę Panu. Potrzebujecie namaszczenia z nieba, i możecie je otrzymać. “O cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu Moim, da wam. Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu Moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna”. Jana 16,23-24. Kto będzie się zajmował głupstwami i tracił czas na pustą gadaninę, gdy oczyma wiary widzi Baranka, który został zabity, wstawiającego się przed Ojcem jako orędownik kościoła na ziemi? SdK 143.1
Przez wiarę spójrzmy na tęczę wokół tronu, na hałdę grzechów przed nim wyznanych. Tęcza obietnicy jest dla każdej pokornej, skruszonej duszy zapewnieniem, że jej życie stanowi jedno z Chrystusem i że Chrystus stanowi jedno z Bogiem. Gniew Boży nie spadnie na żadną duszę, która w Nim szuka schronienia. Bóg osobiście oświadczył: “Gdy ujrzę krew, ominę was”. 2 Mojżeszowa 12,13. “Gdy tedy łuk ukaże się na obłoku, spojrzę nań, aby wspomnieć na przymierze wieczne”. 1 Mojżeszowa 9,16. SdK 143.2
To Chrystus miłuje świat nieskończoną miłością. Oddał Swoje bezcenne życie. Był Jednorodzonym Synem Ojca. Został wzbudzony z martwych i jest po prawicy Boga, by wstawiać się za nami. Ten sam Jezus, uwielbiony w Swoim człowieczeństwie, miłujący nas nieustającą miłością, jest naszym Zbawicielem. Nakazał nam, byśmy się wzajemnie miłowali jak On nas umiłował. Czy będziemy pielęgnować tę miłość? Czy będziemy tacy jak Jezus? SdK 144.1
*****
Wielu Żydów przychodziło słuchać Chrystusa, gdy odkrywał przed ludem tajniki zbawienia; ale nie przychodzili po to, by się uczyć; przychodzili, by krytykować, by Go przyłapać na jakimś słowie i znaleźć podstawę do oskarżenia Go przed ludem. Ich własna wiedza w pełni ich zadowalała. Ale dzieci Boże muszą znać głos prawdziwego Pasterza. Czyż teraz nie jest najwłaściwszy czas, by pościć i modlić się do Boga? Będą do nas napływać przeróżne sprzeczne nauki i będziemy musieli zająć stanowisko w sporych kwestiach. Czy w związku z tym nie powinniśmy szukać Boga jak nigdy dotąd, żarliwie i z pokorą, byśmy mogli rozpoznać, co jest Prawdą? — The Review and Herald, 18 luty 1890. SdK 144.2
*****
Baczcie, byście przez swój przykład nie narazili na niebezpieczeństwo innych dusz. Straszna to rzecz zgubić własną duszę, ale o ileż straszniejsze jest przez swoją postawę doprowadzić do zguby innych. To, że nasz wpływ może być wonią śmierci ku śmierci, jest myślą przerażającą, a jednak możliwą. Z jaką więc gorliwością powinniśmy strzec naszych myśli i naszych słów! Z jaką czujnością powinniśmy badać nasze przyzwyczajenia i nasze skłonności! Bóg wzywa nas do osobistej świętości. Jedynie objawiając charakter Chrystusa, możemy z Nim współpracować w dziele zbawienia dusz. — The Review and Herald, 22 grudzień 1904. SdK 144.3