Świadectwa dla kaznodziejów i pracowników ewangelii

51/72

Pod czyim sztandarem?

24 wrzesień 1895

Świat wrze. Nadchodzące wydarzenia rzucają cień zwiastujący nieuchronną katastrofę. Znaki czasu nie wróżą nic dobrego. Nie można mieć pewności do niczego, co ludzkie i ziemskie. Wiatry powstrzymywane są przez czterech aniołów; Bóg w Swojej łasce daje nam chwilę wytchnienia. Każdy talent, w jaki wyposażył nas Bóg, czy to fizyczny, czy umysłowy bądź moralny, ma być przez nas wykorzystany do pracy na rzecz naszych bliźnich, którzy giną w niewiedzy. Ostrzeżenie musi bezzwłocznie dotrzeć do wszystkich zakątków świata. Nie wolno z nim zwlekać. SdK 345.2

Ludzie szybko ustawiają się pod sztandarami, które wybrali, czekając z niepokojem i obserwując ruchy swoich dowódców. Jedni czuwają, pracują i oczekują na pojawienie się naszego Pana, podczas gdy inni pospiesznie grupują się pod dowództwem pierwszego wielkiego odstępcy. Szukają boga w człowieczeństwie, a szatan uosabia tego, kogo szukają. Całe rzesze pozwolą się zwieść przez odrzucenie Prawdy i przyjmują fałsz. Człowieczeństwo zostanie obwołane bogiem. SdK 345.3

Był Ktoś, kto przyszedł z niebiańskiego dworu, by reprezentować Boga w ludzkiej postaci. Syn Boży stał się człowiekiem i zamieszkał pośród nas. “W Nim było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła... Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat. Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat Go nie poznał. Do Swej własności przyszedł, ale swoi Go nie przyjęli. Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo [moc, BT, BG, SK] stać się dziećmi Bożymi”. Jana 1,4-12. SdK 346.1

Są tylko dwie grupy ludzi. Szatan wykorzystuje swoją oszukańczą moc i przez misterne zwiedzenia łapie w swoje sidła tych wszystkich, którzy nie wytrwali w Prawdzie, którzy odwrócili od niej swe uszy i zwrócili je ku baśniom. Sam szatan nie wytrwał w Prawdzie; on jest tajemnicą nieprawości. Dzięki swej przebiegłości potrafi swoim rujnującym dusze błędom, nadać pozór Prawdy. W tym tkwi ich zwodnicza moc. Spirytyzm, teozofia i tym podobne zwiedzenia zdobywają tak wielką władzę nad umysłami ludzi właśnie dlatego, że są imitacją Prawdy. Oto mistrzowska strategia szatana. Udaje zbawiciela człowieka, dobroczyńcę rodzaju ludzkiego i w ten sposób wabi swoje ofiary, kierując je na drogę zagłady. SdK 346.2

Słowo Boże ostrzega nas, że ceną bezpieczeństwa jest ustawiczna czujność. Tylko na prostej drodze Prawdy i sprawiedliwości możemy oprzeć się mocy kusiciela. Lecz świat jest usidlony. Szatan ma wprawę w wymyślaniu niezliczonych planów i metod pozwalających mu osiągnąć zamierzony cel. Stał się arcymistrzem w udawaniu i działa w przebraniu anioła światłości. Tylko przenikliwy Boży wzrok jest w stanie przejrzeć jego knowania, zmierzające do zatrucia świata fałszywymi, wyniszczającymi ideami, noszącymi pozór autentycznego dobra. SdK 346.3

Usiłuje ograniczyć wolność religijną i wprowadzić do religijnego świata pewien rodzaj niewolnictwa. Jeśli organizacje i instytucje nie będą podporządkowane mocy Boga, to będą pracować pod dyktando szatana, by czynić ludzi niewolnikami ludzi, a oszustwo i podstęp rozpanoszą się stwarzając pozory gorliwości o Prawdę i o rozwój królestwa Bożego. Wszystko, co w naszej działalności nie jest czyste jak łza, należy do metod księcia ciemności. Jego metody praktykowane są nawet przez adwentystów dnia siódmego, którzy szczycą się posiadaniem wyższej Prawdy. SdK 347.1

Ci, którzy sprzeciwiają się ostrzeżeniom zsyłanym im przez Pana, wkrótce staną się prowodyrami w niegodziwym postępowaniu. Ludzie tacy wkraczają w kompetencje Boga, mało tego, w swoim dążeniu do kontrolowania ludzkich umysłów ośmielają się stosować środki, do których Bóg nigdy by się nie posunął. Wprowadzają własne metody i plany, a przez swoje błędne wyobrażenia o Bogu osłabiają wiarę innych w Prawdę; ustanawiają fałszywe zasady, które działają niczym ferment, zanieczyszczając i demoralizując nasze instytucje i zbory. Wszystko, co zaciemnia właściwe wyobrażenie o sprawiedliwości i bezstronności, każdy środek, który ma na celu ujarzmienie Bożych sług i poddania ich umysłów pod kontrolę innych ludzi, podkopuje ich wiarę w Boga; oddziela duszę od Boga, bo sprowadza ją z drogi prawości i sprawiedliwości. SdK 347.2

Bóg nigdy nie zgodzi się na taki sposób postępowania, który choćby w najmniejszym stopniu umożliwiałby człowiekowi panowanie nad swoimi bliźnimi lub wykorzystywanie ich. Jedyną nadzieją upadłego człowieka jest patrzeć na Jezusa i przyjąć Go jako jedynego Zbawiciela. Gdy człowiek zaczyna ustalać żelazne zasady dla innych ludzi, gdy próbuje ich zniewolić i wymusić własną wolę, znieważa Boga i naraża na niebezpieczeństwo własną duszę i dusze swoich braci. Grzeszny człowiek może znaleźć nadzieję i sprawiedliwość jedynie w Bogu i żadna ludzka istota nie może być sprawiedliwa, jeśli nie ma wiary w Boga i nie zachowuje z Nim żywej łączności. Kwiat polny musi być zakorzeniony w glebie; potrzebuje powietrza, rosy, deszczu i słońca. Zakwitnie tylko wtedy, gdy otrzyma te dobrodziejstwa, a wszystkie one pochodzą od Boga. Tak samo jest z ludźmi. Otrzymujemy od Boga to, co służy utrzymywaniu duszy przy życiu. Zostaliśmy ostrzeżeni, by nie ufać człowiekowi i nie czynić ciała swoim oparciem. Przekleństwo spadnie na tych, którzy to czynią. SdK 347.3

Jezus i Nikodem

Nikodem pragnął osobistej rozmowy z Jezusem. Gdy przyszedł do Niego w nocy, rzekł: “Mistrzu! Wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel; nikt bowiem takich cudów czynić by nie mógł, jakie Ty czynisz, jeśliby Bóg z nim nie był”. Jana 3,2. Wszystko to było prawdą, ale co odpowiedział mu Jezus? “Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego”. Oto człowiek zajmujący wysokie stanowisko, podziwiany za znajomość żydowskiego prawa, człowiek, którego umysł był skarbnicą mądrości. Nikodem rzeczywiście dysponował nadzwyczajnymi talentami. Nie chciał przyjść do Jezusa otwarcie, ponieważ stałby się obiektem pogardliwych komentarzy. Dla żydowskiego przywódcy przyznanie się do sympatyzowania z pogardzanym Nazareńczykiem byłoby zbyt upokarzające. Postanowił dowiedzieć się czegoś o misji i roszczeniach tego Nauczyciela, przekonać się osobiście, czy jest On rzeczywiście światłością, która ma oświecić pogan i Chwałą Izraela. SdK 348.1

Jezus praktycznie powiedział Nikodemowi: To nie dyskusje, polemiki i spory są ci potrzebne. One nie wniosą światła do twojej duszy. Ty musisz mieć nowe serce, w przeciwnym razie nie ujrzysz Królestwa niebieskiego. To nie przekonujące dowody pomogą ci zająć właściwe stanowisko, lecz nowe cele — nowe pobudki. Musisz się na nowo narodzić. Dopóki ta zmiana nie nastąpi czyniąc wszystko nowym, najpotężniejsze dowody, jakie można by przedstawić, będą bezużyteczne. Twoje własne serce rozpaczliwie potrzebuje przemiany; wszystko musi ulec zmianie, inaczej nie ujrzysz Królestwa Bożego. SdK 349.1

Nikodem poczuł się upokorzony tą wypowiedzią. Tracąc panowanie nad sobą, podchwycił słowa Chrystusa, pytając: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary?”. Nie był na tyle duchowo usposobiony, by dostrzec znaczenie słów Chrystusa. Ale Zbawiciel nie zamierzał odpierać argumentu argumentem. Podnosząc dłoń z uroczystym dostojeństwem dodał z naciskiem: “Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musisz się na nowo narodzić. Wiatr wieje dokąd chce, i szum jego słyszysz, ale nie wiesz skąd przychodzi i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha. Odpowiedział Nikodem i rzekł Mu: Jakże to się stać może?”. SdK 349.2

Pewne przebłyski Prawdy zaczęły przenikać do świadomości przywódcy. Słowa Chrystusa napawały go trwogą i sprawiły, że zapytał: “Jakże to się stać może”. Jezus podpowiedział mu z głęboką powagą: “Jesteś nauczycielem w Izraelu, a tego nie wiesz?”. Te słowa miały być dla Nikodema lekcją. Zamiast irytować się z powodu prostych słów prawdy i pozwalać sobie na ironię, powinien był mieć o sobie o wiele skromniejsze zdanie z powodu swojego duchowego braku wiedzy. Jednak Chrystus powiedział to z tak uroczystą powagą, a zarówno Jego ton jak i wyraz twarzy wyrażały tak głęboką miłość, że Nikodem nie poczuł się urażony, gdy uświadomił sobie swoje upokarzające położenie. SdK 349.3

Z pewnością ktoś, komu powierzono religijne sprawy ludu, nie powinien pozostawać w niewiedzy co do tak ważnej prawdy, której zrozumienie jest niezbędnym warunkiem wejścia do Królestwa Niebios. “Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci” — mówił dalej Jezus — “co wiemy, to mówimy, i co widzieliśmy, o tym świadczymy, ale świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich?” Jana 3,11-12. SdK 350.1

To jest lekcja dla nas dzisiaj

Lekcja udzielona Nikodemowi jest bardzo odpowiednia dla tych, którzy dzisiaj zajmują wysokie stanowiska jako przywódcy Izraela i których głosy często słyszane w radach świadczą o tym samym duchu, jakiego posiadał Nikodem. Czy nauka udzielona czołowemu przywódcy Izraela będzie miała taki sam wpływ na ich serca i życie, jak to miało miejsce w jego przypadku? W rezultacie tej rozmowy Nikodem został nawrócony. Do przewodniczących konferencji, do starszych zborów i do urzędników naszych instytucji Chrystus zwraca się tymi samymi słowy: “Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego”. “Dam wam też nowe serce”. Ezechiela 11,19 (KJV). SdK 350.2

Jeśli pozwolicie, by Duch Święty codziennie kształtował i modelował wasze serca, będziecie mieli boskie zrozumienie charakteru Królestwa Bożego. Nikodem przyjął naukę, jakiej udzielił mu Chrystus i stał się Jego prawdziwym wyznawcą. Na naradzie Sanchedrynu sprzeciwił się planom zgładzenia Chrystusa. Powiedział: “Czyż zakon nasz sądzi człowieka, jeżeli go najpierw nie przesłucha i nie zbada, co czyni?”. Odpowiedzieli mu pogardliwie: “Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj Pisma i dowiedz się, że prorok nie z Galilei się wywodzi”. Jana 7,51-52. SdK 350.3

Jezus miał w Nikodemie ucznia. Podczas tamtej nocnej rozmowy przed Zbawicielem stał człowiek przekonany, który poddał się zmiękczającemu wpływowi Prawdy, a jej światło docierało teraz do wszystkich zakamarków jego umysłu i serca. Jezus powiedział: “Jeśli nie wierzycie, gdy wam mówiłem o ziemskich sprawach, jakże uwierzycie, gdy wam będę mówił o niebieskich? A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy”. Jezus nie tylko mówi Nikodemowi, że musi mieć nowe serce, by móc ujrzeć Królestwo Niebios; mówi mu również w jaki sposób to nowe serce posiąść. Czytając w jego duszy widzi w nim człowieka szukającego Prawdy i powołuje się na symbol przedstawiający Jego samego. “Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”. Oto dobra nowina! Oto wspaniała wiadomość! Niechaj rozbrzmiewa po całym świecie! “Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny”. Jana 3,12-16. To jedna z najważniejszych nauk dla każdej żyjącej duszy, ponieważ warunki zbawienia zostały tutaj wyłożone niezwykle wyraźnie. Gdyby ktoś był w posiadaniu tylko tego jednego biblijnego tekstu, wystarczyłby mu on za przewodnika do zbawienia. SdK 351.1

Ta przepiękna, doniosła prawda powinna być jaśniejącym światłem zwłaszcza dla tych wszystkich, którzy przyjęli na siebie obowiązki doradców i którzy mają do czynienia z ludzkimi duszami. Komuś, kto jest w posiadaniu Słowa Bożego, nie przynosi chluby mówienie: “Nie mam doświadczenia”, “Nie rozumiem tych spraw”. Taki człowiek nie nabierze mądrości, dopóki będzie przywiązywał tak dużą wagę do własnej samooceny. Musi się uczyć, tak jak uczy się małe dziecko. Za swój pierwszy i podstawowy cel powinien postawić sobie zrozumienie, na czym polega Boże dzieło zmierzające do odrodzenia duszy. Ta zmiana musi nastąpić w każdym człowieku zanim przyjmie on stanowisko przywódcy lub zarządcy w świętym dziele Bożym. W każdym, kto nie ma żywej łączności z Bogiem, weźmie górę jego własny duch i własne odczucia. Trafnie symbolizuje to obcy ogień ofiarowany zamiast świętego. Człowiek wplata w Boże dzieło niedoskonałości swego charakteru, koncepcje, które są ludzkie i przyziemne, iluzje, które usidlają jego samego i tych wyszystkich, którzy je przyjmują. SdK 351.2

Sąd nad Amalekiem

Bóg gwarantuje Swoim świętym słowem, że będzie wam błogosławił, jeśli będziecie chodzić Jego drogami, czynić sprawiedliwość i postępować roztropnie. “Nie będziesz miał w swojej torbie dwojakich odważników, większego i mniejszego. Nie będziesz miał u siebie w domu dwojakiej efy, większej i mniejszej. Będziesz miał odważnik o pełnej wadze, rzetelny; będziesz miał efę o pełnej zawartości i rzetelną, abyś długo żył na ziemi, którą daje ci Pan, Bóg twój. Gdyż obrzydliwością dla Pana, Boga twego, jest każdy, kto tak czyni, każdy kto popełnia bezprawie. Pamiętaj, co ci uczynił Amalek w czasie drogi, gdy wyszliście z Egiptu, że stanął ci w drodze i gdy ty byłeś zmęczony i strudzony, wybił wszystkich osłabionych, którzy pozostali w tyle, i nie bał się Boga”. 5 Mojżeszowa 25,13-18. SdK 352.1

Pomimo tego, że dzieci Izraela często zasmucały Pana niestosowaniem się do Jego rad, On jednak ciągle okazywał im czułą troskę. Chrystus widział jak ich wrogowie wykorzystywali sytuację, w jakiej się znajdowali, by im szkodzić. Ich działania miały sprowadzić cierpienie na utrudzonych wędrowców podróżujących pod Bożym przewodnictwem. Oto wyrok, jaki ogłosił Bóg: “Gdy tedy Pan, Bóg twój, sprawi, że zaznasz spokoju od wszystkich waszych nieprzyjaciół okolicznych w tej ziemi, którą daje ci Pan, Bóg twój, w dziedziczne posiadanie, to ty wymażesz pamięć o Amaleku pod niebem. Nie zapomnij o tym!” 5 Mojżeszowa 25,19. SdK 352.2

Cytuję te Boże słowa, by na tych, którzy mienią się Jego dziećmi nie spadło przekleństwo wypowiedziane nad Amalekiem, ponieważ idą za jego przykładem czyniąc to samo co on. Skoro poganie zostali potępieni za swoje postępowanie, za to, że wybili osłabionych i utrudzonych, jak postąpi Pan z tymi, którzy mają światło, olbrzymie możliwości i przywileje, jednak nie objawiają ducha Chrystusowego względem swoich braci. SdK 353.1

Pan widzi jak brat traktuje brata, widzi wszystkie praktyki, które osłabiają wiarę i niweczą pewność siebie i przekonanie o sprawiedliwości i słuszności swoich poczynań. W sposób bardzo stanowczy wyraża Swoje niezadowolenie z powodu nieprawości praktykowanej w handlu: “Izali mam usprawiedliwić szale niesprawiedliwe, i w worku gwichty fałszywe?” Micheasza 6,11 (BG). Wspomniane tutaj zło mogło nie mieć miejsca w naszych instytucjach lecz czyny, które te rzeczy symbolizują, były i nadal są popełniane. SdK 353.2

Można by pisać w nieskończoność o tych rzeczach. Całe konferencje zostają zakwaszone tymi samymi wypaczonymi zasadami. “Bogacze jego pełni są zdzierstwa, a obywatele jego mówią kłamstwa, i język ich kłamliwy jest w ustach ich”. Micheasza 6,12 (BG). Pan będzie działał, by oczyścić Swój kościół. Naprawdę, mówię wam, że już wkrótce Pan powywraca wszystko w instytucjach nazwanych Jego imieniem. SdK 353.3

Jak prędko rozpocznie się ten oczyszczający proces, nie mogę powiedzieć ale nie będzie długo odkładany. Ten, w którego ręku jest wiejadło, oczyści Swoją świątynię z moralnego skażenia. Gruntownie oczyści Swoje klepisko. Bóg wiedzie spór ze wszystkimi, którzy dopuszczają się choćby najmniejszej niesprawiedliwości, bo przez takie postępowanie odrzucają autorytet Boga i niweczą swoją szansę na pojednanie, na odkupienie, którego podjął się Chrystus dla każdego syna i każdej córki Adama. Czy opłaca się podejmować działania, które są obrzydliwe dla Boga? Czy opłaca się wkładać do waszych kadzielnic obcy ogień, by ofiarować go przed Bogiem mówiąc, że nie ma to żadnego znaczenia? SdK 353.4

Skupienie tak wielu instytucji w Battle Creek nie było zgodne z Bożym zaleceniem. Sytuacja, jaka istnieje obecnie, została mi przedstawiona jako ostrzeżenie. Serce mnie boli na myśl o tym. Pan dawał ostrzeżenia, by zapobiec temu demoralizującemu stanowi rzeczy, lecz nie zwrócono na nie uwagi. “Wy jesteście solą ziemi; jeśli tedy sól zwietrzeje, czymże ją nasolą? Na nic więcej już się nie przyda, tylko aby była precz wyrzucona i przez ludzi podeptana”. Mateusza 5,13. SdK 354.1

Apeluję do moich braci, by się obudzili. Jeśli szybko nie nastąpi zmiana, będę musiała podać fakty ludowi, bo ten stan rzeczy musi się zmienić. Nienawróceni ludzie nie mogą już dłużej pracować na kierowniczych stanowiskach w tak ważnym i świętym dziele. Wraz z Dawidem musimy powiedzieć: “Czas już, by Pan rozpoczął działanie, gdyż naruszono Zakon Twój”. Psalmów 119,126. SdK 354.2