Weźmiecie moc
Miłość — 3 marzec
“Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał”. 1 Jana 3,1. WM 71.1
Jan powiada: “Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi”. Nie jesteśmy w stanie opisać tej miłości żadnymi słowami. Możemy ją wyrazić słowami jedynie po części, bowiem ta miłość przewyższa wszelkie poznanie. Trzeba byłoby mówić językiem Nieskończoności, by opisać miłość, która umożliwiła nam nazywanie się dziećmi Bożymi. Stając się chrześcijaninem, człowiek nie decyduje się na coś gorszego, niż miał do tej pory. Jako wyznawca Boga żywego nie żyje w poniżeniu. WM 71.2
To Jezus doznał upokorzeń, zniewag i spotkała Go hańba, które słusznie należały się każdemu grzesznikowi. On był Majestatem niebios, Królem chwały, równym Ojcu. A jednak przyodział swoją boskość w człowieczeństwo, aby swym człowieczeństwem nawiązać więź z ludźmi, a swoją boskością uchwycić się Boga. Gdyby przybył na świat w postaci anioła, nie mógłby uczestniczyć w naszych cierpieniach, nie mógłby być kuszony pod każdym względem tak jak my, nie mógłby współczuć nam w naszych smutkach. Jednak On przyszedł jako człowiek, stając się naszym zastępcą i poręczycielem, aby za nas pokonać księcia ciemności i obdarzając nas tym, czego dokonał, uczynić nas zwycięzcami. WM 71.3
Stojąc na Golgocie u stóp krzyża odczuwamy miłość Chrystusową napełniającą nasze serca. Gdy patrzę na Tego, który cierpiał i umarł za mnie, aby zgładzić moje grzechy, wzbiera we mnie natchnienie pochodzące z góry. To natchnienie może się stać udziałem każdego człowieka dzięki działaniu Ducha Świętego. Jeśli nie przyjmiecie Ducha Świętego, nie możecie mieć w sobie miłości Bożej, ale przez żywą więź z Chrystusem zostajecie natchnieni miłością, zapałem i gorliwością. WM 71.4
Nie jesteśmy jak marmurowy blok, który może odbijać światło słońca, ale nie ma w sobie życia. Jesteśmy zdolni odpowiedzieć na jasne promienie Słońca Sprawiedliwości, bowiem oświecając nas Chrystus przynosi nam światło i życie. Pijemy z miłości Chrystusowej, jak latorośl czerpie soki z krzewu winnego. Jeśli jesteśmy wszczepieni w Chrystusa, jeśli włókno po włóknie łączymy się z Żywym Krzewem, wówczas będziemy dawać dowód tego, przynosząc piękne grona owoców. — The Review and Herald, 27 wrzesień 1892. WM 71.5