Weźmiecie moc

257/367

Eliasz — 12 wrzesień

“Wtedy Eliasz przystąpił do całego ludu i rzekł: Jak długo będziecie kuleć na dwie strony? Jeżeli Pan jest Bogiem, idźcie za nim, a jeżeli Baal, idźcie za nim! Lecz lud nie odrzekł mu ani słowa”. 1 Królewska 18,21. WM 264.1

Wśród gór Gileadu, na wschód od rzeki Jordan, żył w dniach panowania króla Achaba mąż sprawiedliwy, którego modlitwy i działalność kontrastowały z odstępstwem gwałtownie szerzącym się w Izraelu. Daleki od jakichkolwiek planów zyskania rozgłosu czy zajęcia wysokiego stanowiska, Eliasz Tiszbita pragnął jedynie służyć wiernie Bogu i wypełnić powierzoną mu misję. Ufał, że Bóg przygotuje mu drogę i da wspaniałe zwycięstwo. Na wargach miał zawsze słowa pełne wiary i siły, a całe swe życie poświęcił sprawie reformy. Był to jedyny głos wołający na pustyni — głos męża ganiącego grzechy i odwodzącego lud od zła. WM 264.2

A gdy przyszedł do ludzi jako pogromca grzechu, poselstwo jego stało się balsamem z Gilead dla wszystkich chorych dusz pragnących uzdrowienia. WM 264.3

Gdy Eliasz zobaczył, że Izrael pogrąża się coraz głębiej w bałwochwalstwie, jego dusza znosiła udrękę i wzrosło jego oburzenie. Bóg uczynił wielkie rzeczy dla swego ludu. Wyzwolił go z niewoli i dał swoje prawo. Psalmów 105,44.45. WM 264.4

Ale teraz dobrodziejstwo i łaska Jahwe były zapomniane. Niewiara szybko oddzielała lud Boży od źródła mocy. Widział to Eliasz ze swej górskiej samotni i bolał nad tym. W udręce duszy błagał Pana, aby powstrzymał swój wybrany lud od dalszych błędów, aby oświecił go i pouczył, że grozi mu zniszczenie i upadek z powodu zerwania łączności z niebem. Tęsknił za widokiem powszechnej skruchy tych ludzi, nim posuną się oni do popełniania takich złych czynów, że Pan zniszczy ich całkowicie. — Prorocy i królowie 69. WM 264.5